'99 Cadillac Seville SLS
-
Topic author - Posty: 1423
- Rejestracja: 10 paź 2010, 19:43
- Samochód: Obecnie Volvo 850 :D
- Skąd: Kanie
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Kacper, silnik na części? W sensie mam osobno wystawić tłoki, osobno korbowody? To jest silnik bez osprzętu. Nie będzie raczej żadnych części
Za to druga opcja brzmi właściwie bardzo rozsądnie
Za to druga opcja brzmi właściwie bardzo rozsądnie
Sprzedane:
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
-
- Posty: 3048
- Rejestracja: 28 lip 2010, 19:04
- Samochód: brak amcara
- Skąd: Bierutów, dolnośląskie/opolskie
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Zabrać zawsze można. Nawet jak na złom oddasz, to parę złotych Ci się zwróci.
A stolik z V8 można zrobić... albo w jego naturalnym ustawieniu, albo na sztorc - wtedy w cylindry można powkładać butelki z winem i mamy 2 w jednym.
Blat (najlepiej szklany) można postawić na zaworach przytwierdzonych w jakiś sposób do bloku
A stolik z V8 można zrobić... albo w jego naturalnym ustawieniu, albo na sztorc - wtedy w cylindry można powkładać butelki z winem i mamy 2 w jednym.
Blat (najlepiej szklany) można postawić na zaworach przytwierdzonych w jakiś sposób do bloku
Były:
1991 Chevrolet Caprice Classic 5.0 V8
2007 Chevrolet Express CargoVan 4.8 V8
1993 Cadillac Fleetwood 5.7 V8
2005 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1997 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 Chrysler Voyager LE 3.0V6
2000 Chevy Tahoe LT 5.3 V8 Vortec
1986 Mercury Grand Marquis 5.0 V8
1993 Chrysler Le Baron Cabrio 3.0 V6
1996 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 GMC Vandura 5.7 V8 Explorer
2000 Chevrolet Impala 3.4 V6
1998 Chevrolet Blazer LT 4.3 V6
1989 Plymouth Grand Voyager SE 3.0 V6
2000 Chrysler 300M 3.5 V6
1999 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1999 Chrysler Grand Voyager LX 3.3 V6
1991 Chevrolet Caprice Classic 5.0 V8
2007 Chevrolet Express CargoVan 4.8 V8
1993 Cadillac Fleetwood 5.7 V8
2005 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1997 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 Chrysler Voyager LE 3.0V6
2000 Chevy Tahoe LT 5.3 V8 Vortec
1986 Mercury Grand Marquis 5.0 V8
1993 Chrysler Le Baron Cabrio 3.0 V6
1996 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 GMC Vandura 5.7 V8 Explorer
2000 Chevrolet Impala 3.4 V6
1998 Chevrolet Blazer LT 4.3 V6
1989 Plymouth Grand Voyager SE 3.0 V6
2000 Chrysler 300M 3.5 V6
1999 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1999 Chrysler Grand Voyager LX 3.3 V6
-
- Sheriff
- Posty: 12238
- Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
- Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
- Skąd:
- Kontakt:
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Opcja nr 2 zajebista, opcja nr 3 zajebista że hej
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
-
- Posty: 369
- Rejestracja: 21 mar 2013, 15:03
- Samochód: chevrolet caprice '69
- Skąd:
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Idź na całość wybierz opcję nr 3
-
- Sheriff
- Posty: 12238
- Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
- Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
- Skąd:
- Kontakt:
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Szczególnie, że studiujesz te budowe maszyn czy coś tam...
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Samochód: 1996 Lincoln Town Car 4.6 V8 spełnione marzenie :)
- Skąd: Kalisz
Re: '99 Cadillac Seville SLS
No trójka wymiata tyle tam dłubania by było,że hej
Obecnie:
2005 Cadillac SRX 3.6 V6
2003 Lincoln Town Car "L" 4.6 V8
2007 Chrysler 300C 5.7 V8 HEMI
1996 Lincoln Town Car 4.6 V8
1976 Lincoln Continental Mark IV 7.5 V8
Ex:
1991 Lincoln Town Car 5.0 V8
1993 Chevrolet G20 5.7 V8
1999 Chrysler Town & Country 3.8 V6
2000 Chrysler Sebring Conv. 2.5 V6
1997 Jeep Grand Cherokee 5.2 V8
1998 Chrysler Concorde 3.2 V6
1995 Chevrolet C1500 Pickup 4.3 V6
