'98 Oldsmobile Aurora
: 28 cze 2015, 16:03
No może bym się WRESZCIE pochwalił
Jako że ja nie umiem krótko, będzie cała opowieść
No więc jak pewnie wiecie, strasznie lubię swojego Cadillaca. Jednakowoż wszystko co mi się w nim podoba jest fajne, dlatego że jest podobne do Aurory Jakiś czas temu jak wyszedłem z pracy po dość ciężkim dniu i z perspektywą raczej długiej próby (bo następnego dnia miałem grać koncert), stoję sobie rozumiecie na przystanku, czekając na tramwaj, a tu znienacka ten charakterystyczny pomruk - patrzę, no i to była oczywiście Aurora Zresztą ta jasnoniebieska na dużych felgach, która była ze 2 lata temu na sprzedaż za jakieś kosmiczne pieniądze (chyba ze 25k ). No i wtedy sobie pomyślałem, że tyle pieniędzy ładuję w tego Cadillaca, tylko dlatego, że jest podobny do Aurory, to może bym sobie zamiast tego w końcu kupił prawdziwą Aurorę! Wchodzę więc na otomoto i była akurat jedna, w dodatku w Warszawie i w dobrej cenie (8k). Zadzwoniłem od razu do właściciela, gadaliśmy chyba z pół godziny, okazało się, że to jest już jego czwarta i on jest w ogóle raczej bogaty, bo poza Aurorą ma jeszcze 13 innych aut. Wyglądało na to, że faktycznie może być w dobrym stanie, poza tym dokładał dużo części. W tym momencie jednak włączyło mi się myślenie zdroworozsądkowe: "Nie kupuj Aurory, dopóki nie sprzedasz Cadillaca - przecież nie masz nawet miejsca na dwa auta". Postanowiłem więc, że dopóki Cadillac się nie sprzeda, nic nie kupuję.
Minęło kilka dni, nikt nie chciał kupić mojego samochodu - miałem tylko dwóch potencjalnych zainteresowanych, ale nie bardzo zdecydowanych, stwierdziłem więc, że czas machnąć ręką - skoro jest okazja kupienia naprawdę ładnej Aurory, to trzeba to zrobić i już. Dzwonię więc jeszcze raz - nie odbiera. Spróbowałem później - to samo... Następnego dnia dostałem SMSa: "Witam, wczoraj sprzedałem Aurore."
No aż wrzuciłem to na fejsa z tej rozpaczy!
Ale Wtedy zaczęły się dziać niesamowite rzeczy Zacznę może od tego, że parę dni wcześniej jedna dziewczyna z mojej szkoły muzycznej napisała na szkolnej grupie, że w Bielsku-Białej będzie Bobby McFerrin i Chick Corea i zagrają koncert i może ktoś chciałby ją tam zawieźć samochodem. Jako że ci goście są po prostu REWELACYJNI, szybko się dogadaliśmy, że biorę Cadillaca i jedziemy jeszcze z jednym kolegą też z tej szkoły.
Wracając do momentu kiedy dowiedziałem się, że Aurora już sprzedana - wszedłem tego dnia jeszcze raz na otomoto i akurat pojawiła się druga... W dodatku wyglądała jakoś znajomo - '98, Diamond White, z szyberdachem... Zaraz skojarzyłem, że dokładnie taką miał Piotrek Szkuta - gość, który mnie zwerbował z forum Aurorowego do AECC, skąd Radek mnie przyciągnął tutaj Był tylko jeden kłopot - Piotrek mieszka w Katowicach, a ja pośród wszystkich moich obecnych aktywności po prostu nie mam czasu tam pojechać, żeby obejrzeć auto. No ale przypomniałem sobie właśnie o tym koncercie - przecież Katowice są po drodze do Bielska-Białej! Wpadłem więc na genialny pomysł, żeby pojechać do Katowic pociągiem, tam kupić Aurorę i nią się dalej wybrać na koncert i z powrotem do domu Na szczęście moi towarzysze się zgodzili To było bardzo miłe z ich strony, bo oznaczało, że możemy się spóźnić na koncert - i faktycznie się zresztą spóźniliśmy parę minut.
