Strona 1 z 2

1999 Chevrolet Blazer LT 4x4

: 21 maja 2016, 14:18
autor: starywariat
Witam ponownie wszystkich pozytywnie zakręconych "Amcarowców".
Nie pisze często ale staram się wszystko czytać, no i przyszedł czas przedstawić się bardziej szczegółowo.

Chevy Blazer 1999, wersja europejska LT (pochodzi ze Szwajcarii, jak wiele tych modeli) w Polsce od 2008 roku.
Silnik Vortec V6 4.3 L35;
Skrzynia automat 4L60E;
Napędy: 2HI(tylna oś), auto4WD (dwie osie na asfalt, przód dołączany po uślizgu tylnej osi), 4HI (obie osie tylko w teren), 4LO (4HI + reduktor), napędy sterowane podciśnieniowo, delikatne rozwiązanie, ale nie rajcuje mnie terenowa jazda, przełączam wszystko raz na 2 tygodnie co by zaworek nie zaśniedział.

Wyposażenie:
- elektryczne szyby i zew. lusterka (zwijane);
- elektryczne sterowanie foteli przednich + podgrzewanie;
- skóropodobna jasno-szara tapicerka
- 2 poduszki
- tempomat
- ABS( jeszcze działa)
- klima manualna
- spryski reflektorów

Felgi fabryczne, offset 50, bez dekielków + opony Toyo Open Country H/T 235/75R15
Zmieniony tłumik na Flowmaster super44 (kat. został na miejscu).

Zasilanie podtlenkiem gazotu STAG300-6 , w trakcie badań, modernizacji i ustawiania. Butla pod spodem 94L.

Re: 1999 Chevrolet Blazer LT 4x4

: 21 maja 2016, 15:15
autor: KARLone
gratuluję fajnego auta. Zawsze mi się te GMy podobały. Nawet się rozglądałem za takim ale w ówczesnym czasie nic sensownego z moim budżetem nie znalazłem. Mam nadzieję, że wszystko przede mną :) Pozdrawiam Karol.

Re: 1999 Chevrolet Blazer LT 4x4

: 21 maja 2016, 20:37
autor: RadAg!
Fajniutki. No taki wózek to musi być 4x4 :)

Re: 1999 Chevrolet Blazer LT 4x4

: 22 maja 2016, 09:01
autor: cezar62
Mnie się zawsze nazwa podobała - cokolwiek, aby tylko nazywało się - BLAZER :)
"Labowóz" - też bardzo fajne :)

Re: 1999 Chevrolet Blazer LT 4x4

: 22 maja 2016, 18:56
autor: MichaŁ
Kolego, jechałeś może dzisiaj A1 od Trójmiasta w kierunku Łodzi ? Bo wyprzedzałem Blazera w tym kolorze na blachach WM.

Gratuluje Blazera, to bardzo fajne wozy. Swojego wspominam bardzo pozytywnie :)

Re: 1999 Chevrolet Blazer LT 4x4

: 22 maja 2016, 20:28
autor: starywariat
Dokładnie, to ja byłem, wracałem znad naszego pięknego morza, 1200km w obie strony, wyścigówka to nie jest, ale mi chodzi o to bym ja mógł się nim zajmować a w zamian Bladziu woził moje psy, stąd Labowóz:)

Re: 1999 Chevrolet Blazer LT 4x4

: 22 maja 2016, 21:26
autor: MichaŁ
Czad. Ja wracałem z mojej ukochanej Gdyni. Brązowy Trafic oklejony jako JAZDA PRÓBNA :) Stałeś potem za mną na bramkach.

Do następnego razu :)

Re: 1999 Chevrolet Blazer LT 4x4

: 22 maja 2016, 21:48
autor: starywariat
Tyle się kilometrów robi a czasem takie niespodzianki. Do następnego :)

Re: 1999 Chevrolet Blazer LT 4x4

: 12 paź 2016, 18:18
autor: starywariat
Dzisiaj odebrałem wreszcie Bladzia po prawie 2 tygodniach od speców od amerykanów.
Sprawdzili układ zapłonowy i zwrócili mi części, bo nie było potrzeby jeszcze wymieniać. (fajnie)
Zmienili silniczek zmiany napędów w reduktorze. Stary się spalił, używka też była niesprawna, pozostało kupić nowy zza oceanu.