1998 Chrysler LHS 3.5 V6
1991 Chevrolet Caprice Classic 5.0 V8
1998 Lincoln Town Car 4.6 V8
2005 Chrysler Town&Country 3.8 V6
2005 Chrysler Sebring Conv. 2.4 R4
1999 Chrysler LHS 3.5 V6
2005 Chrysler Town&Country 3.8 V6
1992 Mercury Grand Marquis 4.6 V8
2001 Lincoln Town Car 4.6 V8
2002 Chevrolet Avalanche Z71 5.3 V8
2005 Chrysler 300C 3.5 V6
2001 Chrysler Town&Country 3.8 V6
2001 Chrysler LHS 3.5 V6
2002 Chrysler Grand Voyager 3.3 V6
2005 Cadillac SRX 3.6 V6
1999 Lincoln Town Car 4.6 V8
2003 Lincoln Town Car 4.6 V8
2005 Ford Crown Victoria 4.6 V8 - P71
2005 Cadillac SRX 3.6 V6
2003 Lincoln Town Car "L" 4.6 V8
2007 Chrysler 300C 5.7 V8 HEMI
1996 Lincoln Town Car 4.6 V8
1976 Lincoln Continental Mark IV 7.5 V8
Ex:
1991 Lincoln Town Car 5.0 V8
1993 Chevrolet G20 5.7 V8
1999 Chrysler Town & Country 3.8 V6
2000 Chrysler Sebring Conv. 2.5 V6
1997 Jeep Grand Cherokee 5.2 V8
1998 Chrysler Concorde 3.2 V6
1995 Chevrolet C1500 Pickup 4.3 V6
1998 Chrysler LHS 3.5 V6
1991 Chevrolet Caprice Classic 5.0 V8
1998 Lincoln Town Car 4.6 V8
2005 Chrysler Town&Country 3.8 V6
2005 Chrysler Sebring Conv. 2.4 R4
1999 Chrysler LHS 3.5 V6
2005 Chrysler Town&Country 3.8 V6
1992 Mercury Grand Marquis 4.6 V8
2001 Lincoln Town Car 4.6 V8
2002 Chevrolet Avalanche Z71 5.3 V8
2005 Chrysler 300C 3.5 V6
2001 Chrysler Town&Country 3.8 V6
2001 Chrysler LHS 3.5 V6
2002 Chrysler Grand Voyager 3.3 V6
2005 Cadillac SRX 3.6 V6
1999 Lincoln Town Car 4.6 V8
2003 Lincoln Town Car 4.6 V8
2005 Ford Crown Victoria 4.6 V8 - P71
-
Topic author - Posty: 1423
- Rejestracja: 10 paź 2010, 19:43
- Samochód: Obecnie Volvo 850 :D
- Skąd: Kanie
Re: '99 Cadillac Seville SLS
No to słuchajcie, czas na wieści W skrócie - Cadillac ma nowy silnik: '99, 48k mil, prawdopodobnie L37 - działa super
W rozszerzeniu:
po drodze wynikło trochę komplikacji - okazało się, że cieknie pompa wspomagania (po zdjęciu kolektora ukazało się sympatyczne jeziorko między głowicami ), że osłony przegubów są poszarpane to już wcześniej zauważyłem przy wymianie tarcz i są dwie rzeczy, które musiałem przyjąć na wiarę i nie wiem na 400% czy słusznie zrobiłem: do wymiany była maglownica i alternator. Zaraz powiem dlaczego nie wiem czy słusznie. Mam wrażenie, że o wspomaganiu nie działającym jak należy od regeneracji konwertera pisałem już 40 razy? No, więc poza tym że przy wolnej jeździe działa za słabo, to ze 2 razy się zdarzyło, że zapaliła się kontrolka ładowania i nie działało wcale (ale tylko wspomaganie - radio grało, światła się świeciły, silnik pracował). To przed wymianą silnika. A teraz po odebraniu raz mi się zdarzyło, że przez jakieś 300 metrów kluczenia po wsi było to samo - kontrolka ładowania i brak wspomagania. Mam nadzieję, że im się to nie przydarzyło podczas jazdy i nie doszli do wniosku, że "no to wymieniamy alternator i maglownicę..."
Znaczy ogólnie to kierownica chodzi zauważalnie lżej, może to dzięki nowej maglownicy (aha - pompa, przeguby (a właściwie całe półosie), alternator i maglownica są używane), a może nie, ale fakty są takie, że nadal to nie jest to, co powinno. Po tych 300 metrach już mi się to więcej nie zdarzyło (Tacie też - teraz głównie on jeździ, bo ja już wogle nie mam za co ), ale ciągle przy niskich prędkościach chodzi za ciężko, a przy wysokich chyba za lekko, ale tu głowy nie dam, bo za mało jeździłem. Poczytałem nieco o tym Magnasteerze (regulacja siły wspomagania w zależności od prędkości) i okazało się, że cewka, która tym steruje jest w przekładni kierowniczej, a cewką steruje EBTCM (Electronic Brake and Traction Control Module). Czyli wniosek jest taki, że na pewno maglownica jest spoko, a raczej chodzi albo o ten moduł, albo coś tam nie łączy. Za niełączeniem przemawia też fakt, że to jakby tylko przy skręcaniu w lewo wysiadało - tak było przed wymianą i teraz za każdym razem też - bezpośrednio po skręcie... No w każdym razie jeszcze do nich pojadę, żeby tam zerknęli.
