Oldsmobile Cutlass Supreme '88

Oldsmobile

MichaŁ
Posty: 3048
Rejestracja: 28 lip 2010, 19:04
Samochód: brak amcara
Skąd: Bierutów, dolnośląskie/opolskie

Re: Oldsmobile Cutlass Supreme '88

Post autor: MichaŁ »

Wyjąłeś sonde i zaizolowałeś, czyli nie jest w ogóle wkręcona na swoje miejsce ?

Wysłane z Tapatalk
Były:
1991 Chevrolet Caprice Classic 5.0 V8
2007 Chevrolet Express CargoVan 4.8 V8
1993 Cadillac Fleetwood 5.7 V8
2005 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1997 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 Chrysler Voyager LE 3.0V6
2000 Chevy Tahoe LT 5.3 V8 Vortec
1986 Mercury Grand Marquis 5.0 V8
1993 Chrysler Le Baron Cabrio 3.0 V6
1996 Chrysler Voyager LE 3.3 V6
1990 GMC Vandura 5.7 V8 Explorer
2000 Chevrolet Impala 3.4 V6
1998 Chevrolet Blazer LT 4.3 V6
1989 Plymouth Grand Voyager SE 3.0 V6
2000 Chrysler 300M 3.5 V6
1999 Chrysler Town&Country Limited 3.8 V6
1999 Chrysler Grand Voyager LX 3.3 V6

Awatar użytkownika

Topic author
Ducky Ed
Posty: 74
Rejestracja: 01 sie 2016, 11:03
Samochód: Buick Regal '87
Skąd: Pułtusk

Re: Oldsmobile Cutlass Supreme '88

Post autor: Ducky Ed »

Tzn. tak naprawdę to została po niej blaszka z przewodem, nic więcej, i te resztki zaizolowałem, w otworze na sondę nie ma nic, jest przelot. Ale to też nie było to, znaleźliśmy, już chyba ostatecznie, winowajcę nierównej pracy. Wymieniłem filtr paliwa (i to bez podnoszenia auta, taki ze mnie akrobata :D) i zapalał, ale dalej chodził nierówno. Czyli nie filtr. Otóż silnik ciągnął lewe powietrze przy przepustnicy, uszczelka się rozwaliła w jednym miejscu, aż gwizdało. Pakujemy szmatę w rurę od filtra powietrza, a ten dalej chodzi :). Także chyba się udało... jak wkręcał się na obroty to już łapał równą pracę, a jak tylko obroty spadały to gdakał jak trzydziestka. A co do sondy, to nie będę kombinował i kupię nową. Mam nadzieję, że to będzie koniec problemów


piotrekzet

Re: Oldsmobile Cutlass Supreme '88

Post autor: piotrekzet »

Jeśli walnąłeś młotkiem i nie działa - weź większy młotek :D

Awatar użytkownika

Topic author
Ducky Ed
Posty: 74
Rejestracja: 01 sie 2016, 11:03
Samochód: Buick Regal '87
Skąd: Pułtusk

Re: Oldsmobile Cutlass Supreme '88

Post autor: Ducky Ed »

Olds is back on the track y'all :). Nie pisałem przez jakiś czas bo przechodziłem lekkie załamanie nerwowe pt. "No co tej k*rwie znowu się nie podoba?". Jak pisałem w poprzednim poście silnik chodził nierówno, czasem na 6, czasem na 5, i na 4 garów też się zdarzało. Nie trzymał wolnych obrotów, a podczas przyspieszania wyraźnie się dusił i nie miał mocy zupełnie, przerywał. Wymieniłem jedną cewkę, przez chwilę było lepiej, i potem znowu to samo. Zmieniłem przewody, nic nie dało. Kupiłem i zamontowałem sondę lambda, tez nic. Obstawiliśmy pompę paliwa, którą kupiłem jakiś czas temu. Winna okazała się... znowu cewka, tylko druga. I jest pięknie, chodzi jak zegarek. Teraz takie pytanie do kolegów forumowiczów - pomyślałem, że warto by było coś zrobić z wydechem. Chodzi mi konkretnie o takie brzmienie:
Zależy mi na tym, by brzmiało jak na filmiku, jednocześnie żeby głośnością nie obrywało łba. Widziałem na paru filmikach jak pakowali taki wynalazek http://allegro.pl/tlumik-glasspack-red- ... 57150.html zamiast środkowego/końcowego. Jest to dobry pomysł, czy macie lepsze rozwiązania?
Ostatnio zmieniony 01 paź 2016, 08:34 przez RadAg!, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Proszę tagować filmy video [video]link[/video]

Awatar użytkownika

Topic author
Ducky Ed
Posty: 74
Rejestracja: 01 sie 2016, 11:03
Samochód: Buick Regal '87
Skąd: Pułtusk

Re: Oldsmobile Cutlass Supreme '88

Post autor: Ducky Ed »

