Witam,
Na wstępie chciałbym poinformować, iż jestem nowym użytkownikiem i zaczynam swoją przygodę.
Z tego miejsca również witam wszystkich użytkowników i proszę o wyrozumiałość.
Jak to ze mną jest:
Marzy mi się Cherokee II, jednak coraz ciężej znaleźć jest fajny egzemplarz, a mój stan umysłu nie pozwoli mi potem wjechać nim w błoto, bo szkoda
Finalnie wybór padł na Jeep Grand Cherokee II, chce z silnikiem 4.7 i napędem typu Quadra-drive.
Szukam oryginału, z którego ja będę dopiero ,,coś" tworzył.
Mój plan to: lift, koła z oponami, może zderzaki, może wyciągarka(pewnie bardziej, aby była), bagażnik na dach, oświetlenie led, snorkel, jakieś osłony pod spodem i zapewne malowanie w jakąś strukturę, aby był zabezpieczony przed zarysowaniami.
Chciałbym, aby auto wyglądało na takie, które dużo może, ale w moich rękach nie wystartuje nigdy więcej, niż w klasie turystyk.
Może to bardzo głupie podejście, ale samochód dla mnie, to nie tylko samochód i mega katowanie w klasie x-treme, czy wyczyn nie jest dla mnie.
Teraz pytanie do mądrzejszych:
-jakie amortyzatory i sprężyny, ogólnie co z zawieszeniem, aby było wyżej, co potem należy przerobić;
-jakie koła i opony;
-jeśli wybór padnie na stalowe zderzaki, to czy polecacie kogoś;
-co z poszerzeniem nadwozia(można to tylko przykleić?? o ile błotniki z przodu można zawsze wymienić, to nie chce po czasie mieć zgnitych z tyłu przez nawiercone otwory do poszerzeń- jeśli mój tor rozumowania jest błędny, proszę o wyprowadzenie z owego błędu)
-jak oceniacie ten silnik i napęd;
-co zrobić przy aucie, aby wyeliminować jakieś bolączki, które wyjdą w przyszłości, bardziej chodzi mi o silnik;
-chętnie dowiem się coś więcej o kwestii ,,przerobienia" skrzyni z 4 na 5 biegów i czy w ogóle ma to sens;
-idąc dalej tropem skrzyni, czy dokładać chłodnicę oleju skrzyni, chyba, że jest a ja żyję w nieświadomości.

Projekt nie za miliony(dlatego użyte i proponowane przez was części nie muszą być dedykowane na wyczyn, ale nie chcę też totalnego szajsu) gdybym takowe posiadał zbudowałbym zmotę na mostach laplandera z ramoklatką.

Pozdrawiam wszystkich

Czołem,

Ciekawe podejście.
Zbudować wyprawówke, żeby co najwyżej pojechać nią na piknik na leśnej polanie
Nie rozumiem, ale szanuje.

Myślę, że konretne rady jak dłubać WJ'ta łatwiej znajdziesz na stricte jeepowych forach, a jest ich chyba kilka.

Rada z mojej strony.
Jeżeli nie miałeś okazji prowadzić WJta to spróbuj znaleźć kogoś z Twojej okolicy i poprostu przejedź się nim porządnie i w różnych warunkach.

Jeżeli to już zrobiłeś to, nie było tematu.

Wysłane z mojego JSN-L21 przy użyciu Tapatalka

Ja Ci napiszę tak - to co piszesz to pseudo offroad, szkoda Twojej kasy - za te kasę plus WJ lepiej poszukaj full size Tahoe. Lepsze stockowe Tahoe niż "porobiony Jeep".
Miałem WJ, ale miałem też Trailblazery (dwa) i proponuję Ci przejechać się jednym i drugim