'99 Cadillac Seville SLS

[m4ni3k]

Dokładnie - jak wjeżdżam na dziury to się podgłaśnia, jak jest równo i cicho - to się ścisza.

a to nie jest uzależnione od prędkości z jaką jedziesz?

[pecha]

Dokładnie - jak wjeżdżam na dziury to się podgłaśnia, jak jest równo i cicho - to się ścisza.

a to nie jest uzależnione od prędkości z jaką jedziesz?

u mnie zależne jest też od prędkości
może caddy jako mega wypasiak GM dostał bardziej zaawansowany system?

[71Corvette454]

Cały fenomen w tym, że nie od prędkości, ale właśnie od hałasu - jak jadę po wsi 30 to jest głośniej niż na normalnej drodze przy powiedzmy 90.

[kecaj73]

brak fenomenu
były takie rozwiązania ktore reg. siłe glosnosci radia od predkości, obrotów lub szumów i są teraz
pomysły młodych z przed lat /zad.63/ http://www.elportal.pl/pdf/k02/69_033.pdf
i do kupienia obecnie np ,,pierwsze lepsze z brzegu,, http://bafomet.pl/index.php?p=productsM ... 58-mp3-usb

Znakomitą jakością dźwięku możesz się także cieszyć niezależnie od poziomu prędkości. Dzięki systemowi Gala, który dopasuje poziom głośności kompensując szum jazdy

[71Corvette454]

Dla mnie jak czytam te opisy i oglądam schematy to tym bardziej fenomen Od samego patrzenia dostaję oczopląsu, nie mówiąc już w ogóle o tym, żebym cokolwiek rozumiał z nich Nie no, że tylko od prędkości to "nawet" w Jaguarach było już w latach 90. - mam broszurę Jaguara z 1994 i tam już o tym piszą, ale od hałasu to pierwszy raz się spotkałem. Wg mnie jak na lata 90. (czy nawet ich koniec) to naprawdę niespotykane.

[kecaj73]

zobacz http://www.elportal.pl/pdf/W05_01/77_60.pdf

[71Corvette454]

Ja cię kręcę, naprawdę głowa boli od samego patrzenia, nie mówiąc o czytaniu! Chciałbym coś z tego kumać, bo wygląda to strasznie zmyślnie, ale niestety po 6 latach fizyki w gimnazjum/liceum, potem 2 semestrach wykładów z niej i 2 semestrach wykładów i laboratorium z elektroniki i elektrotechniki nadal jest to dla mnie totalnie niepojęte

[RadAg!]

Ja cię kręcę, naprawdę głowa boli od samego patrzenia, nie mówiąc o czytaniu! Chciałbym coś z tego kumać, bo wygląda to strasznie zmyślnie, ale niestety po 6 latach fizyki w gimnazjum/liceum, potem 2 semestrach wykładów z niej i 2 semestrach wykładów i laboratorium z elektroniki i elektrotechniki nadal jest to dla mnie totalnie niepojęte

Typowy przykład na beznadziejność polskiego szkolnictwa wyższego

[71Corvette454]

Otóż to! Z drugiej strony mam na uczelni paru kolegów, którzy to ogarniają, jednak znam więcej osób, dla których to było łatwe po gimnazjum, więc PW im w tym nie pomogło... No i w zasadzie to mój wydział jest mechaniczny, nie elektryczny, więc nic dziwnego, że nikt się za bardzo nie przejmuje tym, że nic z prądu nie umiemy...

[kitt94]

A ja się bałem przyznać, że nic nie rozumiem

[m4ni3k]

mi wystarczyło jakieś 3 sekundy, żeby te schematy przejrzeć
i wiem ile powinienem ... czyli nic

[71Corvette454]

Dzisiaj zajrzałem do tych świateł moich. Aha, bo wy to w ogóle nie wszyscy wiecie, że jest tak, że lewe światło świeci znacznie słabiej od prawego. Czyli w zasadzie to prawie wcale nie świeci No więc wyjąłem żarówki z obu oprawek naraz i odpaliłem światła (żarówki są nowe) - no i świeciły tak samo! To się ucieszyłem w zasadzie, bo to znaczy, że coś z lampą, a nie z jakimiś przewodami pełnymi śmigającego prądu, którego wcale nie kumam Przy okazji upewniłem się, że w prawej lampie też jest taka śmieszna płytka powodująca asymetryczność strumienia światła, czyli to nie ona powoduje te ciemności. Natomiast zauważyłem też, że lewe lustro zamiast być takie piękne świecące jak prawe, to jest pokryte jakimś brązowym osadem (jakby zardzewiało ) - dobyłem więc mega ściereczki i żeśmy z Tatą to przetarli nieco. Na zdjęciu nie widać tego aż tak jak na żywo, ale było tam serio brudno:

DSC00005.jpg

Niestety okazało się, że nic to w ogóle nie dało, albo mega mało w każdym razie. Nie bardzo mieliśmy więcej pomysłów, poza rozebraniem całej lampy i zobaczeniem co jest w środku, ale na szczęście przy tych wszystkich poprzednich operacjach pobrudziliśmy lampy z zewnątrz, więc musiałem je przetrzeć - no i dokładnie wtedy zauważyłem, że o ile na prawej jest elegancki napis "HB4", to na lewej ktoś napisał "D1S"!

DSC00007.jpg

DSC00006.jpg

Czyli tam jest zła żarówka, bo powinna być ksenonowa, a one świecą milion razy mocniej! Zastanawiałem się za to skąd ktoś wziął taką lampę - pomyślałem, że może z nowszego modelu (w 2000 zmienili silnik, w 2001 wnętrze, to może i lampy też...) Tylko, że bolidy z ksenonami muszą mieć przecież spryskiwacze, a patrzę na nowsze Seville'e i nie mają... Ale na szczęście na Wiki napisali, że te wymogi to tylko w Europie. No to wchodzę na otomoto i akurat jest jeden 2003 na sprzedaż, co prawda trochę rozbity, ale spryskiwacze ma Czyli pewnie jak był stuknięty, to wymienili całą lampę na nowszą i o.

Ja oczywiście spryskiwaczy nie mam, zresztą jeden ksenon drugi halogen to by dziwnie wyglądało, więc na razie wszystko zostaje jak jest, a w odległej przyszłości wybiorę się po prostu do pana Mirka i nabędę normalną lampę

[RadAg!]

Czyli będziesz miał obie halogenowe?

[hemi]

Założyć spryskiwacze to nie problem: http://allegro.pl/spryskiwacze-reflekto ... 52092.html" onclick="window.open(this.href);return false; . Gorzej z samopoziomowaniem które też jest wymagane przy ksenonach.

[71Corvette454]

Samopoziomowaniem to się akurat nie przejmuję, bo mam Tak, obie halogenowe - w zasadzie to czy ja w ogóle dobrze myślę, że reflektor do ksenonów jest w środku inny niż do halogenów i to przez to nie świeci jak należy?

Spryskiwaczy raczej nie będę zakładał, bo to jednak szpeci przód moim zdaniem.