'99 Cadillac Seville SLS
-
Topic author - Posty: 1423
- Rejestracja: 10 paź 2010, 19:43
- Samochód: Obecnie Volvo 850 :D
- Skąd: Kanie
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Właściwie to bardziej prawidłowa odpowiedź brzmi, że nie stoją, bo wchodzimy na Allegro czy otomoto i same STSy Ale prawdę mówiąc zazwyczaj są droższe - koło 20k. No 2 takie widziałem za 11-12, ale podejrzewam, że są w takim stanie jak nasza Aurora była (zresztą ona też kosztowała 12, jak normalnie Aurory chodziły po 17-19 ). Mój miał taką zaletę, że - jak mówiłem - nie było go w internecie, tylko stał przy drodze z kartką i może dlatego był tańszy. A SLSy to z przeszłości kojarzę 2, tylko to tak z rok temu były mniej więcej za 30k, no ale to były te nowsze - jeden 2004, drugi chyba 2003. Nowsze, czyli inna kierownica i wbrew pozorom dość znacznie inny silnik - osiągi te same, nazwy te same, ale podobno już uszczelki pod głowicami nie padają, a olej nie wycieka.
Aurory ramek nie mają tylko te pierwsze ('95-'99). Co do taniości to prawdę mówiąc podejrzewałem raczej odwrotnie - jak nie ma ramek to chyba trzeba jakichś sprytnych rozwiązań używać, żeby wiatr nie szumiał i żeby nadwozie było sztywne, co nie? Chociaż właściwie słupki były na miejscu, to może nie aż tak... Ale mnie się strasznie podobają szyby bezramkowe - to jest między innymi fajne w Subaru wg mnie. Chociaż nowy Forester chyba już je ma
Aurory ramek nie mają tylko te pierwsze ('95-'99). Co do taniości to prawdę mówiąc podejrzewałem raczej odwrotnie - jak nie ma ramek to chyba trzeba jakichś sprytnych rozwiązań używać, żeby wiatr nie szumiał i żeby nadwozie było sztywne, co nie? Chociaż właściwie słupki były na miejscu, to może nie aż tak... Ale mnie się strasznie podobają szyby bezramkowe - to jest między innymi fajne w Subaru wg mnie. Chociaż nowy Forester chyba już je ma
Sprzedane:
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
-
Topic author - Posty: 1423
- Rejestracja: 10 paź 2010, 19:43
- Samochód: Obecnie Volvo 850 :D
- Skąd: Kanie
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Wczorajsza mini sesja po kolejnym myciu
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Sprzedane:
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
-
Topic author - Posty: 1423
- Rejestracja: 10 paź 2010, 19:43
- Samochód: Obecnie Volvo 850 :D
- Skąd: Kanie
Re: '99 Cadillac Seville SLS
cd:
Ach ta kolejność... A ostatnio już było dobrze. Może przypadkiem Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Sprzedane:
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
-
- Sheriff
- Posty: 12244
- Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
- Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
- Skąd:
- Kontakt:
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Wyglada spoko, ładna pogoda
Śmieszny patent z tym nawiewem, da się tak ustawić kierunek żeby wiało na pasażerów siedzących przy drzwiach?
Śmieszny patent z tym nawiewem, da się tak ustawić kierunek żeby wiało na pasażerów siedzących przy drzwiach?
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
-
- Posty: 831
- Rejestracja: 20 kwie 2011, 21:50
- Samochód: pacifica 4.0 AWD
- Skąd: Warszawa
-
Topic author - Posty: 1423
- Rejestracja: 10 paź 2010, 19:43
- Samochód: Obecnie Volvo 850 :D
- Skąd: Kanie
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Radek - teraz to nie wiem, bo jestem nad morzem (daleko od bolidu i internetu), ale chyba się da te żeberka ustawiać w ten sam sposób, co przednie. Ale właściwie to chyba chodzi o to, żeby właśnie na nich nie wiało, nie? Mnie się to przynajmniej bardzo tu podoba, że jak włączę klimatyzację, to nie wieje zimnym (tak, jak np w Avensisie) i robię się przeziębiony, tylko po prostu jakimś magicznym sposobem staje się chłodniej, a mnie gardło nie boli
Maniek - dzięki
Maniek - dzięki
Sprzedane:
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
-
Topic author - Posty: 1423
- Rejestracja: 10 paź 2010, 19:43
- Samochód: Obecnie Volvo 850 :D
- Skąd: Kanie
Re: '99 Cadillac Seville SLS
No, strasznie dawno nic nie pisałem, czas to zmienić!
