No i stało się,po prawie roku bezawaryjnej jazdy,odkręcił się zacisk hamulcowy i wywalił dziurę w feldze:(

Zmieniales tarcze albo klocki i ktos niedokrecil? Czy samo z siebie sie odkrecilo? Dziwne, wiem, ze sruby od zaciskow dokreca sie odpowiednim momentem, nie moze byc opcji, ze odkreci sie, a tu widzisz, stalo sie... oby szkody jak naajmniejsze

No właśnie trochę mnie to dziwi,przy hamulcach nic nie było robione.Myśle że dziure się zaspawa,nie jest duża,swoją drogą mam nauczkę za jazde bez koła zapasowego

Wibracje robią swoje. Przykład. Kiedy zakupiłem motocykl w Rybniku, zapakowali go na pakę i zabezpieczając go na czas podróży zaciągneli przedni hamulec zakładając na dźwignię i kierownicę trytytkę. Po przejechaniu 400km do Bytowa cały zacisk był luźny ponieważ całą drogę minimalne wibracje idące na koło przechodziły bezpośrednio na tarczę i na zacisk z racji zaciśniętego hamulca. Dobrze, że jak odbierałem motorek to to zauważyłem. Tak samo jak delikatnie nie dokręcisz nakrętki koła. Efekt będzie taki że w jednym miejscu pojawi się większy luz i z czasem, dzięki wibracjom całe koło się odkręci.

Haha,nic się nie ukryje:D felga już naprawiona,koszt 140pln

Niespodzianka roku:)
Podczas sprzątania zauważyłem wypiętą wtyczke,włożyłem ją na miejsce i okazało się że jest progresywne wspomaganie ciekawe ile lat jeździł na pełnej wydajności pompy

Fajnie A działa i nic się nie dzieje? Bo jakoś tak trudno mi uwierzyć, że ktoś wypiął wtyczkę bez powodu...

może po prostu nie podłączył, jak rozbierał coś przy kolumnie...

Odleciał ten klips który blokuje wtyczkę,więc myślę że sama się wypieła,ale wszystko działa ok,a ja jestem bogatszy o nowe doświadczenie:)

Samochód, który z czasem uzupełnia swoje wyposażenie - takie są najlepsze

iwanbezdomny pisze:Samochód, który z czasem uzupełnia swoje wyposażenie - takie są najlepsze

Następne w kolejce są takie, które ulegają samonaprawie

-28 dizle poumierały,na ratunek amerykańska myśl techniczna

Ja dzisiaj ratowalem ogorem 3 auta, w tym niemieckiego mercedowskiego diesla, prawie nowego. Bylem na nocce i rano -28, odpalil od strzalu.

Coś w tym jest, że nasze fury są nie do zajebania Ja ratowałem już suzuki, dzisiaj renault sąsiadowi nie odpalił, wczoraj Ford EU mojego brata do ładowania poszedł, a mój P74 po postoju od wtorku zagadał od razu.