Mark VIII i JA ;)

Lincoln
ODPOWIEDZ

Topic author
bastek
Posty: 13
Rejestracja: 27 gru 2011, 12:56
Samochód: Lincoln Mark VIII LSC 93' / Sebring Convertible 00
Skąd:

Mark VIII i JA ;)

Post autor: bastek »

Witam Wszystkich Serdecznie! Mam na imię Sebastian, od ponad 3 lat jestem posiadaczem cudownego amerykańskiego samochodu jakim jest Lincoln Mark VIII.
Z racji iż uważam ten czas za wystarczający aby Wam o Nim troszkę opowiedzieć, streszczę Moja historie nabycia owego pojazdu.
Motoryzacja zza wielkiej wody, zawsze była bliska Mojemu sercu. Już jako dziecko podróżując na tylnej kanapie złotego Forda Taurusa GL wiedziałem, ze w przyszłości Sam będę posiadaczem „czegoś” amerykańskiego.
Mark VIII od zawsze Mnie fascynował i był autem marzeń. Po kilku latach oglądania, zdjęć i filmów w internecie w końcu w roku 2007, dane było zobaczyć Mi Mark VIII po raz pierwszy na oczy. Był to Mark drugiej generacji, w kolorze ivory jak się później okazało, jego właścicielem był Mój obecny przyjaciel Mariusz Szewczyk (którego poznałem kilka lat później) To zdarzenie zapadło Mi bardzo w pamięć, i wywołało kolejna fale ekscytacji Lincolnem. Rok później wychodząc z budynku szkoły, ku Mojemu zaskoczeniu ukazał się przejeżdżający złoty Mark VIII pierwszej generacji. Nie zastanawiając się zbyt długo, podjąłem szaleńcy bieg w stronę ociekającego Marka, aby choć chwile nacieszyć oczy tak wspaniałym widokiem. W tedy byłem już pewien, ze Mark VIII jest Mi przeznaczony.
Jednak w życiu nie zawsze bywa jak w bajce i w efekcie po zdaniu kursu prawa jazdy, pod domem zagościł Chrysler Sebring Cabrio, który był wynikiem wpływów otoczenia, oraz nacisków ze strony Mojej mamy, która Lincolna określa mianem „auta z horroru”. Dni mijały, a Ja czułem pewien niedosyt spowodowany Chryslerem. Uczucie to osiągnęło apogeum, gdy na drodze spotkałem Town Cara czwartej generacji, i uznałem ze Mój pojazd nie jest wystarczająco amerykański. W marcu 2011 roku, rozpocząłem intensywne poszukiwania Lincolna, przekopując polskie portale z ogłoszeniami, po kilku tygodniach jedyną ofertą która wydawała się sensowna był perłowy Mark z Katowic. Sprzedający zachwalał samochód przez telefon, określając go mianem idealnego. Lecz był bardo niechętny na umówienie się na obejrzenie. Po kilku meczących obie strony rozmowach, udało się ustalić termin. I tak pewnego marcowego piątku, wybraliśmy się do Katowic. Ze sprzedającym umówieni byliśmy na stacji BP przy wjeździe do Katowic. Po dotarciu na miejsce, dałem Mu sygnał ze jesteśmy gotowi. Minęło kilka minut gdy pojawił się Pan sprzedający. Przybył rozpadającą się corsa, w kolorze czarnego matu/ rdza metalic. Pomimo złych przeczuć, postanowiliśmy podążać do miejsca w którym zaparkowany był Mark ( wiejski warsztacik ) Gdy wjechaliśmy na ulice przy której zaparkowany był VIII, wiedziałem że mogę wracać już do domu bo nic z tego nie będzie. Samochód był w opłakanym stanie, pokryty w całości jakaś sadzą. Cały pognity, w progi można było wkładać palce, wybrakowany, w środku śmierdziało trupem a z szyberdachu sączyła się woda. Deska była skręcona wkrętami do drewna, a luz na kierownicy pozwoliłby obrócić ja do okola. Jazdę próbna zapamiętam na długo bo jedyne o czym myślałem to , żeby wysiąść z tego samochodu w obawie o własne życie.
W drodze powrotnej, z zepsutym już humorem postanowiłem skontaktować się z właścicielem Marka z Sosnowca, który także był wystawiony na sprzedaż. Jak się później okazało tamten również był w opłakanym stanie. Połowa elektroniki nie działała, a w dodatku auto miało problem z uszczelka głowicy. Jedynym jego plusem były przednie lampy które pochodziły z wersji LSC. Tygodnie mijały, a Ja wciąż nie mogłem znaleźć nic wartego uwagi. Jakimś cudem na końcu kwietnia, Moja dziewczyna znalazła ogłoszenie zielonego Marka do sprzedania w Bielsku Białej, na jakimś mało znanym portalu. Kontakt z właścicielem był bardzo utrudniony, udało Nam się umówić na oglądanie auta dopiero po 3 tygodniach. Po dotarciu na umówione miejsce spotkania, okazało się, że obecny właściciel jest mechanikiem Porsche Cup i wszystkie prace przy aucie wykonywał samodzielnie, co było dla Mnie dużym plusem. Jednak właściciel wprowadził tez sporo modyfikacji, które już nie cieszyły tak bardzo m.in. był to j-mod , oraz obniżenie auta na sensorach. Ponadto cały Mark był w przeszłości lakierowany i to dość kiepsko, był cały matowy i z licznymi zaciekami.
