Strona 19 z 20

Re: '95 Mercury Grand Marquis LS

: 08 paź 2018, 20:27
autor: cezar62
Jakiś czas temu wymieniłem w Mercurym prowadnicę szyby w przednich drzwiach. Pieprzona pogoda była olbrzymim problemem - brak garażu - robiłem to na parkingu pod domem. Brak odpowiednich narzędzi był problemem - brak garażu - robiłem to na parkingu pod domem. Czytanie, czy oglądanie instrukcji w internecie było problemem - brak garażu - robiłem to na parkingu pod domem.

Całe zadanie zabrało mi około miesiąca... :D - brak garażu - robiłem to na parkingu pod domem :D

Wymiana prowadnicy szyby jest dla doświadczonego w tym temacie, rozgarniętego faceta dysponującego koniecznymi narzędziami i zamkniętym, oświetlonym garażem z umiarkowanym, lekkim klimatem, zadaniem na około 1 godzinę pracy.

Szlag mnie trafiał kilka razy, zniechęcenie ogarniało równie często, cholery dostawałem trochę rzadziej i jeszcze obawiałem się, że w końcu stłukę szybę.

Jak ja nienawidzę grzebać przy samochodzieeeeeeee!...

Re: '95 Mercury Grand Marquis LS

: 08 paź 2018, 20:50
autor: cezar62
Kilka zdjęć z całej operacji poniżej:

Tapicerka z uchwytem zdjęta - parę śrub, kilka zatrzasków - poszło w miarę łatwo
1.jpg
To jest przyczyna wymiany prowadnicy - popękania powodowały rozciąganie elementu w czasie otwierania/zamykania okna, co z kolei powodowało wypadanie linki z uchwytów i w końcu zakręcenie jej w spękaną sprężynę.
2.jpg
Element stary, jak widać, ale powinien wytrzymać więcej...
3.jpg
To są cholerne, amerykańskie nity, którymi przymocowano silnik, prowadnicę i szybę.
4.jpg
To są dwa, dolne nity prowadnicy, przy których poległem - w tym z prawej strony nie mogłem wybić trzpienia, a ten z lewej, skubany, nie dawał się rozwiercić, ponieważ kręcił się wkoło własnej osi razem z wiertłem.
5.jpg
Dwie śruby trzymające prowadnicę od góry - oczywiście nie należy się spodziewać pospolitej "dziesiątki", czy innej "ósemki", ale to jest rozmiar 11, który koniecznie potrzebuje długiego, nasadowego klucza i dobrze jak jest na elastycznej osi.
6.jpg
A tu cały ambaras - widzicie nity trzymające szybę w uchwycie!... Żeby je zdemontować, trzeba walić młotkiem w szpikulec przyłożony do trzpienia nita, i jak już ten trzpień wyleci, to należy rozwiercić nit wiertarką... Facet na YouTube gadał, że szyba jest mocna i że spoko... walić i się nie przejmować... Taaa...
7.jpg
Tak wygląda zdrowy nit w zbliżeniu
8.jpg
Tak wygląda nit bez trzpienia - został wybity.
9.jpg
Wiertarka, nit i szyba...
10.jpg
Rozerwane, wybite, przewiercone nity.
11.jpg
Wyciągam ramkę z uszczelką.
12.jpg
Szyba ma luz - można wyciągać.
13.jpg
Szybę należy przekręcić o około 90 stopni i ciągnąć ostrożnie do góry.
14.jpg
Uszkodzoną prowadnicę z silnikiem wyjąłem - to już bez problemu - następnie wstawiłem nową w drzwi - DZIĘKI RADEK! :)

Przykręcam prowadnicę.
15.jpg
Zamiast nitów stosuję normalne śruby.
16.jpg
Wszystko złożone do kupy i działa :)
17.jpg

Re: '95 Mercury Grand Marquis LS

: 08 paź 2018, 20:58
autor: cezar62
Jeszcze wstawiam zdjęcie prowadnicy po demontażu, popękanej, z zerwaną linką
stara prowadnica.jpg
oraz zdjęcie całkiem nowej sztuki, ze sklepu
nowa prowadnica.jpg

