Strona 1 z 9

2002 Chevrolet Tahoe 5.3 4x4 LT Autoride

: 27 lip 2016, 11:02
autor: iwanbezdomny
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Od kilku dni jestem posiadaczem Chevroleta Tahoe, a że zapewne będę go jakoś ulepszał, tudzież usprawniał, to postanowiłem założyć temat.

Zaczęło się od tego, że od ponad roku miałem Jeepa Grand Cherokee 5.2 Orvis Edition z 1995 roku. Był podniesiony o 2,5 cala, miał koła 30x9.5 na felgach ProComp i niesamowicie ryczał tłumikiem Flowmaster Super 10 Series. Bardzo, ale to bardzo go lubiłem, choć po pewnym czasie zaczął mi się wydawać trochę za mały (jak na amerykańskie normy), a do tego potrafił mnie trochę zirytować. Kiedy więc przeglądałem sobie amerykańskie aukcje internetowe (szukałem Forda Crown Victorii Police Interceptor) i przypadkiem znalazłem Forda F-150 z 2004 roku, z lekko uszkodzonym zawieszeniem, wycenionego na zaledwie 2000 dolarów w formie "Buy Now" i stojącego tuż obok firmy mojego kolegi z New Jersey, postanowiłem pójść za ciosem. Wystawiłem Jeepa na sprzedaż w fanklubie Jeep.org.pl, a wspomniany kolega pojechał po Forda. Cała historia skończyła się zaś tak, że Forda ktoś sprzątnął mi sprzed nosa, natomiast w sprawie Jeepa rozdzwoniły się telefony, aż w końcu ktoś po niego przyjechał (do Poznania aż spod Rzeszowa) i kupił. I tak zostałem bez samochodu...

Ledwie 2 dni później miałem jechać do Opola na zlot Master Truck. Uznałem więc, że skoro już będę obok Nysy to zerknę tam na Chevroleta Tahoe 2 Door z 1998 roku, który stał u tamtejszego handlarza, sprowadzającego auta ze Szwajcarii. I zerknąłem, choć obyło się bez zachwytu. Zachwycił mnie za to Tahoe nowszej generacji, wyprodukowany w grudniu 2001 i wyposażony w silnik 5.3. Przejechałem się i po prostu nie chciałem z niego wysiadać, kompletnie spontanicznie dokonując zakupu. Auto wydaje się naprawdę zadbane, ma 260 tys. km przebiegu, elektroniczne bajery we wnętrzu jak najbardziej działają, auto zarejestrowane jest na 8 osób (co mi się bardzo podoba) i robi naprawdę pozytywne wrażenie. Nie ma też LPG, a ja LPG bardzo nie lubię (a ponadto parkuję pod ziemią) więc z tego też jestem zadowolony. Zwłaszcza, że w porównaniu z Jeepem, pracującym tylko w trybie full time 4x4, Chevy pali wyjątkowo mało :)

Teraz muszę go oczywiście zarejestrować i szykują się pierwsze prace. Z kosmetyki muszę wymienić światła postojowe na pomarańczowe i pomalować na biało napisy na oponach, a do tego dochodzą dwa problemy mechaniczne/elektryczne. Po pierwsze - nie działa trzecie światło stopu, a co z tym idzie, odłączył się tempomat. Po drugie, po przejechaniu kilkuset kilometrów zaświeciło się słynne "Service Ride Control", ostrzegające o problemach z pneumatycznym systemem podnoszenia tylnego zawieszenia. Modlę się, aby w obu przypadkach winne były bezpieczniki, a w drugim ewentualnie jakaś drobna nieszczelność na łączeniach. Dzisiaj te bezpieczniki posprawdzam i jeśli to nie pomoże, to w przypadku zawieszenia będę chyba zastępował kompresor i poduszki klasycznymi amortyzatorami.

To ostatnie wynika pozostałych planów dotyczących auta. Chevrolet ma być lekko podniesiony, bo w terenie trochę brakuje mi prześwitu. Jeśli pneumatyka nie będzie problemem to zacznę od zrobienia "levelingu", czyli podkręcę przód o 1 cal na drążkach skrętnych, żeby wyrównał się z tyłem. A jak trochę odbiję się finansowo lub po prostu będę potrzebował amortyzatorów, to wpadnie lift kit 2-calowy od Rough Country (zawsze chciałem mieć naklejkę tej firmy na szybie) oraz koła 285/75 R16, oczywiście AT. Byle tylko nie przekroczyć 2 metrów, bo nie wjadę do garażu :D W planach są też dystanse 30 mm lub off-roadowe felgi z mniejszym ET (wyjdzie w praniu), a także jakiś tłumik, bo tego 5.3 w ogóle nie słychać. Prawdopodobnie zdecyduje się na Flowmastera 50, z ramach kompromisu między komfortem a dźwiękiem.

