05 Chrysler T&C 3.3L LX

Chrysler

MichaŁ
Posty: 3048
Rejestracja: 28 lip 2010, 19:04
Samochód: brak amcara
Skąd: Bierutów, dolnośląskie/opolskie

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

Post autor: MichaŁ »

Nieźle zainwestowałeś. Ja zrobiłem ostatnio mnóstwo rzeczy w Jajcu w tym całe tylne zawieszenie, oleje, filtry, przeguby itp. za ok. 900 zł i znowu przypomniałem sobie jak tanie graty są do tego czegoś.

Pizneliśmy już razem od września ze 14000 km, z czego w ostatnim tygodniu 3 razy Łódź i raz Trójmiasto. Jak go dojadę to chyba kupie na dupowóz V gena, choć nie cierpię Moparów.
Były:
1991 Chevrolet Caprice Classic 5.0 V8
2007 Chevrolet Express CargoVan 4.8 V8
1993 Cadillac Fleetwood 5.7 V8
2005 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1997 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 Chrysler Voyager LE 3.0V6
2000 Chevy Tahoe LT 5.3 V8 Vortec
1986 Mercury Grand Marquis 5.0 V8
1993 Chrysler Le Baron Cabrio 3.0 V6
1996 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 GMC Vandura 5.7 V8 Explorer
2000 Chevrolet Impala 3.4 V6
1998 Chevrolet Blazer LT 4.3 V6
1989 Plymouth Grand Voyager SE 3.0 V6
2000 Chrysler 300M 3.5 V6
1999 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1999 Chrysler Grand Voyager LX 3.3 V6

Awatar użytkownika

Topic author
KARLone
Posty: 3656
Rejestracja: 29 sty 2010, 12:07
Skąd: Górny Śląsk

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

Post autor: KARLone »

piątka jakoś za delikatnie wygląda, niby ma nawiązywać do pierwszej i drugiej generacji swoją bryłą ale jakoś w mojej ocenie wygląda poprawnie i nudno jak VW (może dlatego, że produkują routana :D ). Na pierwszy rzut oka zderzaki praktycznie płaskie, brak podwójnych kierunkowskazów - to praktyczne elementy które ułatwiały życie na co dzień i dodawały tej amerykańskości.

Porównując do Transsporta to zawieszenie sztywne jak w taczce, układ foteli też uważam lepszy w TS (232) vs. T&C(223). Poza tym w TS można przesuwać tylne fotele więc łatwiej sobie zaaranżować wnętrze wg potrzeb, niestety TS przegrywa jako auto rodzinne ze względu na inny poziom bezpieczeństwa. Łatwiej też z gratami do T&C, nawet klima nie sprawia problemu, bo w TS to wciąż czynnik R12. Na plus T&C trzeba zaliczyć silnik: oszczędny, cichutki i dziarski, no może za cichy a więc minus ;) Zawsze w Voykach podobała mi się wygoda foteli, nie wiem jak w tych nowszych ale 4 gen też jest spoko i tyłek nie cierpnie. Poza tym wnętrza są bardzo trwałe i nawet egzemplarze gdzie przebieg sięga 300 tys km dobrze wyglądają. W sumie to nie znam drugiego takiego auta w którym wnętrze tak dobrze się trzymało.

Michał, jak nie jest zgnity to chyba go nie dojedziesz :D, poza tym silnik czy skrzynia do tego auta można wyhaczyć za niewielkie pieniądze i dalej śmigać.