Samochody które dotychczas obejrzałem, właściwie zniechęciły Mnie do dalszych poszukiwań, gdyż uznałem ze przez brak świadomości posiadaczy tych aut i ich kiepskiej obsługi, każdy z napotkanych egzemplarzy będzie miał liczne mankamenty.
W połowie czerwca, udałem się do Belgii w celu odwiedzenia Mojej mamy która tam mieszka. Po przybyciu opowiedziałem jej o swoim marzeniu, a także o licznych rozczarowaniach związanych z uprzednio oglądanymi samochodami. Mama pokazała Mi popularny belgijski portal z ogłoszeniami. Powiedziała żebym spróbował poszukać go właśnie tam. Śmiejąc się ( nie liczyłem na powodzenie tej akcji ) wklepałem hasło Lincoln Mark VIII w wyszukiwarkę, i ku Mojemu zaskoczeniu okazało się jedno ogłoszenie, zielonego Marka. W prawdzie jego cena była bardzo wygórowana, ale z racji z niedalekiej odległości jaka dzieliła Nas od niego i namowie Mamy która chciała zobaczyć ten cyt. „ Obrzydliwy samochód” z bliska, omówiliśmy się na oglądanie jeszcze tego samego dnia. Po przybyciu na miejsce, Moim oczom ukazał się sympatyczny Lincoln, stojący na podjeździe domu w centrum Brukseli, z otwarta maska i odpalonym silnikiem ( to typowy zwyczaj sprzedawania aut w Belgii i Holandii) Przywitała Nas sympatyczna Pani, wraz z mężem w wieku około 40 kilku lat. Skróciła Nam historie auta. Jak się okazało poprzedni właściciel zmarł pół roku wcześniej w wieku 75 lat, a przez około osiem miesięcy nieuzytkował auta z powodu choroby. Skutkiem tego Mark przez ponad rok stal zahibernowany w podziemnym garażu, w którym panował spory bałagan i kurz. W dodatku stał tam z otwartymi szybami. W skutek tego stopień zabrudzenia całego auta był wręcz odpychający, a na dodatek Pani sprzedająca wpadła na „świetny” pomysł powycierania auta z kurzu na sucho tuz przed Naszym przyjściem czego efektem, były wesołe zarysowania na całym aucie. Poza elementami kosmetycznymi typu powycierane zderzaki, nic nie budziło Moich zastrzeżeń. Przystąpiłem więc do rozmowy, na temat ceny, ewentualnych negocjacji, gdyż była ona dla Mnie niestety zbyt wygorwana, jak Mi się wtedy wydawało musiałem urazić tym sprzedających gdyż, widząc ich miny oraz zachowanie zrozumiałem, ze nie maja ochoty ze Mna dłużej prowadzić konwersacji. Wróciliśmy zniesmaczeni, do domu.
Dwa tygodnie później, wróciłem do Polski, i właściwie dałem za wygrana, w kwestii posiadania Mark VIII. Jednak ku Mojemu zdziwieniu, właścicielka zielonego Lincolna, zadzwoniła do Mnie w sierpniu oferując sprzedaż, w rozsądnej cenie. Po ustaleniu szczegółów, i podpisaniu umowy auto na lawecie dotarło do Mnie na końcu sierpnia. I tutaj cala historia właściwie się dopiero rozpoczyna. Od czasu gdy Mark jest ze Mna, nieustannie staram się dążyć do ideału. Po drodze w październiku przytrafiła Mi się drobna kolizja, w wyniku której miałem porysowany zderzak oraz zbita lampę. Po tej sytuacji auto trafiło do lakiernika, na pozbycie się wszelkich lakierniczych niedoróbek , a po powrocie Sam zająłem się polerowaniem, dzięki czemu na dzień dzisiejszy można powiedzieć iż powłoka lakiernicza jest w stanie idealnym. Jak się okazało, pod warstwą brudu wewnątrz kryła się skóra , w bardzo dobrym stanie, podobnie jak reszta elementów kokpitu.
Najgorsza była lampa, w wyniku pomyłki, a nawet kilku, dostałem ją dopiero po 8 miesiącach. Ogarnąłem również problemy z pneumatycznym zawieszeniem, wymiana miechów z przodu, sprężarki powietrza, a także paru innych detali. Łącznie z wszystkimi płynami eksploatacyjnymi.
Staram się nie oszczędzać na serwisie, te samochody są na to bardzo czułe. W szczególności jak chodzi o oleje, dlatego też silnik jeździ tylko na oryginalnym Motorcraft 5W20.
W Sezonie 2013 pojawiły się także, opony Vogue ze złotym i białym paskiem, które dodały Markowi stylu i elegancji. Pojawiła się również imitacja drewna w kolo lewarka, na wzór oryginału. Na dzień dzisiejszy Lincoln jest Moim oczkiem w głowie, używam go tylko do sporadycznych przejażdżek w sezonie letnim. Auto nie jeździ w ogóle w zimie a także staram unikać się deszczu latem. W Moim mniemaniu, brakuje mu sporo do ideału, cały czas staram się do niego dążyć. Ale myślę ze mimo to można go nazwać jednym z lepszych Marków w Polsce.

