Witam, mam do was pytanie. Ostatnio na parkingu pod centrum handlowym gość wjechał mi w Town&Country. Uszkodzeniu uległy zdezrak i prawy błotnik. Dostałem wycenę z jego OC Warta/HDI na 8 stówek. Zaznaczam że zderzak i błotnik są do wymiany.

Dziś dosatłęm opis i napisali że zderzak tylko do lakierowania (po udezreniu zdezrak opadł na zaczepach, pęknięcia) a błotnik wycena zamiennika na 54zł! Kurwa jakiś Polcar z papieru a nie blachy, w sumie to mi wypłacili za polakierowanie i uwaga potracenia bo błotnik miał już rysy nie wynikłe z tego zdarzenia. Gość robił zdjęcia nawet foteli w środku przy oględzinach.

Poradzi ktos jak to ugryźć, zaznaczam że moim zamiarem nie jest zarobienie tylko uczciwa naprawa na częściach z używanego anglika, nie chcę gównianych zamienników. Błotniki zaczynają się od 100-140 a za zderzak z limiteda z miejscem na halogen od 300-400... Lakierowanie elementu 250-300...

raczej daj auto na warsztat - oni mają tam opanowane, za co płacą a za co nie. Z resztą po rozebraniu i tak warsztat na pewno wezwie rzeczoznawcę po raz drugi. Zawsze to tak wygląda, za pierwszy razem rzucają ochłapy, potem się rozbiera i muszą na prawdę coś rzucić. Także spoko, bez paniki, ten sposób załatwiania odszkodowań nie zmienił się od lat.

.

Jak wycena za niska to robisz odwolanie, druga bedzie juz wyzsza. To typowe zagranie firm ubezpieczeniowych. Mnie jak kobieta wjechala w drzwi w pontiaku sunfire(a wiec raczej malo spotykany model na polskim rynku) wycena wyszla 1800zl, napisalem odwolanie z podaniem cen ze sklepow usa, podalem linki i koszty przesylki lotniczej i morskiej, druga wycena wyszla 4.5 tysiaca.
Drzwi w PL kupilem za 250zl+malowanie, w kieszeni zostalo mi 3,5 tysiaca, a wiec dwukrotna wartosc tego auta

Będę kombinował bo nie zgadzam się z tym co mi wycenili.


Ja rozumiem za 1200-1300 mi to zrobią na używanych ale oryginalnych częściach, problem w tym że ja potrzebuję samochód codziennie, robię do 100km dziennie. Nie mogę wstawić do warsztatu na 2 tygodnie i się szarpać. Niby zastępczy mogę chcieć ale nie 7dmio osobowy...
Samochód ma normalne ślady używania między innymi lekkie zarysowanie drzwi i w wycenie już to mam jako potrącenia za stan ogólny. Gość robił foty wszystkiego nawet boczki drzwi. Temat dotyczy błotnika prawego i zderzaka a w wycenie mam wszystkie ślady użytkowania całego samochodu.

Ostatnio ojciec miał taka sytuacje co opisujesz. Po stłuczce ( dostał w bok MB) do wymiany drzwi kierowcy, listwa na drzwiach , prowadnica do el. szyby, błotnik i zderzak do malowania. PZU wyceniło na 2900zl, po odwołaniu napisali, ze 2900 dają w ciemno i nie potrzebują dokumentacji, ale jeśli chce więcej to ojciec musi to udokumentować fakturami za części i usługi. Koszt tej naprawy to około 5 tys. Sprawa w toku, ale z deklaracji PZU wynika, ze są skłonni zapłacić więcej.

Zawieź auto do ASO. Poproś o kosztorys naprawy. Kosztorys wyślij do ubezpieczyciela. Oczywiście jeżeli jakakolwiek część wymaga wymiany to masz prawo żądać oryginalne części więc jeżeli w kosztorysie nie będzie to uwzględnione to zrób screeny stron sklepowych. Poszukaj też w moim wątku o Crown Vicku postów od 8 marca 2013. Tam na bieżąco opisywałem swoją walkę z PZU. Pierwotnie dawali 11 tyś. Skończyło się na 24999

wysłane z komøry

Popieram przedmówcę. Walcz z draniami, żądaj oryginałów i wskazuj prawdziwe ceny. Zapłać parę groszy prawnikowi (odzyskasz to), niech Ci napisze parę odwołań, na koniec wreszcie składaj sprawę do sądu. Weź auto zastępcze udowadniając straty jakie poniesiesz w wyniku opieszałości ubezpieczyciela. Nosz kuwa, białej gorączki dostaję, jak słyszę o takich sprawach. Pieprzone ubezpieczalnie!

Prawnik nie będzie potrzebny mam nadzieję. Daj nim do zrozumienia ze albo robisz auto w ASO bezgotowkowo albo mają się pier.... Likwidatorzy szkód to nie są leszcze. Będą widzieć ze masz głowę na karku to zmiękną

wysłane z komøry