Awatar użytkownika

dżordż
Posty: 343
Rejestracja: 29 mar 2010, 18:33
Samochód: 1998 Crown Victoria
Skąd: opolskie
Kontakt:

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

Post autor: dżordż »

Powiedzcie mi panowie. Czy te samochody w tej właśnie budzie i silniku słyną z jakiś poważnych awarii? Nie wiem uszczelki pod głowicami, skrzynie, korozja itd?
Pytam, bo chodzi mi coś takiego ostatnio po głowie, a nigdy nie miałem kontaktu z takim samochodem. :D


MichaŁ
Posty: 3048
Rejestracja: 28 lip 2010, 19:04
Samochód: brak amcara
Skąd: Bierutów, dolnośląskie/opolskie

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

Post autor: MichaŁ »

Tylne głowice są głęboko, zdarza im się przegrzać i klekoczą. Jeśli olej był właściwy i regularnie zmieniany - wszystko jest okej.
Skrzynie - na dwoje babka wróżyła, ja nie miałem problemów. Fajnym rozwiązaniem są elektrozawory na wierzchu, w osobnej przystawce. Skrzynia nawet jeśli padnie to tania w naprawie. Korozja występuje, ale jeśli kupisz zdrową sztukę to nie ma się czego bać. Z reguły występuje na tych które przypłynęły z USA i są częściowo przystankiem autobusowym :D
Były:
1991 Chevrolet Caprice Classic 5.0 V8
2007 Chevrolet Express CargoVan 4.8 V8
1993 Cadillac Fleetwood 5.7 V8
2005 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1997 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 Chrysler Voyager LE 3.0V6
2000 Chevy Tahoe LT 5.3 V8 Vortec
1986 Mercury Grand Marquis 5.0 V8
1993 Chrysler Le Baron Cabrio 3.0 V6
1996 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 GMC Vandura 5.7 V8 Explorer
2000 Chevrolet Impala 3.4 V6
1998 Chevrolet Blazer LT 4.3 V6
1989 Plymouth Grand Voyager SE 3.0 V6
2000 Chrysler 300M 3.5 V6
1999 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1999 Chrysler Grand Voyager LX 3.3 V6

Awatar użytkownika

Topic author
KARLone
Posty: 3656
Rejestracja: 29 sty 2010, 12:07
Skąd: Górny Śląsk

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

Post autor: KARLone »

najlepiej spojrzeć na sukces modelu tzn. sprzedaż. Spotkałem się z opiniami na innych forach motoryzacyjnych, które mówią, że te auta to badziew, psują się i mają tandetne wnętrza ale wygłaszają to osoby, które nigdy nawet nie stały przy Chryslerze i w ogóle nie mając pojęcia o mechanice, powielają jedynie stereotypy. Mechanicy z którymi rozmawiałem wypowiadają się pozytywnie o tym modelu - z zastrzeżeniem, że to silnik benzynowy. Ogólnie nie należy się bać, bo model bardzo popularny i są warsztaty po całej Polsce, które się wręcz specjalizują w Voykach :] nawet jak kupisz z usterką mechaniczną za dobre pieniądze to opłaca się naprawić, co zresztą widać po stosunku ilości tych aut na drogach a ilością ofert sprzedaży.

Jak ktoś ma, to nie za bardzo chce się pozbyć, w sumie to nie myślałem, że tak mało będzie ofert sprzedaży. Przykładowo: założyłem górna granicę 17 tys zł i silniki benzynowe, obszar Górny Śląsk od Opola do Krakowa. W tym obszarze mieszka ok 5 MLN ludzi, a ofert sprzedaży 3 sztuki, z czego tylko jedna to V6 i do tego niezły obtłuk. Dlatego nie usztywniałem się co do modelu, choć głównie celowałem w jakieś jajko. Ciekawy Explorer czy Blazer jak najbardziej wchodziły w grę aczkolwiek z pewnością nie są tak praktyczne na co dzień jak Voyek.

