[Artykuł] Wolność wyboru

[RadAg!]

Hmmmm....
http://www.roadrunners.pl/artykuly/230- ... yboru.html
Optymizmu zadnego w tym tekscie
No i nie ma co sie dziwic. Kiedy wybieralem zdjecia do tego artykulu az mi sie zle zrobilo. Toz to same skosnookie mydelniczki...Wydaje sie ze z koncem tego roku i tej dekady konczy sie po prostu raz na zawsze to za co kochalismy Ameryke - ich samochody. Zostalo kilka ciekawych aut ale to juz niedobitki (jak nowy Charger) ktore prawdopodobnie za kilka lat pozostana tylko wspomnieniem...

[KARLone]

fiesta to straszna taczka, beznadziejnie sztywna i głośna. Ale nie będę gadał o poszczególnych modelach, minie najbardziej szokują te absurdalne normy spalania - 35 MPG to jeszcze pikuś, gdzieś tam slyszałem o jeszcze bardziej ostrych. Jest jeden pozytyw, Obama i jego ludzie już sobie nagrzebali i wątpię, żeby ludzie dali im kolejną szansę.

Co do flotowców to rzeczywiście nie dziwię się ich obawom. Wszystko teraz robią z turbo, a jak wiadomo, to delikatna sprawa. Wiadomo, też że nikt specjanie nie dba o auta z wypożyczalni i każdy użytkuje je byle jak, na pewno naprawy tak skomplikowanych silników będą o wiele droższe i częstsze niż w przypadku wolnossących.

[71Corvette454]

No nie da się ukryć, że przyszłość nie wygląda zbyt różowo... Wg mnie większość tego odciekawiania samochodów jest spowodowana coraz ostrzejszymi normami odnośnie spalania, a konkretnie emisji CO2, żeby nie zwiększać efektu cieplarnianego Różne są opinie odnośnie tego jaki tak naprawdę wpływ na zawartość CO2 w powietrzu mają samochody (ja słyszałem wersje od 1% do 30%), jednak moim zdaniem nie ma się co tym przejmować tak, że się zupełnie wycofuje samochody z dużymi V8. Rzeczywiście nie widzę nic złego we wprowadzaniu nowych, ekonomicznych modeli - jak ktoś chce czymś takim jeździć, to proszę bardzo. Fiesta też jest dla ludzi. Ale nie dla wszystkich! Wydaje mi się, że ci ludzie, którzy chcą trochę (lub mnóstwo) oszczędzić, albo ochronić środowisko, po prostu mogliby się przerzucić na mało palące samochody, a reszta (może nawet garstka, nie wiem jaka tam jest dokładnie sytuacja wśród Amerykanów) pozostałaby przy wielkich krążownikach/pickupach/muscle carach i ogólnie tym, co głośne i robiące wrażenie.

Jakiś czas temu doszły mnie plotki o nowej Corvette sedan V6. Nie wiem, czy ona wejdzie do produkcji, na pewno jej nie kupię, ale - tak jak napisałeś - byłby wybór. Ci, którzy nie zdają sobie sprawy z tego, że Corvette musi dobrze brzmieć, a nie tylko być piękna i szybka (bo ona miała być całkiem żwawa), mogliby się na nią zdecydować.

[KARLone]

odnośnie dwutlenku węgla, to temat poruszamy przy każdej okazji... 1-30% rzeczywiście, z tym że ten jeden procent, to jest procent całościowej emisji CO2 do atmosfery przez człowieka, w tym jednym procencie 30% to emisja CO2 przez samochody więc w chili obecnej operujemy już na promilach, a każdy trzeźwo myślący wie, że promile mają wpływ jedynie przy prowadzeniu auta a nie przy zmianach klimatycznych