Cadillac Seville 1979 - 1st gen - 350cui

[Wojtek]

Znowu jakiś powrót do tematu. Minęło lato, sezon na moto, kolejne projekty. Kupiłem nowe stare daily W210 polift 2.7cdi z automatem, wymagający 2 miesięcy pracy żeby było jak należy.
Wracając do tematu tulejki wałka rozrządu złożyłem i klops, wałek się kręci ciężkawo. Więc blok trafił do firmy Wache do p. Mikołaja.
Przy okazji po mierzyłem luz na panewkach wału korbowego . O ile na głównych jest idealnie. To na korbowodach za ciasno bo raptem 0.03mm. Więc będzie przy okazji wał poprawiony. Za 3 tyg. odbiór.

[dżordż]

Ale to gniazda pod panewki wałka rozrządu nie były w osi, czy pasowanie wyszło za ciasne?

[Wojtek]

Ogólnie wygląda na ciasne pasowanie.
Tulejki mają mieć wymiar z tolerancją + - 0,02mm, wałek rozrządu ma mieć wymiar z podobną tolerancją. Więc wystarczy że średnica tulejek jest w minus 2 setki, a średnice czopów wałka 2 setki w plusie to będzie za ciasno. Wałek się kręci ale potrzeba około 20nM... Powinno się kręcić palcami bez oporów. Czekam na informacje od P. Mikołaja.

Ostatnia partia rzeczy do ocynku zawiedziona.

[dżordż]

Wymyślili coś?

[Wojtek]

Wszystko odebrałem już z firmy Wache:
- wał został przeszlifowany pod korbowody bo faktycznie było za ciasno średnio 0,02-0,03mm. Teraz jest 0,06mm. Przy okazji mycie wału i kanałów olejowych.
- tulejki wałka rozrządu zamówiłem drugie w stanach. Też z Enginetecha. One niestety wymagają specjalnych tu lejek do osadzania. Tzn. tuleja która na średnicy jest 0,1mm mniejsza niż wewnętrzny wymiar i przy wyciskaniu w blok utrudnia deformacje. Niestety taki urok tego stopu aluminium. Ja zastosowałem szpilkę i dopasowaną dużą podkładkę i w ten sposób wciągałem tulejki. Gdyby były z brązu było by idealnie ale niestety alu mocno uciekają. Wałek rozrządu na dwóch środkowych czopach został spolerowany. Teraz kręci się idealnie.
- oś wałka rozrządu jest idealna, tak samo oś wału korbowego, obydwie osie z pomiarów są symetryczne.
- z racji wysokiego CR 9,5:1 p. Mikołaj miał spore zastrzeżenia do powierzchni bloku po obróbce, zbyt ostra a dodatkowo krzywo zebrana jak wyszło przy szlifowaniu. Mogłoby dochodzić do sytuacji że uszczelka pod głowicą by nie trzymała. Tutaj został blok obniżony tylko o 0,05mm metodą szlifowania. A na Krasnobrodzkiej robili fly-cutterem, wychodzi na to że mają zużytą maszynę.
- wszystko odebrałem, na dniach muszę blok domyć i można składać.

[dżordż]

A na jaki luz robisz pasowanie tłoków?

[cezar62]

3 lata.... 3 lata śledzimy tutaj remont Seville..... co będzie dalej?......, co będzie?...... jak będzie?..... i kiedy?.....

[Wojtek]

A na jaki luz robisz pasowanie tłoków?

0,095-0,01mm tak zalecają ludzie co budują silniki na tych tłokach. Pasowanie jest luźne ze względu na użyty materiał. Tłumaczenie że strony producenta:
''Kute tłoki Speed ​​Pro są wykonane z wytłaczanego stopu aluminium VMS-75, który jest kuty pod ciśnieniem 3000 ton do kształtu „prawie netto”. Następnie są one obrabiane do ostatecznej konfiguracji. Tłoki te zapewniają doskonałą wytrzymałość i trwałość oraz są w stanie wytrzymać obciążenia wyrządzane na ulicy i podczas zawodów''

3 lata.... 3 lata śledzimy tutaj remont Seville..... co będzie dalej?......, co będzie?...... jak będzie?..... i kiedy?.....

Niestety mam mało czasu, równolegle mam też inny gruby projekt rozgrzebany który jest wrzodem na dupie, przy okazji coś tam mniejszego też tworzę, do pracy trzeba chodzić, żyć. A na końcu kasa. Silnik pochłonął torbę pieniędzy, może na sam koniec zrobię podliczenie. Mam nadzieję że teraz ruszę z tematem.