Awatar użytkownika

lincoln1998
Posty: 2057
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Samochód: 1996 Lincoln Town Car 4.6 V8 spełnione marzenie :)
Skąd: Kalisz

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

Post autor: lincoln1998 »

Karol,ktoś chce Ci t&c rozsprzedać na części :D

http://olx.pl/i2/oferty/q-chrysler-town ... ew=gallery" onclick="window.open(this.href);return false;
Obecnie:

2005 Cadillac SRX 3.6 V6
2003 Lincoln Town Car "L" 4.6 V8
2007 Chrysler 300C 5.7 V8 HEMI
1996 Lincoln Town Car 4.6 V8
1976 Lincoln Continental Mark IV 7.5 V8

Ex:

1991 Lincoln Town Car 5.0 V8
1993 Chevrolet G20 5.7 V8
1999 Chrysler Town & Country 3.8 V6
2000 Chrysler Sebring Conv. 2.5 V6
1997 Jeep Grand Cherokee 5.2 V8
1998 Chrysler Concorde 3.2 V6
1995 Chevrolet C1500 Pickup 4.3 V6
1998 Chrysler LHS 3.5 V6
1991 Chevrolet Caprice Classic 5.0 V8
1998 Lincoln Town Car 4.6 V8
2005 Chrysler Town&Country 3.8 V6
2005 Chrysler Sebring Conv. 2.4 R4
1999 Chrysler LHS 3.5 V6
2005 Chrysler Town&Country 3.8 V6
1992 Mercury Grand Marquis 4.6 V8
2001 Lincoln Town Car 4.6 V8
2002 Chevrolet Avalanche Z71 5.3 V8
2005 Chrysler 300C 3.5 V6
2001 Chrysler Town&Country 3.8 V6
2001 Chrysler LHS 3.5 V6
2002 Chrysler Grand Voyager 3.3 V6
2005 Cadillac SRX 3.6 V6
1999 Lincoln Town Car 4.6 V8
2003 Lincoln Town Car 4.6 V8
2005 Ford Crown Victoria 4.6 V8 - P71

Awatar użytkownika

Topic author
KARLone
Posty: 3656
Rejestracja: 29 sty 2010, 12:07
Skąd: Górny Śląsk

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

Post autor: KARLone »

czy chodzi o tego ? gratuluję spostrzegawczości bo wyświetliło mi się całe stado ofert... hehe pewnie ktoś zapożyczył fotki z ogłoszenia. Mój niestety na warsztacie: amory, które zmienili chyba mają wadę. Po zmianie zaczęło coś pukać. Gumowometalowy dźwięk z prawej strony. Szwagier co robi amory w teneco mówi, że to wada amora. Sprawdzają, w poniedziałek ma być wiadomo. Muszę dopytać co oni tam włożyli. Po wyjeździe z warsztatu było ok, dopiero parę dni później usterka dała o sobie znać. W piwnicy czekają za to nowe oponki wielosezonówki. Tylko dwie sztuki, na próbę... będą dobre, to dokupię na jesień. Słaby wybór jest w rozmiarze 215/70R15.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


MichaŁ
Posty: 3048
Rejestracja: 28 lip 2010, 19:04
Samochód: brak amcara
Skąd: Bierutów, dolnośląskie/opolskie

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

Post autor: MichaŁ »

Może zamontowali Ci jakieś gówniane amorki typu Magnum, Hart albo Maxgear. Miałem parę takich sytuacji z częściami za pół darmo.
Były:
1991 Chevrolet Caprice Classic 5.0 V8
2007 Chevrolet Express CargoVan 4.8 V8
1993 Cadillac Fleetwood 5.7 V8
2005 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1997 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 Chrysler Voyager LE 3.0V6
2000 Chevy Tahoe LT 5.3 V8 Vortec
1986 Mercury Grand Marquis 5.0 V8
1993 Chrysler Le Baron Cabrio 3.0 V6
1996 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 GMC Vandura 5.7 V8 Explorer
2000 Chevrolet Impala 3.4 V6
1998 Chevrolet Blazer LT 4.3 V6
1989 Plymouth Grand Voyager SE 3.0 V6
2000 Chrysler 300M 3.5 V6
1999 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1999 Chrysler Grand Voyager LX 3.3 V6

Awatar użytkownika

Topic author
KARLone
Posty: 3656
Rejestracja: 29 sty 2010, 12:07
Skąd: Górny Śląsk

