Przeczesując zakątki internetu w poszukiwaniu informacji odnośnie LM7 skupiałem się i na tym aspekcie (zużycie oleju). Nie dostarłem jednak do żadnych danych wskazujących na typową bolączkę LM7 (czy pokrewnych Vortec'ów) za wyjątkiem tych wyposażonych w AFM. Silniki tej rodziny uchodzą za trwałe dodatkowo przy parametrach dla użytkowej grupy pojazdów jakimi są Tahoe, Suburbany czy Yukony. Gdyby ktoś katował Twój to pewnie dawno już skrzynia by się zmieliła jak i dyfer zapewne.... choć najpierw pewnie ten ktoś zbankrutowałby przez spalanie benzyny
Swoja drogą Vortec chętnie tuningują dokładając kompresory czy turbosprężarki, tak więc nie jest to delikatny silnik jak większość europejskich konstrukcji (niestety).
Zapewne chłopaki wiedzą co robią, sprawdzą pod kątem wycieków, kompresję (co w sumie da dosyć dobry obraz). Samodzielnie można ocenić zużycie jednostki po kolorze dymu zaraz po ruruchomieniu (na zimnym) jak i w czasie jazdy (gdy wciskamy mocno pedał gazu). No i jeszcze na SKP można zweryfikować skład spalin czy węglowodory (HC) nie są podniesione.
Jako posiadacz podnobno problematycznego silnika Twin Spark 16v (to jest już niestety TwinSpark zmodyfikowany przez Fiata, co skutecznie odbiło się na opinii o nim) to o olejach, panewkach, tłokach jak i pierścieniach wiem wiele
Kupiłem go z 114 tys. km przebiegu, zrobiłem nim 100 tys. km i śmigam dalej bez żadnego strachu w trasy po 800 km. Gdybym kupował Alfę 156 drugi raz to na pewno tylko z tym silnikiem albo V6 Busso (inna bajka). Co jest ważne w jego obsłudze? Olej. Sprawdziłem na własnym egzemplarzu od super-mega-magicznych-niby Millersów po Mobil1. Zużycie oleju wahało się diametralnie - najgorzej Millers 10W40 pełen syntetyk (tak, mieli taki) - piła go jak wodę, dalej od końca Shell, Mobil1 do najlepszych - Motul 10W40 oraz mój faworyt Petronas Synthium 10W40. Na ostrzejszą jazdę zalewałem 10W60, ale jakiejś super różnicy poza ceną nie było. Przy tych ostatnich zużycie oleju jest odkąd zakupiłem Alfę takie same (TS'y zużywają olej, problem pojawił się w wersjach CF3 - to jest Euro3, 3 kat, większe temperatury jak i najgłupsza rzecz zrobiona przez Fiata - zamienili pierścienie tłokowe na inne tzw. low friction, puszczają niestety, do tego dochodzi luźne spasowanie tychże silników). Ale jak popatrzeć na obecne konstrukcje innych producentów (silniki benzynowe z wtryskiem bezpośrednim, turbo) to taki TS 16v made in Fiat to na prawdę udany silnik.
Przepraszam za alfoski offtop - reasumując zatem - ważne są regularne interwały wymian oleju jak i jego jakość, trzymając się tego raczej bez problemu osiągnie się 300-400 tys. mil Vortekiem.