Strona 13 z 16

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 31 lip 2013, 22:17
autor: 71Corvette454
No słuchajcie, za dużo czasu nie mam, ale napiszę tylko, że sprawy troszkę nabrały tempa - ja teraz siedzę całymi dniami w Grójcu, ale (jakkolwiek to dziwnie nie zabrzmi :D) pożyczyliśmy z Tatą pieniądze od mojej młodszej siostry ;) I Cadillac wylądował w Markauto. Diagnoza wzrokowa wykazała, że szkoda czasu na inne testy, uszczelka na 1000% (znaczy to mi Tata przekazał, bo mnie tak jak mówię nie ma) - w międzyczasie się okazało, że wymiana na ten nowszy silnik byłaby mocno problematyczna, ale znaleźliśmy '99 z 48k mil (tylko nie wiem czy to L37, czy LD8...) za 3500 zł - i go bierzemy. Nawet się z takiego obrotu spraw cieszę, bo raz że znikną te wszystkie problemy, co pisałem, a dwa że wreszcie będę wiedział jaki mam przebieg silnika (i w dodatku będzie praktycznie taki jak całego samochodu) no i w dodatku ten sam rocznik :)

To dobranoc ;)

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 31 lip 2013, 22:59
autor: MichaŁ
Kurcze, trochę Ci się dziwie, że przy braku kasy nie sprawdzasz wszystkich możliwych opcji. Tym bardziej, że w dzisiejszych czasach co drugi warsztat patrzy jak się nie narobić, a wyjebać klienta na kase.

Kupując używany silnik, też nie wiesz jak był traktowany i nigdy nie ma pewności czy Ci jakiś inny zonk nie wyskoczy.

Ale trzymam kciuki żeby Cadi ożył.
Stary silnik zabieraj z warsztatu.

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 01 sie 2013, 13:02
autor: Polak
Moim zdaniem niepotrzenbnie ładujesz kase w plastika. Tak jak pisze Michał nigdy nie co sie bedzie działo z nowym silnikiem. Sprzedaj tego korzenia i kup sobie jakis porzadny bezproblemowy model z poczatku lat 90tych. Z tymi notrhstarami same problemy ludzie maja.

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 01 sie 2013, 14:37
autor: MichaŁ
No ja nie do końca to miałem na myśli, żeby go od razu sprzedawać i kupować co innego. Bo to jest indywidualna sprawa kto czym jeździ i nie każdy musi od razu do przemieszczania się, kupować koniecznie starocia, albo koniecznie coś na ramie i z RWD.

Chodziło mi natomiast o to, że nie mając siana wchodzi od razu na najdroższą opcję naprawy auta. Jak rozumiem, bez niezależnego sprawdzenia czy to jest rzeczywiście uszczelka, czy może coś tańszego.
No i z drugiej strony czemu nie zdjąć głowic, dać je do zrobienia, wymienić uszczelki i złożyć? Taniej i pewniej.

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 01 sie 2013, 16:00
autor: RadAg!
Abstrachując już od tego czy to plastic czy to classic, Łukasz siedzi w temacie GM z lat 90-tych dość mocno i na pewno, znając jego dotychczasowe osiągnięcia czytał co i jak na zagranicznych forach i z palca sobie nie wyssał, że robienie uszczelki to nieopłacalna sprawa. Napisał przecież że to uszczelki pod głowicą na 1000% więc co tu jeszcze sprawdzać? Wątpię, żeby silnik z 48k mil na karku miał jakieś niedomagania, nawet jeśli byłby gorzej traktowany. Ten przebieg jest bardzo niewielki. jedyną rzeczą o jaką bym się martwił to... uszczelka pod głowicą w nowym silniku. Łukasz pisał wcześniej ,że cieszy się bo będzie miał nowszy silnik, teraz okazuje się że będzie montował praktycznie identyczny silnik jak ten stary więc wcale bym się nie ździwił jakbyśmy za rok czytali znowu o problemach z uszczelką. Może warto od razu zrobić porządnie uszczelkę w tym nowym silniku przed jego instalacją? Albo zostawić stary silnik jako zapasowy, a w międzyczasie wymienić w nim na spokojnie uszczelki pod głowicą na zaś?