Poniżej przedstawiam kilka zdjęć:

Obrazek

Obrazek



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Pozdrawiam i dziękuje za uwagę ;)

Awatar użytkownika

lincoln1998
Posty: 2057
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Samochód: 1996 Lincoln Town Car 4.6 V8 spełnione marzenie :)
Skąd: Kalisz

Re: Mark VIII i JA ;)

Post autor: lincoln1998 »

Twój mark miażdży mi system.Jest genialny ! :) I ten kolor-rwie sutki :)
Obecnie:

2005 Cadillac SRX 3.6 V6
2003 Lincoln Town Car "L" 4.6 V8
2007 Chrysler 300C 5.7 V8 HEMI
1996 Lincoln Town Car 4.6 V8
1976 Lincoln Continental Mark IV 7.5 V8

Ex:

1991 Lincoln Town Car 5.0 V8
1993 Chevrolet G20 5.7 V8
1999 Chrysler Town & Country 3.8 V6
2000 Chrysler Sebring Conv. 2.5 V6
1997 Jeep Grand Cherokee 5.2 V8
1998 Chrysler Concorde 3.2 V6
1995 Chevrolet C1500 Pickup 4.3 V6
1998 Chrysler LHS 3.5 V6
1991 Chevrolet Caprice Classic 5.0 V8
1998 Lincoln Town Car 4.6 V8
2005 Chrysler Town&Country 3.8 V6
2005 Chrysler Sebring Conv. 2.4 R4
1999 Chrysler LHS 3.5 V6
2005 Chrysler Town&Country 3.8 V6
1992 Mercury Grand Marquis 4.6 V8
2001 Lincoln Town Car 4.6 V8
2002 Chevrolet Avalanche Z71 5.3 V8
2005 Chrysler 300C 3.5 V6
2001 Chrysler Town&Country 3.8 V6
2001 Chrysler LHS 3.5 V6
2002 Chrysler Grand Voyager 3.3 V6
2005 Cadillac SRX 3.6 V6
1999 Lincoln Town Car 4.6 V8
2003 Lincoln Town Car 4.6 V8
2005 Ford Crown Victoria 4.6 V8 - P71