A najciekawsza albo najstraszniejsza była sprawa z szarpaniem podczas jazdy z niskim zakresie obrotów 1300-1800, niezależnie od biegu, raz się nawet zdarzyło że ja w gaz, obroty rosną a On nie rusza.
Jak mi opowiadano zaczęli od podniesienia auta, sprawdzili stan oleju w skrzyni bo było za dużo i jazda, na żadnym biegu koła się nie obracały. No to dawaj wlewamy z powrotem olej, jakiś litr ponad stan powodował powrót napędu na koła.
Po zdjęciu miski okazało się że pływa w niej filtr oleju, wypadł z mocowania i tak po prawdzie to za duży stan oleju pozwalał jechać dalej, tylko hmmm....
1.) skąd tyle oleju? za dużo było wlane ostatnio 24 tyś km temu? (kuźwa, zachciało mi się domorosłego mechanika)
2.) jak długo pracowała skrzynia ze opadniętym filtrem?

Na razie wszystkie złe objawy ustąpiły, znów jest moc, gładko zmienia biegi i już nie szarpie. Chyba zmienię olej znów za jakieś 10 tyś.
Zalecenia: jeździć normalnie i obserwować pracę skrzyni i poziom oleju.
Niby pierdołka ale nie tak do końca.

Re: 1999 Chevrolet Blazer LT 4x4

: 13 paź 2016, 20:32
autor: KARLone
spoko że się wyjaśniło, dobrze wiedzieć

Re: 1999 Chevrolet Blazer LT 4x4

: 13 paź 2016, 22:40
autor: Pan Arek
z perspektywy poszukiwania czegoś do dupowożenia- zauważyłem, że Blazery bardzo powoli tracą na wartości. Od kiedy pamiętam zawsze był przedział między 9 tysięcy a 20 tysięcy, z mocno dominującą grupą 12-14, teraz sytuacja jest identyczna. Ni cholery nie tanieją- gratuluję więc zakupu bo w takim tempie to sprzedaż za 2-3-5 lat w podobnej kasie jak zapewne kupiłeś :D

Re: 1999 Chevrolet Blazer LT 4x4

: 15 paź 2016, 07:17
autor: starywariat
Masz rację, te po 9 mają coś do zrobienia, az do tych idealnych po 20, tez to obserwuje, ale i tak nie zamierzam sprzedawać, choćby nie wiem co. Nawet moja żona stwierdziła że po tej ostatniej wizycie u spec mechaników autko wreszcie chce jechać, spodobało jej się popędzanie babć na pasach rykiem z wydechu, hehe. A swojego kupiłem za 11,5, wszystko działało tylko buda do odświeżenia (dwie wgniotki i rysy po gałęziach). Dziękuję za gratulację, teraz wiem że z zakupem miąłem dużo szczęścia, jest sporo rzeczy na które trza zwrócić uwagę przy zakupie.

Re: 1999 Chevrolet Blazer LT 4x4

: 15 paź 2016, 09:39
autor: KARLone
to ja cię pociągnę za język... czyli na co zwracać uwagę przy zakupie akurat tego modelu???? Nie mówię, że kupuję ale nigdy niewiadmo na co się trafi ;)

Re: 1999 Chevrolet Blazer LT 4x4

: 15 paź 2016, 12:35
autor: starywariat
Po krótce opisze na bazie własnych doświadczeń.
Bardzo ważna elektryka, musi po prostu wszystko działać.

