Strona 33 z 42

Re: Nowa miłość :) - '92 Buick Park Avenue

: 06 cze 2017, 07:48
autor: MichaŁ
Pamiętam, że po zakupie od Bartka, walczylismy z Arkiem u mnie pod domem i ten lakier był bardzo wdzięczny w pielęgnacji bo po pracach wyglądał świetnie :)

Czym go mazałeś ?

Wysłane przez Tapatalk


Re: Nowa miłość :) - '92 Buick Park Avenue

: 15 cze 2017, 18:59
autor: Lucas
Lakier dość wdzięczny, ale Mopary mają znacznie i to znacznie lepsze lakiery. Tam jak się trochę zadba to na prawdę lakier robi się przepiękny. (mówię oczywiście o lakierach perłowych bo zwykłe metaliki są przeciętne)

Mazałem go woskiem koloryzującym, quick detailerem, felgi vampirem a opony i gumy/uszczelki/elementy plastikowe żelem sonaxa do gumy.

Sonax na prawdę bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Efekt trzyma się do dziś. Vampire też spoko dał sobie radę z felgami, jednak myślałem że będzie trochę lepszy.

Zrobiłem też przymiarkę małej tablicy na tył i zdecydowanie tak zostanie. To tylko część mojego planu na poprawę wizerunku tyłu tego wozu... obecnie jest zdecydowanie zbyt europejsko

Obrazek
Obrazek

Re: Nowa miłość :) - '92 Buick Park Avenue

: 15 cze 2017, 20:10
autor: cezar62
Zdjęcia z gógla niewidoczne są.

Re: Nowa miłość :) - '92 Buick Park Avenue

: 15 cze 2017, 22:42
autor: Lucas
Poprawione, powinno działać

Re: Nowa miłość :) - '92 Buick Park Avenue

: 16 cze 2017, 08:50
autor: Seweryn 1977
Od razu lepiej, choć dalej wygląda tył ja jaguar. Podobnie znajomy zrobił kiedyś w Blazerze, zatrzymuje nas Policja i pyta panie dlaczego ma pan niezgodną z przepisami tablicę? no bo to amerykaniec jest :) jak amerykaniec jam ma Pan miejsce na normalną :) no i przekręcał tablicę przy nim.

Re: Nowa miłość :) - '92 Buick Park Avenue

: 04 lip 2017, 23:18
autor: Lucas
Mały Buickowy Update co by uzupełnić braki w historii użytkowania jaką bez wątpienia jest ten wątek :)

Buick strzela kolejne kilometry, od zakupu zrobiliśmy już 3 tyś km i nawijamy dalej :) ... no prawie bo obecnie mała awaria, ale o tym później :P
Buick niesamowicie cieszy mnie i wszelkich przechodniów, oglądaczy, podpytywaczy itd. na prawdę, nie spodziewałem się, iż będzie on wywoływać aż takie zainteresowanie. Niemniej jednak, do rzeczy.

Buick po przyjeździe z Gdańska cały czas ma wreszcie bezpieczne schronienie w garażu gdzie też wraz z nim spędzam większość swojego czasu pieszcząc jego detale. Co zresztą widać ;)
Obrazek

Następnie kolejne wydarzenie miało miejsce w życiu Buicka, mianowicie został wynajęty do przewozu gwiazdy wieczoru na lokalny koncert... koncert lokalny jednak gwiazda międzynarodowa... przynajmniej tak słyszałem. Był to niejaki Alex MORPH, podobno sławny człowiek w muzyce gatunku trance, whatever it is, nie jest to moja działka, nie znam, nie słucham, nie lubię. No, ale może ktoś słucha i zna... to Buick go wiózł :P
Zdjęcie zza kulis
Obrazek

No i kolejny pomysł, tym razem mój - koła do Buicka. Szukam czegoś ciekawego w chromie lub też w polerce dla tego pontonu, póki co znalazłem tylko jedno koło które mi się podobało, niestety rozstaw śrub był inny i jedyne co mogłem to przymierzyć :/
Obrazek

Dodatkowo Buick ma w Ostrowcu kilku nowych, ładnych i klasycznych kolegów wraz z którymi bardzo dobrze się prezentuje. Jest to mały miejski Buick Skylark z 80 roku i Firebird Yellow Bird z 79.
Obrazek
Obrazek

Teraz trochę spraw technicznych, Buickowe zawieszenie po tych pierd*lonych Gdańskich drogach trochę ucierpiało i na chwilę obecną po przeglądzie w serwisie do wymiany mamy 2x łącznik stabilizatora przód i 2x sworzeń wahacza tył. Części zamówione, czekają na montaż kiedy auto znów zacznie jeździć. Z dodatkowych spraw zmieniłem Olej, oczywiście dalej 10W30 czyli wg. fabrycznych zaleceń :)
Obrazek

Przeżyliśmy też atak szerszeni :D
Obrazek

Oraz zmieniliśmy klocki hamulcowe. Buick dostał wysokiej klasy ceramiczne klocki, mam nadzieję, że problem z pyleniem odejdzie w niepamięć :)
Obrazek

