Strona 3 z 4

Re: Ford Thunderbird

: 26 lut 2012, 18:32
autor: piotrekzet
Teraz nie zrobię bo ciemno :)
Na Allegro są przejściówki, jak wpiszecie Ford OBD to zobaczycie :) taki trapezowaty kształt, chyba na 6 pinów, na pewno to, bo innych nie ma :) Mam jeszcze pod maską od ABS, dokładnie taka sama wtyczka :)

Re: Ford Thunderbird

: 26 lut 2012, 22:18
autor: RadAg!
OBD i OBD2 to inne systemy i gniazdka. Ty masz OBD2 :)

http://www.obdii.com/connector.html

Re: Ford Thunderbird

: 27 lut 2012, 21:25
autor: piotrekzet
Nie mam obd2!!!!!!!! :( Przypuszczam, ze Ford olał to w ostatnim roku produkcji T-birda, a wcześniej nie miał takiego obowiązku.

Re: Ford Thunderbird

: 27 lut 2012, 21:55
autor: RadAg!
piotrekzet pisze:Nie mam obd2!!!!!!!! :( Przypuszczam, ze Ford olał to w ostatnim roku produkcji T-birda, a wcześniej nie miał takiego obowiązku.
Stawiam flaszke dobrego czerwonego wina ze piszesz glupoty :D

Ford nie mogl tego olac bo od 1996 roku wszystkie auta w USA musialy miec a jak wiemy wiekszosc aut miala OBD2 juz wczesniej. Bez OBD2 auto nie zostalo by dopuszczone do sprzedazy.

A tu z neta:

Hi!!

The OBD Diagnostic Link Connector is located in front seating area, passenger side, under dash, above kick panel, mounted rear of glove compartment.

http://www.fixya.com/cars/t4642857-searching_obd_2_port

Przetlumaczyc? :)

Re: Ford Thunderbird

: 28 lut 2012, 10:52
autor: piotrekzet
RadAg! pisze:
piotrekzet pisze:Nie mam obd2!!!!!!!! :( Przypuszczam, ze Ford olał to w ostatnim roku produkcji T-birda, a wcześniej nie miał takiego obowiązku.
Stawiam flaszke dobrego czerwonego wina ze piszesz glupoty :D

Ford nie mogl tego olac bo od 1996 roku wszystkie auta w USA musialy miec a jak wiemy wiekszosc aut miala OBD2 juz wczesniej. Bez OBD2 auto nie zostalo by dopuszczone do sprzedazy.

A tu z neta:

Hi!!

The OBD Diagnostic Link Connector is located in front seating area, passenger side, under dash, above kick panel, mounted rear of glove compartment.

http://www.fixya.com/cars/t4642857-searching_obd_2_port

Przetlumaczyc? :)
Przywieź na zlot czerwone wytrawne, może być Egri Bikaver ;)
Poza tym czuję potrzebę sprostowania - od stycznia 1997 miał taki obowiązek :) Po drugie, zmuszasz mnie do tego, żebym again rozbebeszył schowek, zrobił foto i załączył :) Bo dokładnie tam mam coś innego :)

Re: Ford Thunderbird

: 28 lut 2012, 11:26
autor: piotrekzet
No i......? :D
Czerwone wino smakuje mi ;)

Re: Ford Thunderbird

: 28 lut 2012, 11:29
autor: piotrekzet
Oczywiście można stworzyć teorię spiskową, że robiłem fotki z taurusa.... ;) Ale tam mam pod maską :)
Albo, że mam starszego T-birda, ale deska rozdzielcza temu przeczy - co oczywiście też można obalić, bo ktoś mógł zmienić... Tylko po co tyle zachodu dla jednego OBD? ;)

Re: Ford Thunderbird

: 28 lut 2012, 19:19
autor: RadAg!
Sprawdz po VIN-ie ktory masz rocznik, moze cos jest namieszane. Zdjecia kiepskiej jakosci, nic nie widac. Wino przywioze na zlot i wypije sobie jak znajde to OBD2 u ciebie :D