Teraz o nowym silniku - nie bierze oleju, nie cieknie olej, nie bierze płynu chłodzącego, nie dymi, nie grzeje się (czasem w korku wskazówka się obróci o 1/4 kreski, ale zaraz wraca) - ogólnie jest super Niesuper jest to, że szarpie tak samo, no ale osprzęt cały jest stary, więc nic dziwnego (jeśli to wina np wtryskiwacza). Natomiast bardzo super jest to, że mam wreszcie cały bagnet od oleju! (stary miał odłamany uchwyt i musiałem podważać nożem ) Poza tym jest parę rzeczy, które mnie zdziwiły. Na korku nie jest już napisane 10w30, tylko 5w30. Z tego wywnioskowałem, że poprzedni silnik był amerykański (ten jest z Anglii), bo w amerykańskiej instrukcji piszą, żeby lać 10w30, a jak cośtam to można 5w30 - natomiast w europejskiej podobno odwrotnie: 5w30, a można też 10w30 Podobno, bo to po francusku, więc Tata mi musiał tłumaczyć Jest też nowa zakrętka zbiorniczka płynu chłodzącego (właściwie nie wiem czemu, może starą zgubili )
Natomiast najdziwniejsza rzecz jest taka, że ten silnik jest trochę inny... Konkretnie to pasek wielorowkowy biegnie bez wątpienia całkiem inaczej i ma coś, co wygląda jak napinacz (i trochę się telepie), a czego wcześniej tam na pewno nie było. Bardzo żałuję, że nie zrobiłem zdjęcia w poprzednim silniku. Prawdę mówiąc to myślałem, że Northstary są wszystkie identyczne... Może tamten był starszy, albo może ten to jednak LD8? No nie wiem, spróbuję coś poszukać na ten temat...
Tu nowe rzeczy pod maską: Ale ogólnie to dobrze było po 1,5 miesiąca znowu się natknąć na taki widok Dokonałem jeszcze dwóch obserwacji - jest rysa na lewych tylnych drzwiach. Niewykluczone, że wczoraj ją spowodowałem, ale jeśli tak, to wykazałem się dużą finezją, bo to musiało być podczas skręcania w lewo - tak więc wymagało nie lada umiejętności utrzymanie praktycznie stałej głębokości na całej długości, a następnie odjechanie tak żeby skończyć przed końcem drzwi... Nie wiem czy to ja wjechałem w murek (przyznaję, że go nie zauważyłem), czy ktoś we mnie, ale chyba to jednak wczoraj było, bo przedwczoraj podczas mycia nie zwróciłem na nią uwagi... Na szczęście dość płytka Druga obserwacja - kolor tylnego zderzaka jednak dość mocno nie pasuje jak się spojrzy tu: ale już kawałeczek dalej nie widać aż takiej różnicy... Z tego co wiem, tylny zderzak nie był malowany, więc to dziwne tym bardziej. No i na koniec parę zdjęć z przedwczorajszego mycia i wczorajszej wycieczki do Warszawy Generalnie to jest piękny
W rozszerzeniu:
po drodze wynikło trochę komplikacji - okazało się, że cieknie pompa wspomagania (po zdjęciu kolektora ukazało się sympatyczne jeziorko między głowicami ), że osłony przegubów są poszarpane to już wcześniej zauważyłem przy wymianie tarcz i są dwie rzeczy, które musiałem przyjąć na wiarę i nie wiem na 400% czy słusznie zrobiłem: do wymiany była maglownica i alternator. Zaraz powiem dlaczego nie wiem czy słusznie. Mam wrażenie, że o wspomaganiu nie działającym jak należy od regeneracji konwertera pisałem już 40 razy? No, więc poza tym że przy wolnej jeździe działa za słabo, to ze 2 razy się zdarzyło, że zapaliła się kontrolka ładowania i nie działało wcale (ale tylko wspomaganie - radio grało, światła się świeciły, silnik pracował). To przed wymianą silnika. A teraz po odebraniu raz mi się zdarzyło, że przez jakieś 300 metrów kluczenia po wsi było to samo - kontrolka ładowania i brak wspomagania. Mam nadzieję, że im się to nie przydarzyło podczas jazdy i nie doszli do wniosku, że "no to wymieniamy alternator i maglownicę..."
Znaczy ogólnie to kierownica chodzi zauważalnie lżej, może to dzięki nowej maglownicy (aha - pompa, przeguby (a właściwie całe półosie), alternator i maglownica są używane), a może nie, ale fakty są takie, że nadal to nie jest to, co powinno. Po tych 300 metrach już mi się to więcej nie zdarzyło (Tacie też - teraz głównie on jeździ, bo ja już wogle nie mam za co ), ale ciągle przy niskich prędkościach chodzi za ciężko, a przy wysokich chyba za lekko, ale tu głowy nie dam, bo za mało jeździłem. Poczytałem nieco o tym Magnasteerze (regulacja siły wspomagania w zależności od prędkości) i okazało się, że cewka, która tym steruje jest w przekładni kierowniczej, a cewką steruje EBTCM (Electronic Brake and Traction Control Module). Czyli wniosek jest taki, że na pewno maglownica jest spoko, a raczej chodzi albo o ten moduł, albo coś tam nie łączy. Za niełączeniem przemawia też fakt, że to jakby tylko przy skręcaniu w lewo wysiadało - tak było przed wymianą i teraz za każdym razem też - bezpośrednio po skręcie... No w każdym razie jeszcze do nich pojadę, żeby tam zerknęli.
