Strona 12 z 16

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 19 lip 2013, 23:29
autor: RadAg!
Jak ci śmierdzi glikolem to na 100% leje ci się płyn na silnik i paruje, ja mam to samo teraz, dolewam płynu co jakiś czas, ale 2l nigdy nie musiałem, ba... dolewam może szklankę co kilka tygodni. Dym spalin wygląda na czysty, raczej bym był spokojny o uszczelki pod głowicą, jak już to leci na zewnątrz. Ustal dokładnie gdzie, może nie trzeba wymieniać silnika, to trochę bez sensu by było ;)

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 20 lip 2013, 15:19
autor: 71Corvette454
No tak, tylko widzisz byłem u mechanika i wygląda na to, że nic nie widać, żeby gdzieś ciekło... Chyba że z nagrzewnicy może?

Poza tym właśnie aż tak masakrycznie bez sensu by nie było - z tych powodów, co wymieniłem powyżej. Bo jest parę rzeczy poza ubywającym intensywnie płynem chłodzącym, które są nie tak.

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 20 lip 2013, 16:03
autor: RadAg!
Przede wszystkim miałbyś niebieski albo biały dym (MichaL ostatnio przypominał kolory dymów ale zapomniałem ;) ), generalnie coś nie tak ze spalinami. Kolejna kwestia olej silnikowy. Jak się miesza z płynem chłodzącym robi się tzw. masło, osadza się na korku od wlewu oleju. Myślę, że sprawdzenie kompresji na cylindrach to najlepsza metoda aby się upewnić, że uszczelki są nieszczelne. Faktycznie problem z temperaturą silnika też wskazywałby że to uszczelki pod głowicą.... Szkoda jednak, że nie można ich wymienić... Ja bym jednak pomyślał nad sprzedażą tego auta ;) Lubię je ale ma swoje plusy ujemne, które niestety nie równoważą się z plusami dodatnimi ;)

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 20 lip 2013, 16:14
autor: kitt94
Niebieski - olej. Biały - płyn chłodniczy. Czarny - za bogata mieszanka.

W połączeniu z płynem chłodniczym olej robi się biały.

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 20 lip 2013, 20:17
autor: 71Corvette454
Hm, a wg Was jaki jest ten dym? Bo ja bym właśnie powiedział, że raczej biały... No może nie jakoś masakrycznie, ale jednak. Zresztą przede wszystkim to go za dużo.
DSC00069.jpg
Wg mnie sprzedawanie ze względu na ujemne plusy nie jest najlepszym pomysłem, bo podsumujmy plusy dodatnie i ujemne - egzemplarza, nie modelu, bo jakbym go sprzedał, to kupujemy (albo raczej Tata sobie już wtedy kupuje) mniej więcej to samo, i.e. ewentualnie STS, Eldorado, Deville, ostatecznie Aurora.
Dodatnie:
1. Wnętrze jest w stanie prawie (patrz ujemne) doskonałym
2. Kolor wnętrza jest mega rzadki - 371 czy coś koło tego egzemplarzy (przynajmniej w 1999, nie wiem czy w innych latach też był dostępny, ale np. w Aurorach był tylko w '98) - i równie mega ładny
3. Wszystkie (wyjątek - pkt. 4 z ujemnych) elektryczne rzeczy działają
4. Nie ma w ogóle żadnych kodów poza nieśmiertelnym AMP U1064, który się bardzo często pojawia (jako HISTORY)
5. Ma europejskie światła
6. Ma zmieniarkę
7. Zawieszenie jest w stanie idealnym, co potwierdził ostatni przegląd
8. Rdzy nie ma ani grama nigdzie
9. Ma unikalny myk, którego nigdy nie użyłem - odłączenie paliwa kluczykiem od schowka w bagażniku (to ktoś dorobił sobie)
10. Jest filtr K&N
11. Zgodnie ze wszelkim prawdopodobieństwem faktycznie ma 90k km przebiegu
12. Zawsze odpala po 3-4 obrotach, niezależnie od długości stania/temperatury
13. Ma silnik i skrzynię (razem z przekładnią główną) z STSa
Ujemne:
1. Zdarty lakier na tylnym zderzaku i dziura w nim po wlewie gazu
2. Pęknięty przedni zderzak (na dole, tak że nie widać)
3. Lewa lampa ksenonowa (od nowszego modelu)
4. Lewe lusterko się ledwo trzyma - składanie go jest odłączone
5. Jest małe przetarcie na tylnej kanapie od fotelika dziecięcego, prawa kratka od wentylacji jest w 2 kawałkach, środek tylnego podłokietnika jest zniszczony (właśnie sobie przypomniałem :P), obicie konsoli środkowej od strony pasażera się nie trzyma, nie otwiera się schowek w niej
6. Brakuje wihajstra do regulacji zagłówka fotela pasażera (ale sama regulacja działa)
7. Nie ma szyberdachu, wentylowanych foteli ani drewna na kierownicy i drążku
8. Był stuknięty, co widać po obu błotnikach (prawy nie przylega nawet ładnie), tym że przedni zderzak był malowany i odpada z niego lakier i tym, że mocowanie prawego reflektora jest dorobione - ale jedzie prosto i w ogóle
9. Ubywa oleju
10. Ubywa płynu chłodniczego i czuć nim
11. Odpala na 7 cylindrach, a czasem może i na 6, podczas jazdy szarpie
12. Dymi za bardzo
13. Nie da się wrzucić "1" w skrzyni
14. Silnik jest sprzed 2000 roku