Zacznę na chwilę od tyłu - wczoraj byłem u pana Mirka (tego, który był prawdziwym poprzednim właścicielem i ma serwis) i przy okazji tego, o czym napiszę później, dowiedziałem się dwóch rzeczy:
1. Ten przebieg (~83k) to nie silnika tylko całego samochodu (super!). No a silnika nie wiadomo jaki, ale to nic.
2. Ten silnik jest z STSa Skrzynia oczywiście też.
To wracamy do wcześniej. Teraz będzie nieco moich "napraw" Wiem, że one są strasznie proste i banalne, ale generalnie bardzo mnie się podoba, że wreszcie mogę sobie coś porobić przy samochodzie i dlatego tak to dokładnie dokumentuję
Ostatnio wróciłem znad morza. Nie byłem tam Cadillac'iem, albowiem to była wycieczka rodzinna i używaliśmy Avensisa Taty. Jako że bolid miał stać ok 2 tygodnie, stwierdziłem, że odłączę sobie akumulator - co prawda w instrukcji piszą, że jak ponad 25 dni to należy odłączyć, ale jak mniej to chyba nic się nie stanie No i rzeczywiście, wróciliśmy, podłączyłem, odpalił od razu, wszystko elegancko.
Ale akumulator jest pod tylną kanapą, co oznacza, że musiałem zdjąć siedzisko i przy okazji zauważyłem, że ktoś nie bardzo umiał się z nim kiedyś obejść i uchwyty są poodginane - trzymało się tylko z prawej strony i tylko trochę:
Dobyłem więc kombinerek i jest cacy :
Tylko z lewego zeszła farba, ale żeby się lepiej prezentowało, założyłem do zdjęcia z powrotem :
Kolejna gigantyczna naprawa dotyczyła zagiętego wygłuszenia. Po wyprostowaniu okazało się, że w środku też były 2 igły (takie z drzewa w sensie) - generalnie z tego, co ja z niego dotychczas wymiotłem, można by całkiem porządną choinkę skleić; były wszędzie - pod maską, przy zawiasach drzwi, za kratkami wentylatorów, przy kole zapasowym - ciągle zachodzę w głowę jakim cudem one się dostały w miejsca, z których nawet się ich nie da wyjąć
Jak z tym się już pomyślnie uporałem, stwierdziłem, że czas zaradzić temu denerwującemu stukaniu drzwi (oto ono):
Z tego, co widzę, problemem jest luz w tym takim sworzniu (czy tam kołku), który trzyma ten pręt, który jest podziurawiony w taki sposób, żeby drzwi się trzymały w kilku pozycjach po otwarciu. No to stwierdziłem, że to rozkręcę i podłożę tam jakiś kawałek papieru czy czegokolwiek, ale się okazało, że tam nie ma śruby żadnej, tylko to jest na stałe
Więc stuka dalej, trudno. Nie bardzo wiem co z tym zrobić, ale jak się jedzie, to się drzwiami nie macha zazwyczaj, więc jakoś strasznie to to nie przeszkadza
A w ogóle to nie sądziłem, że samochód może się tak zakurzyć od stania w garażu... Bo umyłem go dzień przed wyjazdem, przejechałem chyba 3 km i wstawiłem do garażu, a po powrocie 2 tygodnie później wyglądał tak
Teraz czas na mały tuning wizualny - Wy pewnie w większości nie, ale ja jestem chrześcijaninem, więc ryba musi być :
Następnie przeniosłem się do wnętrza i odkurzyłem bagażnik, bo jakieś śmieci w nim były. Przed:
Cyna pewnie po podłączaniu subwoofera przez poprzedniego właściciela:
Mnóstwo mikrodrucików może też stąd się wzięło:
Po:
Wnętrza ciąg dalszy. Jakiś czas temu zaważyłem, że coś zwisa pod deską rozdzielczą. Okazało się, że to gniazdo na czytnik OBD-II. Ktoś je chyba musiał wyciągnąć, bo w środku było piękne miejsce, w którym się je da zatrzasnąć, toteż tak właśnie uczyniłem. Potem jeszcze w popielniczce (która się nie otwiera inaczej niż na siłę, bo coś jest nie halo, ale jeszcze nie wiem co) znalazłem wspaniałą zatyczkę, której również nie omieszkałem umieścić na wierzchu:
Koło koła zapasowego oprócz igieł leżała sobie też mała czarna zatyczka. No to ją przyczepiłem tam, skąd chyba odpadła, czyli tu:
Jak odkurzałem wnętrze, to obejrzałem sobie gumowe dywaniki... Bardzo fajnie, że są, bo się nie będzie wykładzina brudziła, no ale żeby z Forda brać... Znaczy z Forda jest tylny prawy, bo przednie mają szersze zastosowanie - prawy "pasuje do BMW i Merców", lewy do Octavii, a z tyłu lewego nie ma
To na razie wracamy do normalnych zdjęć, czyli z zewnątrz Ostatnio wypolerowałem samochodzik przy użyciu tego:
Na zdjęciach różnica jest właściwie żadna, na żywo znaaacznie bardziej się świeci Przed:
Po:
Co nie, że nie widać różnicy? Ale każdy powód do obfotografowania bolidu jest dobry Na następnych zdjęciach nieco lepiej widać to błyszczenie:
Akurat jak z tym skończyłem pojawiły się bardzo ładne ciemne chmury, więc pomyślałem, że trzeba by je jakoś uwiecznić:
Na tym mniej więcej zakończyłem sesję, bo jak przejechałem pod inny kąt, zauważyłem, że coś śmiało wyciec spod mojego kochanego Cadillaczka
Wróciłem więc do domu, cyknąłem jeszcze to, bo jakoś tak ładnie zawyglądał:
Potem się pozastanawialiśmy z Tatą co to może być. Wyciekło dokładnie jak go przeparkowywałem, bo tam gdzie stał ani po drodze nie było żadnych śladów. Generalnie doszliśmy do wniosku, że to płyn od wspomagania. Przemawiało za tym jeszcze to:
Było widać, że przewód od zbiorniczka jest mokry obok paska, najwyraźniej na niego napryskało, a on rozprysnął na masce. Sprawdziliśmy też, że cieknie właśnie z tego przewodu, ale tylko przy pełnym skręcie kół, czyli wszystko jasne.
Wobec tego pojechałem wczoraj do Nadarzyna, do Q-Serwisu, w którym Tata był parę razy z Aurorą. Na miejscu nie mieli tego przewodu, pan zerknął na Rockauto, znalazł za $42 i powiedział, że wobec tego przewód mnie wyniesie... 600 zł No to chwilowo podziękowałem i zapytałem czy by mi pan wobec tego nie dolał trochę tego płynu póki co. Ogólnie to pan był bardzo sympatyczny i nie wziął ode mnie żadnych pieniędzy za to, ale stwierdziłem, że 600 zł za sam przewód to jednak za dużo, więc pojechałem do pana Mirka do Grodziska, a on jako że ma tych Cadillaców miliony, wymontował przewód z jednego i przełożył do mojego - co podobno było mega uciążliwe - za 350 zł. Zresztą jestem w stanie jak najbardziej uwierzyć w tę uciążliwość, bo to jest całość o długości w sumie z 1,5 metra i idzie z góry pod spód bolidu. Mam też ten stary, może kiedyś się przyda...