Teraz o nowym silniku - nie bierze oleju, nie cieknie olej, nie bierze płynu chłodzącego, nie dymi, nie grzeje się (czasem w korku wskazówka się obróci o 1/4 kreski, ale zaraz wraca) - ogólnie jest super Niesuper jest to, że szarpie tak samo, no ale osprzęt cały jest stary, więc nic dziwnego (jeśli to wina np wtryskiwacza). Natomiast bardzo super jest to, że mam wreszcie cały bagnet od oleju! (stary miał odłamany uchwyt i musiałem podważać nożem ) Poza tym jest parę rzeczy, które mnie zdziwiły. Na korku nie jest już napisane 10w30, tylko 5w30. Z tego wywnioskowałem, że poprzedni silnik był amerykański (ten jest z Anglii), bo w amerykańskiej instrukcji piszą, żeby lać 10w30, a jak cośtam to można 5w30 - natomiast w europejskiej podobno odwrotnie: 5w30, a można też 10w30 Podobno, bo to po francusku, więc Tata mi musiał tłumaczyć Jest też nowa zakrętka zbiorniczka płynu chłodzącego (właściwie nie wiem czemu, może starą zgubili )
Natomiast najdziwniejsza rzecz jest taka, że ten silnik jest trochę inny... Konkretnie to pasek wielorowkowy biegnie bez wątpienia całkiem inaczej i ma coś, co wygląda jak napinacz (i trochę się telepie), a czego wcześniej tam na pewno nie było. Bardzo żałuję, że nie zrobiłem zdjęcia w poprzednim silniku. Prawdę mówiąc to myślałem, że Northstary są wszystkie identyczne... Może tamten był starszy, albo może ten to jednak LD8? No nie wiem, spróbuję coś poszukać na ten temat...
Tu nowe rzeczy pod maską: Ale ogólnie to dobrze było po 1,5 miesiąca znowu się natknąć na taki widok Dokonałem jeszcze dwóch obserwacji - jest rysa na lewych tylnych drzwiach. Niewykluczone, że wczoraj ją spowodowałem, ale jeśli tak, to wykazałem się dużą finezją, bo to musiało być podczas skręcania w lewo - tak więc wymagało nie lada umiejętności utrzymanie praktycznie stałej głębokości na całej długości, a następnie odjechanie tak żeby skończyć przed końcem drzwi... Nie wiem czy to ja wjechałem w murek (przyznaję, że go nie zauważyłem), czy ktoś we mnie, ale chyba to jednak wczoraj było, bo przedwczoraj podczas mycia nie zwróciłem na nią uwagi... Na szczęście dość płytka Druga obserwacja - kolor tylnego zderzaka jednak dość mocno nie pasuje jak się spojrzy tu: ale już kawałeczek dalej nie widać aż takiej różnicy... Z tego co wiem, tylny zderzak nie był malowany, więc to dziwne tym bardziej. No i na koniec parę zdjęć z przedwczorajszego mycia i wczorajszej wycieczki do Warszawy Generalnie to jest piękny
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Sprzedane:
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
-
- Sheriff
- Posty: 12238
- Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
- Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
- Skąd:
- Kontakt:
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Fajnie, że już masz go z powrotem.
Różnica w kolorze zderzak-karoseria może wynika po prostu z faktu, że zderzak to plastik a karoseria to blacha to inaczej, w innym tempie się farba starzeje/płowieje?
Różnica w kolorze zderzak-karoseria może wynika po prostu z faktu, że zderzak to plastik a karoseria to blacha to inaczej, w innym tempie się farba starzeje/płowieje?
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
-
Topic author - Posty: 1423
- Rejestracja: 10 paź 2010, 19:43
- Samochód: Obecnie Volvo 850 :D
- Skąd: Kanie
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Pewnie masz rację, też tak właśnie pomyślałem.
