pompa paliwa, przeróbka z mechanicznej na elektryczną, nie wiem czy to złudzenie ale na trasie lepiej sobie poczyna, dziś objechałem na odcinku 30 km wszystkie tiry i aż 3 osobówki
w tym jedna z przyczepką
nie obyło się bez problemów, tzn zalania gaźnika ale trochę zdławiona do 0,2 i jeździ, gaźnik trzyma, nie brakuje, nie przelewa
chmmmm, w sumie zrobiłem 30 km, działa, jedno to jakby na ostrym przechyle/rondo/ lekko się zadławił
przetestuję go w niedzielę
z rozmowy z innymi posiadaczami klasyków z gaźnikiem wynika że większość z nich ma zastąpioną mechaniczną na elektr. i śmigają bez problemów
moja mechaniczna działa ale w niedalekiej przyszłości była by do wymiany, kupie by mieć na półce jak elektr. by się w cadi nie sprawdziła