Re: 2002 Chevrolet Tahoe 5.3 4x4 LT Autoride

: 27 lip 2016, 11:31
autor: piotrekzet
Jak napisałeś, że czasem brakuje Ci prześwitu w tahoe, to od razu pomyślałem o swoim t-birdzie, który z kolei jest ciut opuszczony i spawy na krawędziach katalizatorów już doszlifowałem na koleinach w asfalcie :D
Ale na monetę wjeżdżam bez większych trudności :D
Wspomniałeś o spalaniu - ile palił jeep, a ile chochluje chevy?

Re: 2002 Chevrolet Tahoe 5.3 4x4 LT Autoride

: 27 lip 2016, 11:41
autor: iwanbezdomny
I bardzo dobrze, że je szlifujesz, bo sportowe auta trzeba obniżać, a terenowe podwyższać :D

Jeep palił 12 litrów przy bardzo delikatnej jeździe drogami wojewódzkimi, z prędkością 80-85 km/h. Chevrolet tyle samo spalił w czasie jazdy z Nysy do Poznania, 120-140 km/h po autostradzie, około 100 na krajówce i wojewódzkiej, pół godzinki w korku na A4, liczne wyprzedzanie (był bardzo duży ruch) i do tego rozmaite "testy przyśpieszenia" :D Zobaczymy jak to wyjdzie w mieście, bo niestety Jeep nie chciał zejść po Poznaniu z okolic 25 litrów.

Re: 2002 Chevrolet Tahoe 5.3 4x4 LT Autoride

: 27 lip 2016, 11:50
autor: piotrekzet
Ale czasem dupkę mi ściskało - jak wiadomo, to bardzo skuteczna metoda na uniesienie samochodu, mniej więcej tak samo, jak zasłonięcie się gazetą przed kulą z pistoletu ;)
T-bird w trasie też koło 12, miasto nierealne poniżej 16. Osiołek, czyli concorde w mieście koło 13, trasa 8-9. No ale w nim nie ma silnika :)
Dziś jadę na Rzeszów t-birdem, po 7 miesięcznej przerwie, zobaczymy jak się będzie sprawować.

Re: 2002 Chevrolet Tahoe 5.3 4x4 LT Autoride

: 27 lip 2016, 11:56
autor: iwanbezdomny
Powodzenia! :)

Re: 2002 Chevrolet Tahoe 5.3 4x4 LT Autoride

: 27 lip 2016, 12:13
autor: piotrekzet
Dzięki i wzajemnie, może któregoś dnia się spotkamy gdzieś na trasie :)

Re: 2002 Chevrolet Tahoe 5.3 4x4 LT Autoride

: 27 lip 2016, 14:16
autor: nedyok
Obrazek

Ja mam identycznego, ale kupiłem od niemca już zgazowanego. W trasie schodzi mi do 14l gazu. Po miescie w granicach 18l. U mnie kompresor zawieszenia zdechł, ale niemiec już go posadził na zwyklych amorach. Poki co musze go wypiescic lakierniczo, bo ma pare brzydkich miejsc, no a jak dobrze pojdzie, to w przyszlym roku jakis delikatny lift i nowe felgi.

Re: 2002 Chevrolet Tahoe 5.3 4x4 LT Autoride

: 27 lip 2016, 16:00
autor: iwanbezdomny
Super! Musimy się kiedyś na jakimś zlocie obok siebie ustawić :)

Fajnie masz tę rurę na bok wyprowadzoną. Tak już było jak go kupiłeś? Jak będę zmieniał tłumik na bulgoczący to muszę coś takiego wykombinować. A jak mi zejdzie w mieście do 18 litrów to go ozłocę :D

A, i Chevrolet dokonał autonaprawy - kontrolka od pneumatyki zgasła.