No więc już nie przedłużając, pojechaliśmy, kupiłem Aurorę, wróciliśmy nią do Warszawy, jest rewelacyjna!!! Autentycznie tu jakiś Palec Boży był w tym wszystkim, bo pewniejsze źródło Aurory niż Piotrek to ciężko by było w Polsce znaleźć
No i muszę Wam powiedzieć, że jednak bardziej się ten samochód różni od Cadillaca niż się spodziewałem - po pierwsze widać, że jest o generację starszy, brzmi bez porównania lepiej (jak dojeżdżaliśmy do Bielska to był taki długi zjazd, a na dole światła - jak przy 90 zredukowałem na dwójkę to na wyhamowaniu był taki nascar, że sobie nie wyobrażacie ). Poza tym jest zauważalnie niższa, znacznie znacznie większa w środku, znacznie bardziej przeszklona, dzięki czemu jest tak ładnie jasno, ma faktycznie miękkie fotele, jak ją otworzę z kluczyka, to mi oświetla drogę (Cadillac np. nie), ma doświetlanie zakrętów i DRL (Cadillac tego też nie ma, ale w amerykańskich było jedno i drugie) i właściwie to wydaje się nawet szybsza, przy czym trzeba tu podkreślić to "wydaje się", bo to tylko za sprawą większego przełożenia (3,71 vs 3,11), lepszego dźwięku silnika i (co mnie bardzo zdziwiło) znacznie szybszej reakcji skrzyni na gaz - w Cadillacu trzeba czekać na redukcję nawet ze 2 sekundy, a tu jest praktycznie natychmiastowa!
Mam nawet kilka zdjęć Wybaczcie, że nie wrzucam bezpośrednio na forum, ale ostatnio naprawdę cierpię na niedobór czasu
https://www.dropbox.com/sh/h4q9qaik1in1 ... n=56924640" onclick="window.open(this.href);return false;
Jako że ja nie umiem krótko, będzie cała opowieść
No więc jak pewnie wiecie, strasznie lubię swojego Cadillaca. Jednakowoż wszystko co mi się w nim podoba jest fajne, dlatego że jest podobne do Aurory Jakiś czas temu jak wyszedłem z pracy po dość ciężkim dniu i z perspektywą raczej długiej próby (bo następnego dnia miałem grać koncert), stoję sobie rozumiecie na przystanku, czekając na tramwaj, a tu znienacka ten charakterystyczny pomruk - patrzę, no i to była oczywiście Aurora Zresztą ta jasnoniebieska na dużych felgach, która była ze 2 lata temu na sprzedaż za jakieś kosmiczne pieniądze (chyba ze 25k ). No i wtedy sobie pomyślałem, że tyle pieniędzy ładuję w tego Cadillaca, tylko dlatego, że jest podobny do Aurory, to może bym sobie zamiast tego w końcu kupił prawdziwą Aurorę! Wchodzę więc na otomoto i była akurat jedna, w dodatku w Warszawie i w dobrej cenie (8k). Zadzwoniłem od razu do właściciela, gadaliśmy chyba z pół godziny, okazało się, że to jest już jego czwarta i on jest w ogóle raczej bogaty, bo poza Aurorą ma jeszcze 13 innych aut. Wyglądało na to, że faktycznie może być w dobrym stanie, poza tym dokładał dużo części. W tym momencie jednak włączyło mi się myślenie zdroworozsądkowe: "Nie kupuj Aurory, dopóki nie sprzedasz Cadillaca - przecież nie masz nawet miejsca na dwa auta". Postanowiłem więc, że dopóki Cadillac się nie sprzeda, nic nie kupuję.