Jak wróciłem od niego, to się wziąłem za czyszczenie wnętrza przy użyciu tego:
Bardzo mnie się to podobało, bo ostatnio to widziałem jak czyściłem Aurorę Zdjęcia sprzed czyszczenia:
No i po:
Z drewnem na środku chyba nic nie zrobię lepszego, bo jest po prostu całe porysowane i w ogóle
To tyle na dzisiaj Wiem, że trochę sporo tych zdjęć, ale ja się "wychowałem" (w sensie forumowo) w ACNA, a tam w dobrym tonie jest co tydzień tak z 10 fotek zarzucić, więc jakoś się nie mogę odzwyczaić Generalnie starałem się wybrać te lepsze, ale gdyby komuś jeszcze było mało, to od teraz wszystkie zdjęcia Cadillaca będę wrzucał na Picasę:
https://picasaweb.google.com/1123893545 ... adillacSLS#
Zacznę na chwilę od tyłu - wczoraj byłem u pana Mirka (tego, który był prawdziwym poprzednim właścicielem i ma serwis) i przy okazji tego, o czym napiszę później, dowiedziałem się dwóch rzeczy:
1. Ten przebieg (~83k) to nie silnika tylko całego samochodu (super!). No a silnika nie wiadomo jaki, ale to nic.
2. Ten silnik jest z STSa Skrzynia oczywiście też.
To wracamy do wcześniej. Teraz będzie nieco moich "napraw" Wiem, że one są strasznie proste i banalne, ale generalnie bardzo mnie się podoba, że wreszcie mogę sobie coś porobić przy samochodzie i dlatego tak to dokładnie dokumentuję
Ostatnio wróciłem znad morza. Nie byłem tam Cadillac'iem, albowiem to była wycieczka rodzinna i używaliśmy Avensisa Taty. Jako że bolid miał stać ok 2 tygodnie, stwierdziłem, że odłączę sobie akumulator - co prawda w instrukcji piszą, że jak ponad 25 dni to należy odłączyć, ale jak mniej to chyba nic się nie stanie No i rzeczywiście, wróciliśmy, podłączyłem, odpalił od razu, wszystko elegancko.
Ale akumulator jest pod tylną kanapą, co oznacza, że musiałem zdjąć siedzisko i przy okazji zauważyłem, że ktoś nie bardzo umiał się z nim kiedyś obejść i uchwyty są poodginane - trzymało się tylko z prawej strony i tylko trochę:
Dobyłem więc kombinerek i jest cacy :
Tylko z lewego zeszła farba, ale żeby się lepiej prezentowało, założyłem do zdjęcia z powrotem :
Kolejna gigantyczna naprawa dotyczyła zagiętego wygłuszenia. Po wyprostowaniu okazało się, że w środku też były 2 igły (takie z drzewa w sensie) - generalnie z tego, co ja z niego dotychczas wymiotłem, można by całkiem porządną choinkę skleić; były wszędzie - pod maską, przy zawiasach drzwi, za kratkami wentylatorów, przy kole zapasowym - ciągle zachodzę w głowę jakim cudem one się dostały w miejsca, z których nawet się ich nie da wyjąć
Jak z tym się już pomyślnie uporałem, stwierdziłem, że czas zaradzić temu denerwującemu stukaniu drzwi (oto ono):
Z tego, co widzę, problemem jest luz w tym takim sworzniu (czy tam kołku), który trzyma ten pręt, który jest podziurawiony w taki sposób, żeby drzwi się trzymały w kilku pozycjach po otwarciu. No to stwierdziłem, że to rozkręcę i podłożę tam jakiś kawałek papieru czy czegokolwiek, ale się okazało, że tam nie ma śruby żadnej, tylko to jest na stałe
Więc stuka dalej, trudno. Nie bardzo wiem co z tym zrobić, ale jak się jedzie, to się drzwiami nie macha zazwyczaj, więc jakoś strasznie to to nie przeszkadza
A w ogóle to nie sądziłem, że samochód może się tak zakurzyć od stania w garażu... Bo umyłem go dzień przed wyjazdem, przejechałem chyba 3 km i wstawiłem do garażu, a po powrocie 2 tygodnie później wyglądał tak
