'99 Cadillac Seville SLS

Cadillac
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika

saint benji
Posty: 655
Rejestracja: 10 lut 2015, 12:39
Samochód: Ford Crown Victoria
Skąd: Warszawa

Re: '99 Cadillac Seville SLS

Post autor: saint benji »

RadAg! pisze: Kup coś z platformy Panther (akurat to polecam bo wiem, że są niezawodne i dość tanie ale są inne ciekawe opcje) a będziesz się cieszył tanią i bezawaryjną eksploatacją no i będziesz miał prawdziwego amcara z napędem na tył i na ramie ;)
1. Z tą bezawaryjnością panter bym jednak polemizował, jak w każdym aucie - czasem się coś spierdoli, np. kolektor.
2. Ten Cadillac też jest na ramie.

Awatar użytkownika

RadAg!
Sheriff
Posty: 12237
Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
Skąd:
Kontakt:

Re: '99 Cadillac Seville SLS

Post autor: RadAg! »

pecha pisze:Z waszego pierdzielenia wnoszę, że nie wiecie co to miłość czy przywiązanie do samochodu...
Każdy z nas coś takiego przechodzdził pecha, ale kiedyś się z tego wyrasta i nagle okazuje się, że są na świecie samochody, które można kochać jeszcze mocniej i które się nie psują ;)
saint benji pisze:1. Z tą bezawaryjnością panter bym jednak polemizował, jak w każdym aucie - czasem się coś spierdoli, np. kolektor.
2. Ten Cadillac też jest na ramie.
Każde auto ma swoje bolączki, wady produkcyjne. W Vicki robisz kolektor i jeździsz dalej autem bullet proof. Zresztą pisałem, że to propozycja, są inne samochody. Na pewno w Vic nie trzeba wymieniać silnika co 2 lata.

Punkt drugi to sobie przemyśl Michał i wróc do nas jak odrobisz lekcje :D
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<

Awatar użytkownika

saint benji
Posty: 655
Rejestracja: 10 lut 2015, 12:39
Samochód: Ford Crown Victoria
Skąd: Warszawa

Re: '99 Cadillac Seville SLS

Post autor: saint benji »

"The G-body had an extremely resilient structure. For its time, the G-body was one of the strongest unibody car frames in production (25 Hz)".

Miałem dwa STSy i byłem przekonany, że są na ramie... :(

Awatar użytkownika

KARLone
Posty: 3657
Rejestracja: 29 sty 2010, 12:07
Skąd: Górny Śląsk

Re: '99 Cadillac Seville SLS

Post autor: KARLone »

wybaczcie ale kupując używane auto, silnik czy skrzynię, należy spodziewać się wszystkiego i nie można po tym oceniać danego modelu. Łukasz pisze, że dymi po odpaleniu. Jak dla mnie to objaw zużytych uszczelniaczy zaworowych, a jak to jest zużyte, to znaczy, że dawno lub nigdy nikt nie zaglądał do silnika, nie zrzucał głowic, zmieniał uszczelek itp. itd. Oprócz wszelkich uszczelek, ważne są też gniazda zaworowe - jeśli silnik jeździł wcześniej na LPG i miał źle ustawioną mieszankę, to właśnie gniazda zaworowe i uszczelka lecą pierwsze, i wcale nie musi się przy tym przegrzewać bo uszczelka trzyma jeszcze na tyle. Pierścienie można wykluczyć, bo cały czas by dymił na niebiesko, lub przynajmniej spaliny śmierdziały by spalonym olejem.

Kiedyś rozmawiałam sobie podczas pobytu w warsztacie amerykanów nt, jakiegoś wybebeszonego bigblocka. Mechanicy jedynie utwierdzili mnie w przekonaniu, że warto wyremontować silnik, niż kupować używany. Kupienie silnika ma tylko sens jak na szybko auto jest potrzebne do jazdy, a dalej to już loteria. W innym przypadku warto wszystko rozpruć, powymieniać, przeszlifować, poprzetykać i po takiej regeneracji najczęściej okazuje że silnik zrobi drugie tyle co przed naprawą. A tak kupisz kota w worku i puki nie rozbierzesz nie dowiesz się co mu dolega. Uszczelki wcale nie są takie drogie, jedynie robocizna. Mnie kasowali ok 700 zł za zrobienie jednej głowicy, w sumie góra silnika ze zrobieniem wszystkiego ok 3500 zł.