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

Post autor: KARLone »

pierwszego wymienili - uspokoiło się. Za to drugi zaczyna się odzywać, chyba jakaś felerna seria. ręce opadają.
Żonka pojechała na przegląd, wmówili jej że ma niebezpieczne auto, bo postojówki świecą na pomarańczowo, brak przeciwmgielnego i cofania było razem z kierunkiem.
Już przerobiłem :D teraz wiszą dwie gruchy pod zderzakiem :]
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


MichaŁ
Posty: 3048
Rejestracja: 28 lip 2010, 19:04
Samochód: brak amcara
Skąd: Bierutów, dolnośląskie/opolskie

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

Post autor: MichaŁ »

Trzeba było zmienić diagnoste :D
Były:
1991 Chevrolet Caprice Classic 5.0 V8
2007 Chevrolet Express CargoVan 4.8 V8
1993 Cadillac Fleetwood 5.7 V8
2005 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1997 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 Chrysler Voyager LE 3.0V6
2000 Chevy Tahoe LT 5.3 V8 Vortec
1986 Mercury Grand Marquis 5.0 V8
1993 Chrysler Le Baron Cabrio 3.0 V6
1996 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 GMC Vandura 5.7 V8 Explorer
2000 Chevrolet Impala 3.4 V6
1998 Chevrolet Blazer LT 4.3 V6
1989 Plymouth Grand Voyager SE 3.0 V6
2000 Chrysler 300M 3.5 V6
1999 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1999 Chrysler Grand Voyager LX 3.3 V6

Awatar użytkownika

Topic author
KARLone
Posty: 3656
Rejestracja: 29 sty 2010, 12:07
Skąd: Górny Śląsk

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

Post autor: KARLone »

zmieniłem diagnoste :D ale niech baba wie, co chłop musi przejść, że istnieje świat poza domem :D tak czy owak przerobiłem jej te lampy żeby mi nie suszyła dyni.

Awatar użytkownika

Topic author
KARLone
Posty: 3656
Rejestracja: 29 sty 2010, 12:07
Skąd: Górny Śląsk

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

Post autor: KARLone »

wczoraj Voyek pyknął 680 km :) i jedną mewę :( , co siadła sobie na moim pasie. Mewy nie udało się uratować, bo lewym pasem leciał jakiś oszołom. Kur..ka nie rozumiem, można lecieć 120 to ludziki pędzą 180. Tak potem dochodzi do tych wypadków. Sucho, słonecznie wydaje się, że można jechać ile fabryka dała. Potem kwitniesz w trzydziestostopniowym upale na 6 godzin.

Sam Voyek bardzo dobrze, siedzenia bardzo wygodne, aczkolwiek ledwo się zmieściłem z bagażami. Przydało by się coś większego - nie no żartuję, 4 osoby i bagaż bez problemu ;) ewentualnie rozważę zakup trumny nad dach. Wyciągnąć tylną kanapę, to na prawdę nie wiem jak ja ją sam zataszczyłem do piwnicy, waży chyba z 50 kg. Jak potem szwagier pomagał mi ją wrzucić z powrotem do auta, to nie było lekko, a co dopiero w pojedynkę.

Przed wyjazdem jeszcze zdecydowałem się na zmianę chłodnicy - gdzieś tam ciekła na plastikowym grzbiecie, niby można jechać ale trzeba się w trasie zastanawiać czy wytrzyma, wymiana oleju w skrzyni - nie było żadnego śladu w postaci rachunku, karteczki czy notatki, mimo że sprzedający zapewniał że zmieniał w zeszłym roku. Do tego wymiana czynnika w klimie, brakujące szpilki w kołach, mocowania amortyzatorów bo tydzień przed wyjazdem jeden się urwał, końcówka drążka, bo guma uszkodzona, do tego zbieżność. Drugie wakacje zostawiłem w warsztacie. Generalnie chyba części będę sobie jednak ściągał zza oceanu, tam wiem co biorę, tu te nazwy nic mi nie mówią.

aaa... i zdupiła mi się szyba od kierowcy, nie zjeżdża, fuck - uwielbiam takie akcje.

