Strona 4 z 7

Re: 1995 Jeep Grand Cherokee ZJ Limited

: 28 cze 2016, 12:06
autor: RadAg!
Przyzwoicie :) Też mam Vicki narysowaną :)

Re: 1995 Jeep Grand Cherokee ZJ Limited

: 28 cze 2016, 12:50
autor: cezar62
Ekstra :)

Re: 1995 Jeep Grand Cherokee ZJ Limited

: 30 cze 2016, 23:34
autor: Lucas
Raz, dwa, trzy... z przyjemnością mogę poinformować, iż kolejna (osobiście bardzo mnie drażniąca) usterka w Jeepie została usunięta :)

Tutaj od razu zacznę od ogromnych podziękowań dla Cezara, który spadł mi z nieba wraz z oryginalnym Chryslerowskim radiem! Dziś radyjko do mnie dotarło i wreszcie po delikatnych modach udało mi się ożywić wspaniałe Jeepowskie audio :)

Radio Cezara różniło się od mojego tym samym czym wszystkie inne radia Chryslera, mianowicie mocowaniem. W Grand Cherokee'm z lat 93-95 radio miało inne mocowanie niż w każdym innym Chrylslerze... Dodatkowo radio Cezara miało bursztynowe podświetlenie (dość unikatowe, ponieważ wszyscy wiedzą, że Chrysler zawsze świecił na zielono)

Co zatem uczyniłem... Sprawdziłem nowe radio, działa pięknie, problem mocowania rozwiązałem w łatwy sposób, ponieważ udało się bez problemu przełożyć przedni panel ze starego radia na nowe. Zostało tylko bursztynowe podświetlenie, ale w sumie nawet mi to nie przeszkadza. Jedyny subtelny minus to padnięte podświetlenie wyświetlacza w nowym radiu... ale prawda taka, że w dzień tego nie widać a w nocy jeżdżę rzadko, więc nie jest to jakiś wielki minus... szczególnie biorąc pod uwagę to, że wreszcie mam dźwięk w głośnikach :)

Cieszę się bardzo i jeszcze raz chciałem podziękować Cezarowi! :)

Kilka fotek z wymiany i z pomarańczowym podświetleniem :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: 1995 Jeep Grand Cherokee ZJ Limited

: 01 lip 2016, 10:05
autor: cezar62
Cieszę, się, że radio doszło i że już zamontowałeś :) :pada:

Ale co z tym wyświetlaczem?! Działał normalnie cały czas. No, wnerwiłem się... :|
Czyli w ogóle nie możesz odkodować radia i nie ustawisz programów, gdy on (ten wyświetlacz) nie działa?
Może to coś z tym kabelkiem, który tam wisi jest nie tak? Coś namieszałeś? ;)

Re: 1995 Jeep Grand Cherokee ZJ Limited

: 01 lip 2016, 10:11
autor: Lucas
Nie, nie, radyjko działa, kod wpisałem, wyświetlacz normalnie wyświetla napisy, stacje itd. Jedynie nie podświetla. Czyli w dzień widzę ładnie co na nim pisze ale w nocy nie, bo ciemność...

Możliwe, że to kwestia budowy wewnętrznej radia. Możliwe że w tym idzie oddzielny prąd na zasilanie podświetlenia wyświetlacza a Jeepowa wiązka tego nie przewiduje... kto to wie :P

Spróbuję rozebrać to swoje stare radio na czynniki pierwsze i jeśli się da to przełożyć wyświetlacz. Może wtedy będzie ok :)

Ale Cezar, to jest szczegół, wgl się tym nie przejmuje :)

Re: 1995 Jeep Grand Cherokee ZJ Limited

: 01 lip 2016, 10:34
autor: cezar62
Aha, no dobra, troszkę mnie uspokoiłeś :)
Może to jakaś żaróweczka odpowiedzialna za podświetlenie padła, a może faktycznie jednak odrobinę inna budowa i kabelkologia nie do końca pasuje... Dobry pomysł z rozebraniem pierwszego radia - wtedy mógłbyś dokładniej się przyjrzeć co tam jest.

