Lincoln Town Car 1997.
-
Topic author - Posty: 81
- Rejestracja: 28 sie 2012, 20:09
- Samochód: Mercedes W 124 E, Chrysler Voyager 3.3 LE
- Skąd: Legionowo
Lincoln Town Car 1997.
Jak wspomniałem w innym wątku, dziś kropnąłem się na oględziny Lincolna TC którego wypatrzyłem niedawno w ogłoszeniu.
Samochód stoi w trawie biedny, nie eksploatowany, jest dość zapuszczony aż się serce kraje. Właściciel chce się go pozbyć bo zamierza wyjechać z kraju.
Pierwsze wrażenie jest mieszane, bo samochód marzeń - wiadomo podjara, ale po otwarciu maski ukazuje się silnik zakurzony, zardzewiałe elementy metalowe, pełno liści, wygłuszenie maski w jednym miejscu wydarte jakby jakieś gniazdo tam było. Sama maska uszkodzona z przodu, znaczek urwany. Karoseria nie jest tragiczna, kilka ognisk korozji się pojawiło ale można spokojnie uratować. Środek brudny ale nie zniszczony, kilka dziurek w podsufitce, fotele całe, nie porwane i bardzo nawet nie popękane. A wygodne... Najgorsze są dwie rzeczy - nie można było uruchomić silnika, a co za tym idzie sprawdzenia jak pracuje silnik, skrzynia, zawieszenie, elektryka i pneumatyka. Jedna wielka zagadka. Właściciel zapewniał że do końca eksploatacji był sprawny i to kwestia akumulatora i ewentualnie rozrusznika. Ale to tylko zapewnienia, jedna wielka zagadka do sprawdzenia. Druga rzecz to kwestia przerejestrowania. Niby samochód częściowo przygotowany do przerejestrowania, są dokumenty, tłumaczenia, nawet przegląd techniczny przechodził. Sęk w tym że to wszystko było dwanaście lat temu. I tu potrzebowałbym wiedzy kogoś obeznanego z tematem - czy w tej sytuacji jest możliwość przerejestrowania, czy będą problemy? Bo terminy dla naszych urzędów to często problem nie do rozwiązania.
Co do ceny - wstępnie właściciel jest skłonny dużo opuścić, byle się sprzedał. Zresztą w tym stanie co jest to nawet nie ma za bardzo co targować... No i jest pokusa i wyzwanie, bo szkoda żeby takie auto zgniło gdzieś w krzakach.
Poniżej wstawiam kilka fotek dla ogólnego rozeznania
Samochód stoi w trawie biedny, nie eksploatowany, jest dość zapuszczony aż się serce kraje. Właściciel chce się go pozbyć bo zamierza wyjechać z kraju.
Pierwsze wrażenie jest mieszane, bo samochód marzeń - wiadomo podjara, ale po otwarciu maski ukazuje się silnik zakurzony, zardzewiałe elementy metalowe, pełno liści, wygłuszenie maski w jednym miejscu wydarte jakby jakieś gniazdo tam było. Sama maska uszkodzona z przodu, znaczek urwany. Karoseria nie jest tragiczna, kilka ognisk korozji się pojawiło ale można spokojnie uratować. Środek brudny ale nie zniszczony, kilka dziurek w podsufitce, fotele całe, nie porwane i bardzo nawet nie popękane. A wygodne... Najgorsze są dwie rzeczy - nie można było uruchomić silnika, a co za tym idzie sprawdzenia jak pracuje silnik, skrzynia, zawieszenie, elektryka i pneumatyka. Jedna wielka zagadka. Właściciel zapewniał że do końca eksploatacji był sprawny i to kwestia akumulatora i ewentualnie rozrusznika. Ale to tylko zapewnienia, jedna wielka zagadka do sprawdzenia. Druga rzecz to kwestia przerejestrowania. Niby samochód częściowo przygotowany do przerejestrowania, są dokumenty, tłumaczenia, nawet przegląd techniczny przechodził. Sęk w tym że to wszystko było dwanaście lat temu. I tu potrzebowałbym wiedzy kogoś obeznanego z tematem - czy w tej sytuacji jest możliwość przerejestrowania, czy będą problemy? Bo terminy dla naszych urzędów to często problem nie do rozwiązania.
