Nawet nie wiesz jak sie ciesze, ze to auto znowu jezdzi. Super. Wyglada kozacko

Ale Wiesz,że to tylko dzięki Tobie i Agnieszce - gdyby nie Wasze decyzje nie byłoby tego działu

Blacharki kapkę trza jeszcze porobić ale najważniejsze,że serce i inne organy są już sprawne i po transfuzji

Muszę się w końcu zmobilizować i ci wysłać resztę pierdół od niego

Mardan nie wypada aby takie piękne auto było tak brudne .Zachorowałem już jakiś czas temu na błękitne auta.

Wczoraj trzasło mu 250.000km Autko umyte i lata jak lala ale mam inne problemy... Już mnie wkurwia pierd**enie na temat oszczędności ze strony rodziny i ostatnio żony... Wrypałem do niego przed końcem roku prawie 2 tysiaki wbrew gadce żony i innych,że mam kasę gdzie indziej wydać ale,że przez ponad rok nic nie włożylem do niego i jeździło to pewnie myśleli,że będzie wiecznie tak jeździł - tylko lać i lać. Kasa poszła - autko ma nową krew w każdej żyle (prócz układ hamulcowy bo był zrobiony za czasów Radka),parę nowych organów i odda się na następne kilka miechów bez ingerencji w swoje narządy ale nie.... ble ble ble... szukanie oszczędności w tym,że fajki kupię,że tamto,że do auta trza wlać i jak się wku**ię za niedługo to pójdzie pod młotek Sabelek. Nie będę miał auta więc OC,przeglądy,wymiany opon (zależy jaki sezon),tankowanie,sprzatanie czy mycie go - same koszty! Jeszcze parę tekstów i oddam auto na zasadzie takiej jak go kupiłem - byle nie mieć do mnie pretensji z różnych stron (dot. najbliższych w rodzinie),że trzeba oszczędzać na wszystkim...
Ale jak trza to dupa fajnie siedzi jak trzeba gdzieś jechać... Jakby za darmo to było heh...

Zawsze możesz kupić coś w rodzaju Tico. Ekipa pojeździ stwierdzi, że dużo traci to i narzekać na Mecurego przestanie

Tico było też kiedyś heh - ale nie o to chodzi. Nie będzie nic - nie będzie kosztów: czyli więcej oszczędności kosztem deptania na nogach,biletach,uzależnieniu od innych itp. no ale zawsze to oszczędności... Prawko w ramkę i na ścianę.
Jedyny plus taki,że piwko można będzie wypić bez myślenia,czy wyparuje ze mnie zanim wsiądę za kierownicę

Jeszcze trwam ale cierpliwość się kiedyś kończy

trwaj jak najdłużej i niech cierpliwości tez starczy , wiem że nie jest to łatwe jak kasy brakuje i ma się rodzinę ale zawsze wszystko się może zmienić na + , pzdr.

Mardan nie poddawaj się, najłatwiejsza droga. Będą jeszcze w życiu sytuacje gdzie będziesz tego żałował. Wyrwałeś go za małą kasę, fakt był trochę zaniedbany ale w niego zainwestowałeś, ta kasa ci się przy sprzedaży nie zwróci. Ile płacisz za niego OC? Ja mam do niego jeszcze felgo, drugi komplet alusów. Jakby ci się udało po nie wpaść albo odebrać na jakimś zlocie to już masz do przodu z wymianą opon bo sobie tylko koła będziesz zamieniał.

Mardan dasz radę Wierzymy w Ciebie

Witam po dłuższej przerwie.

Sabelek został sprzedany ale w bardzo dobre ręce i co ciekawe wrócił prawie tam skąd go kupiłem - do Wielunia
Autko znajduje się u osób,które dbają o swe pojazdy tym bardziej,że mają już salonkę oraz Lincolna 84r.
Autko zakupione dla kobity - nie chciała na tył napędu ze względu na jazdę w zimie.

Sprzedałem jednak ze względu iż moja luba prawko zdaje teraz (teoria zdana) i zaczyna nam się przedszkole itp z dziećmi a na dodatek wyprowadzamy się za miasto do siostry domu (wynajmiemy - siostra spierd... z całą rodziną do Niemiec na stałe) i aby mogła wozić małe do i z przedszkola to musi mieć mniejsze autko - Sablem to tylko chyba do przodu mogłaby jeździć.

ps. Nowych właścicieli chyba niektóre osoby będą znały Taternik/Punk itp. Ciesze się,że też trafił w takie ręce.

No ja już z nową właścicielką nawiązałem kontakt, ale mówiła że jest z okolic Piły a nie Wielunia

Następca Sabelka - kupiony godzinkę temu:

http://olx.pl/oferta/corsa-za-grosze-CI ... afd896eafb" onclick="window.open(this.href);return false;

Jeździ,gra itp. Za 1000zł OC do Kwietnia w pełni opłacone tak,ze spoko - moja zawiedzona lekko,że nie ma wspomagania ale ma za to Webasto hehe (a i tak nie wiem jak to działa) i szyberdach sprawny hi - koniec opcji wyposażenia.

Największa żenada to przesiadka z Sabelka do takiego piździka choć ciasno nie ma ale jednak... Życie...

Nawet tego linka nie otwieram

Gratulujemy nowego wozu, temat można zamknąć

Bez komentarza. Zamykać