Minęło kilka dni, nikt nie chciał kupić mojego samochodu - miałem tylko dwóch potencjalnych zainteresowanych, ale nie bardzo zdecydowanych, stwierdziłem więc, że czas machnąć ręką - skoro jest okazja kupienia naprawdę ładnej Aurory, to trzeba to zrobić i już. Dzwonię więc jeszcze raz - nie odbiera. Spróbowałem później - to samo... Następnego dnia dostałem SMSa: "Witam, wczoraj sprzedałem Aurore."
No aż wrzuciłem to na fejsa z tej rozpaczy!
Ale Wtedy zaczęły się dziać niesamowite rzeczy Zacznę może od tego, że parę dni wcześniej jedna dziewczyna z mojej szkoły muzycznej napisała na szkolnej grupie, że w Bielsku-Białej będzie Bobby McFerrin i Chick Corea i zagrają koncert i może ktoś chciałby ją tam zawieźć samochodem. Jako że ci goście są po prostu REWELACYJNI, szybko się dogadaliśmy, że biorę Cadillaca i jedziemy jeszcze z jednym kolegą też z tej szkoły.
Wracając do momentu kiedy dowiedziałem się, że Aurora już sprzedana - wszedłem tego dnia jeszcze raz na otomoto i akurat pojawiła się druga... W dodatku wyglądała jakoś znajomo - '98, Diamond White, z szyberdachem... Zaraz skojarzyłem, że dokładnie taką miał Piotrek Szkuta - gość, który mnie zwerbował z forum Aurorowego do AECC, skąd Radek mnie przyciągnął tutaj Był tylko jeden kłopot - Piotrek mieszka w Katowicach, a ja pośród wszystkich moich obecnych aktywności po prostu nie mam czasu tam pojechać, żeby obejrzeć auto. No ale przypomniałem sobie właśnie o tym koncercie - przecież Katowice są po drodze do Bielska-Białej! Wpadłem więc na genialny pomysł, żeby pojechać do Katowic pociągiem, tam kupić Aurorę i nią się dalej wybrać na koncert i z powrotem do domu Na szczęście moi towarzysze się zgodzili To było bardzo miłe z ich strony, bo oznaczało, że możemy się spóźnić na koncert - i faktycznie się zresztą spóźniliśmy parę minut.
No więc już nie przedłużając, pojechaliśmy, kupiłem Aurorę, wróciliśmy nią do Warszawy, jest rewelacyjna!!! Autentycznie tu jakiś Palec Boży był w tym wszystkim, bo pewniejsze źródło Aurory niż Piotrek to ciężko by było w Polsce znaleźć
No i muszę Wam powiedzieć, że jednak bardziej się ten samochód różni od Cadillaca niż się spodziewałem - po pierwsze widać, że jest o generację starszy, brzmi bez porównania lepiej (jak dojeżdżaliśmy do Bielska to był taki długi zjazd, a na dole światła - jak przy 90 zredukowałem na dwójkę to na wyhamowaniu był taki nascar, że sobie nie wyobrażacie ). Poza tym jest zauważalnie niższa, znacznie znacznie większa w środku, znacznie bardziej przeszklona, dzięki czemu jest tak ładnie jasno, ma faktycznie miękkie fotele, jak ją otworzę z kluczyka, to mi oświetla drogę (Cadillac np. nie), ma doświetlanie zakrętów i DRL (Cadillac tego też nie ma, ale w amerykańskich było jedno i drugie) i właściwie to wydaje się nawet szybsza, przy czym trzeba tu podkreślić to "wydaje się", bo to tylko za sprawą większego przełożenia (3,71 vs 3,11), lepszego dźwięku silnika i (co mnie bardzo zdziwiło) znacznie szybszej reakcji skrzyni na gaz - w Cadillacu trzeba czekać na redukcję nawet ze 2 sekundy, a tu jest praktycznie natychmiastowa!
Mam nawet kilka zdjęć Wybaczcie, że nie wrzucam bezpośrednio na forum, ale ostatnio naprawdę cierpię na niedobór czasu
https://www.dropbox.com/sh/h4q9qaik1in1 ... n=56924640" onclick="window.open(this.href);return false;