Co do ceny - wstępnie właściciel jest skłonny dużo opuścić, byle się sprzedał. Zresztą w tym stanie co jest to nawet nie ma za bardzo co targować... No i jest pokusa i wyzwanie, bo szkoda żeby takie auto zgniło gdzieś w krzakach.
Poniżej wstawiam kilka fotek dla ogólnego rozeznania
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Samochód: 1996 Lincoln Town Car 4.6 V8 spełnione marzenie :)
- Skąd: Kalisz
Re: Lincoln Town Car 1997.
Dziobu,nie wstawiłeś fotek
Co do odpalenia-Akumulator mogłeś śmiało wyjąć z auta którym przyjechałeś ,a w rozrusznik popukać i zobaczyć co się będzie działo
Cena na pewno musi iść ostro w dół
Powodzenia jak coś to dzwoń 721 043 808
Co do odpalenia-Akumulator mogłeś śmiało wyjąć z auta którym przyjechałeś ,a w rozrusznik popukać i zobaczyć co się będzie działo
Cena na pewno musi iść ostro w dół
Powodzenia jak coś to dzwoń 721 043 808
Obecnie:
2005 Cadillac SRX 3.6 V6
2003 Lincoln Town Car "L" 4.6 V8
2007 Chrysler 300C 5.7 V8 HEMI
1996 Lincoln Town Car 4.6 V8
1976 Lincoln Continental Mark IV 7.5 V8
Ex:
1991 Lincoln Town Car 5.0 V8
1993 Chevrolet G20 5.7 V8
1999 Chrysler Town & Country 3.8 V6
2000 Chrysler Sebring Conv. 2.5 V6
1997 Jeep Grand Cherokee 5.2 V8
1998 Chrysler Concorde 3.2 V6
1995 Chevrolet C1500 Pickup 4.3 V6
1998 Chrysler LHS 3.5 V6
1991 Chevrolet Caprice Classic 5.0 V8
1998 Lincoln Town Car 4.6 V8
2005 Chrysler Town&Country 3.8 V6
2005 Chrysler Sebring Conv. 2.4 R4
1999 Chrysler LHS 3.5 V6
2005 Chrysler Town&Country 3.8 V6
1992 Mercury Grand Marquis 4.6 V8
2001 Lincoln Town Car 4.6 V8
2002 Chevrolet Avalanche Z71 5.3 V8
2005 Chrysler 300C 3.5 V6
2001 Chrysler Town&Country 3.8 V6
2001 Chrysler LHS 3.5 V6
2002 Chrysler Grand Voyager 3.3 V6
2005 Cadillac SRX 3.6 V6
1999 Lincoln Town Car 4.6 V8
2003 Lincoln Town Car 4.6 V8
2005 Ford Crown Victoria 4.6 V8 - P71
2005 Cadillac SRX 3.6 V6
2003 Lincoln Town Car "L" 4.6 V8
2007 Chrysler 300C 5.7 V8 HEMI
1996 Lincoln Town Car 4.6 V8
1976 Lincoln Continental Mark IV 7.5 V8
Ex:
1991 Lincoln Town Car 5.0 V8
1993 Chevrolet G20 5.7 V8
1999 Chrysler Town & Country 3.8 V6
2000 Chrysler Sebring Conv. 2.5 V6
1997 Jeep Grand Cherokee 5.2 V8
1998 Chrysler Concorde 3.2 V6
1995 Chevrolet C1500 Pickup 4.3 V6
1998 Chrysler LHS 3.5 V6
1991 Chevrolet Caprice Classic 5.0 V8
1998 Lincoln Town Car 4.6 V8
2005 Chrysler Town&Country 3.8 V6
2005 Chrysler Sebring Conv. 2.4 R4
1999 Chrysler LHS 3.5 V6
2005 Chrysler Town&Country 3.8 V6
1992 Mercury Grand Marquis 4.6 V8
2001 Lincoln Town Car 4.6 V8
2002 Chevrolet Avalanche Z71 5.3 V8
2005 Chrysler 300C 3.5 V6
2001 Chrysler Town&Country 3.8 V6
2001 Chrysler LHS 3.5 V6
2002 Chrysler Grand Voyager 3.3 V6
2005 Cadillac SRX 3.6 V6
1999 Lincoln Town Car 4.6 V8
2003 Lincoln Town Car 4.6 V8
2005 Ford Crown Victoria 4.6 V8 - P71
-
Topic author - Posty: 81
- Rejestracja: 28 sie 2012, 20:09
- Samochód: Mercedes W 124 E, Chrysler Voyager 3.3 LE
- Skąd: Legionowo
Re: Lincoln Town Car 1997.
