Dawno już się nie udzielałem, ale tak to już bywa na forum amerykańskich samochodów bez samochodu
.
Kategorię A zdałem w czerwcu, w lipcu wyjechałem pełnoprawnie na drogi. Sezon już zamknąłem a tym czasie od lipca do końca września objechałem ponad 4 000 km.
Zjeździłem Kaszuby, Karkonosze, trochę Lubuskiego, objechałem dookoła Kotlinę Kłodzką, objechałem wszystkie okoliczne wsie. Plan był jeszcze na Bieszczady ale zabrakło mi we wrześniu jednego dłuższego ciepłego weekendu- nadrobię w przyszłym roku
Tracer okazał się świetnym kompanem do podróży, jedynie czego mi brakuje to tempomatu- czasem by się przydał jak gdzieś muszę przelecieć autostradą. Poza tym: nic się nie popsuło, pali poniżej 5l, świetnie się kładzie w zakręty. Silnik- bajka, uwielbiam jego charakterystykę i pazur powyżej 6000 obrotów (choć mógłby ciut mniej wibrować). W zakresie 0-140 km/h jest świetny, przy wyższych autostradowych prędkościach jest już za lekki i prowadzi się mniej pewnie. Parkingowo i wolne manewry bez większych problemów bo masy niewiele, gabaryty dość skromne.
Tak czy siak, kolejny sezon na pewno również zjeździmy razem i nie myślę o żadnych zmianach.
Muszę sobie kupić jakiś kombinezon przeciwdeszczowy bo kilka razy zmokłem jak kura, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo
.