Sprzedane:
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
-
Topic author - Posty: 1423
- Rejestracja: 10 paź 2010, 19:43
- Samochód: Obecnie Volvo 850 :D
- Skąd: Kanie
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Dawno mnie tu nie było, bo miałem miliony spraw różnorakich - także trochę nadrobię teraz
Cadillac działa sobie całkiem dobrze, aczkolwiek pojawił się już jakiś czas temu problem taki, że przy niedogrzanym silniku (mniej więcej jedną kreskę przed nagrzaniem) jeśli się zatrzymałem, to potrafił ni stąd ni zowąd zgasnąć Ale nie że się dławił i w końcu zgasł, tylko działa normalnie aż tu nagle zero. Raz mi się udało go "złapać" - w sensie spodziewałem się tego, że może zgasnąć, a skręcałem właśnie w lewo, więc trzymałem hamulec lewą nogą, a prawa nad gazem - i jak obroty zaczęły spadać (na łeb na szyję), to przygazowałem i nie zgasł. Ale to raz mi się udało, a próbowałem wiele razy. Jeszcze jeden był wyjątek od reguły, który mnie trochę przestraszył zresztą, bo raz mi zgasł podczas jazdy - jechałem 70, ale tak równo 70 przez dłuższy czas, ale bez tempomatu, więc albo w momencie zgaśnięcia miałem minimalnie wciśnięty gaz, albo wcale. Wtedy był całkowicie nagrzany, ale tak się tylko raz zdarzyło. Poza tym parę razy podczas parkowania - na niedogrzanym silniku tuż przed zatrzymaniem. Check się nie świecił, kodów nie było (poza P1599 Engine Stall or Near Stall Detected), mam nawet zdjęcie deski bezpośrednio po zgaśnięciu: No i w ogóle nie wiedziałem co to jest, ale zdaje się, że chyba problem przy okazji sam się rozwiązał
Bo kolejna sprawa to to wspomaganie, o którym już pisałem wcześniej. Popatrzyłem sobie na pasek wielorowkowy i zauważyłem, że rolka od alternatora jest trochę nie w płaszczyźnie - a to dlatego, że alternator był w ogóle odkręcony i przez to nieco wysunięty. Myślałem, że może dlatego pasek nie leży na środku rolki powyżej i przy większym obciążeniu (np. kręcenie kierownicą przy małej prędkości) się może ślizgać, skoro nie przylega całą powierzchnią, no i automatycznie wtedy nie ma ładowania (więc zapala się kontrolka), a wspomaganie też nie może działać. Oczywiście to myślenie było trochę bez sensu, bo ta rolka nic nie napędza, więc to w ogóle nie ma znaczenia Zresztą po dokręceniu różnica w położeniu paska jest praktycznie niezauważalna. Jedyne co, to ta rolka nie dotyka alternatora - bo wcześniej musiała dotknąć, co widać po tym, że jest nieco zjechana na krawędzi. Przed i po: Ale to nie była przyczyna ślizgania się paska - był nią napinacz - o którym też już pisałem, że ogólnie nie sprawiał najlepszego wrażenia, bo się telepał dość mocno. Także napinacz wymieniony 13.03 razem z paskiem, olejem w silniku, sworzniem (bo coś stukało z przodu z prawej, chociaż stuka też coś z lewej, ale to nie w zawieszeniu raczej, taki bardziej terkoczący dźwięk) i czujnikiem ciśnienia oleju, co w sumie było dość głupie z mojej strony, bo trzeba było raczej wymienić czujnik poziomu oleju ostatecznie, no ale już trudno
W każdym razie fakty są takie, że jak dotychczas pasek się nie ślizga, a silnik nie gaśnie (a już parę okazji miał - w sensie takich warunków, że normalnie wcześniej by na 80% zgasł), także dobrze Z innych złych rzeczy, to jeszcze w październiku musiał prawdopodobnie mój Tata (bo ja wtedy nie miałem pieniędzy i prawie nie jeździłem) przejechać po tylnych drzwiach i błotniku krzakiem, który mamy przed garażem - ciasno tam jest, więc nietrudno zahaczyć, a oczywiście wygląda na bardzo mięciutki i przyjemniutki... Ale rysy są: Tuż przed Bożym Narodzeniem natomiast był jubileusz przebiegowy No i jeszcze dwa zdjęcia z cyklu "ładny mam samochód" Także tak. Ciągle nie mam natomiast pomysłu co może być z tym szarpaniem - myślałem, że może wtryskiwacze, bo na poprzednim silniku pan Maciek z Markauto mi pokazał wykres niedopałów i było mnóstwo na szóstym cylindrze, trochę na jeszcze jednym i jakieś śladowe ilości na pozostałych. No a skoro cały osprzęt mam ze starego silnika, to kupiłem sobie 2 wtryskiwacze i pomyślałem, że wymienię i zobaczymy - a nuż się uda. No tylko nie wiedziałem, które cylindry, bo przecież mogli inaczej wtryskiwacze poukładać przy wymianie silnika, więc jak byłem na tych wymianach ostatnio, to poprosiłem, żeby podpięli kompa jeszcze raz, to sobie zobaczę gdzie te niedopały. Podpięli... i nie ma niedopałów! Jest 0 na wszystkich ośmiu cylindrach... Także trochę konsternacja u mnie nastąpiła, bo prawdę mówiąc byłem dotychczas przekonany, że jak silnik nierówno pracuje (a dokładnie to robi - widać nawet na wolnych obrotach, że drży co jakiś czas), to musi coś nie palić, nie? A tak to nie wiem naprawdę...
No ale to dobra, przestałem się tym już przejmować właściwie Natomiast jest jeszcze jedna istotna informacja - stwierdziłem, że trzeba jednak ten samochód sprzedać. Ze względów finansowych - bo jakiś czas temu mój Tata stwierdził, że on już tego Cadillaca nie chce i oddaje swoje pół w moje władanie i mogę z nim zrobić co chcę, ale to też oznacza, że sam płacę za wszystkie naprawy, przeglądy i ubezpieczenia. A sam jednak się na to po prostu nie wyrobię. Ubezpieczenie jest do 6.06.2014 i do tego czasu na pewno muszę się go pozbyć, a tak naprawdę nawet wcześniej, bo niedługo zacznę naprawdę potrzebować samochodu do przemieszczania się (dotychczas jeździłem głównie hobbystycznie) - więc zapoluję na jakąś Corso/Fiestę, za różnicę kupię sobie porządny wzmacniacz, a jak się wzbogacę, to kupię jakąś Aurorę No chyba, że się zacznę nadspodziewanie szybko wzbogacać, to poczekam nieco dłużej i wezmę tego Final 500 Silhouette'a, którego na szczęście jakoś nikt nie chce docenić
PS: jakiś czas temu pisałem, że może wjechałem w murek i zarysowałem lewe tylne drzwi - zmierzyłem ten murek i to w ogóle nie ta wysokość Więc w nic nie wjechałem, ktoś mi przejechał po prostu po drzwiach.