Może coś pominąłem... Przy czym te na niebiesko znikną po ewentualnej wymianie silnika, także chodzi o to, że poza silnikiem jest mechanicznie po prostu doskonały, lusterko mogę dostać za darmo (prawie) od kolegi, który był w Hrubieszowie STSem, a lampę za niewiele więcej od p. Mirka.

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 20 lip 2013, 22:16
autor: RadAg!
Łukasz sorry, też to przerabiałem z Taurusem, różnicę zrozumiałem dopiero jak kupiłem Vic (więc mam prawo ;) )...

Minusy:
FWD
Poprzecznie umieszczony silnik (czyli problem chociażby z serwisem głowic ;) )
Europejskie lampy
Zmieniarka (kto w czasach mp3 zmienia płyty? :)
Nie jest kultowy
Traci z dnia na dzień na wartości


Plusy można sobie zawsze znaleźć jak się kocha. Też kochałem swojego byka jak go miałem i tęskniłem za nim ogromnie jak go sprzedałem ale teraz mam Vicki. Proste,tradycyjne V8 na ramie. Wnętrze nie jest rzadkie, jest jak w 100 mln innych Interceptorów (plus dodatni). Odpala zawsze na 8 garach a uszczelkę pod głowicą może zmienić dziecko. nie grzeje się, nie dymi na biało a ma 169 tys. mil przebiegu w trudnych warunkach (patrz youtube).

Łukasz ja nie krytykuję, rozumiem i szanuję, wyrażam jednak swój pogląd bo miałem tak samo. Zrób kolejny krok, to dobry czas, nie ma sensu wywalać 7 tysi na nowy silnik i robociznę ;)

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 20 lip 2013, 23:17
autor: 71Corvette454
Ha, nie no z minusami ogólnie Seville'a to się zgadzam (chociaż nie ze wszystkimi ;) np zmieniarka jest super, bo płyty w odróżnieniu od MP3 są kultowe :D) tylko widzisz kwestia jest taka, że mnie wcale ani trochę nie stać na samodzielne kupno powiedzmy Firebirda - jeśli cokolwiek kupię, to dopóki nie mam stałej pracy (a na razie nie będę miał, bo nie mam czasu), dopóty to będzie musiał być wspólny samochód mój i Taty - nawet jeśli on nim zrobi 1500 km rocznie, tak jak Cadillaciem - a dla niego Cadillac Seville to praktycznie najlepsze co może być. Dlatego myślę, że wymiana samochodu, w którym wiadomo co nie działa, na taki sam, tylko w którym nie wiadomo i który na 99% nie będzie tak ładny, nie byłaby za mądra... Ale sam już nie wiem... Poza tym ile ja mogę wziąć za samochód z silnikiem do wymiany? Nie chodzi mi o to ile ktoś mi może dać, bo przecież nie będę ukrywał, że wiem, że tych silników się nie remontuje, tylko ile może być warty - myślę, że 12k to absolutny max