MichaŁ
Posty: 3056
Rejestracja: 28 lip 2010, 19:04
Samochód: brak amcara
Skąd: Bierutów, dolnośląskie/opolskie

Re: Mark VIII i JA ;)

Post autor: MichaŁ »

Ciężko było przebrnąć przez taki wywód napisany ciągiem, ale dałem radę ;) Dobra historia i happy end :)
Mark bardzo ładny (oczywiście jak na Forda :D), wygląda świetnie.
Szkoda, że jest ich mało w znośnym stanie, bo zaczyna za mną chodzić jakieś RWD, V8 coupe na daily dupowóz.
Były:
2015 Chrysler Town&Country 3.6 V6
1991 Chevrolet Caprice Classic 5.0 V8
2007 Chevrolet Express CargoVan 4.8 V8
1993 Cadillac Fleetwood 5.7 V8
2005 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1997 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 Chrysler Voyager LE 3.0V6
2000 Chevy Tahoe LT 5.3 V8 Vortec
1986 Mercury Grand Marquis 5.0 V8
1993 Chrysler Le Baron Cabrio 3.0 V6
1996 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 GMC Vandura 5.7 V8 Explorer
2000 Chevrolet Impala 3.4 V6
1998 Chevrolet Blazer LT 4.3 V6
1989 Plymouth Grand Voyager SE 3.0 V6
2000 Chrysler 300M 3.5 V6
1999 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1999 Chrysler Grand Voyager LX 3.3 V6

Awatar użytkownika

Lucas
Posty: 949
Rejestracja: 16 sie 2013, 22:28
Samochód: 1992 Mercury Grand Marquis
Skąd: Ostrowiec Św.

Re: Mark VIII i JA ;)

Post autor: Lucas »

Bardzo ładny Mark VIII, pogratulować ;) Ale dlaczego on tak leży na dwóch ostatnich zdjęciach?
1998 Jeep Grand Cherokee 5.2 Limited-EX
2000 Jeep Grand Cherokee 4.7 Limited-EX
2004 Ford Explorer Sport Trac 4.0 XLS-EX
2001 Dodge Durango 5.9 SLT PLus-EX
1995 Jeep Grand Cherokee 4.0 Limited-EX
2003 Chevrolet Avalanche 5.3 4x4-EX
2003 Chrysler 300M 3.5 H.O.-EX
2000 Jeep Grand Cherokee 4.0 Laredo-EX
1992 Buick Park Avenue 3.8-EX
1992 Jeep Cherokee 4.0 Limited-EX
1992 Mercury Grand Marquis

Awatar użytkownika

RadAg!
Sheriff
Posty: 12244
Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
Skąd:
Kontakt:

Re: Mark VIII i JA ;)

Post autor: RadAg! »

Świetna historia. Od dawna uważam, że nie ważne jakie auto, tylko jakie podejście właściciela. Sama pasja do samochodu powoduje, że staje się on wyjątkowy także dla postronnych. Tutaj mamy poza tym do czynienia z wózkiem niebylejakim. Piękne auto, bardzo lubię ten model w tej budzie bo potem dali większe przednie lampy i już nie było tego kosmosu.
Pierwszy raz w polskiej literaturze (myślę, że fora internetowe też można do niej zaliczyć ;) ) spotykam się z określeniem j-mod. Dla niewtajemnoczonych wyjaśniam, że jest to modyfikacja fordowskiej skrzyni biegów, która powoduje szybszą i płynniejszą zmianę biegów. Robiłeś może j-mod u siebie? Ja nie mam odwagi mimo, że jest sporo instrukcji na internecie i YT.
Jeszcze drobna krytyka żeby zrównoważyć ;) Powinieneś Markiem jeździć stanowczo częściej, deszcz i śnieg to słaba wymówka ;)
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<

