byk łaskawie odpalił
chodził przez jeden dzień i... dupa
czyli to nie komp a gdzieś jakieś kabelki ni ełączą... bedom dłubać i szukać... też nie wiadomo czy w tym roku co bedzie z tego...

Ci samo go robia co Barona?

nie, taurus stoi w białce tatrzańskiej...

taurus nadal nie jest na chodzie, za kilka dni kolejna rata oc...
chyba czas sie rozstać...

Przykre... W ogóle nie dadzą rady naprawić? Jakoś mi się wydaje,że mechanicy widząc auto zza oceanu do naprawy to jakoś nie mają motywacji do napraw czy grzebania w nich z braku wiedzy gdzie zacząć szukać....

Patrząc na podpis Twój - pozbywasz się floty i zostajesz przy lawecie?

lawete też bede musiał chyba sprzedać bo to jedyne co chyba da sie sprzedać hehe

w tym warsztacie nie boją sie amerykańców bo na placu prawie same takowe se stoją.
problem jest w tym, że nie jest to szybka rutynowa wymiana części, ino dłubanie, szukanie...
im sie nie chce tego robić bo na tym nie zarobią, dlatego podchodzą do auta jeśli nie mają absolutnie nic innego do roboty, z chryslerem było to samo...

http://otomoto.pl/ford-taurus-gl-wagon-C19277808.html

1200 za całość...
cena do nagocjacji sie rozumie

sprzedany za 1000 pojechał w ostatnią trase do tarnobrzegu...

Przykro mi stary...

szkoda... samo życie...

ostatnie swe chwile spędzi w towarzystwie kilku innych taurusków różnych generacji...