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 01 sie 2013, 16:38
autor: MichaŁ
RadAg! pisze:Wątpię, żeby silnik z 48k mil na karku miał jakieś niedomagania, nawet jeśli byłby gorzej traktowany. Ten przebieg jest bardzo niewielki.
Ale to Northstar ;)

Co do tej 1000% uszczelki - jak przeczytasz Radku to zdanie, to zajarzysz, że warsztat który ma to robić ocenił "wzrokowo", że to na pewno uszczelka :D
I o to mi chodzi właśnie, żeby się chłopak nie dał wpuścić w maliny.
Bo to chyba ten sam warsztat, który kazał regenerować konwerter, po czym okazało się, że nie konwerter był winny - jeśli dobrze pamiętam.

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 01 sie 2013, 16:59
autor: Polak
MichaŁ pisze:
RadAg! pisze:Wątpię, żeby silnik z 48k mil na karku miał jakieś niedomagania, nawet jeśli byłby gorzej traktowany. Ten przebieg jest bardzo niewielki.
Ale to Northstar ;)
Świete słowa. Jesli to rzeczywiscie uszczelka to zaden mechanior nie da gwarancji ze nie ukreci szpilek odkrecajac glowice.
Mowcie co chcecie ale ten silnik to GMowski niewypał. Wszystko spoko, dopoki cos nie siądzie i nie trzeba zagladac do srodka.

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 01 sie 2013, 17:13
autor: RadAg!
Zwracam honor Michał, szybko łączysz fakty ;)

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 01 sie 2013, 17:43
autor: 71Corvette454
Michał ma prawie rację - znaczy ogólnie to faktycznie nie ma pewności jak z uszczelką w nowym silniku. I faktycznie jak mi Tata powiedział, że w końcu nie sprawdzili kompresji ani nic to się trochę zmartwiłem, ale nie aż tak znowu tragicznie, bo to nie ten warsztat, co konwerter robił ;) To ten, w którym byłem parę razy i się zastanawiali nad szarpaniem - pisałem parę stron wcześniej jakie zrobili na mnie pozytywne wrażenie ogarniętością (w latach 90tych byli jedynym ASO GM w Polsce) i faktem, że nie wzięli ode mnie żadnych pieniędzy. Czyli chodzi o to, że mam do nich naprawdę zaufanie - a oni mają do gościa, który sprzedaje ten silnik. Jeszcze przy moim Tacie pan Marek (czyli szef) zadzwonił do niego i tamten dał słowo, że wszystko ok - ja mu wierzę, obym się nie mylił ;)

Zrobienie "od razu" uszczelki w nowym silniku ma niestety praktycznie tyle sensu, co zrobienie jej w starym - bo i tak mogą śruby popękać i tak. Generalna zasada z Northstarami jest taka, że przy 200k mil uszczelka siądzie na 90% niezależnie od tego jak by się o nią troszczyło. A wcześniej - zależnie ;) Także pozostaje mi mieć nadzieję, że w nowym silniku będzie spoko.

A i jeszcze co do jego "nowszości" - faktycznie to nie będzie ten 2000+ z którymi nie ma problemów (z uszczelkami i olejem cieknącym/palonym), ale nie wiem czy zwróciliście uwagę, że ja nie mam pojęcia z którego roku jest mój obecny silnik ani jaki ma przebieg ;) Jest najwyżej z 1999, ale może być równie dobrze z 1993 czyli ten nowy bardzo możliwe że faktycznie będzie od niego nowszy :)

I jeszcze jedna ważna rzecz - te niedopały na szóstym cylindrze. Jak dawno temu pisałem, nie wiadomo czym są spowodowane i dlatego plan był taki, że się nimi nie przejmuję i się do nich przyzwyczajam - no a teraz ustaną :) A co do udaności Northstarów - faktycznie te uszczelki to masakra i jest wielce skandaliczne, że to jest tak powszechne. Ale kiedy ten silnik działa... to naprawdę działa :cool: Dwie ma głównie zalety - jest serio mocny i strasznie mi się podoba jego brzmienie! Oczywiście w Cadillacu jest mocno stłumione, ale jest równie charakterystyczne jak... no nie wiem - boxer Subaru :P No i z otwartą szybą jadąc wzdłuż jakiejś ściany/w tunelu jednak jest czego posłuchać ;)

Niestety to co Polak pisze to prawda - Northstarów się w zasadzie nie remontuje. Tylko wymienia. Także mam nadzieję, że pójdzie gładko.