Re: 1995 Jeep Grand Cherokee ZJ Limited

: 01 lip 2016, 10:45
autor: cezar62
O, znalazłem zdjęcie, na którym widać jak wyglądało podświetlenie radia w dzień w moim Stratusie :)
Radio Stratus.JPG

Re: 1995 Jeep Grand Cherokee ZJ Limited

: 02 lip 2016, 17:20
autor: Lucas
Ewidentnie nawet w dzień widać, że wyświetlacz podświetlony jest na pomarańczowo :)

U mnie wygląda to tak; napisy i wszystko jest, tylko podświetlenia brak.

Obrazek

Kontynuując temat, rozebrałem dzisiaj swoje stare radio w celu sprawdzenia czy może da się przełożyć panel sterujący wraz z zielonym podświetleniem i zielonym wyświetlaczem do nowego radia... niestety panel połączony jest z wnętrzem radia za pomocą małych metalowych płytek wystających z ''wnętrzności'' i zlutowanych z panelem sterującym w czterech punktach... Więc bezinwazyjnie takiego przeszczepu przeprowadzić się nie da. Oczywiście można próbować, odrywać panel i lutować go na nowo, ale dla mnie to bez sensu bo tak jak mam teraz, z pomarańczem wcale nie jest źle... Przynajmniej mam od dawna upragnioną fonię w głośnikach :D
Obrazek
Obrazek

I możliwe, że znalazłem też prawdopodobną przyczynę problemów ze starym radiem... Jeden z czterech styków łączących panel z wnętrzem radia jest ewidentnie uszkodzony. Wygląda jakby był przepalony bądź zardzewiały. Może to właśnie to uniemożliwiało poprawne przepływanie informacji w starym radiu... Choć elektryk, który mi to radio sprawdzał powiedział, że uszkodzony jest jakiś obwód... Ja tam się na tym nie znam, ale ten styk ewidentnie wygląda na walnięty :P
Obrazek



UWAGA UWAGA

Po napisaniu tego postu zupełnie przez przypadek pomyślałem... a może wystarczy wyjąć zieloną żaróweczkę podświetlenia z mojego radia i zamienić je z tymi pomarańczowymi w nowym radiu??? No więc stare radio do łapy, próbuję wyciągnąć zieloną żaróweczkę (która z zewnątrz wygląda na niebieską) no i co się okazuje? :D Niebieski gumowy kapturek, którym okryta jest żaróweczka schodzi z niej z łatwością! :D Także tego, no, podświetlenie radia zmienia się poprzez zmienienie koloru gumki naciągniętej na żarówkę :D hehe

Koloru wyświetlacza nie da rady zmienić, ale on i tak się nie podświetla więc... można powiedzieć, że znalazłem rozwiązanie! :D

Obrazek
Obrazek


P.S. Jeepek pozdrawia i dziękuje za nowe radio :)
Obrazek

Re: 1995 Jeep Grand Cherokee ZJ Limited

: 05 lip 2016, 23:26
autor: Lucas
I znów kolejna usterka w Jeepie zażegnana :) To już póki co ostatnia rzecz z mojej listy... Ale Jeep to Jeep, ostatnia rzecz jest zawsze tylko momentem w którym należy wyczekiwać następnej pierdoły, którą będzie trzeba naprawić :D

Mianowicie, udało się uruchomić elektryczne sterowanie fotelami :) Od momentu zakupu fotele były odsunięte na max do tyłu, nie działała także ich regulacja w zakresie góra-dół...
Poszukiwania więc zacząłem od zdjęcia fotela ze stelaża i obadania kablologii i silniczków, styków, kostek itp... Sprawdziłem też silniczki na krótko i ku mojemu zdziwieniu wszystkie 3 działały wyśmienicie :)
Ucieszyłem się, że to nie wina silniczków i po kolei zacząłem poszukiwania...

Okazało się, że wina leży gdzieś w sterowaniu...