No panowie, mija już pół roku od zakupu Oldsa, zrobiłem już parę kilometrów więc mogę powiedzieć więcej o współpracy z owym cudakiem :D. Jeżdżę nim regularnie, praktycznie codziennie już koło trzeci miesiąc, i powiem szczerze że na razie nie ma większych problemów - poza tymi, które były wcześniej, czyli głupiejące zegary, trzeszczący głośnik, doszedł tylko jeden - czasem, żeby otworzyć drzwi (od kierowcy) trzeba szarpnąć parę razy za klamkę. Czort wie o co chodzi, raz tak jest, raz nie. No i nadal czasem jakby tracił iskrę, ale tylko przy wolnych obrotach - przy mocniejszym wciśnięciu gazu chodzi równo. Przed wymianą cewek, czyli zanim się zesrały, silnik na wolnych pracował równo jak zegarek, nie czuć było żadnych wibracji, teraz czasem mu się zdarzy zatelepać. Problemu nie ma przy odpalaniu na zimno, po nocy - wtedy pracuje równo. No i spalanie trochę boli :x, gaz jednak będzie konieczny. Słyszałem już parę razy, by do amerykańca nie pakować instalacji sekwencyjnej, tylko zwykłą, starszej generacji. Dlaczego tak? Jakie macie doświadczenia z gazowaniem waszych aut?

Awatar użytkownika

wojtekrobert
Posty: 841
Rejestracja: 09 lis 2014, 17:41
Samochód: Ford Crown Victoria V8
Skąd: Opole

Re: Oldsmobile Cutlass Supreme '88

Post autor: wojtekrobert »

Masz tam sondy lambda?
Ile Ci to pali bezołowiowej? Ja na razie porzuciłem temat gazu w moim, ale wiadomo, zależy od sytuacji i przebiegu jaki się robi :)
1998 Ford Crown Victoria LX 4.6 V8
Był: 1995 Mercury Grand Marquis LS 4.6 V8

Awatar użytkownika

Pan Arek
Posty: 1079
Rejestracja: 09 lut 2015, 14:07
Samochód: nope
Skąd: Kiełczów k. Oleśnicy

Re: Oldsmobile Cutlass Supreme '88

Post autor: Pan Arek »

Nad samą techniką LPG się nie będę rozpisywać, bo się nie znam, ale przelicz temat gazu dobrze, bo to, że tankuje się taniej to oczywiście fakt, ale druga strona medalu- kiedy zwróci Ci się ta inwestycja? Czy masz zamiar tak długo jeździć tym autem? Czy planujesz wrzucać go na zabytek?
Gaz jest spoko, Amcary generalnie go lubią jeśli tylko instalacja założona jest poprawnie, zgodnie ze sztuką.
był Chevrolet Caprice 1990 r. 5.0 V8
był Lincoln Mark VIII 1993 r. 4.6 V8
był Buick Park Avenue 1992 3.8 V6

Awatar użytkownika

wojtekrobert
Posty: 841
Rejestracja: 09 lis 2014, 17:41
Samochód: Ford Crown Victoria V8
Skąd: Opole

Re: Oldsmobile Cutlass Supreme '88

Post autor: wojtekrobert »

Pan Arek pisze:Nad samą techniką LPG się nie będę rozpisywać, bo się nie znam, ale przelicz temat gazu dobrze, bo to, że tankuje się taniej to oczywiście fakt, ale druga strona medalu- kiedy zwróci Ci się ta inwestycja? Czy masz zamiar tak długo jeździć tym autem? Czy planujesz wrzucać go na zabytek?
Gaz jest spoko, Amcary generalnie go lubią jeśli tylko instalacja założona jest poprawnie, zgodnie ze sztuką.
100% poparcia. Wlewasz taniej ale bene też musisz zalać, poza tym dochodzą dodatkowe koszta. Generalnie nie ma się co rozpisywać, bo temat x razy wałkowany, ale tak jak Arek napisał, przelicz to dobrze. U Ciebie jest chyba jeszcze silnik na gaźniku, ciężko powiedzieć jaka instalacja, ale jeszcze nie widziałem tego typu silnika z sekwencją... co nie znaczy, że nie ma.
1998 Ford Crown Victoria LX 4.6 V8
Był: 1995 Mercury Grand Marquis LS 4.6 V8

Awatar użytkownika

Topic author
Ducky Ed
Posty: 74
Rejestracja: 01 sie 2016, 11:03
Samochód: Buick Regal '87
Skąd: Pułtusk

Re: Oldsmobile Cutlass Supreme '88

Post autor: Ducky Ed »