Nie wstawiłem, bo jeszcze nie zdążyłem, za szybki jesteś Cena poszła sporo w dół według mnie jest atrakcyjna, ale na ile to by się okazało finalnie po zlokalizowaniu i naprawieniu ewentualnych usterek... No dobra wstawiam zdjęcia.
-
Topic author - Posty: 81
- Rejestracja: 28 sie 2012, 20:09
- Samochód: Mercedes W 124 E, Chrysler Voyager 3.3 LE
- Skąd: Legionowo
Re: Lincoln Town Car 1997.
Pierwsza część fotek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Topic author - Posty: 81
- Rejestracja: 28 sie 2012, 20:09
- Samochód: Mercedes W 124 E, Chrysler Voyager 3.3 LE
- Skąd: Legionowo
Re: Lincoln Town Car 1997.
I druga część.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 266
- Rejestracja: 18 lis 2012, 17:14
- Samochód: Lincoln Continental 1978, Lincoln Town Car 1994
- Skąd:
Re: Lincoln Town Car 1997.
Nie warto sie w to pchac. W tej cenie lub niewiele drozej kupisz zarejestrowanego w PL i pewnie w lepszym stanie
-
Topic author - Posty: 81
- Rejestracja: 28 sie 2012, 20:09
- Samochód: Mercedes W 124 E, Chrysler Voyager 3.3 LE
- Skąd: Legionowo
Re: Lincoln Town Car 1997.
To akurat zależy od stanu technicznego i możliwości zarejestrowania. Jeśli nie byłoby dużo więcej do zrobienia niż to co zobaczyłem to cena nie jest wygórowana. A na ogłoszeniach tego modelu poniżej 12 000pln nie spotkałem, a śledzę je dość długo... No ale to wszystko zależy, więcej będzie wiadomo po jego uruchomieniu.
-
- Posty: 266
- Rejestracja: 18 lis 2012, 17:14
- Samochód: Lincoln Continental 1978, Lincoln Town Car 1994
- Skąd:
Re: Lincoln Town Car 1997.
Wez pod uwage ze kupujesz kota w worku dopoki auto nie jest odpalone nie masz pojecia czy i jak wszystko chodzi.
Patrzac na foty to tak na szybko:
1) nowa maska plus malowanie ok 1000zł ( to je amelinium i raczej starej nie pospawasz)
2) przednia szyba z wymiana tez cos w okolicach 1000zł
3) Tylne nadkola pod listwa- ide o zakład ze sie okaże iż jest tam dziura na wylot jak tylko zaczniesz to czyscic
4) Skoro ruda zadomowila sie na nawet w gornych czesciach paneli to podejrzewam ze progi lepiej nie wygladaja.
Hamulce po takim czasie tez moga sie juz do niczego nie nadawac, lacznie z przewodami, ktore lubia korodowac.
