Jako to mój pierwszy post na forum więc witam wszystkich
Mam nadzieję, że trafiłem do odpowiedniego działu.
Otóż mam dostęp do "wydmuszki" buicka special '65 w 4 drzwiach.
Karoseria w raczej dobrym stanie - minimalne ogniska rdzy. Stoi na kołach, niestety brak silnika i czegokolwiek w środku (poza zegarami i kierownicą Chrom z elementów schodzi spłatami. Ogólnie - jest karoseria, rama, zawieszenie, układ kierowniczy. Postaram się wrzucić zdjęcia na dniach. Mój problem polega na tym, że jestem kompletnym laikiem i raczej wątpię w swoje umiejętności przywrócenia go do używalności. Stąd moja prośba czy mógłbym was prosić o ew. wycenę?
Pozdrawiam,
Hugo.

Witaj! Jeśli dobrze rozumem brakuje silnika i siedzeń. Nie powinno być wiekszych problemów z dostepnością tych elementów w PL. Mozna dopasować od innych modeli GM, a marka jest dobrze reprezentowana na naszym rynku. Jeśli zderzaki nie są przerdzewiałe można je ponownie pochromować. W przypadku gdy nie zdecydujesz się na wykonanie sporej części prac samodzielnie, musisz liczyć sie ze dość dużymi kosztami. Prawdopodobnie taniej będzie kupić wóz w dobrym stanie.

Tak jak mowi BOB, przywrocenie go do stanu oryginalnego bedzie cie kosztowac ponad 50 tys zl. malowanie, odnawianie chromow, kompletowanie oryginalnego wyposazenia. Watpie czy to wszystko dostaniesz w Polsce, czesc na pewno bedziesz musial ciagnac ze Stanow, jak chocby unikalne elementy wykonczeniowe itp, jak nie ze wgledu na brak tego w kraju to ze wzgledu na cene.

Inna sprawa jest jezeli chcesz to doprowadzic do stanu wzglednej uzywalnosci. Wtedy sobie mozesz poheniowac za pol darmo

Ile to jest warte w takim stanie jak teraz, trudno powiedziec bez zdjec itp. Nie znam takze tego modelu aby wiedziec czy to rzadkie auto czy naprodukowali tego miliony, biorac jednak pod uwage stan tego auta to nie dalbym wiecej jak 5-10 tys. PLN

serdeczne dzięki za odpowiedzi
wydawało mi się jednak, że nie może być warte... aż tyle
w każdym bądź razie postaram się jak najszybciej dostać aparat w łapy, żeby były jakieś konkrety...
pzdr!

zdjęcia -> https://picasaweb.google.com/boss.huber ... directlink

...i Ty chcesz to kupić ?... Twardziel jesteś

heh, tak jak na każdym forum mogłem spodziewać się "pustych" komentarzy, jednak miałem nadzieję na jakąś obiektywną ocenę i podpowiedź dla zielonego czy jest coś warte, o przyszłość będę martwił się później
Pozdrawiam,
Hugo

Znalazłeś niekompletne auto, które od lat stoi w szopie - jest to duże wyzwanie. Z fotek wynika, ze mechanika jest cała do zrobienia, blacharka raczej nie ograniczy się tylko do oczyszczenia i przygotowania pod lakier, wnętrza nie ma, renowacja chromów będzie kosztowna. Z plusów auto wygląda na proste, bezwypadkowe, mechanicznie jest nieskomplikowane, szyby są wszystkie, detale z zewnątrz pomijając przedni pas raczej kompletne.
Do odbudowy na oryginał nie jest to dobry pomysł - lepiej poszukać innego auta, do budowy "customa" może się okazać przyzwoitą bazą - jeśli zamontujesz niefabryczny napęd (silnik, skrzynia biegów), nie będziesz regenerował chromów tylko je polakierujesz i np. częściowo pousuwasz, wnętrze częściowo zaadoptujesz z innego auta, a resztę zrobi dobry tapicer i oczywiście masz duuużo czasu, narzędzia, miejsce do pracy i zdolności manualne to możesz rozważyć taki zakup. W innym przypadku zlecając odbudowę auta musisz się liczyć z ogromnymi kosztami - sama regeneracja chromów może kosztować ponad 10 tyś zł, blacharka i lakier (w zależności od profesjonalizmu warsztatu) może pochłonąć ponad 30 tyś zł (oczywiście można taniej - ale będzie to widać z daleka), do tego zakup brakujących części, cała mechanika, tapicerka ...
Robiąc "customa" we własnym zakresie i z pomocą przyjaciół możesz przywrócić auto do życia za dużo mniejsze pieniądze, ale i w tym przypadku bez budżetu na początek na poziomie 20 tyś nie zaczynałbym projektu (znam odbudowane w taki sposób auta z budżetem niższym - ale widać po nich, że były zrobione "po taniości" ).