[cezar62]

Niestety mam mało czasu, równolegle mam też inny gruby projekt rozgrzebany który jest wrzodem na dupie, przy okazji coś tam mniejszego też tworzę, do pracy trzeba chodzić, żyć. A na końcu kasa. Silnik pochłonął torbę pieniędzy, może na sam koniec zrobię podliczenie. Mam nadzieję że teraz ruszę z tematem.

Ależ absolutnie Działaj jak Ci pasuje. Czyta się i ogląda świetnie - jak powieść w odcinkach, na które czeka się z ekscytującą niecierpliwością

[Wojtek]

Wszystkie powierzchnie bloku gdzie przychodzi uszczelka wyczyściłem, wyskrobałem. Blok umyłem już dość nieźle chociaż będzie druga runda napewno - na tą chwilę poszło 3l benzyny ekstrakcyjnej - oczywiście myję ropownicą na kompresor. Po wszystkim natłuściłem powierzchnie wrażliwe olejem by nie zachodziły rdzą.

Wszystkie elementy współpracujące poważyłem: korbowody z panewkami, śrubami, nakrętkami, tłoki, sworznie. Wstępnie wyszły mi rozbieżności do 4g na komplecie. Po małym zebraniu z dwóch korbowodów po 2g, udało się dopasować zestawy tak że maksymalnie jest 2g między najlżejszym zestawem a najcięższym.

Przy okazji wymiany telefonicznej z p. Mikołajem informacji okazało się że jest to świetny wynik. Oni dopuszczają róźnice do 2g przy Nissanie GTR, który się kręci prawie do 8 tys. Obr. A u mnie maks będzie 5000obr./min. ograniczone.

Następnie pomierzyłem średnice tłoków, są mega dokładne. Może gdzieś z 0,005mm różnicy ale to raczej mój błąd pomiarowy. Od razy przestrzeliłem cylindry średnicówką i są wyniki od 0,085-0, 095mm więc rozbieżność jest ale nie będę tego ruszał. Pewnie realnie jest z pół setki więcej.
Wał korbowy pomierzyłem, następnie korbowody. Wyszło całkiem sensownie 0,55-0,60mm. Realnie napewno pół setki więcej bo ja bardzo ciasno mierzę zawszę mikrometrem.
Teraz zostało tłoki/sworznia/korbowody poskładać i zostanie tylko pomiar pierścieni.

[dżordż]

Ten silnik będzie poskładany 100 razy dokładniej niż z fabryki

[Wojtek]

Bez przesady,wtedy też wszystko było mierzone. To są podstawowe pomiary by nie było jakieś awarii od startu.

Tłoki, sworznie, korbowody już połączone w zestawy. Musiałem podpatrzeć metodę montażu, gdyż w tym silniku sworzeń jest pływający w tłoku a w korbowodzie stoi na dębowo. Trochę inaczej niż zwykle. Metoda montażu to nagrzewanie główki korbowodu, sworzeń z zamrażalnika. Dorobiłem sobie deskę montażową, żeby nic nie uciekało przy montażu i żeby moża było ustalić odpowiednią głębokość sworznia. Proste a skuteczne. Nie ma miejsca na błąd ok. 2 sekund mamy zanim główka korbowodu zaciśnie się na sworzniu.

[jadaniel]

good job

[Wojtek]

Tłoki już na swoim miejscu. Trzeba pochwalić Amerykanów bo są mega dokładnie wykonane, wiadomo za co się płaci.

Stary wlew oleju był mocno zdewastowany. Kupiłem nowy, całkiem fajnie wykonany. Niestety nie pasował bo średnica o 0,3mm większa.... Ciężko zamocować rurkę wydmuszkę na tokarce ale dziwnym sposobem się udało, co jest głupie i działa > nie jest głupie.

Rozpocząłem pomiary luzu na zamku pierścieni tłokowych i jak zwykle cyrk. O ile kompresyjne mają luz 0,45mm to olejowe 1,2mm. Muszę posiedzieć w książkach, podpytać na amerykańskim forum.

Pomierzyłem luz na panewkach głównych. Jest idealnie. 0,06mm na wszystkich mostkach. Wałek rozrządu na nowych tulejkach kręci się też idealnie.

[KARLone]

szczerze zazdroszcze czasu, miejsca i zapału