Sterownik składa się z trzech warstw:
Pierwsza - kawałek plastiku na którym zamontowane są przyciski odpowiedzialne za sterowanie (foto)
Obrazek

Druga - płytka pełna miedzianych płytek (foto) których wciśnięcie i zwarcie styków powoduje puszczenie prądu na warstwę trzecią
Obrazek

Trzecia - kawałek plastiku w którym impulsy z miedzianych blaszek przerabiane są na impulsy idące na kable... (ale ta warstwa jest w moim opisie mało istotna, więc pomińmy szczegóły) (foto)
Obrazek


W trakcie sprawdzania co się okazało... rzecz która mnie osobiście wprawiła w zadziwienie :D Otóż, kiedy panel jest złożony do kupy sterowanie kuleje, jednak po zdjęciu pierwszej warstwy (przycisków) która jest niczym innym jak kawałkiem plastiku, plastikowej obudowy sterowanie prosto z drugiej warstwy (miedzianych płytek) działa idealnie! Wszystkie silniczki pracują, fotele mają pełną regulację... dociskasz palcem płytkę, silniczek się budzi, fotel jedzie w pożądanym kierunku :)

Uprzedzam pytanie, sprawdziłem czy plastikowe przyciski z pierwszej warstwy wystarczająco dobrze dociskają płytki z drugiej... przyciskają... Nie mam absolutnie zielonego pojęcia dlaczego zatem nie działa sterowanie przyciskami :P

Niemniej jednak, fotele wreszcie mogłem ustawić jak należy, w efekcie miejsca z tyłu zrobiło się od groma w porównaniu z tym co było i teraz mogę komfortowo przewozić 5 osób jeśli zajdzie taka potrzeba :)

Fotel pasażera ustawiłem dobrze za pomocą płytek a następnie złożyłem wraz z panelem, jednocześnie ograniczając trochę możliwości regulacji (część działa część nie)... zawsze można zdjąć panel i ustawić w razie potrzeby

Ale w fotelu kierowcy z racji tego, że jako fotel kierowcy, może częściej wymagać jakichś zmian położenia lub dostosowania do wygodnej pozycji... stwierdziłem, że zupełnie pozbędę się problemu. Zrezygnowałem z ''pierwszej warstwy'' zostawiając na wierzchu drugą (płytki), oczywiście żeby było estetyczniej dziurę z miedzianymi blaszkami zakryłem materiałem :) W taki oto sposób udało mi się przywrócić fotele do żywych. W fotelu kierowcy zastosowałem patent... nie jestem fanem patentów, ale w tym przypadku działa świetnie, wygląda całkiem ok a w razie gdyby ktoś chciał to panel z plastikowymi przełącznikami można założyć w 2 minuty... tylko kosztem utraty sterowania :P

Więc po stronie kierowcy obecnie wygląda to tak:
Obrazek
Obrazek

A w kabinie wreszcie zapanował podział miejsca w proporcjach mniej wiecej 50/50 :)
Obrazek
Obrazek

Re: 1995 Jeep Grand Cherokee ZJ Limited

: 06 lip 2016, 08:21
autor: RadAg!
Hmmm.... Wygląda średnio w sumie wersja końcowa. Zastanawia mnie jednak dlaczego nie działa sterowanie po nałożeniu plastików... Te blaszki 2 warstwy wchodzą w te plasticzki-joysticzki do ich wnętrza?

Re: 1995 Jeep Grand Cherokee ZJ Limited

: 06 lip 2016, 10:32
autor: pecha
Nie lepiej po prostu to dokupić na ebayu?

Tapaltak

Re: 1995 Jeep Grand Cherokee ZJ Limited

: 06 lip 2016, 13:32
autor: piotrekzet
Ustaw fotel w połowie zasięgu każdego silniczka, załóż z powrotem sterowanie i sprawdź czy rusza w którąkolwiek stronę. Jeśli rusza to za mocno dociska którąś blaszkę - dasz radę dojechać do maks i koniec, bo nie wrócisz. Jeśli nie rusza to wręcz przeciwnie - gdzieś musi nie dociskać. Osobiście - mimo że nie znam tej konstrukcji - obstawiam środkowy pipek jako sprawcę problemów. Może jest minimalnie przesunięty względem prawidłowego ustawienia.

