Ford Thunderbird
: 08 lut 2012, 16:55
Hello
Po dłuższej nieobecności pojawiam się ponownie
Z racji tego, że nikt nie chciał mi sprzedać forda taurusa I gen. w wersji wagon, ostatnio wszedłem w posiadanie T-birda. 4.6 litra, V8, zresztą co ja Wam będę opowiadał... 1997 rok, wersja LX. Foty wkrótce
I muszę powiedzieć, że ciut się go boję Już ma ksywkę "potwór", a pierwsze słowa mojego kumpla gdy z niego wysiadł to były "o ja pier...olę"
Dostałem do niego dwa komplety drzwi, klapę bagażnika, jakieś duperele - trzy worki tych "dupereli"... Ma kilka usterek, prawdopodobnie czujka ABS i kontroli trakcji, bo do 30 km/h mam ABS, antena raz się wysuwa, a raz nie - ale może to kwestia mrozów. Do tego dziś odkryłem dwa zaśniedziałe przewody WN - mimo, że wymieniane, podobnie jak cewki. Klima ponoć nabita w zeszłym roku, olej w skrzyni wymieniony. Jakiś problem z sondą lambda - ponoć. Niemniej jednak leję paliwo i śmigam, spalanie w trasie raz 13/100, raz 11/100. A nogę miałem ciężką...
O tym jak się wyprzedza mógłbym pisać godzinami, w skrócie powiem tylko, że zaczynam patrzeć na 3 samochody naprzód, bo głupia ostro hamować w kilka sekund po dodaniu gazu...
Z mroźnej Wesołej pozdrawiam całą ekipę i czekam na możliwość "ścigmięcia" się z Radkiem
Szerokości!
Po dłuższej nieobecności pojawiam się ponownie
Z racji tego, że nikt nie chciał mi sprzedać forda taurusa I gen. w wersji wagon, ostatnio wszedłem w posiadanie T-birda. 4.6 litra, V8, zresztą co ja Wam będę opowiadał... 1997 rok, wersja LX. Foty wkrótce
I muszę powiedzieć, że ciut się go boję Już ma ksywkę "potwór", a pierwsze słowa mojego kumpla gdy z niego wysiadł to były "o ja pier...olę"
Dostałem do niego dwa komplety drzwi, klapę bagażnika, jakieś duperele - trzy worki tych "dupereli"... Ma kilka usterek, prawdopodobnie czujka ABS i kontroli trakcji, bo do 30 km/h mam ABS, antena raz się wysuwa, a raz nie - ale może to kwestia mrozów. Do tego dziś odkryłem dwa zaśniedziałe przewody WN - mimo, że wymieniane, podobnie jak cewki. Klima ponoć nabita w zeszłym roku, olej w skrzyni wymieniony. Jakiś problem z sondą lambda - ponoć. Niemniej jednak leję paliwo i śmigam, spalanie w trasie raz 13/100, raz 11/100. A nogę miałem ciężką...
O tym jak się wyprzedza mógłbym pisać godzinami, w skrócie powiem tylko, że zaczynam patrzeć na 3 samochody naprzód, bo głupia ostro hamować w kilka sekund po dodaniu gazu...
Z mroźnej Wesołej pozdrawiam całą ekipę i czekam na możliwość "ścigmięcia" się z Radkiem
Szerokości!