Ile waży dół silnika V6?

[elelolo]

Ile może ważyć dół silnika 3.4 V6 z Trans Sporta? Da radę go we dwóch do góry wyjąć?

Odkręciłem obie głowice, osprzęt, spuściłem olej, odkręcę jeszcze może rozrząd. Dam radę to co pozostanie z kolegą wyszarpać do góry, czy potrzebny będzie żurawik?

[zybel]

goły blok v8 dałem radę podnieść,

[elelolo]

O, to już coś. Ale ja muszę jeszcze to dźwignąć ponad przedni pas. Ale planuję zawołać kolegę do pomocy. Może damy radę. Wcześniej chcę obwiązać silnik taśmami, aby było wygodniej chwycić.

p.s.
Nie rozumiem powodu przenoszenia mojego wątku do działu Pontiaca. Pytanie jest ogólne. Może ktoś wie ile waży inny blok V6. I by odpowiedział, a do działu Pontiaca może nie każdy zajrzy. Podobnie mój poprzedni temat też stracił oglądalność po przeniesieniu, szkoda.

[RadAg!]

Nie rozumiem powodu przenoszenia mojego wątku do działu Pontiaca. Pytanie jest ogólne. Może ktoś wie ile waży inny blok V6. I by odpowiedział, a do działu Pontiaca może nie każdy zajrzy. Podobnie mój poprzedni temat też stracił oglądalność po przeniesieniu, szkoda.

Hmmm, pytasz o konkretny model samochodu a nie ogólnie. Dział techniczny służy do ogólnej dyskusji mogącej się przydać każdemu, niezależnie od posiadanego auta. Postanowiłem przenieść twój wątek do działu Pontiac, kierując się powyższą regułą.

[elelolo]

Podałem konkretne dane, bo może ktoś będzie wiedział, ile waży V6 3.4, który też nie jest tylko w Pontiacu lub Chevrolecie.
Myślę, że każdy dół silnika V6 bez osprzętu będzie miał podobną wagę. Może ktoś się odezwie. Bo nie wiem, czy odkręcać nie mając żurawika, czy szukać innego rozwiązania.

[brolcio]

Czyżby wyjęcie bloku miało związek z wymianą wałka rozrządu? Nie lepiej jest zdjąć karoserię z silnika (podnośnik kolumnowy i po odkręceniu sanek silnika z całym zespołem napędowym podniesienie karoserii) zamiast wyciągać silnik z karoserii?
Jeżeli planujesz jednak wyjąć dół silnika to nawet nie myśl o wykonaniu tego bez żurawia - nie ma tam nazbyt dużo miejsca, trzeba rozmontować silnik od skrzyni biegów itd. - waga nie jest najistotniejsza lecz możliwość uchwycenia, ustawienia i wyciągnięcia - gołymi rękoma na pasach może się udać ale o ponownym montażu można zapomnieć.

[elelolo]

Tak, w związku z wymianą wałka wyjmuję silnik.
Nie mam podnośnika kolumnowego.
Głowice odkręciłem, aby sprawdzić, czy zawory całe - jeden lekko dostał.
Pomyślałem, że skoro odkręcam głowice, to już z silnika niewiele zostaje. Śruby, które łączą silnik ze skrzynią mam już poluzowane i poluzowaną blachę łączącą silnik ze skrzynią z drugiej strony (prawej samochodu). Skrzynię podpieram od dołu aby nie opadła. Samochód też stoi na podporach, więc mam dostęp również od dołu. Pod silnik również mogę coś podstawić.
Ten silnik rozbieram już drugi raz, poprzednio zmieniałem uszczelki. Teraz idzie dużo sprawniej.
Dlaczego może się dać wyjąć, a włożyć już nie? Nie wydaje mi się, aby tak było. Jak go dam radę wyjąć, to i włożę, te same czynności tylko kolejność odwrotna.
Zdaję sobie sprawę, że trzeba manewrować. Ale jak się spojrzy z góry na rozebrany silnik, to naprawdę jest dużo miejsca.

