Wymieniam uszczelniacze, przy okazji zdjęcia głowic można coś przy nich pokombinować, stąd moje pytanie o planowanie. Wiadomo że zawsze lepiej sięgać po bardziej rozwojowe części zamiast ulepszać stare. Nie mam pieniędzy na swap, ale na przerabianie po trochu mojej 305 już prędzej, i wiem że najlepiej byłoby rozebrać silnik i zrobić go od podstaw, i w ogóle zdjąć karoserię z ramy, wszystko robić po kolei itd. Problem w tym, że nie jestem w stanie wywalić raz a porządnie konkretnej sumy i zrobić auto tak jak to powinno wyglądać, ale mogę dorzucać po parę stówek w miesiącu. Wiem że mało . Aby silnik i heble dobrze działały, reszta jest do ogarnięcia "na raty".

Odłóż inwestycje na za jakiś czas i odkladaj zaoszczedzone stowki. W ten sposób uzbierasz większą gotówkę

Tez jestem zdania, ze lepiej spokojnie odkladc az sie uzbiera kupka z ktora mozna cos sensownego zrobic. Podpowiem, ze pierwsze co wydaje sie sensowne ( i ja tez to u siebie zrobie ) to wywale wentylator chlodnicy i zastapie go elektrycznym. Koszt tani bo cos dopasujesz, mozesz zrobic lekki porting kanalow w kolektorze dolotowym i w kolektorach wydechowych - warto, jezeli masz wiertarke i frez, nic wiecej nie potrzeba oprocz wlasnej pracy tak samo jak w przerobce gaznika TBI jak tu :
http://tbichips.com/?page_id=217
Zmieniasz uszczelki, pierscienie, uszczelniacze i jest ok. Duzo wlasnej pracy bez wiekszych kosztow, do tego satysfakcja, ze zrobilo sie cos wiecej niz standardowa robota ....A jak juz za rok czy dwa uzbierasz na swap.... to kto wie czy sie nie rozmyslisz i nie zmienisz podejscia do auta lub samego auta, bo moze trafisz lepsza sztuke w dobrych pieniadzach i z odpowiadajacym Ci juz silnikiem.
Pozdrawiam

Glupota wywalac wisco, przy wisco masz stala temp silnika, nie ma sinusoidy jak przy elektrycznym, dlatego w starszych silnikach tak zadko siadaly uszczelki pod glowica


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jedi - ale co rozumiesz przez sinusoidy temperatury silnika?? Chyba, że ja nie rozumiem jak działa układ chłodzenia w samochodach... Przecież jest termostat regulujący temperaturę silnika... Nie reguluje jej dwustanowo (otwarty/zamknięty przepływ na duży obieg) - tylko proporcjonalnie się otwiera do temperatury. Jak masz sinusoidy temperatury po załączeniu wentylatora, to z pewnością zacina się termostat. Ja nigdy nie miałem sinusoid temperatury w żadnym aucie. Sorry za offtop

Ed, jeśli masz chęci, czas i determinację, to warto zainwestować we własny zestaw narzędzi, samemu sprowadzać części jak się wie czego potrzeba i robić samemu, wtedy rzeczywiście remontowanie nawet największego złoma ma sens finansowy i zasługuje na uznanie ludzi. Dniówka u mojego mechanika kosztuje mnie jako zlecającego prace przy aucie 400 zł. Jak będzie grzebał przez tydzień, to wiadomo ile weźmie. Łatwo wyliczyć też że zakupione narzędzia szybko się zwrócą, a dla mnie osobiście przyjemność grzebania przy aucie jest bezcenna

Termostat otwiera sie przy pewnej temp i jest caly czas otwarty, a czujnik wlacza wentylator, np 102 st i schodzi do 88, to jest sinusoida, przy wisco wskaznik stoi ci praktycznie w miejscu, co mniej doswiadczeni mysla, ze czujnik sie zawiesil


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

u mnie nigdy nie widać efektu włączenia wentylatora temperatura jest zawsze w tym samym miejscu na wskaźniku - termostat się przymyka, jak wentylator za mocno schłodzi.

Kolektor zrobiony po znajomości, pokrywę sam szorowałem papierem ściernym . Dostaliśmy się do głowic, pierścienie do wymiany ale progu nie ma, gładzie w dobrym stanie.

Pięknie uszorowane

Ze trzy godziny się z tym mordowałem, ale efekt jest zadowalający, potem pryśnie się bezbarwnym i będzie pięknie . Zrobi się przy okazji komorę i silnik, bo go wyciągamy

Opowiadaj Ducky Ed co to się wydarzyło?

Wysłane przez Tapatalk

Powiedzmy że załamanie nerwowe . Nie mam funduszy na robienie auta, sam nie umiem i tylko się denerwuję. Jak próbowałem wyjąć silnik (i to z pomocą dwóch osób) to żeśmy się szarpali z jedną zapieczoną śrubą, i przegraliśmy. Nie mam zaplecza ani talentu by dłubać samemu, nie mam pieniędzy by zlecić to fachowcom, a nie chcę żeby stał i wrastał w ziemię. Jedyne co się udało to wypiaskować i pomalować kolektor dolotowy, czego też sam nie zrobiłem. Tak więc jeśli ktoś jest zainteresowany to dzwońcie, 517 980 015. Mam dokładnie to samo co przy poprzednim amerykańcu, czyli multum pomysłów, duużo wiary, chęci, zero funduszy i możliwości - takie proporcje do niczego nie prowadzą. Nie dość że w dotychczasowej pracy zarabiałem najniższą krajową (a porwałem się na takie auto - trzeba być wariatem ), to jeszcze jestem w trakcie szkolenia do nowej i od 1,5 miesiąca nie zarobiłem grosza, tylko długi. Na samym końcu powodów powiem, że zmieniła mi się koncepcja idealnego auta którą próbuję osiągnąć, ale to też nie ma znaczenia póki nie będzie mnie stać na auto do zabawy. Na pocieszenie dodam, że zaczynam pracę w branży z dobrymi perspektywami, więc mam nadzieję nie czekać zbyt długo na lepsze czasy.

Jedź chłopie na Zachód. Nauczysz się języka, poznasz działanie normalnego kraju i normalnego społeczeństwa a za najniższą krajową (tamtą) odłożysz sobie na super furę. Nie będziesz żałował. I can guarantee

Po burzy przychodzi słońce

no i fantastycznie! jednak jakieś warunki są grzebanie przy autach wymaga cierpliwości i doświadczenia. Przy braku doświadczenia potrzeba 10 razy więcej cierpliwości.