Awatar użytkownika

cezar62
Posty: 3272
Rejestracja: 19 lut 2008, 15:03
Samochód: 2008 Jeep Compass Sport 2,4L
Skąd: Opole
Kontakt:

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

Post autor: cezar62 »

Lubię takie opowieści :)

Mewy żal, ale sama sobie winna i ten oszołom na lewym pasie...

A szyba chyba będzie działać jak skończą się upały.
Nie rozgotowało ci czasem sterownika, albo kabelków? Miałem tak w Stratusie.
Jest:
2008 Jeep Compass Sport 2,4L

Były:
1996 Ford Taurus GL 3.0 V6
1995 Dodge Stratus SE 2.0 R4
2000 Chrysler PT Cruiser Touring Edition 2.0 R4
1995 Mercury Grand Marquis LS 4.6 V8
2006 Jeep Grand Cherokee Limited WK Series 4.7 V8
2004 Ford Taurus SES 3.0 V6

Awatar użytkownika

Topic author
KARLone
Posty: 3656
Rejestracja: 29 sty 2010, 12:07
Skąd: Górny Śląsk

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

Post autor: KARLone »

Orientuje się ktoś, który bezpiecznik odpowiada za podświetlenie zegarów? W skrzynce obok akumulatora sprawdziłem wszystkie i były ok. A deska nie świeci. Stało się to podczas wymiany żarówek. Musi być druga skrzynka w kabinie. Niby miałem bardzo podobne ale to nie było to, dwie świeciły a jak wsadziłem trzecią zgasło całe podświetlenie... Mam tylko nadzieję, że niczego nie wyjarałem. kilometraż, prędkość, kontrolki działają.

Awatar użytkownika

Topic author
KARLone
Posty: 3656
Rejestracja: 29 sty 2010, 12:07
Skąd: Górny Śląsk

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

Post autor: KARLone »

dawno nic tu nie napisałem heh
widzę też, że o bezpiecznikach też nic nie napisałem. Otóż zwarciami rządzi komputer i jak jest gdzieś zwarcie to wyłącza dany obwód. Odpięcie klemy a aku kasuje odcięcie obwodu i po wymianie żaróweczek znowu wszystkie świeciły. Przy okazji ściągnąłem sobie dwa komplety ze Stanów, bo w PL nie wiadomo czemu ale są bardzo drogie (po 10 zł szt). Ogólnie ten model - z resztą wcześniejsze chyba też - jest bardzo skomputeryzowany co nie do końca mi odpowiada ale najważniejsze, że działa :)

Nie żebym się nudził, bo mam co robić ale dzisiaj machnąłem nową kiere do T&C. Nasza wersja jak na Chryslera jest dość uboga i na kierownicy nie było skóry. Nie żeby o jakiś luskus tam chodziło ale skóra jednak lepiej leży w dłoni niż plastik, ma też lepszą przyczepność do dłoni. Obszyłem już kilka kierownic, więc tym razem zajęło mi ok 1,5h. Kolor siadł pierwszorzędnie ale w dotyku miałem kontakt z lepszymi gatunkowo, niestety sprawdzony sprzedawca już się tym nie zajmuje i trzeba było wypróbować innego. Oby się nie wycierała bo w przeszłości i takie się zdarzały. Niby skóra samochodowa ale mam mieszane uczucia. Zobaczymy. Generalnie chodziło o to, by kierownica lepiej leżała w dłoni i żeby tak łatwo się nie brudziła, bo ten plastik łatwo łapał brud, ciężko to się czyściło. Może teraz wybrałbym czarną nić, ta siwa wydaje się za jasna i może się brudzić.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

ODPOWIEDZ