gandalf co ty za pierdoly wypisujesz... Moze to nie bylo IMPCO???
Po pierwsze do IMPCO czesci dostaniesz w Polsce w wielu firmach, ktore sprzedaja instalacje tej firmy do wozko widlowych (w Polsce tylko do takich zastosowan maja one homologacja, podczas w UE takze do samochodow...). Po drugie wystarczylo sie skontaktowac ze mna i albo ja, albo kolega zalatwilibysmy Ci niezbedne czesci. Mozna tez zalatwic je w USA. NO PROBLEM!!!
Po drugie IMPCO jest tak proste w regulacji jak konstrukcja cepa. Jest to gaznik gazowy i do regulacji sluza 2 sruby. Na jednej ustawiasz jak bogata ma byc mieszanka, a druga doregulowujesz wolne obroty. Czas operacji w przypadku gdy wszystko jest sprawne to ok. 30sekund - 1 minuta...
Po trzecie przy IMPCO nie ma mozliwosci strzalow i rozwalenia obudowy filtrow... Uniemozliwia to wlasnie konstrukcja gaznika, ktory w calym zakresie obrotow daje odpowiednia mieszanke. Co w przypadku zwyklych mikserow jest praktycznie niewykonalne. Detonacja gazu moze nastpic tylko ewentualnie w cylindrze, w momencie, gdy straci on zaplon, a po chwili odzyska.
Po czwarte spalanie na IMPCO mozna dostroic optymalnie, przy zachowniu idealnych osiagow w kazdym zakresie obrotow. Jezeli wielkie stare V8 palace po 16-18l benzyny pala zgodnie z zasadami +20% wiecej LPG przy zastosowaniu IMPCO, to Twoje doswiadczenia maja sie nijak do normalnej rzeczywistosci.
Nie wiem co ty miales za instalacje i do jakich rzeznikow jezdziles. Ale jak zmieniles IMPCO na zwykla instalacje II generacji, to zrobiles jakby krok wstecz... Podaj typ miksera i parownika jaki miales i czy to IMPCO u Ciebie bylo sterowane jakas elektronika? Byc moze tu lezal problem, bo Sable ma chyba wielopunktowy wtrysk paliwa?