PS2: 14.03 byłem na przeglądzie i się okazało, że wszystko jest znakomicie, silnik suchy, zawieszenie tip-top, hamulce też... No wszystko Także gdyby ktoś z Was chciał Cadillaca, to zapraszam, tylko najpierw muszę pojechać na rozpoczęcie sezonu YW i jeszcze raz go będę potrzebował 12.04, ale potem chętnie sprzedam. Popytam jeszcze znajomych, jak się nikt nie znajdzie, to wystawię na otomoto, ale wolałbym, żeby go jednak wziął ktoś zaufany...
Cadillac działa sobie całkiem dobrze, aczkolwiek pojawił się już jakiś czas temu problem taki, że przy niedogrzanym silniku (mniej więcej jedną kreskę przed nagrzaniem) jeśli się zatrzymałem, to potrafił ni stąd ni zowąd zgasnąć Ale nie że się dławił i w końcu zgasł, tylko działa normalnie aż tu nagle zero. Raz mi się udało go "złapać" - w sensie spodziewałem się tego, że może zgasnąć, a skręcałem właśnie w lewo, więc trzymałem hamulec lewą nogą, a prawa nad gazem - i jak obroty zaczęły spadać (na łeb na szyję), to przygazowałem i nie zgasł. Ale to raz mi się udało, a próbowałem wiele razy. Jeszcze jeden był wyjątek od reguły, który mnie trochę przestraszył zresztą, bo raz mi zgasł podczas jazdy - jechałem 70, ale tak równo 70 przez dłuższy czas, ale bez tempomatu, więc albo w momencie zgaśnięcia miałem minimalnie wciśnięty gaz, albo wcale. Wtedy był całkowicie nagrzany, ale tak się tylko raz zdarzyło. Poza tym parę razy podczas parkowania - na niedogrzanym silniku tuż przed zatrzymaniem. Check się nie świecił, kodów nie było (poza P1599 Engine Stall or Near Stall Detected), mam nawet zdjęcie deski bezpośrednio po zgaśnięciu: No i w ogóle nie wiedziałem co to jest, ale zdaje się, że chyba problem przy okazji sam się rozwiązał
Bo kolejna sprawa to to wspomaganie, o którym już pisałem wcześniej. Popatrzyłem sobie na pasek wielorowkowy i zauważyłem, że rolka od alternatora jest trochę nie w płaszczyźnie - a to dlatego, że alternator był w ogóle odkręcony i przez to nieco wysunięty. Myślałem, że może dlatego pasek nie leży na środku rolki powyżej i przy większym obciążeniu (np. kręcenie kierownicą przy małej prędkości) się może ślizgać, skoro nie przylega całą powierzchnią, no i automatycznie wtedy nie ma ładowania (więc zapala się kontrolka), a wspomaganie też nie może działać. Oczywiście to myślenie było trochę bez sensu, bo ta rolka nic nie napędza, więc to w ogóle nie ma znaczenia Zresztą po dokręceniu różnica w położeniu paska jest praktycznie niezauważalna. Jedyne co, to ta rolka nie dotyka alternatora - bo wcześniej musiała dotknąć, co widać po tym, że jest nieco zjechana na krawędzi. Przed i po: Ale to nie była przyczyna ślizgania się paska - był nią napinacz - o którym też już pisałem, że ogólnie nie sprawiał najlepszego wrażenia, bo się telepał dość mocno. Także napinacz wymieniony 13.03 razem z paskiem, olejem w silniku, sworzniem (bo coś stukało z przodu z prawej, chociaż stuka też coś z lewej, ale to nie w zawieszeniu raczej, taki bardziej terkoczący dźwięk) i czujnikiem ciśnienia oleju, co w sumie było dość głupie z mojej strony, bo trzeba było raczej wymienić czujnik poziomu oleju ostatecznie, no ale już trudno
W każdym razie fakty są takie, że jak dotychczas pasek się nie ślizga, a silnik nie gaśnie (a już parę okazji miał - w sensie takich warunków, że normalnie wcześniej by na 80% zgasł), także dobrze Z innych złych rzeczy, to jeszcze w październiku musiał prawdopodobnie mój Tata (bo ja wtedy nie miałem pieniędzy i prawie nie jeździłem) przejechać po tylnych drzwiach i błotniku krzakiem, który mamy przed garażem - ciasno tam jest, więc nietrudno zahaczyć, a oczywiście wygląda na bardzo mięciutki i przyjemniutki... Ale rysy są: Tuż przed Bożym Narodzeniem natomiast był jubileusz przebiegowy No i jeszcze dwa zdjęcia z cyklu "ładny mam samochód" Także tak. Ciągle nie mam natomiast pomysłu co może być z tym szarpaniem - myślałem, że może wtryskiwacze, bo na poprzednim silniku pan Maciek z Markauto mi pokazał wykres niedopałów i było mnóstwo na szóstym cylindrze, trochę na jeszcze jednym i jakieś śladowe ilości na pozostałych. No a skoro cały osprzęt mam ze starego silnika, to kupiłem sobie 2 wtryskiwacze i pomyślałem, że wymienię i zobaczymy - a nuż się uda. No tylko nie wiedziałem, które cylindry, bo przecież mogli inaczej wtryskiwacze poukładać przy wymianie silnika, więc jak byłem na tych wymianach ostatnio, to poprosiłem, żeby podpięli kompa jeszcze raz, to sobie zobaczę gdzie te niedopały. Podpięli... i nie ma niedopałów! Jest 0 na wszystkich ośmiu cylindrach... Także trochę konsternacja u mnie nastąpiła, bo prawdę mówiąc byłem dotychczas przekonany, że jak silnik nierówno pracuje (a dokładnie to robi - widać nawet na wolnych obrotach, że drży co jakiś czas), to musi coś nie palić, nie? A tak to nie wiem naprawdę...
