Ładne autko!
Jeśli chodzi o literaturę, książki Haynes to ja od zawsze kupowałem je w u nas w PL w Poznaniu. http://samter.pl/component/jshopping/pr ... ew/12/3520
Ale widzę że jest też dostępna tu: http://www.haynes.pl/ksiazka,43612829,f ... 2011.xhtml

Książki Hynes/ Chilton to w porównaniu do oryginalnej serwisówki wypadają mniej więcej jak streszczenia lektur
Też sobie kiedyś zakupiłem na jebaju srwisówkę do mojej Vic (2001) i bardzo sobie cenię to wydawnictwo. U mnie są w sumie 3 części.

Wnętrze cudmiódmalina!

Piękny wóz

Dwa pytania:

- ile litrów ma rezerwa ?
- zbieżność - czy to prawda, że ustawia się tylko przód, a tył nie ma żadnej regulacji ?

Tylko przód. Rezerwa starcza na ok 30 mil. Ile litrów ma to nie wiem

Rezerwa z tego co wiem, ma około 3 galonow, ale już dość dawno o tym czytałem, nie jestem teraz w stanie podać źródła i nie jestem w 100% pewny czy tyle ma, po prostu tyle przyjmuję.

W czwartek jadę rejestrować auto i biorę te pokraczne tablice. Jak kupię takie coś, to zamontuję je bez wiercenia, śrub, etc ?:

https://allegro.pl/ramka-pod-rejestracj ... 19527.html

?

Nie, będzie wg mnie "pasować jak świni siodło".
To jest podkładka pod tablicę amerykańską, a te nasze mają inny rozmiar - "Typowo polski" czyli połowa długości tablicy normalnej.

Szkoda szpecić tak ładny samochód tym badziewiem .

Ja biorę normalny rozmiar tablic i wożę je w bagażniku. Na samochodzie montuję dorobione tablice w pełnym rozmiarze amerykańskim - polecam firmę agotablice.pl

Popieram zdecydowanie! Nie bierz tych pokracznych. Bierz stare, normalne tablice. Poza tym, jak widzę w internecie, to małe gówno wymyślone przez idiotów z sejmu zaczyna być szpanerskim dodatkiem dla różnej maści "wariatów" rozbijających się paseratami, trabantami i tym podobnymi syrenami Wstyd takie coś wozić na amerykańskim aucie

Nikogo nie chce bronić ale warto niektórym przypomnieć że te tablice to nie jest wymysł naszych debilnych polityków

Jak kupisz jakąś stricte amerykańską to wygląda całkiem spoko, przynajmniej ja bym tak zrobił.


Tak się fura kolegi prezentuje.

Auto na pewno będzie jeździć poza granicami kraju i nie chcę się użerać z policjantami w temacie tablicy bez homologacji (gdybym dorobiłsobie blachy pod oryginalny wymiar). Mnie też nie podoba się to Polskie badziewie, ale to dla mnie mniejsze zło. Gdzie mogę kupić jakąkolwiek ramkę, żeby nie trzeba było wiercić blachy ?

Co raz bardziej bawią mnie te "zadymy" z tablicami.

Nie lubie czynić takich porównań, ale tutaj można.
W Niemczech są dostępne zarówno takie jak nasze krótkie blachy, jak i typowo "amerykańskie".
Każdy rozmiar można wybrać do dowolnego auta. Nie ma obostrzeń związanych z pochodzeniem samochodu czy marką.

To, że u nas te tablice będą się cieszyły zainteresowaniem miłośników ryżowozów i VAGów udających wersje US to było do przewidzenia, ale co to komu przeszkadza?
Dzisiaj też jeżdżą na dorabianych US jak amcary i jakoś jest okej.

Te tablice, miały się mieścić w małe wnęki, a nie być sposobem na "wydłużenie męskości" pt. "Mam amerykańskie auto i tablice przeznaczone tylko do niego".

Oczywiście można je było wykonać inaczej i z tym się w 100% zgadzam.
Ale jak już są dostępne i właściciel auta chce je założyć, to niech zakłada śmiało.

Wysłane przez Tapatalk