Witam.
Po zakupie ( podpisana umowa wstępna/zaliczka) mojego przyszłego dupo-wozu zacząłem studiować wszelkie fora, artykuły itp na temat w/w auta. Zaciekawiło mnie pneumatyczne zawieszenie w tym aucie. Jest tylko z tylu? Czy przód rownież? W bliźniaczych modelach (Ford CV i Merqury GM) tez występuje? Nie ma co ukrywać jest sporo wątków o awariach tego systemu, części do tanich nie nalezą. Sprawdzałem to 1700zl kompresor i 800 zł za jednego miecha powietrznego. Wiem, ze można tez wstawić zwykle sprężyny, ale podobno obniża sie komfort no i taki zestaw to 2200zl wiec tanio to tez nie jest. I tu moje pytanie do was wszystkich i do użytkowników tego modelu czy bliźniaczego. Czy mieliście u siebie taka awarie? Czy w Polsce serwisy radzą sobie z takimi zawieszeniami? Często coś tam sie dzieje/ pada? Czy ten osuszacz przy kompresorze to sie wymienia jakoś okresowo? Jak długo takie zawieszenie plus minus wytrzymuje?
Wiem, ze jest pare wątków na forum w tym temacie, ale mało sie dowiedziałem.
Pozdrawiam
Będę wdzięczny jak ktoś rozwinie temat

Ja mam pneumatyczne zawieszenie w Crown Victorii, wcześniej miałem też w Town Carze. Słyszałem opinie, że lubi się psuć regularnie co 5-7 lat, ale CrownVic jest z 1998 roku i ciągle ma oryginalne sprężyny. Muszą delikatnie przepuszczać, bo pompują się prawie przy każdym odpaleniu, ale ogólnie działa to dobrze. Komfort jest odczuwalny wtedy, gdy z tyłu usiądą trzy osoby, a bagażnik masz napakowany bagażami. Ostatnio często wożę zakupy do restauracji i po każdym załadunku dupka lekko siada, ale po odpaleniu samochód sam się poziomuje. Przy zwykłych sprężynach dupa po prostu się zglebi i będziesz musiał uważać na dziurach. Części może i tanie nie są, ale wymienić trzeba w zasadzie tylko wtedy, gdy miechy pójdą i dupa usiądzie na amen.

Patrząc z perspektywy posiadacza samochodu na zwykłych sprężynach jest to kolejna rzecz która generuje koszty, aczkolwiek komfort jest lepszy oraz to, że przy załadowanym samochodzie dupa nie leży, to duży plus. Ja w moim Mercurym miałem poduchy, widać na nich jakieś mikropęknięcia jak to na gumie, ale trzymały się, raz w trakcie jazdy mi się musiały dopompować ale jechałem wtedy ciągiem 6 godzin. Wymiana tania nie będzie, ale ja osobiście uważam, że dobrze wykonana i na dobrych częściach wystarczy na luzie na 10-15 lat. Co do osuszacza to musiałbyś rzucić okiem do książki serwisowej, ja niestety nie mam.
W Town Car jest tylko z tyłu, z przodu są sprężyny.

Ok, dzięki Panowie. Mam już zarysowany obraz tego zawieszenia plus minus, jestem dobrej myśli, ze szybko mnie to nie spotka. Mam jeszcze pytanie z innej beczki, dotyczy AT w amcarach. To ze nie można za dużych prędkości rozwijać to wiem, ze olej sie gotuje. Ostatnio teściowi sie w Subaru XV (z USA) tez już świeciła temp AT przy 170km/h. Dokładacie do skrzyń chłodnice? Ma to sens ? Czy przy prędkości np: 150 przez pare godzin nic nie powinno sie dziać ? Taka chłodnica widziałem 380 zł to cena przyziemna w miarę.

Te samochody nie lubią dużej prędkości.Ja bym zamontował bo kosztuje to niewiele, a na pewno nie zaszkodzi.
Najważniejsze żeby nie przesadzić z wielkością chłodniczki i zamontować ją zgodnie ze sztuką.

Chłodniczkę zawsze warto zamontować

Wysłane z Tapatalk

W TC jest 4R70W. To są dość pancerne skrzynie, duża prędkość im specjalnie nie szkodzi. Można spokojnie dłuższy czas jechać 130-150 Chłodnicę mozna założyć oczywiście, zawsze będzie olej jakoś chłodzony.

http://sklepjeep.redcart.pl/p/7833/2449 ... ncoln.html
Cos takiego jest ok? Bo "Lincoln1998" pisze żeby nie za duża. Macie u siebie pomontowane chłodnice oleju? Z jakich sklepów on-line korzystacie? Polecacie kogoś sprawdzonego?

Tak jak przedmówcy, dodatkowa chłodnica zawsze mile widziana. W tbirdzie bywało, że jeździłem 130-170 i żadnych problemów. Nie były to może "godziny jazdy", ale bywały naprawdę długie odcinki na autostradach. Z wpięciem chłodniczki w układ każdy w miare kumaty manualnie poradzi sobie bez problemu. Nie zakładaj jej zamiast tej fabrycznej w chłodnicy wody, trzeba przeciąć przewód, wpiąć chłodniczkę, zamontować do nadwozia (przy zderzaku na przykład), uzupełnić płyn w skrzyni i na tym koniec filozofii.

Jeśli chodzi o rozmiar to najistotniejsze jest, żebyś miał na nią miejsce. W tbirdzie mam ~20x7 powierzchni chłodnicy, ale w taurusie miałem mniej więcej dwa razy większą, zresztą gdzieś się przewraca, ale oczywiscie nie mogę jej teraz odnaleźć.

Nie wiem jak u innych, ale moja wersja LX, ma z przodu dodatkową chłodnicę oleju skrzyni i płynu wspomagania. Można też założyć aluminiową miskę ze żłobieniami, która zwiększa pojemność skrzyni o chyba 2 albo 3 kwarty i dodatkowo chłodzi ten olej.

Wydaje mi się, zę w moim TC idą rurki z AG do chłodnicy głównej.

lincoln_ pisze:Wydaje mi się, zę w moim TC idą rurki z AG do chłodnicy głównej.

Co to znaczy AG ? Bo jestem zielony trochę ;/ chyba ze miało być A/T ?

benji, nie masz czasem pakietu HP?
Moje źródło coś nie do końca jest chyba wiarygodne bo mówi że każda CV po '98 miała zewnętrzną chłodnicę oleju przekładni (a miały tylko P71/P7B jeśli mnie pamięć nie myli, ale w tym pakiecie mogła być dodatkowa chłodnica.

Tak, mam sport and handling package, więc może stąd ta dodatkowa chłodniczka Najlepsze jest to, że nie sprawdzałem tego wcześniej i okazało się to, jak pojechałem do serwisu z pytanie czy założą mi dodatkową chłodnicę oleju skrzyni