Strona 20 z 24

Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui

: 08 maja 2020, 22:33
autor: Pan Arek
Jutro mój Caprice stanie się ślubowozem, pochwalę się zdjęciem w wolnej chwili :)

Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui

: 09 maja 2020, 18:13
autor: MichaŁ
Także już.
Po chłopie.

Gratulacje :)
IMG_20200509_152734.jpg
IMG_20200509_152500.jpg
Wysłane z mojego JSN-L21 przy użyciu Tapatalka



Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui

: 10 maja 2020, 17:44
autor: cezar62
No i pięknie :) Gratulacje! :cool:

Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui

: 10 maja 2020, 22:07
autor: Pan Arek
Nowa droga życia, zostałem zaobrączkowany :)Obrazek

Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka



Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui

: 11 maja 2020, 20:04
autor: cezar62
Pan sie nie boi, nie będzie bolało ;)

Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui

: 12 maja 2020, 02:06
autor: emilianox
W sumie czemu ma mieć lepiej jak my już wcześniej zaobrączkowani? ;) :D ;D :P

Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui

: 12 maja 2020, 20:14
autor: jadaniel
Moje gratsy , teraz będzie pewnie tylko lepej heheh ;)

Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui

: 16 cze 2020, 23:00
autor: Pan Arek
Tu raz jeszcze ślubowóz :)Obrazek

Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka


Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui

: 31 lip 2020, 15:50
autor: Pan Arek
Aktualizuję temat: samochód się nie sprzedał, zainteresowanie generalnie było zerowe, co przekonało mnie, że wcześniejszy impuls był debilizmem.

Z bonusów smutnych- w Kapciu utleniły się przewody hamulcowe, które już zostały wymienione na miedziane i zalane świeżutkim płynem.
Wymienione też filtry i oleje.
Czekam na paczkę z rockauto z amortyzatorami tył i końcówkami drążka- zamówione wczoraj, zobaczymy czy będzie szybciej niż aliexpress.
Jak wszystko będzie dobrze, chciałbym przed zimą jeszcze polakierować maskę i dach, żeby była ładniutko. W głowie mam jeszcze wizytę u jakiegoś gazownika, bo chuj wie kiedy ktoś tam coś wymieniał.

Generalnie jest ok, zostajemy ze sobą na dłużej :)

Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui

: 31 lip 2020, 23:16
autor: jadaniel
No i i może dobrze, widocznie jeszcze musicie się razem powozić :viva: , hehhe

Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui

: 31 lip 2020, 23:44
autor: Pan Arek
Generalnie z każdym dniem coraz gorzej się czułem z tą decyzją. Cieszę się teraz że nie pojawił się ktoś napalony.
Dobrze nam się razem jeździ ;)

(Kolejny po głowie chodził Escalade :D )

Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka


Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui

: 01 sie 2020, 09:10
autor: cezar62
Ale z czasem pewnie go sprzedasz i będzie chodzące po głowie Escalade ;)

Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui

: 01 sie 2020, 10:48
autor: Pan Arek
Niezbadane są wyroki Boże :), ale na pewno już w tym roku nic nie będę kombinował.

Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui

: 25 sie 2020, 21:07
autor: Pan Arek
Dziś odebrałem Kapcia, dopompowałem koła i ochlapałem z kurzu na myjni.
Na nowym amortyzatorze z tyłu już aż tak bardzo nim nie buja a w połączeniu z nowymi końcówkami drążka to w ogóle zrobił się jakiś taki pewniejszy w prowadzeniu.
Układ hamulcowy z miedzi, zalany świeżym płynem też w moim odczuciu hamuje tak jakoś bardziej (wciąż spowalnia, ale jakby ciut skuteczniej).

Tak czy siak, dziś klepnęlismy ze 100 km wokół komina, jest ok :) Obrazek

Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka


Re: 1990 Chevy Caprice - 305 cui

: 25 sie 2020, 23:19
autor: jadaniel
no i extra