Stukające liftery/popychacze/dźwigienki w silniku
: 15 lis 2013, 19:48
Silnik 4,6 Modular Forda w mojej Crown Victorii. Pytam na ogólnym forum technicznym bo udzielone tu wskazówki będą uniwersalne.
Stukają liftery, dość głośno. Problem się pojawił jakieś półtora roku temu kiedy zalałem silnik olejem mineralnym Penzoil 5W20. Jeśli problem występował wcześniej to albo nie zdawałem sobie z tego w ogóle sprawy albo był mało słyszalny.
Potem zalałem syntetyczny 5W30 Valvoline i było ok, potem półsyntetyczne Valvoline DuraBlend i MaxLife na zmianę i było ok, ostatnio zalałem 5W30 syntetyczny Valvoline i co dzisiaj słyszę rano? Pieprzone liftery... WTF?
Liftery stukają na zimnym silniku, terkotają jak maszyna do szycia (dosłownie). Dźwięk narasta a po chwili całkowicie, momentalnie znika, po kilku chwilach znowu narastające stukanie i ciach, znika. Jak się rozgrzeje jest już ok.
Moje wnioski: robi się zimniej z dnia na dzień, temp. na pewno ma wpływ na szybkość rozprowadzania się oleju. Może warto na zimę zalać 5W20 (oba oleje, zarówno 5W20 i 5W30 są dedykowane dla tych silników). Rzadszy olej powinien być ciut lepszy na zimę. Z drugiej strony musi być przytkany jakiś kanalik w silniku którym rozprowadzany jest olej. Znacie jakieś dobre preparaty, dość popularne w Stanach, które dolewa się do oleju przed wymianą? Przejeżdża się z tym w silniku ok 100 mil, potem robi się standardową wymianę oleju. Preparat ten dodany do oleju przed wymianą powoduje wypłukanie syfu z silnika. Nie szukałem zbyt dokładnie ale wszędzie widzę tylko preparaty do benzyny do czyszczenia wtrysków.
A może inne rozwiązania? Regulacja luzu, ale jak skoro jest regulowany samoczynnie? Co robić? Pomóżcie
Stukają liftery, dość głośno. Problem się pojawił jakieś półtora roku temu kiedy zalałem silnik olejem mineralnym Penzoil 5W20. Jeśli problem występował wcześniej to albo nie zdawałem sobie z tego w ogóle sprawy albo był mało słyszalny.
Potem zalałem syntetyczny 5W30 Valvoline i było ok, potem półsyntetyczne Valvoline DuraBlend i MaxLife na zmianę i było ok, ostatnio zalałem 5W30 syntetyczny Valvoline i co dzisiaj słyszę rano? Pieprzone liftery... WTF?
Liftery stukają na zimnym silniku, terkotają jak maszyna do szycia (dosłownie). Dźwięk narasta a po chwili całkowicie, momentalnie znika, po kilku chwilach znowu narastające stukanie i ciach, znika. Jak się rozgrzeje jest już ok.
Moje wnioski: robi się zimniej z dnia na dzień, temp. na pewno ma wpływ na szybkość rozprowadzania się oleju. Może warto na zimę zalać 5W20 (oba oleje, zarówno 5W20 i 5W30 są dedykowane dla tych silników). Rzadszy olej powinien być ciut lepszy na zimę. Z drugiej strony musi być przytkany jakiś kanalik w silniku którym rozprowadzany jest olej. Znacie jakieś dobre preparaty, dość popularne w Stanach, które dolewa się do oleju przed wymianą? Przejeżdża się z tym w silniku ok 100 mil, potem robi się standardową wymianę oleju. Preparat ten dodany do oleju przed wymianą powoduje wypłukanie syfu z silnika. Nie szukałem zbyt dokładnie ale wszędzie widzę tylko preparaty do benzyny do czyszczenia wtrysków.
A może inne rozwiązania? Regulacja luzu, ale jak skoro jest regulowany samoczynnie? Co robić? Pomóżcie