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 02 sie 2013, 12:57
autor: lincoln1998
Trochę popisałem z Hetmanem na fb i napisał mi tak :
więc tak
jeśli northstar zjada wodę ma pęknięty blok silnika
i nie będzie dymić bo ma fhui komputerów meta porządne tłmiki itp itd.. jednakże pęknięty blok silnika
polecam warsztat cadillacków z grodziska mazowieckiego i tam mogą mu za 1000 zł wymienić
jeszcze jak się powola że ode mnie kontakt
tak by wyszło ok 6tys silnik+wymiana
raz u nich wymieniłem
lepiej poszukaj rozbitka
ale z całym silnikiem
i za 3-5 k kupi
Piszę za niego ponieważ zapomniał hasła na forum.

Jak coś to go jeszcze dopytaj co i jak ;)

Na allekurwadrogo z tego co widziałem jest caddy za 6 tysi zielony.Może silnik będzie ok.

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 02 sie 2013, 23:00
autor: 71Corvette454
Dzięki Kacper :) Wiem, że Hetman ma dobre kontakty z p. Mirkiem (on ma ten warsztat w Grodzisku), ja w zasadzie też go polecam, ale trochę mam mieszane uczucia - bo to był jego samochód. Zresztą właśnie Hetman kiedyś wrzucił zdjęcie, na którym w tle widać mojego SLSa (wtedy jeszcze nie był mój ;)). No i to właśnie p. Mirek mówił, że "to jego najlepszy silnik" (to on wymienił stary uszkodzony, na ten co jest teraz) i że "to szarpanie to na pewno świeca, bo podłączył kompa i tak pokazał". Czyli możliwości się nasuwają dwie:
1. Jednak nie jest tak dobry jak myślałem
2. Zdawał sobie sprawę, że szykuje się grubsza robota, no to go sprzedał

Zakładając, że któreś z tych 2 to prawda, zdecydowanie wolę to zrobić w Markauto - zresztą teraz to już właściwie pozamiatane, bo silnik wysłany, a Cadillac na niego tam czeka. No i nawet taniej, bo silnik 3500, wymiana 1200 + cośtam to razem może być nawet poniżej 5k.

Ale dzięki za info :)

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 04 sie 2013, 15:36
autor: Mulder
No to znalazłem chwilę (chyba ponad godzinę) żeby przeczytać wątek od początku...

Ten upór wyjdzie Ci chyba na dobre, dobrze że nie dałeś za wygraną :cool:

Cadillac się odpłaci, you'll see ;) i coś mi się zdaje, że z "nowym" silnikiem to był dobry pomysł. Przeglądam cadillacki co kilka dni i takiego SLS'a ja Twój to nie ma na całym otomoto. Szkoda by go :)

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 04 sie 2013, 16:32
autor: 71Corvette454
Dzięki Mulder :)

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 06 sie 2013, 17:32
autor: 71Corvette454
Zastanawiam się co zrobić z tym starym silnikiem. Bo na początku oczywiście pomyślałem tak jak Michał - zabieramy go i no. Tylko właśnie nie bardzo mam pomysł na to "no"... Bo albo można go postawić w Cadillaca garażu (a potem uważać za każdym razem, żeby w niego nie wjechać), albo u kogoś z lepszymi warunkami (myślałem np o Mariuszu). No ale taki silnik (zresztą to jest sam silnik, bez osprzętu) to nie bardzo wiem do czego by się mógł przydać... Gdyby się np udało kiedyś zdjąć te głowice, własnoręcznie wymienić te uszczelki i złożyć z powrotem, to można go ewentualnie sprzedać. Tylko, że to by było za milion lat, bo ja nie mam zupełnie na nic czasu, a głupio żeby ten silnik leżał i komuś zagracał tylko warsztat. No ewentualnie można go sprzedać w takim stanie w jakim jest, ale kto by takiego chciał...

Macie jakieś inne pomysły na zastosowania Northstara bez osprzętu (aha, i bez miski olejowej) z wydmuchaną uszczelką pod głowicą? Bo się zastanawiam czy jest w ogóle sens ten silnik zabierać...

Re: '99 Cadillac Seville SLS

: 06 sie 2013, 19:40
autor: lincoln1998
Moje propozycje : ;)

1.Sprzedaj na części
2.Zostaw blok silnika i zrób sobie z niego stolik
3.Jak będziesz miał czas,to możesz się pobawić w mechanika i sprawdzić czy jak rozłożysz silnik i złożysz go spowrotem do kupy to zostaną wszystkie śrubki i odpali :D