Strona 4 z 6

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

: 26 mar 2018, 09:41
autor: KARLone
P0562 niskie napięcie w układzie
P0888 obwód powrotny przekaźnika zasilania TCM
P0760 elektromagnes zmiany biegów C
P0700 usterka układu sterowania przekładnią

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

: 28 mar 2018, 16:20
autor: KARLone
OK. Auto zrobione :) usterka elektryczna - podobna do tej którą miałem już w przeszłości. tzn zamoknięta wiązka z komputera. Może i bym doszedł do tego sam ale aktualnie nie mam warunków. Auto jest naprawdę na poziomie ale takie patenty jak montaż komputera przed nadkolem gdzie bryzga na niego woda, sól , psie siki, psuje mu całą reputację.

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

: 19 lis 2019, 19:24
autor: KARLone
hej, znalazłem fotki z naprawy maski - jakoś na przełomie lipca i sierpnia 2019 sobie działałem, a więc odliczamy na ile to wytrzyma i czy w przyszłości warto. Typowa przypadłość Voyków czyli bąble rdzy na krawędzi maski. Dziwne rozwiązanie fabryczne, wszystkie elementy na rantach (zawinięciu blachy poszycia) takie jak klapa czy drzwi były dodatkowo zabezpieczane uszczelniaczem niestety maska tego nie miała. Żadna to oszczędność, bo kartusz uszczelniacza poliuretanowego kosztuje ok 20 zł i było by po sprawie do czasu śmierci auta. Wystarczyło żeby pouszczelniać tym ze 3 maski. Ale mam to co mam, woda tam lubi sobie stać, i dzieje się to co widać na zdjęciach. Wyszlifowałem do zdrowej blachy, preparat antykorozyjny, szpachla, podkład, baza i bezbarwny. Nie jest to fabryka ale na pierwszy rzut oka nie widać naprawy, dopiero z bliska widać różnicę w strukturze bezbarwnego. Efekt skóry, może nie ma tragedii ale trochę się różni. Można by to zniwelować papierem 1000-1200 i potem zrobić polerkę ale uznałem, że to nie jest konieczne. Może kiedyś z nudów...

ps. ktoś kiedyś pytał jak wyłączyć światła dzienne kiedy jest włączony silnik - niestety nie mogę znaleźć tego posta - jak by to komuś pomogło, to ostatnio odkryłem przypadkiem - trzeba wcisną hamulec pomocniczy ;)

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

: 19 lis 2019, 20:08
autor: RadAg!
Ty to Karol jesteś przekozak :D

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

: 19 lis 2019, 23:15
autor: KARLone
a zapomniałem już, że progi niedawno też dałem do zrobienia. Pojechałem do blacharza z jedną dziurą a skończyło się na wymianie obu progów. Oryginalnie progi i błotniki są wypełnione pianką. Jak zrobi się gdzieś dziura, to pianka pije i koniec z elementem. Miałem to malować ale ostatecznie robiłem poprawki uszczelniaczem żeby spawy nie zgniły na nowo. Gościu niby zrobił barankiem ale jak to dobrze na spokojnie prześledziłem to było parę niedoróbek, które mogły by się stać ogniskiem kolejnej korozji. Wolałem to sam zabezpieczyć. Niestety fotki też gdzieś zagrzebane.

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

: 20 lis 2019, 18:54
autor: cezar62
RadAg! pisze: 19 lis 2019, 20:08 Ty to Karol jesteś przekozak :D
Się chłop nudzi, to majstruje przy aucie ;)

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

: 20 lis 2019, 19:41
autor: RadAg!
Jak się można nudzić jak się ma tyyyyylllllleeee dzieciuf :D

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

: 25 lis 2019, 19:25
autor: KARLone
nie jest źle mam tylko dwójkę. JAsnym jest, że jak są ze mną to za wiele nie zrobię. Czy ja się nudzę? Przez samochody totalnie zaniedbałem temat budowy domu, ale tak długo czekałem na okazję spokojnego majstrowania przy nich że nie mogłem się opanować. To jest jakaś motomania :D w sumie jak się nad tym zastanawiam to wystarczył by mi garaż z pokojem i kibelkiem. Chrzanić dom. Potrzebne mi miejsce na grzebanie przy autach i tyle z tym domem. Z tym, że córki już planują pokoje więc mleko się rozlało i nie zatrzymam tej działki tylko dla siebie.

