Po jakimś czasie odkryłem jak przy pomocy kompaktu dobrze zrobić fotę w trybie makro. Najpierw "łapię" ostrość płaskiej powierzchni i przytrzymując przycisk migawki przy tej samej odległości robię foto. Pewnie przy aparacie z ręcznym ustawianiem ostrości jest znacznie prościej. Efekt był dla mnie odkrywczy

Wieloma kompaktami da się zrobić bardzo dobre macro czasem przebijające foty z lustrzanek .

dam jakies swoje macra




i zagadka co to jest ?

i tu własnie widać przewagę lustrzanki z ręcznym ustawianiem ostrości. W kompacie to jest raczej uda się - nie uda. Podejrzewam, że to kryształy cukru, a to brązowe... to chyba jakieś ciasto

Przy macro nie bawisz się pierścieniem ostrości bo przy zastosowaniu pierścieni pośrednich czy adaptera odwrotnego mocowania obiektywu nie ma to wpływu . Po prostu ostrośc jest na pewnej odległości od obiektu a głębie tej ostrości zmniejsza i zwiększa się przysłoną , ogólnie ustawianie ostrości w macro polega na przesuwaniu aparatu względem obiektu .


Co do zagadki to dokładnie jest to cukier ale na kawie mielonej a wszystko to na kuchennej szmatce

Na prawdę widzę, że będę musiał zainwestować w lepszy aparat. Próbowałem zrobić zdjęcie w makro robalowi ale z żadnego w sumie nie byłem zadowolony, ten zakres ostrości w moim aparacie jest bardzo wąski albo za bardzo trzęsie mi się ręka. Właśnie czegoś się znowu nauczyłem od Ciebie Jaber... Fotkę trzeba odpowiednio przyciąć i od razu inaczej to wygląda
pierwsze pająk

drugie ten sam mlecz co wcześniej

Mleczyk po wykadrowaniu wygląda fajnie .

A pająk wyszedł po za głebie ostrości która jest na początku łodygi .
Żeby zrobić dobrą fotę takiego pająka to trzeba tych fot trochę zrobić szukając tej ostrości to bliżej to dalej.

Żeby zwiększyć głebie ostrości przymykaj przysłonę na bank w ustawieniach manulanych da rade to zrobić i przymknij ją tak na 9 - 13 i skróć czasy otwarcia migawki tez da się to ustawić bo w obydwu przypadkach mam wrażenie że zdjęcia są poruszone .

Warto też doświetlać obiekty żeby nie były płaskie i nabrały formy a do tego wiadomo im wiecej światła tym krótsze czasy możemy stosować ( zdjęcia nie będą poruszone ) i bardziej przymykać przysłonę w celu uzyskania właściwej głębi .
A doświetlać można się różnie : lampami błyskowymi , halogenami warsztatowymi . lampkami , żarówkami , światłem odbitym od lusterka czy nawet foli aluminiowej zawsze coś się znajdzie pod ręką .

Rzeczywiście fotka z pająkiem miała potencjał ale robiło się coraz ciemniej. Użycie lampy błyskowej powodowało zaciemnienie tła, a tło też miało znaczenie w ujęciu. Może zastosowanie statywu coś by dało, z tym, że u mnie kłopotliwe jest ustawianie ostrości. Mój tryb makro jest ostry z odległości powyżej 5 cm i myślę, że stąd bierze się mój problem, może nie problem ale jakby dotarłem do granic możliwości tego aparaciku. Teraz są znacznie bardziej sprawne kieszonkowce. Ten już ma 3,5 roku. Samsung L74 wide. Dobre fotki nocą robi, z tego jestem bardzo zadowolony.

opis -> http://www.fotopolis.pl/index.php?n=5924

Macro robi się z takich małych odległości najczęściej Dlatego sztuka jest upolowanie dobrego robala .
Wiadomo stosuje się różne obiektywy różne pierścienie pośrednie co daje różne skale odwzorowania z różnych odległości ale zazwyczaj są to bardzo małe dystanse .

dżizes... corna magia dla mnie hehe

ja biore aparat patrze przyciskam i tyle hehe chociaż nie, nauczyłem sie pstrykać kilka razy, bo większość i tak chujowo wychodzi hehe

Tutaj moja zona, dyrektor artystyczny RoadRunners.pl podczas pracy w lazienkowej ciemni

Hejka,

Widze ze utwozyliscie kącik foto

No to i ja sie pochwale, paroma fotkami, najpierw poroszany temat burzy

Niestety zdjęcia Robione z przysłowiowej "Łapy" bo statyw zostawiłem w firmie . wiec czatowałem na balkonie z aparatem w łapie , niestety roszone ale wązne ze uchwycilem błyskawice ;-)

widok z balkony , w kierunku poznania

a 2 ostatnie foto to przykład jak błyskawica walnela w moj wiezowiec. ciemnia po chwili jasność. W efekcie uderzenia w wierzowiec. TV sie wyłaczyl, zresetowały sie ustawienia na VCR, oraz zawiecha 2 komputerów które umnie pracuja 24h ))

pozdro Bartas

Jak robiłeś foty piorunów? Zastosowałeś zdjęcia seryjne?

Witam,

Nie poprostu stałem i robiłem fotki pojedyńczo czas migawki chyba 10 albo 20 sekund i za kazdym razem tylko naciskalem spust

Troszke dolina bo statyw w pracy zostawilem , ale i tak fotki z błyskawicami fajnie wyszly

KARLone pisze:Jak robiłeś foty piorunów? Zastosowałeś zdjęcia seryjne?

nigdy błyskawic nei robi się serią tylko długim czasem naswietlania .

OK. Na wiosnę wypróbuję tym sposobem.