Re: '95 Mercury Grand Marquis LS

: 08 paź 2018, 21:27
autor: wojtekrobert
super, może się przydać na przyszłość. Ile razy obiłeś drzwiami to mondeo obok? ;)

Re: '95 Mercury Grand Marquis LS

: 08 paź 2018, 22:21
autor: cezar62
Fakt, Mondeło oberwało sporo, zanim się zorientowałem, że mogę po prostu przestawić Mercurego ;)
(Ale raczej nie trzeba się martwić, bo to jest jakiś powypadkowy rozbitek, i chyba służył kiedyś jako dawca paru części, a teraz już tylko gnije...)

Re: '95 Mercury Grand Marquis LS

: 09 paź 2018, 00:11
autor: 999666mg
Elegancko, opis prawie jak thriller z happy endem :D

Re: '95 Mercury Grand Marquis LS

: 09 paź 2018, 09:01
autor: jadaniel
Najwazniejsze ze jest sukces koncowy , hehe.

Re: '95 Mercury Grand Marquis LS

: 09 paź 2018, 19:20
autor: RadAg!
Pasowały rozumiem moje prowadnice bez problemu? Robota niewdzieczna ale zrobiłeś. Bardzo dobrze że dałeś śruby zamiast nitow

Re: '95 Mercury Grand Marquis LS

: 09 paź 2018, 21:32
autor: cezar62
Thriller był, naprawdę mocny, happy end też i oczywiście najważniejsze, że szyba cała! :)
Ale czeka mnie jeszcze wymiana drugiej prowadnicy - w tylnych drzwiach :D

Radek, prowadnice są OK, czyli można zapisać, że CV i MGM mają te same.
Jedynie silnik odrobinę różni się budową, ale otwory montażowe i wtyczki są takie same, tak więc działa wszystko identycznie.
Jeszcze raz dzięki! :)

Śruby zamiast nitów, to jedyny możliwy pomysł, bo gdybym nawet chciał zastosować jakieś duże nity zrywane, to tylko do mocowania silnika i ewentualnie prowadnicy w jej dolnej części, a już szyby, to nigdy w życiu nie podjąłbym się mocować nitami.

Re: '95 Mercury Grand Marquis LS

: 10 paź 2018, 08:06
autor: saint benji
Te nity to są na job twoju mać, jak ściągałem tarcze hamulcowe to się przekonałem. Z prawej strony poszły w pół godziny. Z lewej męczyłem się całą niedzielę aż się rozwierciły. Wystarczy o ćwierć milimetra nie trafić w środek i już idzie bokiem i po zawodach :lol:

Re: '95 Mercury Grand Marquis LS

: 10 paź 2018, 21:33
autor: cezar62
saint benji pisze: 10 paź 2018, 08:06 Wystarczy o ćwierć milimetra nie trafić w środek
No właśnie - nie trafienie idealnie w środek za pierwszym stuknięciem młotka, powoduje zakleszczenie nita i już jest problem :/

Re: '95 Mercury Grand Marquis LS

: 31 mar 2019, 12:08
autor: cezar62
Melduję, że Mercury sprzedany, biorą go "dobre ręce" i zostaje w rodzinie RR. Wraca na stare śmieci, czyli na Śląsk :)

Re: '95 Mercury Grand Marquis LS

: 31 mar 2019, 14:20
autor: pecha
gratulacje
jakieś USA plany next?

Re: '95 Mercury Grand Marquis LS

: 31 mar 2019, 14:57
autor: cezar62
W ostrożnych planach jest Ford oczywiście, ale zdarzyć się może różnie ;)

Re: '95 Mercury Grand Marquis LS

: 31 mar 2019, 18:40
autor: Pan Arek
cezar62 pisze: 31 mar 2019, 14:57 W ostrożnych planach jest Ford oczywiście, ale zdarzyć się może różnie ;)
Pochwal się chociaż co Ci chodzi po głowie :)