Dodatkowo zabrałem się za dogłębne czyszczenie komory silnika, która była po prostu nieświeża. Wiele lat bez dokładnego czyszczenia zrobiło swoje... teraz powoli odzyskuje blask. Do efektu końcowego jeszcze trochę zostało, porównanie przed i po zaprezentuję jak już wszystko będzie ukończone, teraz jedynie mały kawałek całości :D
Obrazek

No i najświeższe wydarzenie, czyli wydarzenie dzisiejsze, które unieruchomiło Buicka. Straciliśmy ładowanie, szczęśliwie blisko garażu, więc wróciliśmy co prędzej i wyciągnęliśmy alternator do naprawy. Mechanik jutro ma dać znać czy jeszcze będzie żył :)

Z pozostałych spraw, po uruchomieniu auta jedziemy na wizytę do rzeczoznawcy, będziemy się starać o rejestrację na zabytek :)

Wraz z młodym pozdrawiamy :)
Obrazek

A może powinienem powiedzieć ze starym... bo przecie to on jest starszy w tym związku :P

Re: Nowa miłość :) - '92 Buick Park Avenue

: 05 lip 2017, 09:14
autor: BartekV8
To już pewnie podbijasz pod 350tys na liczniku.. Fajne autko było, robiłeś jakieś audio czy nadal jest seria?

Re: Nowa miłość :) - '92 Buick Park Avenue

: 05 lip 2017, 14:27
autor: Lucas
Na liczniku już 355 tyś :)

Audio seria ale daje radę, głośniki nie są zniszczone, gra staro ale dobrze. Marcys dorzucił jeszcze 2 kolejne głośniki w podszybie, więc w sumie pod tym względem jest ok.

Alternator dziś odebrany, podobno był sprawny... mechanik przeczyścił, posprawdzał i oddał, niestety założyłem, ładowania dalej brak... Nie ma napięcia już na wyjściu z alternatora, więc obstawiam uszkodzony regulator.

Re: Nowa miłość :) - '92 Buick Park Avenue

: 11 lip 2017, 10:27
autor: JEDI_V
Dupa, regulator masz wewnatrz altka, jesli twoj altek byl badany na stanowisku i dzialal, to wina jest inna, obstawiam, ze altek nie ma wzbudzenia.
Wez kabel rozruchowy i zrob prowizoryczny mostek od [+] aku do grubej sruby przy altku(czerwony kabel), tylko uwazaj, aby sie kabel nie obsunal i nie dotknal masy, bo narobisz sobie bigosu.
Jesli pojawi sie ladowanie, to znaczy, ze ugnil tzw.fusible link, to kawalek przewodu, ktory w razie zwarcia dziala jak bezpiecznik i sie przepala.Przewod ten leci od [+] aku do styku na automacie rozrusznika i dalej jako wzbudzenie do altka.

Re: Nowa miłość :) - '92 Buick Park Avenue

: 11 lip 2017, 11:53
autor: Lucas
Nie ma już w tym roku fusible link. To rozwiązanie szło do 1989 roku. Tutaj jest banalny układ, prąd na bezpiecznik podaje stacyjka, z bezpiecznika leci jeden kabel na wtyczkę która wpina się prosto w regulator (we wtyczce jest jeszcze jeden kabel, który podaje sygnał bezpośrednio na zegary) Na wtyczce jest napięcie 12V, więc do tego momentu wszystko jest ok. Wina leży w regulatorze lub w czymś w alternatorze. Samochód dziś pojechał do elektryka, ma szukać aż znajdzie :)

Re: Nowa miłość :) - '92 Buick Park Avenue

: 11 lip 2017, 12:29
autor: JEDI_V
A wzbudzenia nie sprawdziles?, fusible linki byly stosowane jeszcze dlugo dlugo pozniej.

Re: Nowa miłość :) - '92 Buick Park Avenue

: 11 lip 2017, 13:04
autor: Lucas
Wzbudzenia nie sprawdzałem, już wstawiłem, niech robi.

1989 rok, rust fuse
http://repairguide.autozone.com/znetrgs ... 21b0be.gif

1992 już bez
http://repairguide.autozone.com/znetrgs ... 21b0b6.gif

Re: Nowa miłość :) - '92 Buick Park Avenue

: 11 lip 2017, 15:31
autor: Lucas
Aktualizacja tematu. Nie ma impulsu pobudzającego alternator do działania. Po podaniu impulsu prosto z aku, alternator zaczyna ładować.

Jakieś pomysły?

Jedi, twój oczywiście mimo schematów sprawdzę.

Re: Nowa miłość :) - '92 Buick Park Avenue

: 11 lip 2017, 17:58
autor: JEDI_V
Pociągnij grubą linkę od [+] aku do sruby/zacisku alternatora, tam gdzie przychodzi czerwony kabel, brak wzbudzenia powoduje brak ladowania.

Re: Nowa miłość :) - '92 Buick Park Avenue

: 11 lip 2017, 18:02
autor: Lucas
Tak to wiem, jednak chciałbym ten problem rozwiązać w inny sposób niż podając zasilanie z innego źródła... analizując schematy problem może leżeć albo gdzieś w kablu albo w bezpieczniku albo w przekaźniku. Innych opcji nie ma, więc jutro sprawdzę bezpiecznik, z przekaźnikiem niestety będzie gorzej bo znajduje się on pod deską... Chodzi o Starter Enable Relay, zaznaczony na czerwono