Re: 2002 Chevrolet Tahoe 5.3 4x4 LT Autoride

: 27 lip 2016, 17:26
autor: MichaŁ
nedyok pisze:Obrazek

Ja mam identycznego, ale kupiłem od niemca już zgazowanego. W trasie schodzi mi do 14l gazu. Po miescie w granicach 18l. U mnie kompresor zawieszenia zdechł, ale niemiec już go posadził na zwyklych amorach. Poki co musze go wypiescic lakierniczo, bo ma pare brzydkich miejsc, no a jak dobrze pojdzie, to w przyszlym roku jakis delikatny lift i nowe felgi.

Czemu sie koleżko wcześniej nie ujawniłeś ?
Pokazuj samochód w dziale Cheviego i ogólnie zachęcam do uczestniczenia w życiu forumowym :)
Dobrze widzę, że blachy z Kędzierzyna-Koźla ?

Ivan, świetne auto, naprawdę.
Oglądałeś go dokładnie pod względem blacharskim. Bo pamiętam, że była jakaś mini gównoburza na grupie amcarowej na facebooku, w którym wróżyciele z fusów doszli do wniosku, że to auto na pewno jest ostro walone, bo ktoś tam widział takiego na aukcji w Szwajcarii itd. itd. - oczywiście nikt z nich tego auta nie widział :D :D to mnie zawsze najbardziej śmieszy :D

Re: 2002 Chevrolet Tahoe 5.3 4x4 LT Autoride

: 27 lip 2016, 20:56
autor: iwanbezdomny
Jak dla mnie nadwozie jest dziewicze, ma normalne ślady eksploatacji, a żadnych anomalii w zakresie spasowania i malowania nie dostrzegłem :) Obym się nie mylił :) Generalnie sporo jest w Europie egzemplarzy identycznych, bo to auta z europejskiej, oficjalnej dystrybucji, więc możliwe, że to był inny egzemplarz.

Kolejna przygoda zaliczona - zaświeciła mi się rezerwa, przyjechałem 10 kilometrów, stwierdziłem "zatankuję wracając z biura" i wróciłem do auta kilka godzin później. Nie odpalił... Ale jak dolałem 5 litrów z karnistra (pamiatką po Jeepie) to odpalił :D

Morał na dziś - nie gaś Tahoe na rezerwie!

Re: 2002 Chevrolet Tahoe 5.3 4x4 LT Autoride

: 27 lip 2016, 22:44
autor: lincoln1998
Strasznie mi się podoba Twój wóz :) Istna perełeczka za uczciwe pieniądze.Mam nadzieję,że go zobaczę na jakimś zlocie :)

Powiedz proszę,właściciel miły i uczciwy ? jest otwarty na jakieś negocjacje ? fajne fury czasami sprowadza z tego co widzę.

Re: 2002 Chevrolet Tahoe 5.3 4x4 LT Autoride

: 28 lip 2016, 07:34
autor: iwanbezdomny
Ciężko powiedzieć, handlarza trudno wyczuć. Choć jakiś wielkich bajek nie opowiadał, szło normalnie pogadać i ogólnie miły człowiek. Z targowaniem już było gorzej.

Za to jeździ pięknym Audi RS6 pierwszej generacji :D

Re: 2002 Chevrolet Tahoe 5.3 4x4 LT Autoride

: 28 lip 2016, 16:36
autor: iwanbezdomny
Obrazek

Przygód ciąg dalszy, a przy okazji pytanie do bardziej doświadczonych kolegów, jako że sam nigdy wcześniej nie miałem windy do koła.

Pojechałem sprawdzić Tahoe w terenie. Jak na swoje beznadziejne opony to naprawdę nieźle radzi sobie w błocie i na górkach, ale niestety mocowanie koła zapasowego nie wytrzymało moich zabaw. Zerwała się linka od windy i koło spadło na ziemię, wraz z mocowaniem. Macie może jakieś doświadczenie z takim problemem, a przy okazji też pomysł jak to naprawić/usprawnić/zastąpić? Czy może nie ma lepszej opcji niż sprowadzenie z USA nowej windy?

Z góry dzięki!

Re: 2002 Chevrolet Tahoe 5.3 4x4 LT Autoride

: 28 lip 2016, 19:11
autor: wojtekrobert
Ee, a jak to wygląda, mógłbyś wrzucić jakąś fotkę?

Re: 2002 Chevrolet Tahoe 5.3 4x4 LT Autoride

: 29 lip 2016, 21:55
autor: iwanbezdomny
Coś takiego:

Obrazek