Teraz czas na mały tuning wizualny - Wy pewnie w większości nie, ale ja jestem chrześcijaninem, więc ryba musi być :
Następnie przeniosłem się do wnętrza i odkurzyłem bagażnik, bo jakieś śmieci w nim były. Przed:
Cyna pewnie po podłączaniu subwoofera przez poprzedniego właściciela:
Mnóstwo mikrodrucików może też stąd się wzięło:
Po:
Wnętrza ciąg dalszy. Jakiś czas temu zaważyłem, że coś zwisa pod deską rozdzielczą. Okazało się, że to gniazdo na czytnik OBD-II. Ktoś je chyba musiał wyciągnąć, bo w środku było piękne miejsce, w którym się je da zatrzasnąć, toteż tak właśnie uczyniłem. Potem jeszcze w popielniczce (która się nie otwiera inaczej niż na siłę, bo coś jest nie halo, ale jeszcze nie wiem co) znalazłem wspaniałą zatyczkę, której również nie omieszkałem umieścić na wierzchu:
Koło koła zapasowego oprócz igieł leżała sobie też mała czarna zatyczka. No to ją przyczepiłem tam, skąd chyba odpadła, czyli tu:
Jak odkurzałem wnętrze, to obejrzałem sobie gumowe dywaniki... Bardzo fajnie, że są, bo się nie będzie wykładzina brudziła, no ale żeby z Forda brać... Znaczy z Forda jest tylny prawy, bo przednie mają szersze zastosowanie - prawy "pasuje do BMW i Merców", lewy do Octavii, a z tyłu lewego nie ma
To na razie wracamy do normalnych zdjęć, czyli z zewnątrz Ostatnio wypolerowałem samochodzik przy użyciu tego:
Na zdjęciach różnica jest właściwie żadna, na żywo znaaacznie bardziej się świeci Przed:
Po:
Co nie, że nie widać różnicy? Ale każdy powód do obfotografowania bolidu jest dobry Na następnych zdjęciach nieco lepiej widać to błyszczenie:
Akurat jak z tym skończyłem pojawiły się bardzo ładne ciemne chmury, więc pomyślałem, że trzeba by je jakoś uwiecznić:
Na tym mniej więcej zakończyłem sesję, bo jak przejechałem pod inny kąt, zauważyłem, że coś śmiało wyciec spod mojego kochanego Cadillaczka
Wróciłem więc do domu, cyknąłem jeszcze to, bo jakoś tak ładnie zawyglądał:
Potem się pozastanawialiśmy z Tatą co to może być. Wyciekło dokładnie jak go przeparkowywałem, bo tam gdzie stał ani po drodze nie było żadnych śladów. Generalnie doszliśmy do wniosku, że to płyn od wspomagania. Przemawiało za tym jeszcze to:
Było widać, że przewód od zbiorniczka jest mokry obok paska, najwyraźniej na niego napryskało, a on rozprysnął na masce. Sprawdziliśmy też, że cieknie właśnie z tego przewodu, ale tylko przy pełnym skręcie kół, czyli wszystko jasne.
Wobec tego pojechałem wczoraj do Nadarzyna, do Q-Serwisu, w którym Tata był parę razy z Aurorą. Na miejscu nie mieli tego przewodu, pan zerknął na Rockauto, znalazł za $42 i powiedział, że wobec tego przewód mnie wyniesie... 600 zł No to chwilowo podziękowałem i zapytałem czy by mi pan wobec tego nie dolał trochę tego płynu póki co. Ogólnie to pan był bardzo sympatyczny i nie wziął ode mnie żadnych pieniędzy za to, ale stwierdziłem, że 600 zł za sam przewód to jednak za dużo, więc pojechałem do pana Mirka do Grodziska, a on jako że ma tych Cadillaców miliony, wymontował przewód z jednego i przełożył do mojego - co podobno było mega uciążliwe - za 350 zł. Zresztą jestem w stanie jak najbardziej uwierzyć w tę uciążliwość, bo to jest całość o długości w sumie z 1,5 metra i idzie z góry pod spód bolidu. Mam też ten stary, może kiedyś się przyda...
