Puck był grany widzę

Był faktycznie - dobre oko Przejechałem się do samego końca Helu - fajnie, bo jak się zatrzymałem w Jastarni, to nawet słońce wyszło i sobie mogłem trochę popływać Doskonale się ten samochód nadaje do takich wycieczek!

Jedyne co muszę ogarnąć, to ABS/kontrola trakcji - na początku potrafiły się zaświecić kontrolki od obu (bo są osobne) po przejechaniu kilkuset kilometrów, Piotrek (poprzedni właściciel) mówi, że to szczególnie jak jest wilgotno, więc może któryś czujnik, ale komp nic nie pokazał, a ostatnio kontrolki zapalają się różnie - czasem obie, czasem kontrola trakcji, czasem ABS, a co najdziwniejsze kontrola trakcji potrafi się włączyć zaraz po włączeniu zapłonu (nawet zanim odpalę, nie mówiąc w ogóle o ruszeniu z miejsca). Nie wiem czy to może być wina pompy czy jakiegoś sterownika...

A masz wyłącznik kontroli trakcji? Bo nic nie stoi na przeszkodzie żebyś miał dwie usterki - czujnika ABS i wyłącznika kontroli trakcji.

Mam wyłącznik - teraz wyłączam ją od razu po odpaleniu, żeby się nie załączała sama podczas jazdy. I faktycznie się wyłącza, więc myślę, że to nie problem z wyłącznikiem.

Panowie mam zagwozdkę Dopóki jeździłem sobie tylko Aurorą, to nie zwracałem na to zbytnio uwagi, ale jak się przejechałem Cadillaciem, to zauważyłem, że on znacznie bardziej płynnie zmienia biegi... No a to jest ta sama skrzynia, więc to na pewno nie ma to, że Cadillac jest droższy, nowszy i lepszy. Pierwsze co mi przyszło do głowy, to żeby wymienić płyn, ale pogadałem z Piotrkiem (poprzednim właścicielem) i mówi, że wymieniał go rok temu, czyli bardzo niedawno, bo w instrukcji jest napisane, że jak się nie jeździ po zapylonych terenach, ani często w korkach, to można w ogóle nie wymieniać dopóki komputer nie powie, żeby wymienić. No więc stwierdziłem, że może go jest za mało - ale sprawdziłem poziom (zgodnie z instrukcją przejeżdżając najpierw 24 km, przechodząc przez wszystkie tryby po 3 sekundy i ciągle na włączonym silniku po 5 minutach trzymając bagnet w środku przez 3 sekundy) i okazało się, że jest go znacznie za dużo. Właściwie to po odkręceniu bagnetu widać jak się gotuje niedaleko pod korkiem. Przy czym (znowu odwołując się do instrukcji) za dużo płynu jest złe z tego względu, że może się wylać na coś gorącego i będzie pożar, a nic tam nie piszą, że przez to skrzynia gorzej działa. Myślicie, że to może być przyczyna? Jeśli tak, to spróbuję go jakoś odpompować...

Za dużo to też niedobrze, odciągnij ten olej. Pożar to jedno, ale jak Ci sie "gotuje" koło korka, to pomyśl jak takie nabulgotane "coś" przenosi napęd z silnika.

Zrób pełną wymianę OLEJU (a nie płynu )łacznie z filtrem, na zalecany przez producenta olej, oczywiście do prawidłowego poziomu. Zrobiłbym tak z kilku powodów. Olej olejowi nierówny. Skąd wiecz co tam było wlane? Skąd wiesz kiedy? Poprzedniego właściciela bym traktował z przymróżeniem oka. Może zrobił coś źle i nie wie? (bo skąd przelany olej?) a może zrobił coś źle i kłamie? Tego nie wiesz. Auta nie kupiłes na chwile więc podejdź do tematu jak profesjonalista. Zrób pełną wymianę oleju, łącznie z konwerterem i ciesz się pracą skrzynia następne 50 tys. km

Hm, no to chyba faktycznie tak zrobię... Piotrkowi ufam, bo poznaliśmy się w sumie 7 lat temu (mimo że tylko internetowo), więc zakładam, że rzeczywiście ten rok temu wlał Dexron VI tak jak mówi - no ale nie da się ukryć, że jest tego płynu (czy oleju - dla mnie tam "Fluid", to płyn ) za dużo, więc faktycznie coś jest nie halo.

Aż strach mnie bierze, jak patrzę, kiedy ostatnio pisałem, a od zlotu mnie ludzie proszą o świeże fotki, więc oto one - z dzisiaj Ależ kocham to auto!

EDIT: nie działa mi dodawanie zdjęć, więc spróbuję tak:

Ależ ona rewelacyjnie się prezentuje

Hej, znów "dość" dawno nie pisałem, ale oto jestem! Okazja do napisania paru słów jest nie byle jaka, albowiem w ostatni piątek odebrałem Aurorę ze znanego i lubianego warsztatu "Grus Garage", gdzie udało się ogarnąć miliard drobnych i większych tematów, które się nawarstwiły Oto lista:
-wymiana tarcz i klocków (4 + 8 )
-wymiana przedniej prawej piasty (wreszcie mi działa ABS!)
-siłownik trzymający maskę (zardzewiał i się rozszczelnił)
-przednia prawa obrysówka (ktoś się nie bał i mi stłukł)
-uzupełnienie czynnika w klimie
-hamulec awaryjny (pękła/spadła sprężyna, która odciągała pedał przy zwalnianiu go)
-wyciek oleju - wyglądało, że znad miski, na razie jest OK
-regulacja kierownicy
-świece + przewody WN

Jedyne co mi jeszcze zostało to blacharka - pojawiło się ognisko na przednim prawym i tylnym lewym błotniku no i w dalszej perspektywie może środek, bo skóra jest zniszczona, ale mechanicznie jest już tip top, więc cieszę się jak w dniu, kiedy ją kupiłem!

Pięknie się prezentuje, a na tych krynickich drogach... jakoś tak amerykańsko Jak rozwinęła się sytuacja ze skrzynią ? wymiana oleju pomogła ? czy odciągałeś nadmiar ?

Piękna ta biała aurora, moim zdaniem milion razy bardziej charakterna niż ten pedalski cadillac

nie pedalski tylko stręczycielski poza tym dobry cadillac nie jest zły.
Fajnie, że Aurora śmiga jak trzeba. Ciekawe jak by wyglądała Aurora w dzisiejszych czasach. To by musiało być coś bardziej kosmicznego niż honda civic, z jakimś potwornym motorem cadillaca.