2015 Chrysler Town and Country Limited
: 07 kwie 2020, 02:42
Trochę zaległe, bo autkiem jeżdżę od Grudnia, ale lepiej późno niż wcale .
Jazda na trasie - bajka! W kabinie cicho, silnik bardzo kulturalnie się zachowuje, delikatnie mruczy, ale jak trzeba, to rusza z kopyta. Korzystam z "eco mode" i spalanie plasuje się w okolicy 13l/100 w mieście, a w trasie spada do 8l/100. Wnętrze wygodne i przestronne. Jak na wersję "Limited przystało", wodotrysków jest pełno! Chyba jednego, czego nie mogę zrobić elektrycznie, to złożyć foteli w drugim rzędzie. Cała reszta - drzwi, bagażnik, trzeci rząd siedzeń, przednie fotele - wszystko elektryczne. Sprawdza się to świetnie z dziećmi oraz z kolegami, którzy mają zwyczaj trzaskania drzwiami. Mam pewne obawy, jeśli chodzi o trwałość tych silniczków, zwłaszcza w trzecim rzędzie, gdyż ten nie ma ręcznej alternatywy, jak te w końcu padną...
Podobno bezwypadkowe i pierwszy właściciel, plus dostęp do danych serwisowych, ale na dzień dobry miałem wysyp drobiazgów:
- zamek w tylnich drzwiach pasażera przestał działać (zaklinowany w pozycji otwartej, naprawione w ramach gwarancji sprzedawcy u dilera)
- lusterko pasażera "wypadło" i wisiało na kabelku (naprawione własnym sumptem - rozkręcenie i skręcenie)
- czasami tylne drzwi kierowcy nie "chwytają" systemu automatycznego otwierania (tylko na moim stromym podjeździe, więc ignoruję)
- klima z tyłu padła... - mój mechanik mówi, że to będzie większy wydatek ($1500 CAD), sam nie robi i wysyła mnie do dilera twierdząc, że cały ten system jest do niczego i jeśli mi to padnie za rok, to przynajmniej diler przyjmie mnie na gwarancji i naprawi drugi raz bezkosztowo - on na to pieniędzy nie ma... Niestety... Zobaczymy, kiedy mi tego dilera otworzą, bo teraz się wszystko pozamykało.
- nie wiem, czy przegapiłem wcześniej, ale pojawiły się bąble na krawędziach maski - szykują się odrobinę większe naprawy lakiernicze, ale w tym klimacie to nieuniknione, więc bez wątpienia warto się nauczyć takie bąble usuwać.
To tyle narzekania, bo wciąż uwielbiam to autko. Mój syn mówi, że w środku jest jak samolot, bo ma podświetlenie konsoli i dwa ekrany.
Z racji ładnej pogody i wizyty na myjni, kilka fotek.
Jazda na trasie - bajka! W kabinie cicho, silnik bardzo kulturalnie się zachowuje, delikatnie mruczy, ale jak trzeba, to rusza z kopyta. Korzystam z "eco mode" i spalanie plasuje się w okolicy 13l/100 w mieście, a w trasie spada do 8l/100. Wnętrze wygodne i przestronne. Jak na wersję "Limited przystało", wodotrysków jest pełno! Chyba jednego, czego nie mogę zrobić elektrycznie, to złożyć foteli w drugim rzędzie. Cała reszta - drzwi, bagażnik, trzeci rząd siedzeń, przednie fotele - wszystko elektryczne. Sprawdza się to świetnie z dziećmi oraz z kolegami, którzy mają zwyczaj trzaskania drzwiami. Mam pewne obawy, jeśli chodzi o trwałość tych silniczków, zwłaszcza w trzecim rzędzie, gdyż ten nie ma ręcznej alternatywy, jak te w końcu padną...
Podobno bezwypadkowe i pierwszy właściciel, plus dostęp do danych serwisowych, ale na dzień dobry miałem wysyp drobiazgów:
- zamek w tylnich drzwiach pasażera przestał działać (zaklinowany w pozycji otwartej, naprawione w ramach gwarancji sprzedawcy u dilera)
- lusterko pasażera "wypadło" i wisiało na kabelku (naprawione własnym sumptem - rozkręcenie i skręcenie)
- czasami tylne drzwi kierowcy nie "chwytają" systemu automatycznego otwierania (tylko na moim stromym podjeździe, więc ignoruję)
- klima z tyłu padła... - mój mechanik mówi, że to będzie większy wydatek ($1500 CAD), sam nie robi i wysyła mnie do dilera twierdząc, że cały ten system jest do niczego i jeśli mi to padnie za rok, to przynajmniej diler przyjmie mnie na gwarancji i naprawi drugi raz bezkosztowo - on na to pieniędzy nie ma... Niestety... Zobaczymy, kiedy mi tego dilera otworzą, bo teraz się wszystko pozamykało.
- nie wiem, czy przegapiłem wcześniej, ale pojawiły się bąble na krawędziach maski - szykują się odrobinę większe naprawy lakiernicze, ale w tym klimacie to nieuniknione, więc bez wątpienia warto się nauczyć takie bąble usuwać.
To tyle narzekania, bo wciąż uwielbiam to autko. Mój syn mówi, że w środku jest jak samolot, bo ma podświetlenie konsoli i dwa ekrany.
Z racji ładnej pogody i wizyty na myjni, kilka fotek.