Obiecałem coś uzupełnić w temacie Wagoneera...
Jako, że siedzę na L4, to w końcu znalazłem chwilę, żeby opisać co się zmieniło...
No to zaczynamy,
pod koniec listopada Jeep był na targach motoryzacyjnych. Wyglądał dość dobrze, chociaż widać było już ogólne zmęczenie i wiek
Niestety w trakcie imprezy dość mocno ucierpiało drewno - tak, każdy chciał sprawdzić czy prawdziwe, niestety głównie pazurami... Efekt tych "badań" możecie sobie wyobrazić.
Na szczęście od razu po targach Jeep był już umówiony na małą renowację...
1. Targi
2. Już w warsztacie. Ciężko było się pożegnać, ale pocieszałem się, że będzie tylko lepiej...
3. Zaczynamy rozbiórkę... :O
4. Blacha zdrowa jak dzwon, posiadała jedynie niewielkie oznaki korozji przy otworach na śrubki:
5. Ale wyszło również sporo mniejszych/większych nierówności, a wszystko ma być perfekt!
6. Później jeszcze drzwi...
I w bonusie kartony z "biżuterią"
7. Następnie zaczęło się wyciąganie nierówności. Oczywiście co się tylko dało, poprzez wyciągnięcie blachy, tak aby zminimalizować ilość szpachli...
(Fotki w trakcie prac)
8. Samochód już zapodkładowany, jeszcze dodatkowe zabezpieczenie ramki szyby. Jak widać, podszybie zdrowe
9. No i zaczynamy malowanie... Na start poszedł bagażnik i dach.
10. Lecimy dalej!
11. Zaczyna nabierać kształtu!
12. Jeszcze maska (również od wewnątrz) i bagażnik...
13. Odmalowane zostały również nadkola. Lewe nadkole zostało również naprawione po kwasie z akumulatora. Jest też nowa podstawa akumulatora - oryginalna, ale pomalowana raptorem
14. Później przyjechali magicy, żeby nakleić nowe drewienko!
15. Wróciły też listwy z hydrografiki
Tak, wiem, że muszę wymienić dywan w bagażniku
16. Listwy wróciły na swoje miejsce i samochód zyskuje drugą młodość!
17. Na maskę trafił też oryginalny znaczek! Oryginalnie montowany był kilka lat później, jednak mi się podoba, chciałem go mieć i plan zrealizowałem
18. No i gotowe! Słabe zdjęcia, z dnia odbioru, jednak lepszych na ten moment nie mam.
19. Tego samego dnia, 4 stycznia, samochód wjechał do garażu na resztę zimy
To teraz czekamy na wiosnę i będą lepsze fotki od dobrego kolegi
No! Mam nadzieję, że się podoba
W każdym razie, ja jestem bardzo zadowolony.
Oczywiście jeszcze sporo pracy przede mną, jednak mamy jakiś progres!