Jak wróciłem od niego, to się wziąłem za czyszczenie wnętrza przy użyciu tego:
Bardzo mnie się to podobało, bo ostatnio to widziałem jak czyściłem Aurorę Zdjęcia sprzed czyszczenia:
No i po:
Z drewnem na środku chyba nic nie zrobię lepszego, bo jest po prostu całe porysowane i w ogóle
To tyle na dzisiaj Wiem, że trochę sporo tych zdjęć, ale ja się "wychowałem" (w sensie forumowo) w ACNA, a tam w dobrym tonie jest co tydzień tak z 10 fotek zarzucić, więc jakoś się nie mogę odzwyczaić Generalnie starałem się wybrać te lepsze, ale gdyby komuś jeszcze było mało, to od teraz wszystkie zdjęcia Cadillaca będę wrzucał na Picasę:
https://picasaweb.google.com/1123893545 ... adillacSLS#
Sprzedane:
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
-
- Posty: 412
- Rejestracja: 18 wrz 2011, 17:56
- Samochód: Chrysler Newport 1972, Pontiac Firebird 1991
- Skąd:
Re: '99 Cadillac Seville SLS
autko pięknie się prezentuje...widać że Twoje oczko w głowie aby tak dalej...
do zobaczenia na zlocie
Pozdrawiam
do zobaczenia na zlocie
Pozdrawiam
-
Topic author - Posty: 1423
- Rejestracja: 10 paź 2010, 19:43
- Samochód: Obecnie Volvo 850 :D
- Skąd: Kanie
Re: '99 Cadillac Seville SLS
No to update chronologicznie Zaraz jak wróciłem ze zlotu mój Tata wziął Cadillaca i pojechał odwiedzić rodzinę (koło Gazdy - w Rabce i Brzozowie) i pochwalić się nowym bolidem swoim starym znajomym. On nie jest aż tak zapalonym zdjęciowcem jak ja, ale parę zrobił, dam tu dwa, bo są mocne :
Jak wrócił, wymieniliśmy 2 opony (bo przednie były jeszcze w porządku, a poza tym tylne były 225, a nie 235 ). Udaliśmy się też do pana Michała, który robił kiedyś co nieco przy Aurorze, coby się wypowiedział odnośnie tego przerywania przy niskich obrotach i stałej prędkości, wilgotnego silnika poniżej pokrywy zaworów i zerknął na przedni prawy czujnik prędkości koła, bo komputer ok 3 razy powiedział, że należy "Service Stability System" i był kod:
C1226 RF Excessive Wheel Speed Variation
Powiedział, że kabelek był luźno i już powinno być spoko. Póki co rzeczywiście jest Co do przerywania od razu powiedział, że na pewno przepływomierz jest brudny, a raczej nie świece/przewody. Wyczyścił go i autentycznie śmiga teraz płynnie jak nigdy! I tak samo jak wcześniej mechanik u pana Mirka, powiedział mi, że tym poceniem się silnika to się nie ma co martwić i gdyby one wszystkie tak wyglądały, to by było super. No to bardzo miło skoro tak
Jak wracałem, to stwierdziłem, że czas na jakieś mocne zdjęcia, bo akurat słonko świeciło, więc odpaliłem mocną drogę, którą niedawno znalazłem i o:
Pozostałem, tak jak mówiłem, są na Picasie, gdyby ktoś był ciekawy Ale są głównie podobne.
Jak wrócił, wymieniliśmy 2 opony (bo przednie były jeszcze w porządku, a poza tym tylne były 225, a nie 235 ). Udaliśmy się też do pana Michała, który robił kiedyś co nieco przy Aurorze, coby się wypowiedział odnośnie tego przerywania przy niskich obrotach i stałej prędkości, wilgotnego silnika poniżej pokrywy zaworów i zerknął na przedni prawy czujnik prędkości koła, bo komputer ok 3 razy powiedział, że należy "Service Stability System" i był kod:
C1226 RF Excessive Wheel Speed Variation
Powiedział, że kabelek był luźno i już powinno być spoko. Póki co rzeczywiście jest Co do przerywania od razu powiedział, że na pewno przepływomierz jest brudny, a raczej nie świece/przewody. Wyczyścił go i autentycznie śmiga teraz płynnie jak nigdy! I tak samo jak wcześniej mechanik u pana Mirka, powiedział mi, że tym poceniem się silnika to się nie ma co martwić i gdyby one wszystkie tak wyglądały, to by było super. No to bardzo miło skoro tak
Jak wracałem, to stwierdziłem, że czas na jakieś mocne zdjęcia, bo akurat słonko świeciło, więc odpaliłem mocną drogę, którą niedawno znalazłem i o:
Pozostałem, tak jak mówiłem, są na Picasie, gdyby ktoś był ciekawy Ale są głównie podobne.
