Chevrolet Alero

[jadaniel]

ja bym zaproponował New Yorkera lub Visiona od chryslera V6 3.5L

[Z/28]

Tak przeczytalem caly watek i powiem ci teraz co ja mysle. Moim zdaniem jezeli nie masz kasy na eksploatowanie aut tego typu to nie kupuj zadnego. Jak sie podekscytowales jazda Amerykanem to teraz sprzedasz swoja rodzine tylko zeby sobie takiego kupic. Jezeli ma to byc codzienne auto to kup cos normalnego, europejskiego. Z tego co piszesz to twoj budzet ogranicza cie do niewielkiego wyboru i raczej wszystkie auta ktore wymienilesw tym wieku beda mialy problemy. A czesci do nich jak na lekarstwo. I jeszcze ten LPG. Najlepsze co mozesz teraz zrobic to kupic cos taniego popularnego do czego sa tanie czesci a kase odloz i pozbieraj jeszcze troche i kup cos porzadniejszego jako drugie auto. Dlugodystansowo wyniesie cie to taniej a i bedziesz miec auto porzadne. Nie podejmuj zadnych pochonych decyzji bo konczy sie to kupa rachunkow a w koncu zezlomowaniem albo sprzedaza auta Poczekaj jeszcze rok czy dwa i duzo lepiej na tym wyjdziesz.

[MichaŁ]

Gdyby wszyscy tak podchodzili to chyba byłoby nas tutaj o 50% mniej

[RadAg!]

Albo bysmy byli o 50% starsi

[Shakin_Bacon]

Ja podobnie podchodzę do sprawy, a wcale jakiś stary nie jestem . No i jestem tu z Wami

[MichaŁ]

Chodziło mi o to, że byłoby nas tutaj 50% mniej, ze względu na brak samochodów które obecnie mamy

[Shakin_Bacon]

Ja wiem wiem. Dokładnie Cię zrozumiałem.

[Natas]

No u mnie jak by nie patrzał oba samochody to totalny spontan w stylu albo teraz albo nigdy bo zawsze będzie jakieś ale. Po Pączka pojechałem na totalnym spontanie wiedziałem w jakim jest stanie ale mimo to go kupiłem bo wiedziałem że jak już go będę miał to go odbuduję a miałem akurat kilka groszy i jak bym to przełożył i zbierał na lepszy egzemplarz to pewno nadal bym nie miał wymarzonego Firebirda. Po Buicka to pojechałem z ciekawości zobaczyć tylko co kumpel znalazł w stodole za złom a przyjechałem z nim na lawecie tak że wydaje mi się że zakup takiego samochodu zawsze jest trochę spontaniczny i nie do końca przemyślany no bo kto o zdrowym rozsądku kupi samochód totalnie nie ekonomiczny nie praktyczny nie ma części pan Heniek tego nie umie naprawić po co komu takie auto.
Ale za nic w świecie bym tego odrapanego skur..la nie zamienił Jest spełnieniem mojego marzenia z dzieciństwa i poświęciłem na jego odbudowę masę czasu kasy i wiele wyrzeczeń mnie to kosztowało ale było warto i gdybym był 2 lata temu bogatszy o te doświadczenia to pewno zrobił bym to jeszcze raz bo przejażdżka nim daje mi więcej radochy niż bzykanko z żonką
Powodzenia

[RadAg!]

Ja calkiem podobnie ja ty Natas, tez spontan. Na Crown Vic pozyczalem nawet kase od znajomych, byle miec

[b182]

A ja zacznę od Alero albo jakiegoś stratusa i już
!

[GAZDA]

hehe no barona to też tak kupiłem, szukałem jakiegoś popularnego oszczędnego pakownego dupowoza by do belgii jeździć... a kupiłem najbardziej niepraktyczne auto które oglądałem hehe

[b182]

Dawno nie wchodziłem. Zastanawiałem się nad Alero ale narazie ten pomysł poszedł w odstawkę. W zamian za to kupiłem jakiś czas temu Neona:D Tanie i rewelacyjny! Oczywiście neonek jest najtańszym autem zza wielkiej wody ale naprawdę jestem z niego mega zadowolony.
Tu fotka

[71Corvette454]

O, Neony chyba nie mają ramek, nie? To mnie się w nich podoba

[krzemien323]

Zapodaj temat o neonie, brakuje tu takich wozów.
Pozdrawiam
krzemień

[b182]

Zapodałem w dziale chrysler