b182 pisze:Hjka. Napisz cos o wozie
No to parę słow, a w zasadzie historia autka:)
Przed tym oto pojazdem byłem w posiadaniu BMW E65 730D Z 2004 roku. W momencie jak urodził mi sie synek 30.06.15 padła decyzja o zmianie zamochodu ze względu na mały bagażnik i brak mocowań isofix, a że swoją przygodę z motoryzacją zaczynałem od Chryslera i mimo jego wszystkich wad był najlepszym samochodem na świecie postanowiłem nie słuchać reszty rodziny i wrócić do amcarów:)
Tym razem mialo byc to coś dużo większego i wlasnie najlepiej HEMI. Tak też sie stało. 30.09.15 r pojechalem do Wieliczki obejrzeć Dodge. Układ był taki, ze zostawiam w rozliczeniu BMW i zabieram Durango. Wiadomo jak to bywa nie był on też w stanie idealnym, jak sie później okazalo daleko mu do tego bylo... Przejażdżka, dokladniejsze ogledziny i nie wydawał sie taki zly. Fakt, że V8 nie pracowało zbyt równo, ale po rozmowie z gościem ustalilem, że od 5 lat ma go u siebie w komisie aczkolwiek porusza sie nim w miarę możliwości systematycznie. Nie równą prace silnika zwalałem na nie serwisowane LPG ( jakieś włoskie Tattarini czy cuś ), świece, przewody, cewki. A i auto jest 2005 r i od 2006 w kraju. Umowy spisane czas wracać do domu. Wszystko ladnie i przyjemnie do pierwszej wizyty u mechanika. Tam oczywiście wymiana płynów ustrojowych( olej silnik, olej skrzynia, olej w mostach wszystkie filtry, świece ) doszły oczywiscie jeszcze 4 tarcze hamulcowe i wszystkie klocki, gumy na stabilizatorze z tyłu. A no i wydech. Ktoś zalozył mu 2 rury wydechowe pod stopniami z prawej i lewej strony.... Na mój gust kiepsko ( jak corvett c3 bodajże ta coca-cola:) ) więc udalo mi sie kupić używany koncowy magnaflow
Teraz to go słychać !! Po zrobieniu tych wszystkich rzeczy dalej nie pracował równo i sygnalizował wypadajacy zapłon na 5 cyl.... I tu stał się dramat. Po sprawdzeniu kompresji okazało sie ze na tym wlasnie tłoku jej praktycznie nie ma ..... W między czasie jeszcze LPG przestało działać.... Koszmar. I teraz decyzja co z nim zrobić... Po kilku kłótniach z moją kochaną małżonką i paru nie przespanych nocach znalazłem kogoś kto podjął sie remontu. O kasie mowic nie będę bo podejrzewam, że miałbym 2 takie Duranga ale cóż.... W skład remontu weszło:
4 nowe tłoki
Wszystkie nowe pierscienie
Wszystko co uszczeka nawzwane tez jest nowe
Regeneracja 2 głowic
Chlodnica klimatyzacji i jeszcze wiele innych mniejszych rzeczy
I oczywiscie nowa kompletna instalacja gazowa BRC.
Od remontu minął juz prawie rok, i jestem mega zadowolony od wymiany do wymiany ( 10 000 km ) nie bierze kropli oleju
Aktualnie kończę teraz jeszcze zawieszenie ( amory blistein ) i sonde lambde muszę wymienić bo nie bylo kiedy po remoncie.
Mimo ogromnej ilosci kasy wpompowanej w niego, nerwów, tego ze się nie prowadzi, jak mocniej wieje to świszczy wszystkimi uszczelkami, czasem jest nie praktyczny w miescie ( żona tak mowi ) to uwielbiam ten samochód i nie zamienilbym go na inny
Jeszcze została blacharka do zrobienia ale to dopiero na wiosne bo paskuda gnije jak cholera na blotnikach z tyłu...
To tak chyba wszystko odpowiedziałem ale jeśli ktoś chciałby coś wiedzieć to proszę pytać. Moze uda mi sie pomóc