Re: Ford Thunderbird

: 28 lut 2012, 20:24
autor: piotrekzet
Sam Ci postawię wino jak znajdziesz obd2 u mnie :D
Zaraz powiesz, że fotki photoshopem obrobiłem...;)
A są niewyraźne, bo jak zrobiłem wyraźne to kazałeś mi zmniejszyć, a miałem takie ładne 1024x1280 z mojego okropnego telefonu, mimo że ustawiłem średnią jakość :P
Ale VIN sprawdzę, tylko nigdy mi się nie chce ;)

Re: Ford Thunderbird

: 12 wrz 2016, 09:31
autor: piotrekzet
W końcu dojrzałem do napisania tego postu. Dokładbie tydzień temu tbird oddał ostatnią przysługę 30 km od Kielc, ratując życie dwóch osób, niestety kosztem przekoszonej budy, urwanego wachacza z tyłu, urwanych tłumików, skasowanego przedniego zderzaka, pogubionych lamp z przodu, rozbitej prawej z tyłu i nadszarpniętego zderzaka z tyłu oraz kilku innych uszkodzeń, w tym złamanego fotela kierowcy. Po oględzinach doszedłem do wniosku, że przyczyną lądowania w rowie po przeciwnej stronie ulicy był urwany drążek kierownicy.
Tytułem podsumowania - jestem pewien, że jadąc eurogównem do tej pory wygrzebywano by zwłoki dwóch osób z bagażnika. Gdy wysiadaliśmy z niego to ludzie, którzy widzieli ten wypadek nie wierzyli, że praktycznie nic poważnego nam się nie stało.
Silnik, skrzynia, wał, tylny most - nadal sprawne.
Szukam tbirda z roczników 1993-1997, może być sprowadzony, bez przeglądu, ubezpieczenia itp. Byle w atrakcyjnej cenie.
Mam sporo fotek, ale z racji tego, że mogę wrzucać do 1MB to musicie obejść się smakiem :P

Re: Ford Thunderbird

: 12 wrz 2016, 09:35
autor: piotrekzet
Jeszcze jedno - bez LPG :) Nie chce mi się zaczynać od przekładania silnika :)

Re: Ford Thunderbird

: 12 wrz 2016, 11:04
autor: cezar62
Szkoda Birda, ale biorąc pod uwagę fakt ratowania życia, cieszmy się!

Re: Ford Thunderbird

: 12 wrz 2016, 11:20
autor: piotrekzet
Amen! :)
Tbird już ściągnięty do domu, więc przynajmniej mam go pod ręką. Z wszystkich kosztów najtaniej wyszedł mandat - 220 PLN i 6 punktów. Laweta do Kielc (duża) 450, laweta z Wawy do Kielc i z powrotem do Wawy 800. Mam namiar na tę drugą lawetę, naprawde polecam w razie problemów.

Re: Ford Thunderbird

: 12 wrz 2016, 12:07
autor: RadAg!
Rozumiem, że nie uderzyłeś w inne auto, po prostu wjechałeś do rowu? Współczuje. Sam miałem wypadek swoją Vic i mimo, że wiedziałem zawsze, że to pancerne auto to wtedy, faktycznie się o tym przekonałem. Szkoda że nie przysługuje ci żadne ubezpieczenie bo jednak reanimacja, czy zakup innego auta, to zawsze spory, no i niespodziewany, koszt.

Re: Ford Thunderbird

: 12 wrz 2016, 12:25
autor: piotrekzet
Nie uderzyłem w nikogo, ale nie powiedziałbym, że "po prostu" wjechałem do rowu. Przeleciałem w poprzek drogi, przez dwa swoje pasy i jeden w przeciwnym kierunku, część odcinka pokonując tyłem, część przodem, tuż przed rowem zawijając o 180 stopni i wjeżdżając w niego tyłem, lekko po skosie. Zaorałem jakieś 20 metrów rowu bokiem i w końcu się zatrzymałem. A wszystko przy ok. 70 km/h.
Pancerne auto - tego słowa mi brakowało.
Niespodziewane wydatki to nie jest coś, na co byłem przygotowany, ale tak jak pisałem wcześniej - na szczęście nic się nikomu nie stało. Jakbym trafił kogoś jadącego z przeciwka, to o ile nie byłby to TIR, to pewnie miałbym kogoś na sumieniu. No poleciałem jak taran i to chyba najtrafniejsze określenie.