Re: 1995 Jeep Grand Cherokee ZJ Limited

: 10 lip 2016, 14:22
autor: Lucas
Znów szykuje się długi post do pisania... ale od początku

Co do sterowania foteli, to plastikowy panel od tyłu wygląda tak jak na foto poniżej. On tylko łopatkami na tyle przycisków wciska miedziane blaszki... i wychodzi z tego, że je wciska bo słychać ewidentne klikanie blaszek po ruszeniu przyciskami. Niestety nie uruchamia to silników fotela. Próbowałem podginać blaszki, nadkładać materiału na łopatki przycisków, aby lepiej były dociskane... nic to nie dało. Moje wszelkie koncepcje przyczyny tego problemu zawiodły :P

Obrazek

W ostatnich kilku dniach stwierdziłem, że Jeepowi przyda się wymiana oleju, niby poprzedni właściciel wymieniał, olej był dość czysty i wgl, ale mimo wszystko wolałem mieć pewność...
Oczywiście jako że wymiana oleju + filtra to nie żadna filozofia a w dodatku nie ufam warsztatom, zabrałem się za to sam. No niestety filtr oleju był dla mnie wyzwaniem nie do przeskoczenia... Był niesamowicie mocno dokręcony, od dołu miejsca zbyt wiele nie było, od góry też słabo bo akurat w dziurę gdzie były ładny dostęp do filtra została wsadzona instalka LPG :/ Po dwóch dniach męki, kąpieli w oleju i poobdzieranych dłoniach postanowiłem, że wystarczy... Zdecydowałem się oddać go jednak do warsztatu... Sam już nie miałem do tego siły i ochoty. Filtr nie chciał odpuścić i koniec. W takim układzie przydał się Chevrolet, który zaciągnął Żepa do najbliższego warsztatu...

Kilka godzin później dostaję telefon, że Jeep już zrobiony. Jadę do warsztatu i tam wołają na mnie astronomiczna 70 zł! Za wymianę filtra oleju... litości! Wszcząłem kłótnie z oszustami, którzy już wcześniej mieli okazję spierdolić mi wymianę klocków... Jak ktoś śledzi mój wątek to wie ;) Oczywiście powiedziałem im także jak byłem zadowolony z wymiany klocków. Panowie byli w szczerym szoku bo gdzieżby ktoś im śmiał tak wytykać dziadostwo i zdzierstwo jakie odpierdzielają... Koniec końców moja interwencja pomogła i zapłaciłem 40 zł :D

Jeden z panów tylko wydusił z siebie, że strasznie ciężko szło i on sam się z tak silnie dokręconym (w dodatku na sucho) filtrem nie spotkał przez ostatnie kilka lat...

No ale, koniec końców Jeep dostał nowy olej + filtr! :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Następnie przyszedł czas na przyjemności :)

Spotkanie z XJ'em

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Oraz lokalne Cars and Coffee gdzie wraz z Jeepem zawitał Avalanche :)

Oba auta wzbudzały zainteresowanie, ale od Chevroleta nie mogłem odgonić ludzi... byli wszędzie, na pace, we wnętrzu, pod maską! Na szczęście później zrobiło się trochę luźniej i udało mi się zrobić kilka fotek :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A tak wygląda 21 letnie wnętrze ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

No i na koniec, wreszcie nareszcie, rysunek jeepa został ukończony! :)
Wygląda na prawdę konkretnie, robi wrażenie i niesamowicie cieszy oko. Fajny gadżet na spoty do auta, jako pamiątka po wozie czy nawet jako ozdoba wnętrza mieszkania. Gdyby był ktoś chętny na taki rysunek to śmiało :)

A więc wygląda to tak :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: 1995 Jeep Grand Cherokee ZJ Limited

: 10 lip 2016, 15:43
autor: wojtekrobert
Czy ja mam jakąś niekompletną wiedzę? Daleko to chyba nie masz do warsztatu skoro zdecydowałeś się go ciągnąć na linie, bo samochodów z automatem się raczej nie holuje :)

Re: 1995 Jeep Grand Cherokee ZJ Limited

: 10 lip 2016, 16:03
autor: MichaŁ
Teoretycznie holować nie można. Ale niektóre publikacje twierdzą, że na max. kilkukilometrowych odcinkach z prędkością nie przekraczającą 30 km/h nic się nie stanie. Oczywiście przy wyłączonym silniku.

Przy odpalonym mamy luz bo skrzynia ma smarowanie.

Ja kilkukrotnie holowałem automat, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Z tego co wiem auta i skrzynie w nich żyją do dziś :)

Wysłane z Tapatalk