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 20 lip 2013, 23:34
autor: RadAg!
Ja nie wiem... Trzeba twojego tatę namówić do 3 gen. f-body albo choćby do CV lub Caprice'a ;D

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 21 lip 2013, 09:24
autor: MichaŁ
Dym jest jak najbardziej "uszczelkowo-głowicowy", ale taki dym pojawia się np. jak jest dużo wilgoci itp. i nie zawsze uszczelka jest winna.
Mi w Voyku, po tygodniu stania na deszczu wlazło tyle wilgoci w ukł. wydechowy, że zostawiałem ogromne obłoki pary za sobą. Byłem pewny, że uszczelka mi poszła, ale stan płynu był ok. Dostał w palnik na A4 do Opola i z powrotem i jak ręką odjął.

Łukasz, sprawdzenie uszczelki powinien Ci zrobić każdy normalny warsztat - sprawdza się obecność dwutlenku węgla w układzie chłodniczym. Jest do tego specjalne urządzenie. Kosztuje to max kilkadziesiąt złotych.

Sam możesz sprawdzić wygląd płynów - plamy oleju w płynie chłodniczym, płyn chłodniczy z olejem na bagnecie i korku (masło).

Co do tego śmierdzenia glikolem, może tak być, że leci i na zewnątrz (stąd zapach) i do środka (stąd dymienie).

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 21 lip 2013, 16:42
autor: xKornik
Hej. Przeczytałem cały wątek i obejrzałem fotki. Wciągnęło mnie na 2 godziny ;)
Samochód piękny (uwielbiam jasne wnętrza)
a Ty jesteś pozytywnie nakręcony na niego.
Ja z moim Buickem zaczynam dopiero przygodę.
I przeraża mnie to co może się schrzanić w tak starym aucie (1992)
Życzę powodzenia i mądrej decyzji.
Ps:
Skąd jesteś? Daleko ode mnie?

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 21 lip 2013, 18:42
autor: krzemien323
Prędzej w nowym się schrzani niż w klasyku. W w/w cadillacu było już mocno grzebane - wymiany silników itp. więc może być trochę zamotane :(

Sprawdź olej, płyn chłodniczy, niech ktoś Ci zmierzy ciśnienie na poszczególnych cylindrach i można coś ocenić.

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 22 lip 2013, 21:15
autor: 71Corvette454
Dzięki za sugestie, jak będę miał nieco czasu, zerknę tam :)

xKornik - jestem z Kań (widać pod nazwą użytkownika ;)), koło Pruszkowa, czyli ze 100 km od Ciebie mniej więcej :)

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 22 lip 2013, 23:17
autor: xKornik
Wiec może w wakacje bede w okolicy. ;)

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 23 lip 2013, 18:43
autor: 71Corvette454
To fajnie fajnie :) Zapraszamy wobec tego ;)

Popatrzyłem na płyn i olej. W płynie pływają jakieś śmieci, ale czy to olej... Chyba nie za koniecznie właściwie... A bagnet i korek od oleju czyściutkie. I jedną ciekawą rzecz zauważyłem o dymieniu (Tata potwierdza, bo stał na zewnątrz i patrzył ;)) - dopóki pracował na 7 cylindrach, nie dymił, jak ósmy załapał, zaczął, ale to na pewno było faktycznie związane z parą wodną. Co prawda na deszczu nie stał, ale wilgoci było sporo (stał ponad 2 tygodnie), także po jakimś czasie się uspokoił i wtedy zrobiłem zdjęcia.

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 23 lip 2013, 20:46
autor: RadAg!
Hmmm, jak dla mnie wygląda ok ale gdzieś ten płyn ucieka. O tyle dobrze, że leci na zewnątrz silnika tylko, tak wynika z fotek. Przynajmniej silnik nie dostaje po dupie... Kompresje bym zmierzył ;)