coś widzę że w twojej rodzinie mardan jest przerąbana sprawa kupowania am carów a dziadek nie chce pontiaczka ?! takie auto odmładza

ich przerażają spalania - paranoja.... brat myśli,że jak 20-25zł taniej zaleje gazu do jakiegoś "plastika" to będzie miał super furę i życie boskie bo na wszystko go będzie stać
Oferuję mu pomoc przy nim praktycznie dożywotnio - mechanik na mój koszt wymieniał olej,filtr - teraz pompę wymieniam z mechanikiem,klocki nowe będą,mam gościa z częściami za grosze do niego (ten podany wcześniej w postach),na pewno bym szukał przyczyny tego świecenia się lampek i na przyszły rok na zloty jak bóg dałby ale nieeee... Ok - wyłączę się i będę miał chociaż spokój a skupie się na byku.

W ogóle z tym spalaniem gazu jest coś nie tak - reduktor po regeneracji a nadal podobno żre 24L/100 lpg.... Komputer pokazuje spalanie PB w mieście +/- 16L/100 i żeby 8 litrów więcej gazu? Coś nada jest pokichanie.

wyciągnij i rozłóż parownik ,wyczyść go tak aby się błyszczał i wymień membramę bo jest pewnie już twarda. A poźniej zatankować minimum 40 litrów benzyny,wlać do tego butelkę STP aby ładnie się wyczyściły zawory,bo pewnie był tylko jeżdżony na gazie i przez to się tak porobiło.

Hm... nie wiedziałem o takim sposobie.... Ale to raczej bez sensu abym jeszcze ładował do niego przed sprzedażą - chyba,że został by u mnie.

Membrana wymieniona - zregenerowałem reduktor sam ale właśnie nie pomogło chyba nic.
Na gazie był jeżdżony dużo bo jak kupiliśmy go to pompa była zatarta - ooo... jeszcze pompę paliwa na mój koszt wymieniał mechanik.

To zrób tak jak wyżej napisałem z benzyną i tym środkiem, w lincolnie mielismy to samo i pomogło

O ile spadło spalanie?

Zrobiliśmy to niedawno.. 8 litrów...

jaaa kur..kusisz mnie hehehe

Ale jeszcze nie była robiona regulacja w lincolnie więc jeszcze pewnie spadnie

dobra nic już nie piszę bo podpuszczam

Regulacja była zrobiona. Zresztą i tak chyba nic z tego - nie mam takiej gotówki dla młodego choć rozmarzyć się można - chciałby kasę za niego jak bym go przejął i tak samo nie uwierzy w taką przemianę a tym bardziej,że trzeba zainwestować koło 250zł w paliwo i STP a ja udowadnianie,że amerykany nie żrą jak smoki mam już gdzieś.Za tą kwotę miałbym amory do byka na przód nowe.
Nawet jakbym byka sprzedał to i tak jeszcze hoho brakowało by

jesli to 3.4 24V to bedziesz mial ciagle klopoty, mialem ten silnik w monte carlo Z34. jedna z wiekszych porazek GM zaraz po 2.3 16V. osprzet, silnik i pasek napedu rozrzadu to jeden wielki eksperyment.

Silniczek chodzi ładnie i na pełnym syntetyku jeszcze. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do pracy tylko to spalanie. Jak ja bym go miał to bym się nie przejmował tak bardzo ale z czasem dążyłbym do obniżenia spalania.

Zrób mardan to co ci mówię lincoln od razu lepiej chodzi i mniej spala

silnik właśnie jest w nim bardzo dobry, 3.1 to najgorszy dziad jaki może być..

ale podzielone zdania mechanik się obija i dopiero ma jutro kurde zamontować pompę ale i tak idzie pod młotek - nie mam kasy aby spalać 200-300zł i zaraz go i tak sprzedać - szkoda bo myślałem,że zostanie w rodzinie ale niestety brat go nie chce właśnie przez spalanie. Nawet mu nie mówię o tej metodzie bo mam już dość namawiana - sprzedam,kasę mu oddam co wyłożył na niego i niech sobie kupi co chce