Awatar użytkownika

pecha
Posty: 1423
Rejestracja: 25 wrz 2012, 23:06
Samochód: Azul grande, El Bandito
Skąd: Łódź

Re: '99 Cadillac Seville SLS

Post autor: pecha »

RadAg! pisze:
pecha pisze:Z waszego pierdzielenia wnoszę, że nie wiecie co to miłość czy przywiązanie do samochodu...
Każdy z nas coś takiego przechodzdził pecha, ale kiedyś się z tego wyrasta i nagle okazuje się, że są na świecie samochody, które można kochać jeszcze mocniej i które się nie psują ;)
saint benji pisze:1. Z tą bezawaryjnością panter bym jednak polemizował, jak w każdym aucie - czasem się coś spierdoli, np. kolektor.
2. Ten Cadillac też jest na ramie.
Każde auto ma swoje bolączki, wady produkcyjne. W Vicki robisz kolektor i jeździsz dalej autem bullet proof. Zresztą pisałem, że to propozycja, są inne samochody. Na pewno w Vic nie trzeba wymieniać silnika co 2 lata.

Punkt drugi to sobie przemyśl Michał i wróc do nas jak odrobisz lekcje :D
Gwarantuję Ci, że jeżeli byś wymienił silnik nawet w tak nie psującym się aucie jak CV na inny zajeżdżony to też by długo nie pojeździł...

Awatar użytkownika

saint benji
Posty: 655
Rejestracja: 10 lut 2015, 12:39
Samochód: Ford Crown Victoria
Skąd: Warszawa

Re: '99 Cadillac Seville SLS

Post autor: saint benji »

To prawda, tyle tylko, że northstary szybciej nabywają przymiotnik "zajeżdżony". A szkoda, bo to fajne silniki, a te cadilaki to fajne zapierdalacze.

Awatar użytkownika

RadAg!
Sheriff
Posty: 12237
Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
Skąd:
Kontakt:

Re: '99 Cadillac Seville SLS

Post autor: RadAg! »

pecha pisze:
RadAg! pisze:
pecha pisze:Z waszego pierdzielenia wnoszę, że nie wiecie co to miłość czy przywiązanie do samochodu...
Każdy z nas coś takiego przechodzdził pecha, ale kiedyś się z tego wyrasta i nagle okazuje się, że są na świecie samochody, które można kochać jeszcze mocniej i które się nie psują ;)
saint benji pisze:1. Z tą bezawaryjnością panter bym jednak polemizował, jak w każdym aucie - czasem się coś spierdoli, np. kolektor.
2. Ten Cadillac też jest na ramie.
Każde auto ma swoje bolączki, wady produkcyjne. W Vicki robisz kolektor i jeździsz dalej autem bullet proof. Zresztą pisałem, że to propozycja, są inne samochody. Na pewno w Vic nie trzeba wymieniać silnika co 2 lata.

Punkt drugi to sobie przemyśl Michał i wróc do nas jak odrobisz lekcje :D
Gwarantuję Ci, że jeżeli byś wymienił silnik nawet w tak nie psującym się aucie jak CV na inny zajeżdżony to też by długo nie pojeździł...
Tym bardziej, jeśli Łukasz popełnił taki błąd, że wsadził zajeżdżony silnik do Caddiego, powinien mieć auto, które nie będzie go narażało na tego typu głupie wydatki ;)
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<

Awatar użytkownika

KARLone
Posty: 3657
Rejestracja: 29 sty 2010, 12:07
Skąd: Górny Śląsk

Re: '99 Cadillac Seville SLS

Post autor: KARLone »

Może ma majętnych rodziców więc nie twoja sprawa :P Ja na przykład lubię maluchy, mimo że tylko i wyłącznie są tak głupie usterki, niekończąca się korozja, a silniki bez remontu wytrzymuje 100 tys. km. Generalnie można zostawić majątek żeby odrestaurować ;)

Awatar użytkownika

Topic author
71Corvette454
Posty: 1423
Rejestracja: 10 paź 2010, 19:43
Samochód: Obecnie Volvo 850 :D
Skąd: Kanie

Re: '99 Cadillac Seville SLS

Post autor: 71Corvette454 »

Rety, ależ się rozpisaliście, dziękuję :) W sumie po przeczytaniu wszystkiego dochodzę do wniosku, że chyba jednak ten silnik zrobię - zaraz wytłumaczę skąd te wnioski ;)

Warto może zacząć od jednej sprawy ogólno-życiowej - ponad rok temu rzuciłem studia, więc na szczęście teraz już nie jestem biednym studentem i dzięki temu w ogóle jeszcze mam ten samochód ;) Dopóki studiowałem, Cadillac był tak jak pisałem wspólny mój i Taty, za naprawy też płaciliśmy razem, ale odkąd pracuję, wykupiłem "Taty pół" i ogarniam go całkiem sam. Czyli ogólnie gdybym chciał go zrobić, to w przyszłym miesiącu byłoby mnie na to stać.

