problemy taurusa maratonisty...

Dział poświęcony Taurusowi/Sable z lat 1996-1999
Awatar użytkownika

Topic author
GAZDA
Posty: 2419
Rejestracja: 16 paź 2006, 13:05
Samochód: FORD kurwa!
Skąd:

Post autor: GAZDA »

znalazlem warsztat co zna sie tez na prawdziwych autach, czesc bede mial za kilka dni, koszt 28 euro + przesylka, a teraz czekam niecierpliwie...
pojade do anglii jutro autem z firmy, moim sie boje zeby rozrusznik mi sie nie zhajcowal...

Awatar użytkownika

RadAg!
Sheriff
Posty: 12244
Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
Skąd:
Kontakt:

Post autor: RadAg! »

Szczerze tobie współczuję Gazda tych problemów. Dziwię się że jeszcze siedzisz z nami na forum Taurusa bo ja bym już Taurusa przeklinał i jeździł jakimś BMW. Niestety nijak nie wiem jak Ci pomóc....Może daj spokój z tym konkretnym Taurusem i poszukaj egzemplarza w lepszym stanie...
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<

Awatar użytkownika

Topic author
GAZDA
Posty: 2419
Rejestracja: 16 paź 2006, 13:05
Samochód: FORD kurwa!
Skąd:

Post autor: GAZDA »

teraz to juz za pozno, bo kto go kupi? nie mam kasy na inne, wiec musze naprawiac naprawiac naprawiac!!! choc powaznie mnie to auto wkurwia!
mialem tez auta europejskie i japonskie, wszytkie sie psuly, najwiecej klopotow z czesciami mialem do subaru i saaba, drogie jak cholera i czekac kazali tygodniami...

Awatar użytkownika

Maly#99
Posty: 606
Rejestracja: 11 paź 2006, 12:45
Skąd: Tarnobrzeg/ Kraków

Post autor: Maly#99 »

moze rozgladnij sie za jakims rozbitkiem na czesci?
Ford Taurus `96 LX 24V V6 Duratec
Pozdrawiam
Obrazek

Awatar użytkownika

taurus
Posty: 267
Rejestracja: 21 paź 2006, 14:41
Skąd: Bielsko - Biala
Kontakt:

Post autor: taurus »

Ja caly czas twierdze ze to TRS...
Sluchaj na razie do puki nie wymienisz go to jak Ci rozrusznik caly czas idzie to pod maska wyjmij przekaznik od niego zaraz po zapaleniu. Niestety za kazdym razem musisz go wkladac przy zapalaniu i wyjmowac jak juz chodzi. No ale tak mozesz dojechac nawet na koniec swiata i nic Ci sie nie stanie. Muwie to z autopsi...
1996 Ford Taurus LX V6 3.0L 24V Duratec
Instalacja gazowa - nie uzywana 5 lat.

http://www.wynajmetobie.pl

Awatar użytkownika

Topic author
GAZDA
Posty: 2419
Rejestracja: 16 paź 2006, 13:05
Samochód: FORD kurwa!
Skąd:

Post autor: GAZDA »

ktory to bezpiecznik? pisales juz mi kiedys ktory to ale kartka zostala w domu...

Awatar użytkownika

taurus
Posty: 267
Rejestracja: 21 paź 2006, 14:41
Skąd: Bielsko - Biala
Kontakt:

Post autor: taurus »

Sorry ze tak pozno... :(
Jak podniesiesz maske i otworzysz pokrywe skrzynki bezpiecznikow, to jes to czarny duzy kwadratowy przekaznik calkiem po prawej w gornym prawym rogu skrzynki bezpiecznikow. Pod nim sa dwa male szare przekazniki.
1996 Ford Taurus LX V6 3.0L 24V Duratec
Instalacja gazowa - nie uzywana 5 lat.

http://www.wynajmetobie.pl

Awatar użytkownika

taurus
Posty: 267
Rejestracja: 21 paź 2006, 14:41
Skąd: Bielsko - Biala
Kontakt:

Post autor: taurus »

No i co tam brachu ? 8/
1996 Ford Taurus LX V6 3.0L 24V Duratec
Instalacja gazowa - nie uzywana 5 lat.

http://www.wynajmetobie.pl

Awatar użytkownika

Topic author
GAZDA
Posty: 2419
Rejestracja: 16 paź 2006, 13:05
Samochód: FORD kurwa!
Skąd:

Post autor: GAZDA »

dostalem dzisiaj ta czesc, 28 euro z przesylka 43 euro... dzis mi sie nie chce juz tego robic, przez ten tydzien jezdzilem troche wiekszym autem co se od firmy pozyczylem...
w irlandii tez tak pizdzilo w tym tygodniu?

Awatar użytkownika

taurus
Posty: 267
Rejestracja: 21 paź 2006, 14:41
Skąd: Bielsko - Biala
Kontakt:

Post autor: taurus »

No no ba jakos se myslol? ;D
1996 Ford Taurus LX V6 3.0L 24V Duratec
Instalacja gazowa - nie uzywana 5 lat.

http://www.wynajmetobie.pl

Awatar użytkownika

Topic author
GAZDA
Posty: 2419
Rejestracja: 16 paź 2006, 13:05
Samochód: FORD kurwa!
Skąd:

Post autor: GAZDA »

wymieniłem w niemczech tą część i wszystko działało cacy. jest overdrive radio piyknie gro, super...
w powrotnej drodze, za brunszwikiem w niemczech, poczułem smród spalenizny, myslałem że to z jakiejś ciężarówki ale smród sie nasilił i zjechałem na parking, wtedy auto staneło mi w kłębach dymu, który wydobywał sie spod maski, pdniosłem i oranżadą którą właśnie piłem ugasiłem mały pożar.
zapalił sie alternator...
jak już przestało tak kopcić, to zaczołem sie zastanawiać co teraz... był czwartek godzina ok 6 wieczorem. nie ma internetu jak tu znaleźć szybką pomoc, zadzwoniłem do daniela (taurusa) w irlandii, żeby mi tam jakieś nr telefonów w internecie poszukał, (wielke dzięki za pomoc)...bo wiem że też na niemieckim forum taurusa coś pisywał... niestety warsztat w lippstadt był a za daleko, b zamknięty...
a tu kończy mi sie bateryjka w telefonie...
zadzwoniłem do pz mot, podałem gdzie jestem i czekam, czekam, czekam...
ok godziny 8ej, ciągnąc za sobą kłęby dumu na awaryjnych na parking wjechał golf 4.
posypało mu sie turbo... więc se tak staliśmyi gadaliśmy, po 9tej przyjachała pomoc drogowa ale niestety do niego, pytałem lgościa czy cos też wie o mnie, powiedział że nic z centrali nie dostał zawiadomienia. pojechał z golfem, a ja nadal, czekam, czekam czekam...
ok 2ej w nocy zadzwoniłem ponownie do pzmot'u strasznie przepraszali, i że coś tam w niemczech musiało sie stać bo przekazali...
półgodziny później dzwoni babka, adac i pyta sie mnie gdzie dokładnie stoje, 15 minut poźniej przyjechała laweta, ta sama co po 9tej holowała golfa.
gostek oczywiście pierwszy raz w życiu widzi takie auto i nie wie czy bedą części, ale zna gostka co sie amerykańcami zajmuje, rano znowu bedzie w warsztacie to do niego zadzwoni (ten laweciaż z autopomocy to jakiś cyborg musi być, o 9tej był w pracy - holował golfa, o 3 był w pracy holował taurusa, o 8ej był punktualnie w warsztacie i cały czas sie tam szwendał...)
o 8ej rano wtoczyli byka do warsztatu, wymontowali alternator, posprzątali te całe spalone wiórki plastikowe.
i gostek od lawety coś tam telefonował, i powiedział że jest alternator, godzine drogi od brunszwiku.
o 12 w południe auto było gotowe ino spalenizną czuć było, bo troche plastików naleciało na kolektor i sie topiły...
alternator był z windstara i zapłaciłem za niego z montażem i paliwem 275 euro...
przy montażu mechanik zauważył że brakuje kawałka z koła na którym siedzi pasek ale ten na rozrządzie bodajże, wygląda na to że nie wiem jakim cudem sie ten kawałek odłamał i wleciał do alternatora, i zrobił z niego mikser...
potem jechałem se powoli do domu, na autostradzie w niemczech jechałem 90, w polsce zwolniłem do 70 ale przed wrocławiem dostałem przez cb zjebe od tira, no faktycznie miał racje troche za duży ruch był żeby sie tak wlec... potem jechałem 90. zaoszczędziłem jakieś 70 zł na paliwie...
z wrocławia do katowic spalił mi 18 litrów, czyli wyszło jakieś 6-7 litrów gazu na sete...
i znowu sie wiele nauczyłem że alternator jest ten sam co w windzie, że koła na którym jest pasek są z jakiegoś badziewnego materiału sztucznego, i że nasze byki mogą palić 2 razy mniej paliwa jak sie jedzie 90...
teraz dodatkowo do wszystkiego mam do wymiany to koło(boje siew że zacznie sie dalej kruszyć, albo pasek mi spadnie...) no i pod maską nad alternatorem mam poharatany ten materiał...

Awatar użytkownika

taurus
Posty: 267
Rejestracja: 21 paź 2006, 14:41
Skąd: Bielsko - Biala
Kontakt:

Post autor: taurus »

Przygod kilka wrobla cwirka...
Alternator ten sam, ale tylko dla Twojej wersji 147 konnej. Ja mam juz inny :(
1996 Ford Taurus LX V6 3.0L 24V Duratec
Instalacja gazowa - nie uzywana 5 lat.

http://www.wynajmetobie.pl

Awatar użytkownika

taurus
Posty: 267
Rejestracja: 21 paź 2006, 14:41
Skąd: Bielsko - Biala
Kontakt:

Post autor: taurus »

No to teoretycznnie masz nowe auto ;D
1996 Ford Taurus LX V6 3.0L 24V Duratec
Instalacja gazowa - nie uzywana 5 lat.

http://www.wynajmetobie.pl

Awatar użytkownika

RadAg!
Sheriff
Posty: 12244
Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
Skąd:
Kontakt:

Post autor: RadAg! »

Oj Gazda ja ci szczerze współczuję. Ja zawsze myslałem że to mój Taurus to problemowe auto, bo w sumie było, ale jak trafiło w dobre ręce to od razu inaczej jeździ. Powiem Tobie, ze chyba najlepszym wyjściem, jezeli nie chcesz go sprzedawać, będzie wstawienie go do warsztatu gdzie pracują fachowcy, tyle że to kosztuje. W innym wypadku Twojego Taurusa czeka szybka śmierć...
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<

Awatar użytkownika

taurus
Posty: 267
Rejestracja: 21 paź 2006, 14:41
Skąd: Bielsko - Biala
Kontakt:

Post autor: taurus »

Ty RadAg to potrafisz czlowieka na duchu podniesc...
1996 Ford Taurus LX V6 3.0L 24V Duratec
Instalacja gazowa - nie uzywana 5 lat.

http://www.wynajmetobie.pl

ODPOWIEDZ