Do tego dojda pewnie jakies pierdoly do wymiany pod maska, bo po takim postoju cos napewno sie posypalo i robia sie koszty, koszty, koszty.
Podsumowujac: za ta kase kupujesz auto na chodzie. Najlepiej w poprzedniej budzie. Moze wizualnie z zewnatrz wygladaja troche gorzej (chodz to kwestia gustu), ale za to maja metalowy a nie plastikowy dolot i bardziej klimatyczny srodek.
Patrzac na foty to tak na szybko:
1) nowa maska plus malowanie ok 1000zł ( to je amelinium i raczej starej nie pospawasz)
2) przednia szyba z wymiana tez cos w okolicach 1000zł
3) Tylne nadkola pod listwa- ide o zakład ze sie okaże iż jest tam dziura na wylot jak tylko zaczniesz to czyscic
4) Skoro ruda zadomowila sie na nawet w gornych czesciach paneli to podejrzewam ze progi lepiej nie wygladaja.
Hamulce po takim czasie tez moga sie juz do niczego nie nadawac, lacznie z przewodami, ktore lubia korodowac.
Do tego dojda pewnie jakies pierdoly do wymiany pod maska, bo po takim postoju cos napewno sie posypalo i robia sie koszty, koszty, koszty.
Podsumowujac: za ta kase kupujesz auto na chodzie. Najlepiej w poprzedniej budzie. Moze wizualnie z zewnatrz wygladaja troche gorzej (chodz to kwestia gustu), ale za to maja metalowy a nie plastikowy dolot i bardziej klimatyczny srodek.
-
Topic author - Posty: 81
- Rejestracja: 28 sie 2012, 20:09
- Samochód: Mercedes W 124 E, Chrysler Voyager 3.3 LE
- Skąd: Legionowo
Re: Lincoln Town Car 1997.
Masz absolutną rację, ale na pewno nie będę kupował bez uruchomienia i sprawdzenia. Wszystkie te rzeczy o których mówisz wziąłem pod uwagę i jestem świadom zagrożeń, dlatego biorę na wstrzymanie. Pojechałem tam żeby się zorientować czy warto się tym dalej interesować. I stwierdziłem że warto, ale trzeba go dokładniej sprawdzić. Blacha nie jest wielkim problemem bo tej korozji jest relatywnie niewiele i jest do zrobienia. Jest jedno zagrożenie - te modele w tej budzie cholernie mi się podobają i ciężko nie poddawać się emocjom . Dlatego cieszę się z każdej waszej opinii, która mnie przytrzyma przy ziemi.
-
- Sheriff
- Posty: 12244
- Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
- Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
- Skąd:
- Kontakt:
Re: Lincoln Town Car 1997.
Popieram Polaka. W aucie w takim stanie na pewno będzie do zrobienia milion innych rzeczy o których na początku się nie myśli ale po ogarnięciu bolączek głównych będzie walka z pierdołami, które często kosztują najwięcej czasu i pieniędzy...
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
-
- Posty: 163
- Rejestracja: 20 sie 2012, 18:11
- Samochód: Lincoln Town car ,Jaguar xj, Continental Givenchy
- Skąd:
- Kontakt:
Re: Lincoln Town Car 1997.
I ja popieram, chyba, że z grubsza właściciel ogarnie przeczyści, odpali i silnik oraz w większości osprzęt będzie funkcjonował jaj trzeba inaczej szkoda fatygi.
-
Topic author - Posty: 81
- Rejestracja: 28 sie 2012, 20:09
- Samochód: Mercedes W 124 E, Chrysler Voyager 3.3 LE
- Skąd: Legionowo
Re: Lincoln Town Car 1997.