No ale to dobra, przestałem się tym już przejmować właściwie Natomiast jest jeszcze jedna istotna informacja - stwierdziłem, że trzeba jednak ten samochód sprzedać. Ze względów finansowych - bo jakiś czas temu mój Tata stwierdził, że on już tego Cadillaca nie chce i oddaje swoje pół w moje władanie i mogę z nim zrobić co chcę, ale to też oznacza, że sam płacę za wszystkie naprawy, przeglądy i ubezpieczenia. A sam jednak się na to po prostu nie wyrobię. Ubezpieczenie jest do 6.06.2014 i do tego czasu na pewno muszę się go pozbyć, a tak naprawdę nawet wcześniej, bo niedługo zacznę naprawdę potrzebować samochodu do przemieszczania się (dotychczas jeździłem głównie hobbystycznie) - więc zapoluję na jakąś Corso/Fiestę, za różnicę kupię sobie porządny wzmacniacz, a jak się wzbogacę, to kupię jakąś Aurorę No chyba, że się zacznę nadspodziewanie szybko wzbogacać, to poczekam nieco dłużej i wezmę tego Final 500 Silhouette'a, którego na szczęście jakoś nikt nie chce docenić
PS: jakiś czas temu pisałem, że może wjechałem w murek i zarysowałem lewe tylne drzwi - zmierzyłem ten murek i to w ogóle nie ta wysokość Więc w nic nie wjechałem, ktoś mi przejechał po prostu po drzwiach.
PS2: 14.03 byłem na przeglądzie i się okazało, że wszystko jest znakomicie, silnik suchy, zawieszenie tip-top, hamulce też... No wszystko Także gdyby ktoś z Was chciał Cadillaca, to zapraszam, tylko najpierw muszę pojechać na rozpoczęcie sezonu YW i jeszcze raz go będę potrzebował 12.04, ale potem chętnie sprzedam. Popytam jeszcze znajomych, jak się nikt nie znajdzie, to wystawię na otomoto, ale wolałbym, żeby go jednak wziął ktoś zaufany...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Sprzedane:
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
-
- Posty: 3048
- Rejestracja: 28 lip 2010, 19:04
- Samochód: brak amcara
- Skąd: Bierutów, dolnośląskie/opolskie
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Siemano,
Ukasz, usiądź i to policz. Ile rzeczywiście jesteś w stanie zaoszczędzić zmieniając SLS'a na Fieste. Nie mówię, że masz go trzymać, ale można go pchnąć do ludzi i kupić jakiegoś amcara z LPG, wtedy na co dzień wyjdzie sporo taniej. A jeśli chodzi o opłaty typu OC czy przegląd, to w skali roku będzie to 200-300 zł różnicy, więc niewiele.
Dwa razy wsiadałem do małego pierdzidła po dużym aucie i dwa razy ciężko mi było przywyknąć. Czasem sytuacja tego wymaga, ale jeśli nie wymaga to zdecydowanie nie warto się męczyć
Ukasz, usiądź i to policz. Ile rzeczywiście jesteś w stanie zaoszczędzić zmieniając SLS'a na Fieste. Nie mówię, że masz go trzymać, ale można go pchnąć do ludzi i kupić jakiegoś amcara z LPG, wtedy na co dzień wyjdzie sporo taniej. A jeśli chodzi o opłaty typu OC czy przegląd, to w skali roku będzie to 200-300 zł różnicy, więc niewiele.