Hugo nie oczekuj, że ktoś Ci powie kupuj/nie kupuj. decyzję musisz podjąć sam. Stan auta widzisz tak jak my, a może lepiej (nie wiem czy widziałeś wóz osobiście). Spodziewaj się, że pracy będzie więcej niż się wydaje na początku, nie wszystko widać na pierwszy rzut oka. Spodziewaj się też wydania większej kwoty na remont niż zakładasz na początek. Nie mam pojęcia jaką kasą dysponujesz i ile wozów oglądałeś zanim trafiłeś na tego, ale wydaje mi się że w obu przypadkach niewiele (bez urazy). Na podstawie samych zdjęć nie można powiedzieć o samochodzie nic pewnego - moze oprócz tego że brakuje wnętrza i oryginalnego silnika, ale to już wiemy. Jeśli chcesz znać moje zdanie - ja nie zdecydował bym się na zakup.

hugo pisze:heh, tak jak na każdym forum mogłem spodziewać się "pustych" komentarzy, jednak miałem nadzieję na jakąś obiektywną ocenę i podpowiedź dla zielonego czy jest coś warte, o przyszłość będę martwił się później
Pozdrawiam,
Hugo

Ludzie to mają wyobraźnię i poczucie humoru. Po jednym poście i kilku zdjęciach oczekujesz super rzeczowej oceny i wyceny? Wróżkami nie jesteśmy. Chcesz konkretów, wynajmij rzeczoznawcę, który oceni auto na miejscu ! Nie, bo pewnie trzeba zapłacić?
Ech...

Dla mnie auto jest też warte z te 4-5tysi + (jeśli się nie znasz a pewnie nie znasz) to jakieś 15tysi na ludzi, który to jako tako ogarną. Najtrudniej będzie z tapicerką.
Widzę, że serce chce, a rozum zaczyna mieć wątpliwości. Nie baw się w takie rzeczy, bo się zniechęcisz. Kup sobie co innego i na chodzie.

Paweł, akurat tapicerka to najmniejszy problem. Boczki drzwi dorobi każdy tapicer mający jakie takie pojecie o zawodzie. Przednia kanapa może być jakakolwiek, byle pasowała rozmiarem. ona ma własny stelaż więc wystarczy ustawić i przykręcic do podłogi. Wiekszy problem sprawi tył, muszą pasować punkty mocowania. Najlepsze bedzie siedzenie z okresu, produkcji GM, będzie pasować bez przerabiania.
Zgodzę się, że można się zniechęcic, ale jest też druga strona. Jeśli ktoś naprawdę lubi stare amerykany, to taka tania baza do nauki jest w sam raz.

Dla mnie to jest warte gora 2 tys. zl.
Osobiscie bym nie kupowal, restauracja auta od takiego stanu firmom ktore sie tym zajmuja zajmuje kilka lat. Ty jako komplenty laik, wpakujesz w ten projekt o wiele za duzo kasy, poddasz sie w polowie drogi i jak bedziesz mial szczescie ktos to od ciebie odkupi po 10 latach pracy. Oczywiscie bedziesz szczesciarzem jak odzyskasz 1/3 wylozonych srodkow.

Dzięki wielkie za rady, przydał się zimny prysznic
I w tym momencie pojawiło się wiele wątpliwości... chociaż raczej po prostu odpadnę. Z drugiej strony kusi aby zrobić z tego jakiegoś chamskiego rat cara... sprawa zostaje jeszcze do przemyślenia. Jeszcze raz dzięki, temat może iść do śmietnika.
Pozdrawiam!

Musialby ktos ci dac to auto za darmo a ty musialbys miec garaz na dlugi czas.
po taniosci
tapicerka ok 4 tys
blacharka 4- 6 tys
auto dawca - tez pewnie 4-6 tys .
dodatki , rejestracja itp 4 tys
nie liczac robocizny masz 16 tys.