Chciałbym się pochwalić zakupem dupowozu.
VIN 1G4AG54N2N6419552
Year/Make/Model: 1992 BUICK CENTURY SPECIAL
Body Style: SEDAN 4 DR
Engine Type: 3.3L V6 MPI OHV 12V
Manufactured In: UNITED STATES

Auto w kraju od 11lat, nie zarejestrowane, od 6lat nie jeżdżone. Przebieg 80tys.mil
Karoseria w niezłym stanie, kilka wgnieceń, zadrapań i może maleńkie 3 miejsca z rdzą ok 2cm.
Ma już nawet LPG Jedynym właścicielem była starsza Pani, która wróciła te 11lat temu do Polski. Auto kupiłem od wnuczka




tutaj gościu, u którego to auto stało te 6lat.




Podłoga, progi idealne, wnętrze nie zniszczone i kompletne. Nie miałem nawet okazji jeszcze nim jechać. Dzisiaj dopiero kupiłem pompę paliwa, przejrzałem hamulce i jutro może uda się zrobić pierwsze kilka metrów. Pierwszy raz kupiłem kota w worku, ale się trochę napaliłem. Najgorsze są właśnie jego papiery - brak kwitu celnego. Na razie dałem zaliczkę i czekam jak na szpilkach, czy gościu je wszystkie zorganizuje.
Gdy go domyłem (zdjęcia zrobię później), usunąłem mech z zakamarków, to wydaje się bardzo fajnym autem.

Autko ma klimat świetnie się prezentuje. Trzymam kciuki, żeby udało się z tym celnym, bo fajny będzie z niego przemieszczacz codzienny z klasą

Co do duszenia się to może być problem z wtryskami, spróbuj odpalić na gazie i jak będzie chodził równo to masz problem z paliwem.

Grusiak, gratuluję Choć może to nie wehikuł marzeń to zawsze to wygodny amerykan.
Auto pewnie sprowadzone na mienie przesiedleńcze, więc bez cła ale na to też powinien być kwit.

KARLone pisze:Grusiak, gratuluję Choć może to nie wehikuł marzeń to zawsze to wygodny amerykan.
Auto pewnie sprowadzone na mienie przesiedleńcze, więc bez cła ale na to też powinien być kwit.

Dzięki Panowie. na żywo wygląda nawet lepiej i nie jest takie małe auto. Na długość to prawie jak staruszka Lincoln Continental 94r.
To ma być zwykły dupowóz do pracy Nawet nie będę robił tych zatarć. Ma jeździć fajne jest to, ze jest oryginalny, mały przebieg, wszystkie elementy wnętrza są, ma nawet elektrycznie sterowane oparcia przednich siedzeń

Co do kwitów, to tak. Był odprawiony na mienie, ale gościu zgubił ten kwit i tu jest problem.
Staramy się odzyskać go z UC, ale oni nie trzymają kwitów dłużej niż 5lat

W razie czego oclenie takiego auta nie powinno być (chyba) kosztowne. Taką mam przynajmniej nadzieję w przypadku mojej Crown Vic.

Fajne autko, niepowiem. Ladne i praktyczne Za rok widze cie nim, lub blazerkiem, na zlocie

krzemien323 pisze:W razie czego oclenie takiego auta nie powinno być (chyba) kosztowne. Taką mam przynajmniej nadzieję w przypadku mojej Crown Vic.

Nie wiem jak jest u ciebie, ale właśnie rozmawiałem z Izbą Celną. Skoro auto jest tyle lat w kraju i nie ma na niego papieru z UC, to musiało być odprawione tymczasowo i powinno było po określonym czasie wyjechać z terytorium Polski. Jeśli tego nie zrobiono, w chwili obecnej mógłbyś mieć spore problemy tj. kara finansowa za lata zwłoki, opłaty celne zgodne z obecnymi stawkami. Lepiej tego chyba nie ruszać.

RadAg! pisze:Fajne autko, niepowiem. Ladne i praktyczne Za rok widze cie nim, lub blazerkiem, na zlocie

Niepoprawny optymista
Chciałbym bardzo, szczególnie Blazerem. Do Buicka nie mam papierów. Idzie na części niestety

grusiak pisze: Niepoprawny optymista
Chciałbym bardzo, szczególnie Blazerem. Do Buicka nie mam papierów. Idzie na części niestety

to co juz nic się nie da zrobić to spredawca żadnego kwitu na furę nie mial ? czy poprostu bra tego papieru z UC pier...li calą sprawę ??
szkoda bardzo bo fajne auto mogło by byc do jazdy na codzien

Szkoda Buicka...
Ale w takim razie zwracasz auto gościowi i on je goni na graty ?

Dokumentacja była niepełna. Facet twierdził, ze dokumenty celne zagubione, a dla mnie to odprawili go tymczasowo i później to olali.
Co do oddawania, to nie. Kupiłem go za naprawdę dobre pieniądze, także sam go rozbiorę i odzyskam może parę złociszy.
Najgorsze, że nadal nie mogę go odpalić. Potrzebuje modułu zapłonowego, aby wykluczyć inne uszkodzenia.
Auta naprawdę szkoda, bo jest w fajnym stanie. 80tys.mil, nic nie zniszczony. Tak mi szkoda go, że kupiłbym chętnie jakieś zgliszcza z papierami pod niego

grusiak pisze:Tak mi szkoda go, że kupiłbym chętnie jakieś zgliszcza z papierami pod niego

I to jest myśl na pewno znajdziesz jakiegoś szrota . Ja nadal szukam