Dwa razy wsiadałem do małego pierdzidła po dużym aucie i dwa razy ciężko mi było przywyknąć. Czasem sytuacja tego wymaga, ale jeśli nie wymaga to zdecydowanie nie warto się męczyć
Były:
1991 Chevrolet Caprice Classic 5.0 V8
2007 Chevrolet Express CargoVan 4.8 V8
1993 Cadillac Fleetwood 5.7 V8
2005 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1997 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 Chrysler Voyager LE 3.0V6
2000 Chevy Tahoe LT 5.3 V8 Vortec
1986 Mercury Grand Marquis 5.0 V8
1993 Chrysler Le Baron Cabrio 3.0 V6
1996 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 GMC Vandura 5.7 V8 Explorer
2000 Chevrolet Impala 3.4 V6
1998 Chevrolet Blazer LT 4.3 V6
1989 Plymouth Grand Voyager SE 3.0 V6
2000 Chrysler 300M 3.5 V6
1999 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1999 Chrysler Grand Voyager LX 3.3 V6
1991 Chevrolet Caprice Classic 5.0 V8
2007 Chevrolet Express CargoVan 4.8 V8
1993 Cadillac Fleetwood 5.7 V8
2005 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1997 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 Chrysler Voyager LE 3.0V6
2000 Chevy Tahoe LT 5.3 V8 Vortec
1986 Mercury Grand Marquis 5.0 V8
1993 Chrysler Le Baron Cabrio 3.0 V6
1996 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 GMC Vandura 5.7 V8 Explorer
2000 Chevrolet Impala 3.4 V6
1998 Chevrolet Blazer LT 4.3 V6
1989 Plymouth Grand Voyager SE 3.0 V6
2000 Chrysler 300M 3.5 V6
1999 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1999 Chrysler Grand Voyager LX 3.3 V6
-
- Sheriff
- Posty: 12238
- Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
- Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
- Skąd:
- Kontakt:
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Przeczytałem wszystko... nie mogę uwierzyć...Łukasz musisz częściej robić apdejty Ja bym go sprzedał i kupił Vic z gazem albo ine byle jakie RWD, nawet t'birda V6
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
-
Topic author - Posty: 1423
- Rejestracja: 10 paź 2010, 19:43
- Samochód: Obecnie Volvo 850 :D
- Skąd: Kanie
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Nie no faktycznie na OC oszczędzę jakieś 3 stówy (na przeglądach to w zasadzie 0 ), ale naprawdę w tym momencie potrzebuję czegoś do jeżdżenia jak najtańszego - a nie da się ukryć, że mały silnik z lpg będzie jeszcze tańszy od dużego z lpg, poza tym chcę coś, co jak się rozpadnie, to nie będzie mi żal wyrzucić i kupić następne Kiedyś jeździłem dużo Tico i muszę powiedzieć, że mam same dobre wspomnienia - znaczy mnie też jak się przesiadam nawet do Avensisa Taty, to się jakoś tak śmiesznie jeździ, ale to jest nawet wygodne, jak się możesz wszędzie zmieścić. Zauważyłem też, że mniejszym samochodem szybciej jeżdżę Bo się nie boję o krawężniki i lusterka.
Tylko właśnie - Fiesta oczywiście odpada, dobrze że sobie przypomniałem. Żadnych Fordów nie będzie! Nie no oczywiście teraz znowu zacząłem przeglądać jakieś Beretty, Grand Prix i inne fajne takie ale trzeba coś rozsądnie tym razem - stwierdziłem, że chcę wydać max 2 tysiące, żeby mieć zapas na doprowadzenie tego bolidu do ładu, kupno wzmacniacza i jeszcze muszę oddać Siostrze 1100, bo się zapożyczyłem na Cadillaca :X Plus inne wydatki, na które będę potrzebował sporo kasy, więc Cadillac powinien na to starczyć w sam raz.
No pomyślę jeszcze, ale na 95% będzie jakieś tymczasowe wozidełko.
Tylko właśnie - Fiesta oczywiście odpada, dobrze że sobie przypomniałem. Żadnych Fordów nie będzie! Nie no oczywiście teraz znowu zacząłem przeglądać jakieś Beretty, Grand Prix i inne fajne takie ale trzeba coś rozsądnie tym razem - stwierdziłem, że chcę wydać max 2 tysiące, żeby mieć zapas na doprowadzenie tego bolidu do ładu, kupno wzmacniacza i jeszcze muszę oddać Siostrze 1100, bo się zapożyczyłem na Cadillaca :X Plus inne wydatki, na które będę potrzebował sporo kasy, więc Cadillac powinien na to starczyć w sam raz.
No pomyślę jeszcze, ale na 95% będzie jakieś tymczasowe wozidełko.
Sprzedane:
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
'99 Cadillac Seville SLS (L37 swap)
'98 Oldsmobile Aurora Autobahn
'93 Pontiac Trans Sport SE 3.8
-
- Sheriff
- Posty: 12238
- Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
- Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
- Skąd:
- Kontakt:
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Skuter, to jest tanie, i wszędzie wjeżdża
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<
-
- Posty: 204
- Rejestracja: 05 lis 2013, 19:07
- Samochód: Aurora 4.0 V8 '95 Jeep GC 5.7 HEMI '05
- Skąd: Legionowo
- Kontakt:
Re: '99 Cadillac Seville SLS
Szkoda sprzedawac, ale czasem tak trzeba, dobrze ze ja póki co nie mam takich dylematow, za dwa tygodnie zobacze z bliska, i jak dobrze pójdzie to i ja przyjade twoja aurora jutro chlopaki biora sie za skrzynię.
Zachorowałam na amcary, ale dobrze mi z tym
Aurora 4.0 V8 '95
Jeep GC 5.7 HEMI '05
Aurora 4.0 V8 '95
Jeep GC 5.7 HEMI '05