Awatar użytkownika

RadAg!
Sheriff
Posty: 12244
Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
Skąd:
Kontakt:

Re: Mark VIII i JA ;)

Post autor: RadAg! »

Bastek, twój post, a po paru modyfikacjach artykuł, powinien się znaleźć na naszej stronie. Co ty na to?
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<

Awatar użytkownika

ser-o
Posty: 266
Rejestracja: 30 paź 2012, 12:06
Samochód: '89 Cadillac Fleetwood; '97 Dodge Grand Caravan
Skąd: Kębłowo/ Wolverhampton

Re: Mark VIII i JA ;)

Post autor: ser-o »

Też mi się udało przeczytać całość :D Głównie ze względu na to, że Mark VIII zawsze mi chodził po głowie, szczególnie przed-liftowy. A Twój poprostu powala :pada: Nie wiem, czy to nie najładniejsza ósemka jaką widziałem w PL.

Awatar użytkownika

KARLone
Posty: 3658
Rejestracja: 29 sty 2010, 12:07
Skąd: Górny Śląsk

Re: Mark VIII i JA ;)

Post autor: KARLone »

świetna fura, dwudrzwiowe sedany to jest to! Nigdzie na świecie jak tylko w Stanach mają tak esencyjny charakter. Nie można go z niczym innym pomylić. Gratuluję zapału i do zobaczenia gdzieś na drodze.


pawel_java
Posty: 19
Rejestracja: 09 gru 2013, 10:45
Samochód: Mercury Grand Marquis
Skąd:

Re: Mark VIII i JA ;)

Post autor: pawel_java »

Bardzo ładne autko i duży plus za zachowanie oryginalnego charakteru samochodu

Awatar użytkownika

xKornik
Posty: 255
Rejestracja: 28 cze 2013, 22:48
Samochód: Chevrolet Tahoe 2001 (5,3 V8)
Skąd: Radzyń Podlaski

Re: Mark VIII i JA ;)

Post autor: xKornik »

Piękne auto. Gratuluję. :)

Awatar użytkownika

siwrelax
Posty: 518
Rejestracja: 05 lip 2013, 23:21
Samochód: PTS '90
Skąd: Aktualnie: Hoge Hexel, NL

Re: Mark VIII i JA ;)

Post autor: siwrelax »

Do zobaczenia na zlocie :) Twój Mark miażdży!
Aż mam ochotę polerkę i w swoim Marku zastosować :)
Ale dlaczego on tak leży na dwóch ostatnich zdjęciach
Sensor-lowering, czy może bardziej wyrafinowana modyfikacja? Wygląda znakomicie!


Topic author
bastek
Posty: 13
Rejestracja: 27 gru 2011, 12:56
Samochód: Lincoln Mark VIII LSC 93' / Sebring Convertible 00
Skąd:

Re: Mark VIII i JA ;)

Post autor: bastek »

Wielkie dzięki za miłe słowa !
Oczywiście. będzie mi bardzo miło jeśli mój tekst trafi na stronę ;)
A co do ostatnich zdjęć, to nic innego jak zaleta pneumatycznego zawieszenia, czyli wypuszczamy powietrze z układu i mamy glebę. :]

Awatar użytkownika

mvh
Posty: 369
Rejestracja: 21 mar 2013, 15:03
Samochód: chevrolet caprice '69
Skąd:

Re: Mark VIII i JA ;)

Post autor: mvh »

Ten samochód jest na prawdę zły ;) and I like it :D

Awatar użytkownika

siwrelax
Posty: 518
Rejestracja: 05 lip 2013, 23:21
Samochód: PTS '90
Skąd: Aktualnie: Hoge Hexel, NL

Re: Mark VIII i JA ;)

Post autor: siwrelax »

Ingerowałeś w fabryczną elektronikę sterującą zaworami i pracą całego układu? Chciałbym to zobaczyć na żywo :)

ODPOWIEDZ