Na początku myślałem, że przez gaz ale to cały czas jest ten sam błąd od początku.

E20 - Open Fuel Pump Circut Feedback Signal

Radek, tylko nie prześpij jak będzie 200k. Mojemu brackiemu ostatnio w Volvo stuknęło 300k km a zjarzył dopiero po kolejnych siedmiu

Fajnie, że Ci się nabija dalej a nie zeruje, ja mam 96600, także w przyszłym roku zaczynam od zera...

UWAGA OT

Piotrek będziesz na paradzie z okazji Dnia Niepodległości w Gdańsku? Może nie wiesz ale będę prowadził orszak

Dawaj więcej info, postaram się być

9 rano, poniedziałek, słuchaj radia Gdańsk, oficjalna parada z okazji Independent Day

Dzisiaj w końcu udało mi się potwierdzić, że właścicielem mojego Fleetwooda był P. Tadeusz Drozda. A wyszło całkiem przypadkiem, ponieważ pojawił się u mnie w sklepie. Całkiem miły gość z Niego, troszkę porozmawialiśmy, auto bardzo dobrze wspomina

Ale fajnie wyszło

Mogłeś poprosić żeby ci autograf strzelił na desce rozdzielczej

Mały update

W końcu zabrałem się za przedni zderzak, który moja druga połówka raczyła cofnąć o 3cm Byłem pewien, że będzie z tym mnóstwo zabawy a okazało się, że sam zderzak trzyma się na ośmiu dość łatwo dostępnych śrubach. Co prawda skubaniec jest dość ciężki ale we dwójkę da się go szybko ściągnąć i założyć. Amortyzatory, na których się trzyma, poszły pod prasę i bez problemu udało się je naciągnąć do pierwotnego wymiaru. Jest prościutko

Przy okazji udało nam się podłączyć dwa brakujące światłowody i teraz mam działający komplet na każdym z błotników

Bez dokumentacji fotograficznej? Lipa

Dokumentacja będzie jak będę drugi raz ściągał zderzak. Muszę jeszcze wypolerować lampy, a żeby to zrobić znowu muszę go zrzucić Trochę udało mi się z zewnątrz papierem i pastą G3 ale w środku jest dużo osadu i będę musiał wrzucić je do zmywarki (pomysł od Wheeler Dealer )

A póki co umyty i bez kołpaków...

Musisz Piotrek ściągać zderzak żeby wyjąć lampy?

Chodzi o te wbudowane w zderzak, kierunek i pozycyjne. Trzyma to się na jednej śrubie ale nie ma do niej dojścia bez zdejmowania zderzaka. Taki psikus

Dzisiaj spotkała mnie niemiła niespodzianka. Odpalam auto po kilku dniach postoju, czekam aż mi zgaśnie kontrolka BRAKE i ABS... zgasła po 30 sekundach. Wciskam pedał hamulca do oporu, jest miękki i wpada w podłogę, znowu zapala się BRAKE. Sprawdziłem poziom płynu, był prawie pod korek więc odsączyłem strzykawką do prawidłowego stanu (obstawiam, że po ostatniej wymianie klocków i jednego z wężyków mechanik zalał go za dużo). Dodatkowo zbiornik był mokry od płynu w sumie od samego korka. Zauważyłem też, że jak mocno wciskam pedał słychać głośne syczenie, coś jakby napełnianie balonu.
A i poprawcie mnie, jeżeli się mylę ale chyba w zbiorniku nie powinno się tworzyć ciśnienie? Pytam bo mi płyn bulgoce przy wciskaniu hamulca.

Nie znam się za bardzo ale może po prostu ukł. masz zapowietrzony?