Wybrałem się do Lincolna raz jeszcze. Spędziłem przy nim pół dnia, więc miałem okazję się dokładniej mu przyjrzeć. Ogólnie po włożeniu sprawnego akumulatora (ten co w nim siedział to padaka, nawet nie chciał się naładować) pojawił się prąd. Deska świeci, oświetlenie działa, nie ma klaksonu (zwarcie na listwie w kierownicy). Silnik nie kręci więc zdemontowalismy rozrusznik (zeszło się najdłużej), rozebraliśmy, wymiana szczotek, ogólne przeczyszczenie i jest - kręci. Niestety tylko na krótko bo automat nie funkcjonuje jak należy a jest nierozbieralny. Tak więc rozrusznik nadaje się do regeneracji. No ale zamontowaliśmy go do wozu i za pomocą wkrętaka palimy. Silnik kręci jak oszalały, ale nie odpala. kilkanaście prób - bez rezultatu. Więc rozpięliśmy przewód doprowadzający paliwo - a tam susza. Pół baku benzyny, więc najprawdopodobniej pompa nie podaje. Podnieśliśmy tył, zlokalizowaliśmy pompę, ale cisza - nie słychać jej pracy. Na tym poprzestaliśmy, bo czas był już wracać, a warunki do demontażu pompy takie sobie. Może to tylko usterka elektryczna, przerwa w obwodzie albo brak masy, ale już tego nie sprawdzaliśmy.
Ogólnie samochód jeszcze jest do uratowania, gdyby go wziąć za niewielkie pieniądze i zainwestować. Blacha na zewnątrz na 3+, głównie spód do roboty i to raczej z tyłu. Od środka blacha zdrowa. Mechanika - dalej zagadka, a jak samochód stoi na powietrzu nie jeżdżony to różnie może być. Wydaje mi się też że był kiedyś cały malowany, więc nie wiadomo jaka była jego przeszłość. Zauważyłem w bagażniku po zdjęciu dywaników, że tylny pas jest od środka pokryty pastą na spawach. Nie wiem czy oryginalnie to jest tak zabezpieczane, ale rzuca się w oczy.
I to chyba tyle, podziękowałem właścicielowi i z kotłowaniną myśli wróciłem do domu . Właściciel ma się nim zająć i spróbować go uruchomić. W razie gdyby się mu udało to zgodziłem się żeby do mnie zadzwonił, ale na nic się z nim nie umawiałem. Jedynie określiłem wartość pojazdu w tym stanie jako złom, co przyjął spokojnie do wiadomości. Zdjęcia miałem jeszcze porobić ale byłem tak zmęczony i zniechęcony że nawet zapomniałem wyjąć aparat...
Ogólnie samochód jeszcze jest do uratowania, gdyby go wziąć za niewielkie pieniądze i zainwestować. Blacha na zewnątrz na 3+, głównie spód do roboty i to raczej z tyłu. Od środka blacha zdrowa. Mechanika - dalej zagadka, a jak samochód stoi na powietrzu nie jeżdżony to różnie może być. Wydaje mi się też że był kiedyś cały malowany, więc nie wiadomo jaka była jego przeszłość. Zauważyłem w bagażniku po zdjęciu dywaników, że tylny pas jest od środka pokryty pastą na spawach. Nie wiem czy oryginalnie to jest tak zabezpieczane, ale rzuca się w oczy.
I to chyba tyle, podziękowałem właścicielowi i z kotłowaniną myśli wróciłem do domu . Właściciel ma się nim zająć i spróbować go uruchomić. W razie gdyby się mu udało to zgodziłem się żeby do mnie zadzwonił, ale na nic się z nim nie umawiałem. Jedynie określiłem wartość pojazdu w tym stanie jako złom, co przyjął spokojnie do wiadomości. Zdjęcia miałem jeszcze porobić ale byłem tak zmęczony i zniechęcony że nawet zapomniałem wyjąć aparat...
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 30 lip 2015, 08:51
- Samochód: town car
- Skąd:
Re: Lincoln Town Car 1997.
Wie ktoś jaka jest obecna historia tego lincza?