Kiedyś w Espace wyjmowałem skrzynię automatyczną, która ważyła 96kg i udało mi się ją wyjąć i włożyć również bez podnośnika kolumnowego i kanału.

Ale co z moim pytaniem, ile to może ważyć, 50, 70, 100 kg?

[brolcio]

Najkrócej mówiąc będziesz miał bardzo duży problem z wyosiowaniem silnika i skrzyni - uszkodzenie uszczelniaczy konwertera podczas takich manewrów jest nieomalże pewne. Poza tym taki blok z każdą minutą będzie "coraz cięższy" lub jak wolisz ręce szybko będą miały dosyć.

[elelolo]

Nie bardzo wiem, o jakich uszczelniaczach piszesz? Pewnie o połączeniu konwertera z pompą w skrzyni?
Konwerter przykręcony jest do koła zamachowego trzema śrubami, które odkręciłem kolejno, kręcąc kołem zamachowym. Przy skręcaniu silnika ze skrzynią koło zamachowe nie ma kontaktu z konwerterem aż do momentu, gdy silnik nie zostanie dosunięty do skrzyni. W miejscach, gdzie przechodzą śruby łączące obudowę skrzyni z silnikiem, są tulejki naprowadzające. Następnie obraca się kołem zamachowym, aby otwory w kole i konwerterze się zgrały i wkręca się kolejno wspomniane wcześniej trzy śruby. Nie ma możliwości uszkodzić konwertera podczas łączenia silnika ze skrzynią. No chyba, że ktoś wcześniej nie odkręci go od koła zamachowego, ale to chyba nie tak się robi.

Silnik ładnie się rozdzielił ze skrzynią, ale niestety jest za ciężki do wyjęcia go gołymi rękami dwóch osób. Bez żurawika się nie obejdzie, będzie go trzeba pożyczyć.

[brolcio]

Dokładnie - połączenie konwertera ze skrzynią - jak zaczniesz tam manewrować ciężkim blokiem o problem będzie nietrudno.
Silnik poza komorą może dasz radę podnieść - ale przy ograniczonym dostępie zaczynają się mnożyć problemy i wypadek staje się wielce prawdopodobny.

[zybel]

konwerter zakłada się na skrzynię i przykręca do flexy po połączeniu silnika ze skrzynią

[elelolo]

Oczywiście, i nie ma potrzeby go zdejmować. Trzeba by się bardzo postarać, aby go uszkodzić podczas demontażu/montażu silnika. No chyba, że ktoś go nie odkręci od koła.

[piotrekzet]

Odpowiadając na Twoje pytanie - z tego co pamiętam, 3.0 V6 ze skrzynią to ok. 130-150 kg, razem z osprzętem. Jeśli chodzi o wyjmowanie silnika, to ja wyjmowałem w dół - podniosłem taurusa naprawdę wysoko - ok. 50 cm, ustawiłem go na belkach, rozpiąłem zawieszenie, przeguby i odkręciłem sanki, opuszczałem go na żabie pod miską olejową - przez deskę. Mimo to trochę brakowało, więc żeby wyciągnąć silnik podniosłem całą budę. Ważne jest dobre podparcie budy - raz, żeby nie dostać byczych jajek przy podnoszeniu, a dwa, żeby tył samochodu miał gdzie się opuścić. Robiłem to wszystko sam, bez pomocy - było naprawdę ciężko. Jeśli będziesz to robić z kumplem to spokojnie dacie radę.
Przygotowałem sobie wózeczki z kółek od rolek (po 4 kółka na wózek, zrobiłem 3 wózki, jeden szeroki i dwa krótkie, ale 4 krótkie byłyby lepsze - jeden pod każdą łapę) , przykręciłem je do sanek i tak wyjechałem z silnikiem. Jako pionowego elementu wózka użyłem pręta gwintowanego 12 mm, duże podkładki i poszło

[piotrekzet]

Nawet znalazłem ten szerszy wózek, do śrub była przykręcona łata, na której opierały się sanki z jednej strony.

[RadAg!]

Piotrek ty jesteś po prostu genialny