Malo tu Bucików widze wiec wzbogacam dział i swoim..

Dokumentacja prac jest na tyle obszerna ze zajęłaby tu pewnie kilka stron zdjęć więc póki co w ekspresowym skrócie pokazuję stan od dnia zakupu do dziś... prace nadal trwają więc to jeszcze nei koniec

w dniu zakupu:





pod domem:




















































na dzien dzisiejszy jestesmy w lakierni - kolor wybrany - baza 041 schwarz z palety porsche + 4 warstwy klaru.. za tydzien odbior

No to czekamy. Mialem wrazenie ze ten szaro/niebieskawy nie pasowal troszke do charakteru auta i malem zapytac czy nie masz zamiaru malowac na jakis inny.
Wyglada jakbys wiekszosc robil w przydomowym garazu? Gratuluje

Kiedy ogladam tego typu foty relacje mam wrazenie ze samochody sa bardzo skomplikowane. Znajduje sie tam milion roznych elementow, ktore musza ze soba wspolpracowac, kilka waznych ukladow ktore jeden bez drugiego nie moga dzialac. Odrestaurowanie auta do najmniejszej srubki zabiera czesto kilka lat. Biorac pod uwage ze samochod jezdzi, mozesz w nim posluchac muzyki a od biedy i mieszkac to jest naprawde tanie urzadzenie

no my z Rivierka bujamy sie juz poltora roku a wciaz jak zerkne na to co jeszcze zostalo do zrobienia to konca nie widac. roboty jest od groma - zwlaszcza jak tak jak mowisz wszyskto zostalo rozebrane do osttniej srubki.. Zdjecia pokazane wyzej to kilka roznych lokalizacji - silnik robiony u fachowca od silnikow - blacha u fachowca od blachy - zawias u fachowca od zawieszenia - drobne rzeczy jak polerka i renowacja mniej skomplikowanych elementow robiona samodzielnie.. cala reszta u fachowcow. no ale z tym sie liczylismy chcac zrobic kompletna renowacje - bedzie lepiej niz z fabryki. pytanie brzmi - kiedy?

nie ważne kiedy, ważne że jest cały czas progres i to w jakiej jakości , naprawde gratuluje i auta i pracy w nie wkładanej , zreszta juz widziałem twoją relacje na LO.pl ;

Podziwiam! Remont do ostatniej śrubki to długa i wyczerpująca praca. Ja próbowałem tak wyremontować Syrenę 105 i jak narazie zakończyło się na rozebraniu całego auta . Jak już auto będzie po lakierze to zacznie się najprzyjemniejszy etap - składanie Nie ma to jak montować czyste, gładkie lub nowe części. Podziwiam

piękna robota...pogratulować.
mam pytanie, skąd jest ten fachowiec od silnika i skrzyni? robił coś więcej przy silniku oprócz malowania? bo widzę że super praca wykonana
gratuluję cierpliwości

gosc od silnika z Warszawy - kapitalka byla robiona... malowanie to tylko koncowy etap. ze skrzynia bylo wszystko ok - zostala tylko oczyszczona i pomalowana.

SVOBODA pisze:gosc od silnika z Warszawy - kapitalka byla robiona... malowanie to tylko koncowy etap. ze skrzynia bylo wszystko ok - zostala tylko oczyszczona i pomalowana.

a możesz mi przesłać namiary na tego kolesia od silnika? będę wdzięczny a może w Starych Babicach robiłeś?

Jestem pod wrażeniem! Naprawde bardzo ładnie to wszystko wygląda... Dawaj więcej zdjęć.
A silnik oryginalny od tego auta? Nie moge jakoś nie mogę polubic silników z aparatem zapłonowym z przodu... Nie wygląda to ładnie...
Auto super!!!

Osz kurwości ale go ruda zjadła kawał dobrej roboty masa czasu wysiłku i pieniędzy szczere gratulacje za uratowanie pięknego klasyka i do zobaczenia gdzieś na drodze Pozdrawiam

UPDATE:

pięknie...kawał dobrej roboty. Auto ponownie wraca do życia
tak trzymaj a jeszcze zawitasz na II Zlot RR w Borkach

No no.... Zapowiada sie coraz lepiej

sobota w garazowni..

wzialem sie za serwo..

strona przed czyszczeniem/ strona po czyszczeniu... jutro odtluszczenie i podklad - pozniej czarny.



oraz pokrywki zbiorniczkow obudowy wiatraka.. przed czyszczeniem, w podkladzie i w kolorze..



jutro dzien drugi..

dzisiaj rano odebralem deske z obszycia - calkiem najs wyszlo...