Ktoś wymyślił elektroniczne sterowanie napędami,klasyczne i niezawodne wajchy w podłodze już nie wystarczyły, a więc mamy panel z przyciskami, komputer, silniczek zmiany napędów, pozycjoner i z pięć czujników w reduktorze. Jak coś walnie to trudno diagnozować, czasem po kolei się wymienia, już to przerabiałem.
Poza reduktorem przód załączany jest na podciśnienie, potrafi dokuczyć: stare wężyki, zaworek, gruszka z gumową membraną, ale że pod ten sam układ podciśnienia jest podłączone sterowanie nawiewami więc łatwo zdiagnozować, po prostu wszelkie ustawienia nawiewów muszą działać prawidłowo.
Ważne aby napędy działały bo jazda na mokrym to masakra, dupa lekka i ze startu zaraz jeździ bokiem, a tak w trybie Auto4wd sam dołącza przód i jedziemy, nie wspomnę już o zimie. Wersje LS (nie wszystkie) są bez trybu Auto4wd, mają tylko 4HI, spięty na sztywno więc po asfalcie na mokrym nie pojeździsz.

Skoro już jesteśmy przy nawiewach to tekst typu kima działa ale nie nabita - to bzdura, jak nie ma czynnika to wyciek, a jak wyciek to chłodnica przednia, chłodniczka, sprężarka, tutaj to same koszty bo nie opłaca się kupować używek, u mnie akurat puścił oring czujnika ciśnienia w sprężarce. Ogólnie klima to dużo rozbierania jak już coś się dzieje.

Silnik, jak to V-ka, jak na 6 garów to całkiem fajnie udał się dźwięk podczas pracy, tutaj to nic raczej się nie dzieje, trzymać stan oleju, raczej fabrycznego 5W30, nie warto bawić się w próbowanie innych (również dotyczy to świec), a od oleju dużo zależy, brudne hydropopyhacze stukają, a i panewka potrafi się obrócić. Jeśli podtlenek gazotu to tylko renomowany zakład, problem nastręcza bardzo precyzyjne wywiercenie otworów w kolektorze dolotowym, jeśli LPG już jest dobrze założony to nawet można samemu się bawić w regulację, jeśli jest spartaczona to pierwszy objaw: spalanie powyżej 30.
Aaaaaa........ no tak najważniejsze, szczególnie w wersji LS tej ze stanów ( bo jest jeszcze europejska LT), używany tam płyn do chłodnic rozpuszczał uszczelkę pod kolektorem dolotowym, no i znów dużo rozbierania. Jeśli było nasze Borygo , petrygo itp to spoko.

Skrzynia, klasyczna 3 biegowa i 4 nadbieg, montowana w wielu Chevy'ch, stan i ilość oleju zawsze ma znaczenie jak to w automatach.

Zawiecha:, przód podwójny wahacz (bez sprężyn), tył resory piórowe, samemu można robić, a zwykle robi się sworznie wahaczy, przód ma regulacje na drążkach, można go ponieść o jakieś 2 cm, ale wtedy trza zrobić zbieżność. Jak za bardzo buja budą na zakrętach to gumy stabilizatorów i wieszaki z tyłu.
Hamulce dwutłoczkowe również samemu do ogarnięcia bez problemu. Czujniki przednie ABS niestety są razem z piastą z łożyskiem, nie da się zmienić samego czujnika.
Układ kierowniczy: w sumie to jest 8 przegubów więc jak się luzy zsumują to nieźle lata w koleinach.
Do hamulców i zawiechy części dostępne w polskich sklepach, ceny takie same jak do europejskich aut.
Dużo można zrobić samemu, oleje w mostach i reduktorze czy uszczelniacze półosi, bez podnoszenia auta można się pod nie wsunąć.

Ogólnie to auto jest jak kombi, nieco wyższe w środku i podniesione na zawieszeniu, dla moich psów idealne:) Swoje lata już ma więc trza nieco cierpliwości wszystko będzie latać jak należy. Aha, nie wszyscy mechanicy chcą go do siebie brać, boją się czy co?

Mając tą skromną wiedzę zawsze można negocjować cenę jak coś nie działa.

Więcej grzechów nie pamiętam, ale cały czas się uczę:)

Re: 1999 Chevrolet Blazer LT 4x4

: 15 paź 2016, 13:02
autor: piotrekzet
Wariat, super opis :) Naprawdę może się przydać :)