Sprzedane:
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
-
- Sheriff
- Posty: 12244
- Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
- Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
- Skąd:
- Kontakt:
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Bardzo fajnie, że te drobiazgi udało się naprawić. Zazwyczaj te kontrolki różne się palą, auto jeździ jednak normalnie i nie wiadomo wtedy o co chodzi. Droga fajna, auto też
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
-
Topic author - Posty: 1423
- Rejestracja: 10 paź 2010, 19:43
- Samochód: Obecnie Volvo 850 :D
- Skąd: Kanie
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Dzięki Radek
Niestety podczas wczorajszej wycieczki do znajomych okazało się, że jednak nadal szarpie, więc to nie przepływomierz ostatecznie
Jak kiedyś pisałem, nie działała kontrola trakcji - dzisiaj się przekonałem, że chyba jednak działała, ale trochę dziwnie. Stwierdziłem, że skoro ten czujnik prędkości koła jest już w porządku, a w dodatku spadł deszcz, więc jest ślisko, to idealny moment, żeby sprawdzić tę kontrolę trakcji. I się okazało, że działa, ale tylko jeśli ją wyłączę Jako że ja lubię wszystko dokumentować, nagrałem to, więc chyba łatwiej będzie zrozumieć co się dzieje po obejrzeniu filmu. W adnotacjach są komentarze:
Na początku stwierdziłem, że coś jest po prostu odwrotnie (chociaż nie bardzo wiem jak to możliwe ), ale jak obejrzałem ten film, to mnie zdziwiło, że za ostatnim razem (czyli drugim z T/C "włączoną") pokazał Traction Engaged, czyli to, co powinien pokazać, jak koła się ślizgają, a T/C ingeruje. A raczej na pewno nie ingerowała, bo (mimo że opony nie piszczą, ale nawet po gwałtownym wzroście obrotów od 4000 można zobaczyć, że) on się ślizgał do samego końca biegu (ok 80 km/h). Trochę to strasznie tajemnicze prawdę mówiąc
Niestety podczas wczorajszej wycieczki do znajomych okazało się, że jednak nadal szarpie, więc to nie przepływomierz ostatecznie
Jak kiedyś pisałem, nie działała kontrola trakcji - dzisiaj się przekonałem, że chyba jednak działała, ale trochę dziwnie. Stwierdziłem, że skoro ten czujnik prędkości koła jest już w porządku, a w dodatku spadł deszcz, więc jest ślisko, to idealny moment, żeby sprawdzić tę kontrolę trakcji. I się okazało, że działa, ale tylko jeśli ją wyłączę Jako że ja lubię wszystko dokumentować, nagrałem to, więc chyba łatwiej będzie zrozumieć co się dzieje po obejrzeniu filmu. W adnotacjach są komentarze:
Na początku stwierdziłem, że coś jest po prostu odwrotnie (chociaż nie bardzo wiem jak to możliwe ), ale jak obejrzałem ten film, to mnie zdziwiło, że za ostatnim razem (czyli drugim z T/C "włączoną") pokazał Traction Engaged, czyli to, co powinien pokazać, jak koła się ślizgają, a T/C ingeruje. A raczej na pewno nie ingerowała, bo (mimo że opony nie piszczą, ale nawet po gwałtownym wzroście obrotów od 4000 można zobaczyć, że) on się ślizgał do samego końca biegu (ok 80 km/h). Trochę to strasznie tajemnicze prawdę mówiąc
Sprzedane:
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
-
Topic author - Posty: 1423
- Rejestracja: 10 paź 2010, 19:43
- Samochód: Obecnie Volvo 850 :D
- Skąd: Kanie
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Jakiś czas temu mój Tata jechał za mną i zauważył, że prawe światło (tylne) jest zauważalnie ciemniejsze od lewego. Po zdjęciu się okazało, że (poza tym, że żarówka jest po prostu czarna od środka i czas ją wymienić) lampa jest pełna wody! Po przyglądnięciu się zauważyłem, że szybka od kierunkowskazu trochę odstaje na końcu i tamtędy się spokojnie można wlać do środka. To światło w ogóle kiedyś było stuknięte, bo na dole jest pęknięte i poklejone (ale szczelne), na górze też były ślady kleju. Więc przykleiliśmy tę szybkę od nowa i zobaczymy