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

: 05 sty 2020, 23:08
autor: Joachim
KARLone pisze: 19 lis 2019, 19:24 ps. ktoś kiedyś pytał jak wyłączyć światła dzienne kiedy jest włączony silnik - niestety nie mogę znaleźć tego posta - jak by to komuś pomogło, to ostatnio odkryłem przypadkiem - trzeba wcisną hamulec pomocniczy ;)
To chyba ja miałem takie pytanie.
Podany przez ciebie sposób znam, niestety ma jedną wadę w czasie jazdy - wprawdzie gasną dzienne, ale zapala się kontrolka nad licznikiem i piszczy głośniczek :)

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

: 07 mar 2020, 20:51
autor: KARLone
znowu udało mi się coś naprawić :D
po mocnym deszczu albo po myjni, współpracy odmawiały wycieraczki, nawiewy, sterowanie szybami i radio - czyli dość istotna usterka ale działo się to rzadko. Ostatnio jednak zjawisko nasiliło się zbyt mocno - jak to usterkami elektrycznymi bywa - nie ma nigdzie gotowego rozwiązania. Trzeba improwizować. Podchodziłem do tematu dosyć długo, raz nawet dałem do mechanika ale ogólnie to była strata pieniędzy. Miałem za to sporo czasu do przemyśleń jak się do tego zabrać. Przypadkowo odkryłem, że po takim deszczu słychać cykający przekaźnik. Zacząłem mieszać koło niego, poruszając kilka razy przekaźnikiem w gnieździe nawiewy ruszały razem całą resztą, uznałem że styki pewnie zaśniedziały i trzeba je wyczyścić.

Zdemontowałem całą rozdzielnicę, zabrałem do domu. Rozebrałem co jednego pina ( chyba było ich ze 100 ). Rzeczywiście na niektórych była śniedź. Wyczyściłem wszytko, przesmarowałem styki i poskładałem. Pewny siebie zamontowałem rozdzielnicę z powrotem w aucie i kapa. Auto kręci ale nie odpala. No fajnie, nie dość, że nie naprawiłem to całkiem popsułem. Zostawiłem złoma ze złości i zająłem się przyziemnymi rzeczami. Niby zajmujesz się czymś innym ale cały czas myślisz, co poszło nie tak. Więc w pewnym momencie przyszło mi do głowy, żeby przeszukać stół gdzie naprawiałem rozdzielnicę i rzeczywiście jeden dodatkowy bezpiecznik mi się upadł i nie wsadziłem go na miejsce. Nie zauważyłem tego mimo, że porównywałem zdjęcia przed rozebraniem rozdzielnicy i po złożeniu. Uff. Pali.
Ale usterka dalej występuje. Czyszczenie rozdzielnicy nic nie pomogło. Wyczaiłem, że styk prądowy jest ok, wystarczy wstawić mostek z druta i wszystko działa jak należy, problem zatem był sterowaniu tym przekaźnikiem. Nie odważyłem się na rozbieranie komputerka rozdzielnicy, zdecydowałem się na ominięcie tego wadliwego sterowania. Odnalazłem paczkę przewodów ze stacyjki i tam się podpiąłem żeby nawiewy ruszały wraz zapłonem. Pełen sukces. Dzisiaj lało, auto działa jak należy. :D Nie chce wiedzieć ile by mnie skroili w warsztacie. Jak by policzyć to z pewnością grzebałem przy tym minimum 12 godzin. Koszt materiału: 50 cm przewodu i 4 konektory.

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

: 08 mar 2020, 09:26
autor: cezar62
No, naprawdę motomania! :) 12 godzin?!... :D :pada:

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

: 09 mar 2020, 18:37
autor: KARLone
Może inaczej. Zeszły dwa popopłudnia i pół soboty więc tych godzin mogło wyjść więcej. ;)

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

: 12 maja 2020, 09:38
autor: KARLone
Po pięciu latach użytkowania w końcu zdecydowałem się założyć białe postojówki. Żółte były odcięte, a przewód zwinięty. Co roku na przeglądzie musiałem się nasłuchać od diagnosty nt. postojówek. Wyszło dość dyskretnie o co obawiał sie Radek. Są ledy polskiej produkcji, dobre jakościowo. Wartość auta wzrosła dwukrotnie 😆

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

: 13 maja 2020, 09:22
autor: cezar62
Puchar dla Pana! :)

Re: 05 Chrysler T&C 3.3L LX

: 15 maja 2020, 13:53
autor: RadAg!
No brawo, wygląda jak fabryka :)