2003 Chevy Avalanche 5.3

[Lucas]

Dzisiaj miało miejsce spotkanie ''miszczów'' Oczywiście odwiedziłem wiadomą osobę i znów udało się postawić autka drzwi w drzwi i cyknąć parę fotek... Ba! Kacper nawet uczynił mi mega niespodziankę w postaci amerykańskich gadżetów!

[lincoln1998]

Usłyszeć Cię i zobaczyć to niesamowita przyjemność ! Oby więcej takich spotkań !

Avalanche tak jak myślałem,niesamowicie niszczy system
Naprawdę godny wózek,zazdro 100%

[pecha]

Aval super chociaż mi się bardziej podoba pierwszy wypust. Felgi nie za duże, nie za małe - pasują idealnie!

Tapaltak

[Lucas]

Pecha, jaki pierwszy wypust? Przecie to jest Avalanche pierwszej generacji Co do felg, masz rację, 22 cale idealnie pasują

[pecha]

Oj sorry, zapomniałem, że w avalu była morda poliftingowa z silverado, która mniej mi podchodzi

Tapaltak

[Lucas]

A więc odkopuję wątek aby napomnieć, iż Chevy idzie na sprzedaż... to było bardzo udane pół roku współpracy i robię to z bólem serca ale trzeba testować dalej. Imidż mu się trochę zmienił, wypiękniał i czas żeby zaczął cieszyć kolejną osobę... może akurat forumową? Gorąco polecam bo auta w takim stanie ze świecą szukać!

http://allegro.pl/chevrolet-avalanche-s ... 64646.html

[RadAg!]

Mam nieodparte wrażenie Lucas ze dla Ciebie te auta to tylko biznes. Każde który kupisz to ideał wymagający dopieszczenia. Dopieszczasz pół roku i sprzedajesz jako totalny rodzyn i unikat. Nie wierzę w to.

wysłane z komøry

[dżordż]

Co w tym złego?

[RadAg!]

Co w tym złego?

Zupełnie nic choć jeżeli tak jest to w moich oczach nic godnego pochwały.

wysłane z komøry

[Lucas]

Radku, nie mam w tym żadnego interesu żeby Cię pouczać co do tego w jakim stanie są moje auta. Należałoby żebyś się sam, osobiście przekonał. Zwróć tylko uwagę, że zawsze sprzedaje je w dość sensownych pieniądzach i idą w mgnieniu oka... a to chyba o czymś świadczy.

Czy biznes czy nie? Po pół roku w świetle prawa mam wolą rękę co z nim zrobię i ile zarobię... mam okazję jeździć różnymi wozami a przy okazji czasem wpadnie parę dodatkowych groszy, nie wiem co w tym złego... Złe by było gdybym traktował te auta jako czysty materiał do handlu, a tak nie jest.

Spokojnie, cel już niedługo prawdopodobnie zostanie osiągnięty i kiedy wreszcie dotrę do wyczekiwanwgo F150 wtedy zrobię przerwę.

[Seweryn 1977]

Mam nieodparte wrażenie Lucas ze dla Ciebie te auta to tylko biznes. Każde który kupisz to ideał wymagający dopieszczenia. Dopieszczasz pół roku i sprzedajesz jako totalny rodzyn i unikat. Nie wierzę w to.

wysłane z komøry

Nie ty jeden, one w momencie zakupu przedstawiane są na trafione okazje. Wolno mu jednak.

[RadAg!]

nie wiem co w tym złego... Złe by było gdybym traktował te auta jako czysty materiał do handlu, a tak nie jest.

Tak jak napisałem powyżej nic w tym złego nie jest jeżeli chodzi o kupno/sprzedaż.


wysłane z komøry

[iwanbezdomny]

Łukasz, takie pytanko - o ile podkreciłeś przód na drążkach skrętnych? W sensie ile dałeś obrotów na śrubie i ile Ci się dzięki temu podniósł?

[Lucas]

Iwan, ile obrotów to nie pamiętam, ale regulacja jest na prawdę spora. Myślę że od minimum do maximum jest spokojnie ze 2 cale.

Btw. Auto sprzedane

[iwanbezdomny]

Super, dzięki!