Przy okazji Cadillac otrzymał żarówkę w prawej przedniej obrysówce (bo nie było). Wymieniłem też lewą, bo czasem świeciła, czasem nie Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Sprzedane:
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
-
Topic author - Posty: 1423
- Rejestracja: 10 paź 2010, 19:43
- Samochód: Obecnie Volvo 850 :D
- Skąd: Kanie
Re: '99 Cadillac Seville SLS
No wczoraj się trochę zaniepokoiłem, a właściwie to już nieco wcześniej na zlocie, bo pod koniec rajdu i szczególnie potem przed paradą nie chciał odpalać. A właśnie wczoraj jak pojechałem Avensisem do laryngologa, Tata planował pojechać do pracy Cadillaciem, ale mu nie wyszło, bo akumulator padł I jak wszedł do garażu to był otwarty bagażnik No ja raczej na pewno go zamknąłem po powrocie, bo tę klapę wystarczy położyć leciutko i i tak się zamknie... Poza tym nawet jakbym nie zamknął to po 10 minutach czy iluś lampka się sama gasi...
No to przez noc się podładował, podłączam i bagażnik się otworzył. Zdiagnozowałem problem i zauważyłem, że przycisk otwierania bagażnika był ciągle wciśnięty Niewykluczone zresztą, że to ja sam go wcisnąłem przypadkiem przy tankowaniu, bo wtedy też mi się otworzył razem z wlewem. Tak czy siak przy okazji wyjmowania go potwierdziły się słowa jednego doktora z mojej uczelni, że rozkładanie urządzeń jest bardzo pouczające i po ponownym złożeniu zostaje zawsze trochę części zamiennych Bo znalazłem kawałek czerwonego plastiku, który chyba pochodził z poprzedniego akumulatora i jeszcze taki inny piękny kawałek plastiku ze śrubą, który służył do mocowania, coby akumulatorowi odebrać nieco stopni swobody. Najwyraźniej poprzedni montowacz akumulatorów nie zaprzątał sobie nim głowy (albo nie miał takiego solidnego inżynieryjnego wykształcenia jak ja) i go nie wykorzystał, jednakże ja nie omieszkałem tego uczynić i po prostu aż musiałem zrobić zdjęcie Co nie, że super jest?
No to przez noc się podładował, podłączam i bagażnik się otworzył. Zdiagnozowałem problem i zauważyłem, że przycisk otwierania bagażnika był ciągle wciśnięty Niewykluczone zresztą, że to ja sam go wcisnąłem przypadkiem przy tankowaniu, bo wtedy też mi się otworzył razem z wlewem. Tak czy siak przy okazji wyjmowania go potwierdziły się słowa jednego doktora z mojej uczelni, że rozkładanie urządzeń jest bardzo pouczające i po ponownym złożeniu zostaje zawsze trochę części zamiennych Bo znalazłem kawałek czerwonego plastiku, który chyba pochodził z poprzedniego akumulatora i jeszcze taki inny piękny kawałek plastiku ze śrubą, który służył do mocowania, coby akumulatorowi odebrać nieco stopni swobody. Najwyraźniej poprzedni montowacz akumulatorów nie zaprzątał sobie nim głowy (albo nie miał takiego solidnego inżynieryjnego wykształcenia jak ja) i go nie wykorzystał, jednakże ja nie omieszkałem tego uczynić i po prostu aż musiałem zrobić zdjęcie Co nie, że super jest?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Sprzedane:
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
-
- Sheriff
- Posty: 12244
- Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
- Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
- Skąd:
- Kontakt:
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Dość często spotykany problem z "montowaczami" akumulatorów jest właśnie taki że im się wydaje że AKU będzie się trzymał na słowo honoru...
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<