Wymiana silnika faktycznie mija się z celem, bo nie mam żadnej pewności, że będzie w lepszym stanie od obecnego (który ma podobno koło 90k km przebiegu...)

Odpowiadając na pytanie Cezara - przez ostatni rok jeździłem Cadillaciem i zastanawiałem się czy go sprzedawać czy nie. Miałem paru potencjalnych kupców, nikt się nie zdecydował, więc stwierdziłem, że Cadillac zostaje :) A skoro został, to nic innego nie kupowałem.

Odnośnie kasy, to w sumie mnie jej na niego nie szkoda - lubię go wystarczająco bardzo i jeździ się nim wystarczająco super, żeby w niego ładować. Tak naprawdę zastanawiałem się po prostu czy będę umiał go przywrócić do stanu świetności - bo opinie są takie, że Northstarów się nie remontuje, tylko właśnie wymienia... A weź tu wymień jak nie ma pewnego źródła. W sumie to przekonał mnie Karol :) To prawda - na 99% nikt nigdy nie zrzucał tam głowic, kupię więc komplet uszczelek, wstawię go do mechanika i niech on się męczy z rozmontowaniem go (podobno w Northstarach jest prawie niemożliwe nie połamać szpilek przy zdejmowaniu głowic i dlatego nikt tego nie robi). Nie uda się - to się wtedy będę martwił. Uda się - to będę miał świetny samochód :) Mnie powiedział, że koło 3000 by mnie to wyszło, jak sobie sam kupię części, to może się uda nieco taniej, zobaczymy.

Jeszcze mi się przypomniała jedna rzecz świadcząca chyba wyraźnie o tym, że olej się dostaje do cylindrów - jak się wykręci świece, to są czarne. To chyba od tego, nie?

Żeby nie było - rozumiem oczywiście wszystkich, którzy mi doradzają sprzedaż! Gdyby Radkowi się CV psuła, też bym powiedział, żeby sprzedał - ale jemu się podoba, więc myślę, że by zostawił ;) No też co innego jak ktoś potrzebuje samochodu na co dzień - ja w sumie jeżdżę, jak mam ochotę, czasem tylko naprawdę muszę użyć samochodu, bo mam wszędzie połączenia komunikacją miejską/wiejską ;) Więc wolę ten samochód zrobić i się jeszcze trochę nacieszyć jego wszystkimi zaletami - nawet gdyby za 2 miesiące trafiła się ładna Aurora i bym go sprzedał, żeby ją kupić ;)
Sprzedane:
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8

Awatar użytkownika

cezar62
Posty: 3273
Rejestracja: 19 lut 2008, 15:03
Samochód: 2008 Jeep Compass Sport 2,4L
Skąd: Opole
Kontakt:

Re: '99 Cadillac Seville SLS

Post autor: cezar62 »

...i wszystko jasne - na Aurorę czekasz :) :pada:
Jest:
2008 Jeep Compass Sport 2,4L

Były:
1996 Ford Taurus GL 3.0 V6
1995 Dodge Stratus SE 2.0 R4
2000 Chrysler PT Cruiser Touring Edition 2.0 R4
1995 Mercury Grand Marquis LS 4.6 V8
2006 Jeep Grand Cherokee Limited WK Series 4.7 V8
2004 Ford Taurus SES 3.0 V6

Awatar użytkownika

EdMar79
Posty: 204
Rejestracja: 05 lis 2013, 19:07
Samochód: Aurora 4.0 V8 '95 Jeep GC 5.7 HEMI '05
Skąd: Legionowo
Kontakt:

Re: '99 Cadillac Seville SLS

Post autor: EdMar79 »

Łukasz ja swojej jeszcze nie sprzedaje ;)
Ale pamietam jak tylko kiedyś mi przyjdzie ja sprzedać to mam telefon ;)
Zachorowałam na amcary, ale dobrze mi z tym ;)
Aurora 4.0 V8 '95
Jeep GC 5.7 HEMI '05

ODPOWIEDZ