Lucas pisze:Kurde ale mi narobiłeś ochoty na takie auto! no aż mi żal dupę ściska że kupiłem sobie pospolity wóz od chryslera gdy taki cukierek był gdzieś do wyrwania... gdybym tylko o nim wiedział... byłby mój!

Sęk w tym że tylko ja o tym wiedziałem i to też nie było pewne, że sprzedadzą. Właściciele musieli dojrzeć do tego, że pojawił się zdecydowany kupiec

Wysłane z Tapatalk

No i właśnie w taki sposób kupuje się najlepsze auta... bo na portalach to pustki, trupy albo ceny z kosmosu za jakiekolwiek ciekawe auto w dobrym stanie. Ja w taki sposób jak wy Lincolna kupiłem ostatniego Jeepa i był to strzał w 10'kę, oby więcej takich wozów trafiać

Michał, Ty masz szczęści do wynajdywania fajnych wózków... muszę się chyba następnym razem zgłosić do Ciebie jak będę szukał auta

Jak pojechaliśmy pierwszy raz z Michłem obejrzeć Lincza to w zamian dostaliśmy trochę opowiadania i dwa zdjęcia z telefonu sprzed roku. Nie było to dużo, ale poprzedni właściciel obiecał porozmawiać z żoną na temat sprzedaży. Później drugie oglądanie- tym razem już nie zdjęć a całego samochodu, jazda próbna, testowanie elektrycznych bajerów, obejrzenie podłogi.
Miałem farta, że trafił się tak blisko, bo chwilę wcześniej objechałem pół Polski,żeby zobaczyć dwa inne wozidła. Pomijam fakt, że gdyby nie było Lincolna to pod domem stałby Caprice

Jakieś szczegóły na temat Caprice? Jakiś z ogłoszeń, czy też tajemnicza okazja?

W Przeglądzie rynku krajowego jest post Arka z 15 października i tam jest po krótce opisany Caprice z Zielonej k. Lublina.
Okazało się, że auto jest jak najbardziej do przyjęcia, wbrew temu co twierdzą znawcy z grupy fejsbukowej.

Wysłane z Tapatalk

MichaŁ pisze: znawcy z grupy fejsbukowej.

Wysłane z Tapatalk

W 80% piszą bzdury.
Piękny masz ten samochód.

Dziękuję wszystkim za miłe słowa
Z radością ogłaszam, że wyjazdy do sklepu po byle pierdołę ponownie zaczynają mnie cieszyć !

To właśnie jest zaleta nietuzinkowego furacza o rozsądnych rozmiarach - znajdziesz go na każdym parkingu

Bardzo ładny, gratulacje!

Gratuluję wozu. Zrobiłem takim Lincolnem ponad 60 tyś. km w niecałe 3 lata i uważam go za najlepszy samochód, jaki kiedykolwiek miałem.
Bezawaryjności i radości z jazdy życzę! Mam nadzieję kiedyś odkupić "mojego" Marka. Kolega Lisiu wie o czym mówię

Jak uda mi się wszystko dobrze ugrać z czasem to w przyszłym tygodniu Lincoln jedzie na zasłużone wymiany.
Dzisiaj dogadałem temat filtrów, kupię we Wrocławiu, gdzie mają na mnie czekać w poniedziałek, udało się załatwić tam również kwestię filtra paliwa, który wydawało mi się wyparował całkiem z naszego kraju, ale jednak jest
Znalazłem też całkiem niezłe zimowe koła, bo aktualne nadają się jedynie do spalenia (już parcieją ze starości). Lincoln powróci do oryginalnego rozmiaru 225/60/16. Aktualnie założone są większe- 235/60/16.

Pan Arek pisze:Jak uda mi się wszystko dobrze ugrać z czasem to w przyszłym tygodniu Lincoln jedzie na zasłużone wymiany.
Dzisiaj dogadałem temat filtrów, kupię we Wrocławiu, gdzie mają na mnie czekać w poniedziałek, udało się załatwić tam również kwestię filtra paliwa, który wydawało mi się wyparował całkiem z naszego kraju, ale jednak jest
Znalazłem też całkiem niezłe zimowe koła, bo aktualne nadają się jedynie do spalenia (już parcieją ze starości). Lincoln powróci do oryginalnego rozmiaru 225/60/16. Aktualnie założone są większe- 235/60/16.

Taki sam rozmiar jak w Vicki

Albo w Impali. Popularne jak u nas swego czasu 195/65 r 16

Chyba 195/65R15
Cały czas jest to topowy rozmiar

Wysłane z Tapatalk

Dokładnie tak jak mówisz kolego. Cyferki mi się poplątały