Sonda Lambda jest jedna i jest na swoim miejscu, stara się rozleciała i włożyłem nówkę. Codziennie dojeżdżam do pracy ~ 7 km w jedną stronę, czasem dojeżdżam dwa razy, lubię pokręcić się po mieście, w weekendy kiedy nie jestem w szkole lubimy się pokręcić tu i tam w parę osób... tankuję za 50 zł co trzeci, czasem nawet co drugi dzień, więc myślę, że zwróci się dość szybko :). Dojazd do Warszawy ~ 160 km to minimum 80 zł, i to przy bardzo spokojnej jeździe, a takich kursów mam przynajmniej 4 w miesiącu. Silnik jest na wtrysku wielopunktowym

Awatar użytkownika

Topic author
Ducky Ed
Posty: 74
Rejestracja: 01 sie 2016, 11:03
Samochód: Buick Regal '87
Skąd: Pułtusk

Re: Oldsmobile Cutlass Supreme '88

Post autor: Ducky Ed »

Co do dalszych planów odnośnie auta, to zamierzam nim pojeździć kilka lat, sprzedałbym tylko gdyby trafiło się coś fajniejszego. Na żółte nie chcę rejestrować

Awatar użytkownika

wojtekrobert
Posty: 841
Rejestracja: 09 lis 2014, 17:41
Samochód: Ford Crown Victoria V8
Skąd: Opole

Re: Oldsmobile Cutlass Supreme '88

Post autor: wojtekrobert »

Po tym co przeczytałem wniosek nasuwa się dość szybko - montować gaz :D
Przeszło mi przez myśl, że problem z pracą na rozgrzanym silniku może powodować sonda, ale jeśli założona jest nowa to hm... można by "oblukać" układ paliwowy, wtryskiwacze.
1998 Ford Crown Victoria LX 4.6 V8
Był: 1995 Mercury Grand Marquis LS 4.6 V8

Awatar użytkownika

Topic author
Ducky Ed
Posty: 74
Rejestracja: 01 sie 2016, 11:03
Samochód: Buick Regal '87
Skąd: Pułtusk

Re: Oldsmobile Cutlass Supreme '88

Post autor: Ducky Ed »

Może pompa? Przyznam, że zdarzyło mi się opróżnić bak do cna, z racji głupiejących zegarów które rzadko kiedy pokazują realny stan paliwa, zwykle świeci się "full" :), a wiem, ze pompy to raczej nie lubią takiego traktowania :)

Awatar użytkownika

wojtekrobert
Posty: 841
Rejestracja: 09 lis 2014, 17:41
Samochód: Ford Crown Victoria V8
Skąd: Opole

Re: Oldsmobile Cutlass Supreme '88

Post autor: wojtekrobert »

Moze być pompa, ale mowisz, ze na zimnym silniku jest git, dopiero po rozgrzaniu wariuje, dlatego od razu przyszly mi na mysl wtryskiwacze. Moze po rozgrzaniu ktorys wtryskiwacz sie przycinac i nie podawac paliwa. Wlasciwie z doswiadczenia to mowie, bo mialem z kolega taka rozkmine jakis czas temu, pracowal silnik na 3 gary po rozgrzaniu, dopiero po czasie wracal 4. Nie pamietam tylko jak zdiagnozowal czy to na pewno wtryskiwacz i ktory :/
1998 Ford Crown Victoria LX 4.6 V8
Był: 1995 Mercury Grand Marquis LS 4.6 V8

Awatar użytkownika

RadAg!
Sheriff
Posty: 12237
Rejestracja: 13 paź 2006, 13:27
Samochód: 2001 Ford Crown Victoria Police Interceptor
Skąd:
Kontakt:

Re: Oldsmobile Cutlass Supreme '88

Post autor: RadAg! »

W 88 wtrysk wielopunktowy i to w GM? Może monowtrysk jak już?
Były:
2001 Ford Crown Victoria P71 od 2009
1995 Chevy Lumina APV 3.1
1995 Mercury Sable 3.8
1995 Ford Taurus 3.0
>>>RoadRunners.pl na Facebook'u<<<
>>>Crown Vic na Facebook'u<<<


KATZ
Posty: 94
Rejestracja: 10 gru 2016, 23:13
Samochód: Chevrolet Caprice Wagon '94 LT1
Skąd:

Re: Oldsmobile Cutlass Supreme '88

Post autor: KATZ »

"Najprawdopodobniej zostanie zagazowany - koszty benzyny będą zbyt duże, a będzie to moje jedyne auto, mam 22 lata, nie zarabiam kokosów i nie jestem na utrzymaniu rodziców." Ogromny szacun za takie podejście :) Ja ze swoim amerykańskim marzeniem czekałem 30 lat dłużej :) Fakt, trochę inne czasy, ale strach pomyśleć jakie Ty będziesz miał marzenia za 30 lat ;) Brawo, tak trzymaj! a fura, jak najbardziej AmCar (Y) no... może z tych troszkę mniejszych ;)
Pierwszy AmCar - Chevy Caprice Classic Wagon '94 LT1

ODPOWIEDZ